Sie sind auf Seite 1von 128

Dodatek: pyta DVD ze spektaklem

Operacja RESZKA
N R 3 ( 1 1 0 )
ma r z e c
2 0 1 0
B I U L E T Y N
B I U L E T Y N
I NS T Y T UT U PAMI C I NARODOWE J
I NS T Y T UT U PAMI C I NARODOWE J
cena 7 z (w tym 0% VAT)
numer indeksu 374431
nakad 10000 egz.
R
y
s
.

A

K
r
a
u
z
e
ul. Warsz ta to wa 1a, 15-637 Biaystok
tel. (0-85) 664 57 03
ul. Witomiska 19, 81-311 Gdynia
tel. (0-58) 660 67 00
ul. Kiliskiego 9, 40-061 Katowice
tel. (0-32) 609 98 40
ul. Reformacka 3, 31-012 Krakw
tel. (0-12) 421 11 00
ul. Szewska 2, 20-086 Lublin
tel. (0-81) 536 34 01
ul. Orzeszkowej 31/35, 91-479 d
tel. (0-42) 616 27 45
ul. Rolna 45a, 61-487 Pozna
tel. (0-61) 835 69 00
ul. Sowackiego 18, 35-060 Rzeszw
tel. (0-17) 860 60 18
ul. K. Janickiego 30, 71-270 Szczecin
tel. (0-91) 484 98 00
ul. Chodna 51, 00-867 Warszawa
tel. (0-22) 526 19 20
ul. Sotysowicka 21a, 51-168 Wrocaw
tel. (0-71) 326 76 00
BIAYSTOK
GDASK
KATOWICE
KRAKW
LUBLIN
D
POZNA
RZESZW
SZCZECIN
WARSZAWA
WROCAW
BIULETYN INSTYTUTU PAMICI NARODOWEJ
Kolegium: Jan aryn przewodniczcy,
Marek Gazowski, ukasz Kamiski, Kazimierz Krajewski, Agnieszka uczak, Filip Musia,
Barbara Polak, Jan M. Ruman, Andrzej Sujka, Norbert Wjtowicz, Piotr ycieski
Redaguje zesp: Jan M. Ruman redaktor naczelny (tel. 0-22 431-83-74), jan.ruman@ipn.gov.pl
Barbara Polak zastpca redaktora naczelnego (tel. 0-22 431-83-75), barbara.polak@ipn.gov.pl
Andrzej Sujka sekretarz redakcji (tel. 0-22 431-83-39), andrzej.sujka@ipn.gov.pl
Piotr ycieski fotograf (tel. 0-22 431-83-95), piotr.zycienski@ipn.gov.pl
sekretariat Maria Winiewska (tel. 0-22 431-83-47), maria.wisniewska@ipn.gov.pl
Archiwalne numery w internecie: www.ipn.gov.pl/biuletyn
Informacja o prenumeracie i zamawianiu numerw archiwalnych: www.ipn.gov.pl/biuletyn_prenumerata
Projekt graczny: Krzysztof Findziski; redakcja techniczna: Andrzej Broniak;
amanie: Wojciech Czaplicki; korekta: Beata Stadryniak-Saracyn
Adres redakcji: ul. Hrubieszowska 6a, Warszawa
Adres do korespondencji: ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa
www.ipn.gov.pl
Druk: Legra Sp. z o.o., ul. Rybitwy 15, 30-716 Krakw
ODDZIAY IPN ADRESY I TELEFONY

ROZMOWY BIULETYNU
Drogi towarzysz Gierek. O latach 19701980
z Magorzat Choma-Jusisk, Jerzym Eislerem
i Andrzejem Zawistowskim rozmawia Barbara Polak........................ 2

KOMENTARZE HISTORYCZNE
Robert Spaek Kredyt kierownictwa wyczerpuje si.
Zmiana wadzy w grudniu 1970 r. ........................................................ 17
Piotr Brzeziski Na rwni pochyej. Gdyska PZPR wobec
kryzysu spoeczno-ekonomicznego w latach siedemdziesitych ... 29
Sebastian Rosenbaum Operacja Tama. Suba Bezpieczestwa
wobec masowej emigracji do RFN ......................................................... 34
Justyna Baejowska Prekursorzy z Lublina .................................................. 43
Andrzej W. Kaczorowski Moecie pisa o jasekach .................................. 50
Cecylia Kuta Katolicy wieccy w dobie gierkowskiej ............................... 54
Andrzej Zawistowski Jak rzebiono Czowieka z marmuru? ...................... 63
Filip Musia Osabi Wojty i opozycj. Wydzia IV SB
w Krakowie w latach 19751978 .......................................................... 69
Bogusaw Tracz Dugowosi ptnicy. Zlot hipisw na Jasnej Grze .....76
Spr o Gierka trwa ........................................................................................ 81

RELACJE I WSPOMNIENIA
Leszek Budrewicz Godwka w Podkowie Lenej ........................................ 84
Urszula Sikorska-Kelus Bibliotekarstwo z dreszczykiem ............................. 92

DOKUMENTY
Wojciech Sawicki Wsppraca Wojciecha Jaruzelskiego
z organami Informacji Wojskowej w wietle materiaw
wschodnioniemieckiej Stasi (studium rdoznawcze) ..................... 97
Rafa Lekiewicz Aukcyjne odkrycie ............................................................. 110

RECENZJE
Daniel Wicenty Dziennikarzy gdaskich konstrukcja historii wasnej .... 113
Marcin Urynowicz Wspomnienia po latach ................................................. 116

ZMARLI
Kazimierz Krajewski Komendant Sawek ................................................. 121
B I U L E T Y N
NR 3 ( 110)
MARZEC
2010
SPIS TRECI
I NS T YT UT U PAMI CI NARODOWE J
2
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
DROGI TOWARZYSZ GIEREK
O LATACH 19701980 Z MAGORZAT CHOMA-JUSISK,
JERZYM EISLEREM I ANDRZEJEM ZAWISTOWSKIM
ROZMAWIA BARBARA POLAK
B.P. Protesty robotnicze na Wybrzeu, po ogoszeniu
podwyek cen ywnoci, zaskoczyy I sekretarza PZPR.
