Sie sind auf Seite 1von 1

Gdy w ewolucji szklanej tubie

mzg doktoranta pluska i dubie


grzebie i gmera w ssaka hydraulice
a cik prac zrasza mu pot lice
lecz ssak te czowiek i o czowieka idzie
wic na wita yczenia to doktorski przydziel
a ja mu w te pdy dzikowa poracz
i wierszokleckim rymem nawet gdacz
bo ssak z gadzin czasami przyrwny
gdy w wiliji por mwi gosem chrnym
e Bg si narodzi, ot taki to fijo
wida na rozum si z ssakiem pomijo
lecz ebski to facet, plan miay zamy li
i ludzkim genomem wiat cay wyczy ci
a wszystko we stajni (tu Pana Doktora - szczeglnie powinna ciekawi obora)
paradoks to Boski, nam do tego nici
tylko chwaowa e my ask syci
Takowo Andrzeju, na wita karpicha
bo ask nasycisz chyba jeno mnicha
i wszystko najlepsze, oprcz wiersza tego
niestety takich masz funfli, kolego
e zamiast normalnie, wit Wesoych yczy
pisz wierszyda, ko ci im trza zliczy

Das könnte Ihnen auch gefallen