Wadysaw Gomuka, jak oceniano to w Moskwie, by
ju wypalony, nie mg sprosta sytuacji. Koniecz-
no zmian widoczna bya nie tylko z perspektywy War-
szawy, ale i Kremla.
J.E. Dla Moskwy zawsze naj-
waniejsze byo to, eby w Pol-
sce panowa spokj czyli,
jak mawiali polscy przywdcy
komunistyczni ad i porz-
dek: nikt nie strajkuje, nikt nie
protestuje, a w pierwszym okresie przede wszystkim nikt nie
strzela po lasach. Z punktu widzenia Kremla mniej istotne
byo, kto to zapewni Bolesaw Bierut, Wadysaw Gomu-
ka, Stanisaw Kania, Wojciech Jaruzelski lub Edward Gierek.
Oczywicie spokj mia panowa we wszystkich krajach
obozu. Polska jednak bya pod tym wzgldem wyjtkowa.
W cigu 45 lat jej komunistycznej historii miaa a siedmiu I sekretarzy (tylu, ile Zwizek
Sowiecki w cigu ponad siedemdziesiciu lat). Mona te przypomnie, e Jnos Kdr by
przywdc wgierskiej partii prawie tyle lat, co Gomuka, Gierek, Kania i Jaruzelski razem
wzici. Spoeczestwo polskie byo najbardziej niepokorne, a system relatywnie sabszy ni
w innych krajach bloku sowieckiego.
B.P. Dlaczego wskazano na Gierka?
J.E. Kandydatura Gierka nie bya przypadkowa. Jeli wierzy kierownikowi sektora pol-
skiego w KC KPZS, Piotrowi Kostikowowi, ju 16 grudnia, w rod, czyli jeszcze przed
masakr w Gdyni i przed najbardziej gwatownymi walkami ulicznymi w Szczecinie, na
posiedzeniu Biura Politycznego KPZS w Moskwie Leonid Breniew postawi kwesti sukcesji
wadzy w Warszawie i powiedzia, e najlepszym kandydatem jest Gierek. Propozycj przy-
jto przez aklamacj, nikt nie zaoponowa. Zoyo si na to wiele czynnikw. Spodoba si
jeszcze Nikicie Chruszczowowi, kiedy w 1959 r. organizowa cz jego wizyty na lsku
i w Zagbiu. Profesor Aleksandr Oriechow z Moskwy, kilka lat temu przypadkowo, w miej-
scu, gdzie tego nie powinno by, znalaz zapis rozmw polsko-radzieckich, ktre toczyy
si w nocy z 19 na 20 padziernika 1956 r. w Belwederze. Czciowo znamy je z relacji:
Edwarda Ochaba, Wadysawa Gomuki i Romana Zambrowskiego. Chruszczow grzmia
na Gomuk i Ochaba, e usuwa si z kierownictwa towarzyszy, ktrzy s gwarantami soju-
szu i przyjani polsko-sowieckiej, i wymieni marsz. Konstantego Rokossowskiego, Zenona
Nowaka, Franciszka Jwiaka i Hilarego Chechowskiego. Ot w tym dokumencie, ktry
znalaz Oriechow, a w Polsce wyda Andrzej Werblan w ostatnich numerach miesicznika
3
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
Dzi, ktre ukazay si tu przed mierci Mieczysawa Rakowskiego, jest jeszcze jedno
nazwisko Edwarda Gierka. On by wtedy zaledwie od trzech miesicy czonkiem Biura
Politycznego, od p roku sekretarzem KC. Skd towarzysze na Kremlu znali tego czowieka
i wiedzieli, e jest on gwarantem przyjani polsko-radzieckiej? Zapytaem Werblana, jaka
jest jego teza. Powiedzia, e jego zdaniem bya to znajomo z lat czterdziestych.
B.P. Przecie Gierek by wtedy w Belgii.
J.E. Tak. Dziaa w belg skiej partii komunistycznej. Do partii komunistycznych w pa-
stwach spoza bloku sowieckiego jedzili kontrolerzy i konsultanci z Moskwy. Przypo-
mn, e partie komunistyczne: belg ska, francuska i woska, byy dla Moskwy wane, bo
w latach czterdziestych ocieray si o udzia w rzdach tych krajw. Gierek by bardzo
wpywowym dziaaczem w rodowisku belg skich komunistw. Werblan uwaa, e to wa-
nie wtedy dostrzegli go towarzysze sowieccy; by pryncypialny, spodoba im si. Wiedzieli
o jego przyjedzie do Polski i dlatego zosta wymieniony w jednym szeregu z Rokossowskim,
Nowakiem, Jwiakiem i Chechowskim. To byli dobrzy, twardzi towarzysze, bdcy la-
rami Natolina i przyjani midzy PRL a ZSRS. Tu odwoam si do wspomnie Kostikowa,
ktry pisze, e gdy pod koniec lat szedziesitych Gomuka si zuy, na Kremlu ju od
lata 1968 r. (czyli po Marcu) mwio si o Gierku. Nie przygotowywano usunicia Gomu-
ki, ale ustalono, e jeli towarzysz Wiesaw bdzie musia odej, to Gierek jest waciwym
kandydatem do sukcesji. I, rzecz rzadko spotykana I sekretarz komitetu wojewdzkiego
(co prawda take czonek Biura Politycznego), by zaproszony do spdzenia urlopu na
Krymie, gdzie midzy innymi nieformalnie spotka si z Breniewem. W grudniu 1970 r.
towarzysz Edward by wic dla Moskwy naturalnym kandydatem na nastpc Gomuki. Nie
Mieczysaw Moczar, bo obawiano si jego nacjonalizmu la Nicolae Ceauescu.
B.P. W jakim stanie gospodarczym znajdowaa si wwczas Polska?
A.Z. Polska gospodarka pod koniec lat szedziesitych znaj-
dowaa si wci na drodze poszukiwania docelowego mode-
lu. Z jednej strony wadze ju rozumiay, e nie jest moliwe
skopiowanie w Polsce czystych wzorcw radzieckich. Z drugiej
jednak strony Gomuka po krtkiej przerwie powrci do
polityki forsownej industrializacji, czyli tej samej, ktra zako-
czya si askiem w 1956 r. Historycy gospodarki staraj si
opisywa dzieje PRL wedug swoistego quasi-cyklu. Po 1944 r.
w Polsce kilkakrotnie pojawiy si nastpujce etapy polityki
gospodarczej: etap prokonsumpcyjny (kiedy wadze staray
si kupi spoeczestwo przez zwikszania dostaw towarw
konsumpcyjnych), etap proinwestycyjny (kiedy wadze stawiay
na przyspieszon industrializacj, kadc duy nacisk na roz-
budow przemysu wytwarzajcego rodki produkcji kosztem materialnej kondycji spoecze-
stwa), etap korekty polityki gospodarczej (gdy rzdzcy orientowali si, e ich polityka ekono-
miczna moe przyczyni si do spoecznych niepokojw), wreszcie kryzys polityczny bdcy
efektem nieudanej korekty. w kryzys polityczny przynosi zmian ekipy rzdzcej, ktra by
uspokoi nastroje spoeczne i zyska przychylno obywateli znw inicjowaa polityk pro-
konsumpcyjn. Cykl zaczyna si powtarza. Tym schematem mona opisa zarwno polityk
gospodarcz ekipy Bolesawa Bieruta i Hilarego Minca, jak ekipy Wadysawa Gomuki.
W 1968 r. Gomuka zorientowa si, e polityka gospodarcza rzdu PRL nie tylko nie
przynosi podanego wzrostu stopy yciowej obywateli, ale te coraz bardziej odstaje od
4
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
oglnowiatowych tendencji rozwojowych. Parafrazujc okrelenie uyte wiele lat pniej
przez Lecha Was, wczesn gospodark PRL mona byo opisa tak: Polska jechaa na
rowerze, a wiat pdzi samochodem. Klska ekipy Gomuki w roku 1970 bya efektem
prb korekty polityki gospodarczej, jak zaczto realizowa od 1968 r. Osob symbolizu-
jc t now polityk nazwan polityk selektywnego rozwoju by Bolesaw Jaszczuk,
sekretarz ekonomiczny KC PZPR. U podstaw tego rozwizania ekonomicznego byo odej-
cie od autarkii i skupienie wysikw inwestycyjnych na przeprowadzeniu zmian struktural-
nych w przemyle, tak by wczy si w midzynarodowy podzia pracy. Bya to ostatnia
prba nie poddawana take bezporedniemu naciskowi spoecznemu reformy central-
nie kierowanej polskiej gospodarki, ktrej celem miao by zwikszenie jej efektywnoci.
Wybuch spoecznego niezadowolenia w grudniu 1970 r. po raz drugi domkn quasi-
cykl gospodarki PRL. Komunici potrzebowali zatem kogo, kto znowu sprbuje kupi
spoeczestwo jednym sowem, rozpocznie polityk prokonsumpcyjn. Do takiego za-
dania Gierek nadawa si znakomicie. Sprzyja mu dobry wizerunek gospodarza, ktremu
udao si osign sukces na Grnym lsku. Oczywicie, mao kto wiedzia, jakim to
si odbyo kosztem i dlaczego Gierkowi oraz Jerzemu Zitkowi (przewodniczcemu Prezy-
dium WRN w Katowicach) udao dobrze gospodarowa na lsku i osiga takie sukcesy.
Sukces Gierka by ogldany z perspektywy duo biedniejszych regionw Polski. Dlatego
chciano go wykorzysta.
B.P. W latach siedemdziesitych, chyba po raz pierwszy w dziejach PRL, bardzo
istotne byo to, co dzieje si w gospodarce wiatowej.
A.Z. By to efekt polityki gospodarczej ekipy Gierka, ktra postanowia poszuka funduszy
na najwikszy zryw inwestycyjny w historii PRL przede wszystkim na Zachodzie. Wydarzenia
Grudnia 1970 r. wymusiy nansowanie konsumpcji i nowych miejsc pracy niezbdnych
dla wchodzcego na rynek wyu demogracznego z kredytw. Ju w styczniu 1971 r.
Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz uzyskali zgod Moskwy na poszukiwanie kredytodawcw
na Zachodzie. Decydujc si na ten krok, Gierek automatycznie niejako znalaz si w or-
bicie europejskiej gospodarki rynkowej. Co nie oznacza, e peerel sta si jednym z pod-
miotw tej gospodarki. Skorzysta tylko z autostopu i wsiada do samochodu z napisem
gospodarka wiatowa. Nie mia prawa jazdy, by pasaerem bez adnego wpywu na
kierunek drogi, szybko jazdy czy miejsce, w ktrym podr si zakoczy.
Gierkowi jednak wydawao si, e jego plan zakada chytre wykorzystanie zgniych
kapitalistw. Zamierza prowadzi aktywn polityk kredytow czyli de facto samo-
spat kredytw. Liczy, e za uzyskane kredyty w Polsce zostan wybudowane nowoczesne
przedsibiorstwa, ktrych cz produkcji zostanie wyeksportowana i w ten sposb zdob-
dzie si rodki na spat kredytw. Dodatkowo plan ten zakada take, e wystpujca na
Zachodzie inacja zmniejszy realny ciar zaduenia. Zachd chtnie dawa kredyty. By
to efekt polityki odprenia na linii WschdZachd, a take napywu pienidzy ze wiata
islamskiego. Pierwszy szok naftowy przynis wzrost cen ropy. W krajach islamskich nie
mona byo otrzyma procentu od zysku, bo to jest sprzeczne z zasadami islamu i tzw.
petrodolary napyny do bankw europejskich. One z kolei obniyy ceny kredytw, co
stanowio dla kredytobiorcw dodatkow zacht.
M.Ch.J. Dodajmy, e to otwarcie na Zachd dotyczyo nie tylko gospodarki, ale take
polityki, czego przykadem s choby wizyty trzech kolejnych prezydentw USA w Polsce.
Rwnie zwykli obywatele zyskali moliwo atwiejszych wyjazdw na Zachd, a od 1973 r.
do pastw bloku sowieckiego mogli jedzi nawet na podstawie dodatkowej piecztki
5
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
w dowodzie. Wiksza mobilno spoeczestwa i blisze zetknicie si z kultur Zachodu
przyczyniy si do zwikszenia aspiracji Polakw i oczekiwa wobec wadzy.
J.E. Paradoks polega na tym, e z jednej strony byo to dokonujce si co najmniej za
przyzwoleniem Moskwy otwarcie na Zachd, a z drugiej strony zwaszcza od poowy
dekady w gospodarce krajowej pojawiy si pomysy i dziaania o zgoa odmiennym wek-
torze, czyli wspieranie rolnictwa uspoecznionego. Niby pojawili si (lansowani w mediach)
polscy farmerzy, ale coraz wicej rodkw szo na pegeery, byy preferencje dla kolektywnej
gospodarki rolnej. Pomysy rodem z lat pidziesitych dotyczyy zreszt nie tylko rolnictwa.
Mam tu na myli np. decyzj o budowie gigantycznej Huty Katowice, o ktrej Edward
Babiuch w jednym z wywiadw mwi (i to naprawd nie jest art), e ona powstaje po to,
eby byo piwo w puszkach.
A.Z. Nie do koca zgadzam si z tez odnonie do rolnictwa. Przyjte na pocztku lat
siedemdziesitych rozwizania miay premiowa produkcj roln. Ogoszono, e wszyst-
kie trzy sektory (pastwowy, spdzielczy i prywatny) bd traktowane rwnoprawnie. Zli-
kwidowane zostay dostawy obowizkowe, podniesiono o kilkanacie procent ceny skupu
produktw rolnych. Zwaywszy na zamroone ceny rodkw produkcji, byo to bardzo
korzystne. Rolnicy indywidualni otrzymali moliwo zaopatrywania si w maszyny rolni-
cze, dostp do spoecznej opieki zdrowotnej, sytemu rentowo-emerytalnego, uregulowano
zasady dziedziczenia gospodarstw rolnych. Te posunicia pocztkowo przyniosy wzrost
produkcji rolnej. W poowie dekady zosta on wyhamowany z powodu niedoinwestowania
polskiej wsi. Dopiero wwczas wadze zareagoway powrotem do preferowania gospo-
darstw uspoecznionych.
M.Ch.J. Niekonsekwentna polityka rolna w drugiej poo-
wie dekady przyczynia si do prb zorganizowanej opozycji
w rodowiskach wiejskich. Ekipa Gierka najpierw rozbudzia
nadzieje na korzystne zmiany. Dlatego bardziej zdecydowane
wprowadzanie socjalistycznego modelu wsi i skutki kryzy-
su, uderzajce w rolnikw pod koniec lat siedemdziesitych,
wywoay tak due niezadowolenie. Paradoksalnie czar
goryczy przelaa ustawa emerytalna, uchwalona w 1977 r.,
a konkretnie jej zapisy uzaleniajce otrzymanie wiadcze
od przekazania gospodarstw nastpcom lub pastwu.
Stale obecne w polityce wobec wsi pomysy na ogranicza-
nie rodzinnych gospodarstw rolnych podwayy zaufanie rol-
nikw do wadzy. Ale z drugiej strony, po latach, wanie okres gierkowski jest wspominany
na wsi ze szczeglnym sentymentem.
B.P. Zmiana strategii gospodarczej musiaa oznacza odejcie od modelu selek-
tywnego rozwoju.
A.Z. Haso selektywny rozwj zostao zastpione rozwojem harmon nym. Mia by
to sygna dla spoeczestwa, e dla wadz wany jest zarwno rozwj przemysu, jak i pod-
noszenie stopy yciowej obywateli. Std bardzo symptomatyczne zmiany w nomenklaturze
ekonomicznej: nie mwio si ju o polityce gospodarczej lecz spoeczno-gospodar-
czej, Narodowy Plan Gospodarczy sta si Narodowym Planem Spoeczno-Gospodar-
czym itp. Zreszt take dla Sowietw zmiana polskiej polityki gospodarczej bya na rk.
Nie podobay si im pomysy Gomuki prowadzce do wikszego podziau pracy w ramach
RWPG. Poza tym Gomuka w sprawach gospodarczych by bardzo ostrony i nie zadua
6
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
pastwa. Gierek za rozbudowywa przemys take ten produkujcy na potrzeby wojska
korzystajc ze rodkw ideologicznych wrogw z Zachodu.
J.E. W latach 19711975 wydalimy na zbrojenia 8 mld z, a w nastpnym picioleciu
25 mld. Zastanawiam si, czy jedn z przyczyn forsowania Gierka na I sekretarza nie
byo to, e uwaano go za bardziej przyjaznego rnym sowieckim pomysom, w tym
rozwojowi przemysu zbrojeniowego. Gierek na przykad zgodzi si na to, na co Gomuka,
ktry by bardzo wraliwy na punkcie polskiej racji stanu, nie chcia si zgodzi sze-
rokotorow lini kolejow od Hrubieszowa do Huty Katowice, wczenie majc take
znaczenie strategiczne.
B.P. Gierek mia inne dowiadczenie yciowe ni Gomuka. Czym innym jest
by komunist w Belgii, a czym innym w przedwojennej, wojennej i powojennej
Polsce. Dla nowego I sekretarza podstawowy koszyk w ekonomicznej kondycji
spoeczestwa z ca pewnoci rni si od gomukowskiego. Cakowicie wierz
w szczero intencji zawartej w hale Aby Polska rosa w si, a ludziom yo si
dostatniej. Ludzie z chci na taki plan przystali.
A.Z. aden chyba rzd komunistyczny nie mia zamiaru skazywa swoich obywateli na
ubstwo. To byo przecie niepodane z wielu wzgldw, zarwno politycznych, jak i stra-
tegicznych. By jednak jeden, za to podstawowy problem czy najpierw uszczliwia
ludzi, czy rozbudowywa przemys, zwaszcza ten niekonsumpcyjny. Poprzednicy Gierka
dwukrotnie kupowali spoeczestwo (nawizuj tu do wspomnianego quasi-cyklu peere-
lowskiej gospodarki), wci jednak wracano do priorytetu rozwoju przemysu. Po 1970 r.
byo ju oczywiste, e jedynie odczuwalny wzrost stopy yciowej spoeczestwa bdzie sta-
nowi realn gwarancj spokoju w kraju. Nie byo to zreszt autorskie odkrycie polskich
komunistw. Wszak na Wgrzech po 1956 r. i w Czechosowacji po 1968 r. tak wanie
wyglda normalizacja.
M.Ch.J. Efekty zmian gulaszowego socjalizmu na Wgrzech wskazyway, e jeeli za-
spokoi si wane ekonomiczne potrzeby spoeczestwa i umiarkowanie rozwinie konsump-
cjonizm, to uchroni to wadz przed buntem. Chodzio o to, by w jakim sensie kupi
co najmniej konformistyczne postawy spoeczestwa.
J.E. Najlepiej zreszt za cudze pienidze.
A.Z. Wanie o to chodzio, by za cudze. Plan szecioletni by oparty na pienidzach
krajowych i bardzo niedobrze si to dla Polakw skoczyo.
B.P. Wraz ze zmian na stanowisku I sekretarza PZPR w najwyszych wadzach
partyjnych pojawi si nowy i inaczej skomponowany zestaw ludzi.
J.E. Gierek dokoczy zainicjowany w 1968 r. proces wymiany pokoleniowej w partii.
Na eksponowanych stanowiskach w partii pozostali ostatni towarzysze, majcy sta jeszcze
w KPP, ale ekipa Gierka jest jedn z najmodszych wrd partii komunistycznych w caej
Europie. Na polityczn aren weszli ludzie ze szkoy mylenia Zwizku Modziey Pol-
skiej, urodzeni na przeomie lat dwudziestych i trzydziestych, czsto za modzi nawet na
dowiadczenia i yciorysy wojenne. Do Wojska Polskiego zdyli wstpi w 1945 r. ci naj-
starsi z najmodszych jak np. Mieczysaw Rakowski. Modsi, niejednokrotnie urodzeni ju
w latach trzydziestych, mieli za sob lata stalinowskie, Zwizek Modziey Polskiej, wielkie
budowy socjalizmu. Do tej formacji (przy wszystkich rnicach) nale: Jzef Tejchma, Ka-
zimierz Barcikowski, Stanisaw Kocioek (on akurat odszed wraz z ekip Gomuki), Stefan
Olszowski, Jan Szydlak, Edward Babiuch, Stanisaw Kania. I jeszcze jedno, ci ludzie byli
na og o wiele lepiej wyksztaceni. Co prawda sam Gierek by inynierem bez matury,
7
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
ale ludzie z jego otoczenia mieli na og ukoczone studia wysze dzienne, normalne,
picioletnie. A jednoczenie (na og) nigdy w yciu nie pracowali. Bierut w modoci by
zecerem, Gomuka lusarzem w przemyle naftowym, Gierek grnikiem. Pokolenie,
o ktrym mwi, od pocztku pracowao w aparacie ju na studiach byli dziaaczami
modzieowymi lub studenckimi, a potem jedynie tylko przenosili si z jednego gabinetu do
drugiego, z wydziau nauki do sportu itd.
B.P. Trudno nawet nazywa ich komunistami.
J.E. O ile ta wczeniejsza generacja zawiadczya swoje polityczne przekonania w przed-
wojennej Polsce, w sytuacji mao dla siebie komfortowej i ich droga nie bya drog kariery,
ale cikiego ycia; o tyle ci, co wchodzili do partii i do wadzy po roku 1945, nie mieli
okazji udowodnienia swoich pogldw. W latach siedemdziesitych pojawio si okrele-
nie, ktre do dzi funkcjonuje w naszym jzyku politycznym pragmatyzm. To s techno-
kraci i pragmatycy. A wic w tym sensie ekipa Gierka bya bardzo moda i nowoczesna.
A przez to, e nie bya tak silnie zideologizowana, spoeczestwo atwiej j wchono.
Towarzyszy temu rwnolegle proces wchaniania spoeczestwa przez wadz w cigu
dekady liczba czonkw PZPR zwikszya si o 50 proc., m.in. przez zapisy maturzystw.
Po studniwce, a przed matur, najbardziej ideowa lub jak chcieliby inni bezideowa
modzie: dwie, trzy, pi osb w szkole, majc skoczone osiemnacie lat, zapisywao si
do partii. Potem na zebraniach partyjnych zwracali si do pedagogw per towarzyszu(ko)
profesorze(ko), ale na og, w przeciwiestwie do zetempowcw w czasach stalinowskich,
nie besztali i nie pouczali swoich nauczycieli.
Spotkaem si z okreleniem epoki Gierka jako stalinizmu bez terroru. I rzeczywicie
ujawni si przecie wwczas powrt do kultu Bieruta, w 1979 r. w Lublinie stan po-
mnik towarzysza Tomasza, wydano gigantyczny album o Rokossowskim, powstaa bio-
graa Bieruta pira Henryka Rechowicza. A wszystko dlatego, e u wadzy byli zetempowcy.
Tejchma dopuci do produkcji i wprowadzi na ekrany Czowieka z marmuru, na szal rzu-
cajc w tej sprawie cay swj autorytet bo widzia w tym lmie siebie, modego chopaka
pracujcego przy budowie Huty Lenina.
M.Ch.J. Wzrost liczby czonkw PZPR, widoczny take w innych grupach spoecznych, by
wyrazem przystosowania spoeczestwa do swoistych regu ycia spoecznego w PRL. A jed-
n z nich byo powizanie moliwoci awansu na waniejsze stanowiska z przynalenoci
do PZPR. Mona powiedzie, e w spoeczestwie take dao o sobie zna pragmatyczne
podejcie do realiw systemu.
B.P. Jednym ze sloganw tej dekady byo haso modzie z parti.
J.E. Dlatego wadzom zaleao, eby powsta jeden, scentralizowany Zwizek Socjali-
stycznej Modziey Polskiej. Ale to ju nie te czasy, eby to bya liczca grubo ponad 2 mln
czonkw organizacja, wic i jej sia bya inna ni ZMP. Postawiono jednak na modzie,
szeregi PZPR znacznie si odmodziy. Cz obecnej, lewicowej elity wadzy Jerzy Szmaj-
dziski, Jerzy Jaskiernia, Jzef Oleksy, Aleksander Kwaniewski, Wodzimierz Cimoszewicz,
Leszek Miller, wywodzi si z ruchu modzieowego, dojrzewajc politycznie wanie w la-
tach siedemdziesitych.
A.Z. Idealn ilustracj tego, jak partia wykorzystywaa modzie, s dwa wydania Pol-
skiej Kroniki Filmowej z pierwszej poowy lat siedemdziesitych. Na kolorowym lmie to
wyjtek, gdy z reguy PKF bya realizowana na tamie czarno-biaej widzimy modzie
rozbawion, barwn, a do tego pracujc, uczc si lub studiujc. W ostatnich scenach
modzie ta wiwatuje na cz przywdcw PRL: Gierka, Jaroszewicza, Jaboskiego.
8
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
M.Ch.J. Czsto powtarzane byo haso jednoci moralno-politycznej narodu. To te
pasuje do tego modelu stalinizmu bez terroru. Praktyczn jego realizacj byo choby
wspomniane ujednolicenie ruchu modzieowego. Te chwytliwe hasa byy przejawem za-
biegania o rzd dusz. W propagandzie Gierek by kreowany na ojca narodu, co zresz-
t byo typowe dla wszystkich komunistycznych przywdcw. Niewtpliwie pomogy mu
pocztkowe sukcesy w polityce ekonomicznej i wiele osb uwierzyo w prawdziwo tego
propagandowego wizerunku. To i inne hasa miay mobilizowa spoeczestwo do rnych
zada i udziau w rytuaach, jak choby wyborach czy pochodach pierwszomajowych.
J.E. Gierkowska propaganda posugiwaa si metod szybkich efektw, np. tzw. czynw
spoecznych, chocia ekonomiczne koszty takich spontanicznych zryww byy ogromne.
Sukces i jego odtrbienie byo jedn z najwaniejszych wizytwek tej ekipy. Nawet osig-
nicia pojedynczych osb staway si sukcesem narodowym, a w wymiarze propagando-
wym niemal osobistym sukcesem I sekretarza. Prawdziwy majstersztyk propaganda zrobi-
a przy okazji lotu w kosmos Mirosawa Hermaszewskiego. Hermaszewski, do czasu, kiedy
nie wyrazi akcesu do Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, by traktowany z ogromn
sympati, to by bohater tamtych czasw
A.Z. Ten sukces propagandowy nie mia jednak dugiego ywota, cho wizerunek Her-
maszewskiego znalaz si nawet na wybitej wwczas okolicznociowej monecie. Euforia po
jego locie trwaa jedynie od lipca do padziernika 1978 r. Wybr kard. Karola Wojtyy na
papiea by tak bezprecedensowym wydarzeniem, e nie mia sobie rwnych.
B.P. W pierwszej poowie lat siedemdziesitych powstay propagandowe ikony tej
dekady, z ktrych chyba najwiksz wymow mia odbudowywany Zamek Krlewski.
Pamitam, jak chciano wierzy, e jest to zwiastun uniezaleniania si od Sowietw.
J.E. To bya take Trasa azienkowska, by Dworzec Centralny i wiele innych wanych
obiektw. atwo day si wpisa do ksigi sukcesw. Wtedy po raz pierwszy i jedyny
w peerelu podano dat rozwizania problemu mieszkaniowego, miao to nastpi do
roku 1985. Nigdy przedtem ani nigdy potem w Polsce nie zbudowano tyle mieszka, co
w latach 19781979, w kadym roku prawie 290 tys. Abstrahuj od ich standardu, ale
na przykad nie miay ju lepych kuchni. A jednak problemu mieszkaniowego nie udao
si rozwiza. Dla porwnania powiem, e niezniszczona przez wojn Francja w czasach
gen. Charlesa de Gaullea budowaa po 600 tys. mieszka rocznie. My rwnie musie-
libymy budowa rocznie po 500 tys. mieszka przez dziesi lat, eby w Polsce przestao
si mwi o godzie mieszkaniowym.
A.Z. Warto jednak pamita, e mwic o tych sukcesach, jestemy troch winiami
wczesnej propagandy. Oczywicie, naganiano otwarcie Trasy azienkowskiej bardzo
wanej dla Warszawy. Nikt jednak nie powiedzia, e jest ona czci autostrady czcej
granic wschodni z granic zachodni. Do dzi pod yrardowem mona znale frag-
menty wyasfaltowanych dwupasmowych duktw lenych, a w polu luzem stoj wiadukty.
To miaa by autostrada oddana na olimpiad w Moskwie w 1980 r. Oczywicie, pokazy-
wano take Centraln Magistral Kolejowa, to jest jedna z tych inwestycji, za ktre Gier-
kowi jestemy wdziczni do tej pory. Poza tym tzw. gierkwka, czyli trasa szybkiego ruchu
midzy Warszaw a Katowicami, Port Pnocy, wspomniana ju Linia Hutniczo-Siarkowa
(szerokotorowa linia kolejowa, ktra w infrastrukturze komunikacyjnej w handlu z najbli-
szym wschodem nadal jest jednym z naszych atutw), Raneria Gdaska. To zreszt jest
przyczynek do naszej niepodlegoci czy podlegoci w stosunku do ZSRS Port Pnocny
powsta po to, eby uniezaleni si od rurocigu Przyja.
9
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
J.E. Powsta po to, eby wielkimi tankowcami noszcymi nazwy tatrzaskich szczytw
wozi rop naftow z Zatoki Perskiej i z Libii do Gdaska. Wtedy nie byo w uyciu modne-
go dzi sowa dywersykacja, ale w dziedzinie importu ropy naftowej po cichu w jakim
zakresie zaczto to robi. Natomiast w drugiej poowie dekady trzeba byo zadawala si
ju znacznie mniejszymi osigniciami, na poziomie np. jakich pawilonw handlowych.
Wielu inwestycji jak np. Centralnej Magistrali Kolejowej nie ukoczono, bo po prostu
nie byo ju wtedy na to pienidzy
A.Z. take nie dokoczono Huty Katowice, ktrej kolejny etap budowy zatrzymao
zaamanie gospodarki na przeomie lat siedemdziesitych i osiemdziesitych.
M.Ch.J. Z perspektywy niewielkich miast, takich jak Chem, Olsztyn czy Siedlce, rzdy
Gierka byy okresem rozkwitu. W pierwszej poowie lat siedemdziesitych obiecujce byy
inwestycje przemysowe pojawiy si nowe lub rozbudowyway istniejce wczeniej za-
kady pracy. W kilku orodkach rozw ay si wysze uczelnie rolnicze, pedagogiczne czy
lie uniwersyteckie, stworzone jeszcze w kocu poprzedniej dekady. Oznaczao to rwnie
szans awansu dla modych ludzi z okolic, ze wsi.
J.E. Ale przynajmniej w drugiej poowie lat siedemdziesitych wynikao to take
z wprowadzonej reformy administracyjnej. Kilkadziesit prowincjonalnych miast dostao
wwczas ogromn szans szybkiego rozwoju. Jako stolice nowych wojewdztw w przyspie-
szonym tempie ulegay modernizacji. Inwestowano sporo w ich infrastruktur, starajc si
moliwe szybko nada im wygld wielkomiejski.
A.Z. Reforma administracyjna Gierka bya realizacj wielu pomysw, ktre pojawiay si
w cigu wczeniejszego wierwiecza. Oczywicie, o jej przeprowadzeniu w duej mierze za-
decydoway kwestie polityczne, a nie merytoryczne. Nowe wojewdztwa to nowe stanowiska
do rozdania od I sekretarzy komitetw partii po rozmaite stanowiska kierownicze redniego
i niszego szczebla. Przebieg reformy administracyjnej 1975 r. przypomina mi troch feudalny
proces kolonizacyjny. W nowych stolicach administracyjnych pojawiali si wic wyznaczani
przez pana feudalnego zasadcy, ktrzy organizowali lokalne ycie. To oni decydowali
o obsadzie poszczeglnych stanowisk w nowych orodkach wadzy komitetach wojewdz-
kich partii, komendach wojewdzkich MO itd. Szpitale wojewdzkie budowano niczym miej-
skie fary czasami przez kilkadziesit lat (niektre oddano do uytku dopiero w ostatnich la-
tach). Przyznanie jakiemu miastu statusu stolicy wojewdztwa miao ogromny wpyw na jego
rozwj. Wzrost liczby ludnoci w tych miastach w cigu wierwiecza liczony by w setkach
procent. Zdarzao si, e stolicami wojewdztw zostaway wcale nie najwiksze miasta z tego
regionu. Tak byo np. z Suwakami, ktre podporzdkoway sobie nieznacznie wikszy Ek,
przewidywany na stolic wojewdztwa ju od lat pidziesitych. Tak byo z Sandomierzem,
ktry przewidziano na stolic wojewdztwa ze wzgldw historycznych. W ostatniej jednak
chwili straci ten status na rzecz Tarnobrzega, miasta bardziej robotniczego.
M.Ch.J. Zgadzam si, e reforma administracyjna miaa przede wszystkim cele politycz-
ne, ale nie mona bagatelizowa jej skutkw ekonomicznych i spoecznych pozytywnych,
jak i negatywnych. Stolice nowych wojewdztw otrzymay szans przyspieszonego rozwoju,
rwnie dziki potencjaowi, jaki wnosili migrujcy do miast modzi ludzie. Ale zarazem
skokowy wzrost liczby ich mieszkacw doprowadzi do rozlunienia dawnych wizi w lo-
kalnej spoecznoci, zwikszy poczucie anonimowoci.
B.P. I w kocu przestano lubi Gierka. Jak to si stao?
A.Z. Najpierw powiedzmy, za co go polubiono za odwoanie podwyek i zamroenie
cen, zostawienie protw socjalnych, ktre miay zagodzi wzrost cen
10
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
J.E. zamroenie cen najpierw na dwa lata, potem w sumie na pi.
M.Ch.J. Wydaje si, e Gierek cieszy si sympati Polakw duej ni jego wsppra-
cownicy. Kiedy pojawiay si problemy gospodarcze, sowa krytyki paday najpierw pod
adresem rzdu. W czerwcu 1976 r. podwyk cen zapowiedzia premier Jaroszewicz i to
on wzi na siebie odpowiedzialno na jej skutki.
A.Z. Niezmiernie trafnie zmiany nastawienia spoeczestwa do Gierka dokumentuje na-
stpujca rymowanka, spisana zreszt przez Franciszka Szlachcica: Wie ju o tym Polska
caa, e benzyna podroaa. Wiedz o tym nawet dzieci, e wszystko, co moliwe w gr
leci. A pan Gierek z krtkim jeem wci wymyla ceny wiee. Cigle myli biedaczysko,
jakby tu podroy wszystko i bez przerwy nad tym biada, jak z Polaka zrobi dziada. Jak by
godem go zamorzy i Ruskowi do stp zoy. Chce wymyli ceny nowe, a obali te gru-
dniowe. Nie pamita, co obieca i w duchu naszym wznieca. Wci opakowania zmienia,
przez co robi z nas jelenia. Myli, e raz jeszcze uwierzymy i t spraw przegapimy. Z tego
powsta mora taki: Nie cieszcie si, osy, e wam pensje wzrosy, ja ceny podwoj i wyjd
na swoje. Oznaki zaamania gospodarki byy ju w 1974 r., chocia wadze skrztnie to
ukryway. Dug zagraniczny przekroczy 25 proc. eksportu, czyli granic bezpieczn dla
jego obsugi. Ponadto Gierek wpad w wisk puapk. W peerelu jednym z najlepszych
wskanikw wzrostu dobrobytu by wzrost spoycia wieprzowiny. Ale do sprzeday mona
byo kierowa tylko jej nadwyki, nie naruszajc wielkoci stada podstawowego, eby mia-
o ono zdolno odtworzeniow. Lata 19711973 byy cakiem nieze pod wzgldem uro-
dzaju, zwikszono wic stado podstawowe, nadwyki skierowano na rynek. W roku 1974
nastpio zaamanie na rynku paszy, przede wszystkim z powodw pogodowych. Byy dwa
rozwizania: albo wybi stado podstawowe, utrzymujc dostawy na rynek w niezmienionej
wysokoci, albo importowa pasz, eby to stado podstawowe utrzyma, wykarmi. Kade
z tych rozwiza nioso niebezpieczestwo. Pierwsze niepokojw spoecznych. Drugie
byo hazardow zagrywk mona byo zaryzykowa i sprowadzi pasz, liczc, e nastp-
ne zbiory bd lepsze. W nastpnym roku byo podobnie, wic dwa lata pod rzd trzeba
byo szuka pienidzy na utrzymanie stada podstawowego. Na to naoyy si efekty zmian
polityki gospodarczej na Zachodzie. Do walki z kryzysem posuono si tam monetary-
zmem, ktry za gwnego przeciwnika zdrowej gospodarki uzna inacj. Chcc zdj
pienidze z rynku, zaczto podnosi oprocentowanie, co przeoyo si take na oprocen-
towanie kredytw. Dug, zamiast realnie male na co liczy Gierek zacz gwatownie
rosn. Okazao si, e zmarnowano kilka lat, bo dotychczasowe sukcesy byy na kredyt.
M.Ch.J. Badania socjologiczne prowadzone w latach siedemdziesitych wskazyway, e dla
modego pokolenia grup odniesienia i pole realizacji celw stanowiy rodzina i przyjaciele.
Po nich nastpowaa ogromna prnia. Kolejn zbiorowoci, z ktr si identykowali, by
nard. Polskie spoeczestwo koca dekady Gierka byo silnie zatomizowane, a instytucje
reprezentujce rne sfery jego ycia traktowao z du nieufnoci. Bardziej ni awans na
wysokie stanowisko liczya si stabilna sytuacja zawodowa i ekonomiczna. W systemie pogl-
dw Polakw wane miejsce mia egalitaryzm; wysoko cenili oni rwno szans yciowych.
Wrd najwyej lokowanych wartoci znalazy si take: zaspokojenie podstawowych potrzeb,
wolno sowa, moliwo wpywania na sposb rzdzenia w pastwie. Realia gospodarcze
i polityczne sprawiy, e pod koniec dekady wymienione wartoci nie mogy by zaspokojone.
Dla wydarze, ktre latem 1980 r. doprowadziy do upadku Gierka, istotne jest zwaszcza
to, e ludzie mieli poczucie braku wpywu na drobne nawet decyzje, dotyczce zarwno ich
zakadu pracy, jak i pastwa. Stan ten budzi frustracj.
11
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
J.E. Dodam tu na marginesie, e porwnujc zdjcia z Czerwca 56 i Radomia 76,
dostrzegem, jak bardzo rni si ich bohaterowie. Patrzyem na twarze i na ubrania. Na
tych pniejszych zdjciach wida, e s to ludzie wyedukowani. W poznaskim pochodzie
jest wielu takich, ktrych nauczono pisa w wieku znacznie pniejszym, ni gdyby mieli
mono uczy si w normalnym trybie, odpowiednim do wieku. Wida, e nie s dobrze
wyksztaceni, w yciorysie przecie mieli II wojn wiatow. Cokolwiek bymy mwili, skola-
ryzacja w okresie Gomuki i Gierka przyniosa efekty wida ogromn rnic w wygldzie
ludzi bdcych w podobnym wieku (bo wszystkie bunty robi dwudziesto- i trzydziestolatki).
Uczestnicy Czerwca 76 nie byli obcieni strachem wynikajcym z dowiadczenia stali-
nizmu. Podobnie zreszt byo ze rodowiskami tworzcymi Komitet Obrony Robotnikw,
Ruch Obrony Praw Czowieka i Obywatela, Studenckie Komitety Solidarnoci, Ruch Modej
Polski, Konfederacj Polski Niepodlegej czy Wolne Zwizki Zawodowe. Organizacje te
tworzyo przede wszystkim pokolenie dzieci peerelu, chocia nie zabrako te wielu sza-
cownych ludzi o przedwojennych rodowodach.
B.P. Powane poruszenie, szczeglnie w rodowiskach inteligenckich, cho nie
tylko, wywoay zaproponowane w 1975 r. zmiany w konstytucji, wprowadzajce
zapisy o przewodniej roli PZPR, umocnieniu przyjani i wsppracy z ZSRS oraz
zamianie okrelenia ustroju z demokracji ludowej na socjalistyczny.
J.E. Wczeniejsz przygrywk do tego posunicia byo odznaczenie Leonida Breniewa
Krzyem Wielkim Orderu Virtuti Militari, ktrego po wojnie nie dosta bodaj nikt z Polakw.
Wrd posiadaczy tego najwyszego odznaczenia bojowego byli m.in. Tadeusz Kociuszko,
ksi Jzef Poniatowski czy marsz. Jzef Pisudski. Krzy Wielki przyznawano dowdcom
za zwycisk wojn.
A.Z. Nadanie Virtuti Militari Breniewowi odbyo si z okazji trzydziestolecia PRL Gierek
dekoruje I sekretarza KC ZSRS. W rewanu otrzymuje od niego puchar.
B.P. Czerwiec 1976 r., poprzedzony decyzj o podwykach cen podstawowych
produktw spoywczych, obnay prawd o polskiej gospodarce i arogancj wa-
dzy.
J.E. Po Czerwcu dla bardzo wielu ludzi przeomowym i bardzo bolesnym dowiadczeniem
stay si transmitowane przez telewizj wiece i przemwienia potpiajce warchow. Po
pierwsze, kojarzyo si to z okresem stalinowskim i z Marcem 1968 r. Znowu mona byo biae
nazywa czarnym i nikt temu nie zaprzecza. Transmisje pokazyway aplauz dla wadzy, ktre-
mu towarzyszyy okrzyki Gierek Partia, Partia Polska i Gierek Polska (tak byo w kato-
wickim Spodku). Ludzie nazywali te transmisje telewizyjne seansami nienawici, wywoyway
one powszechne oburzenie, co nie znaczy, e wszyscy nabrali odwagi do sprzeciwienia si
temu. Ale to by moment, gdy narodzia si opozycja, pojawili si wtedy ludzie, ktrzy zdecydo-
wali si dziaa, uczestniczy w procesach, organizowa pomoc poszkodowanym. Wane jest
rwnie to, e do ludzi zaczy dociera informacje o procesach, biciu, wyrzucaniu z pracy.
A.Z. Warto zwrci uwag na form ogoszenia podwyek cen. Wadze, pamitajc
wydarzenia z 1970 r., ogosiy, e podwyki zostan poprzedzone konsultacjami. Tym-
czasem kalendarz wprowadzenia podwyek cakowicie wyklucza moliwo owych konsul-
tacji. Usiowano ludziom wmwi, e maj co do powiedzenia. Ludzie tymczasem mieli
cakowit pewno, e w ogle nie bd mogli przedstawi swoich opinii.
Spoeczestwo mocno te odczuo wprowadzenie reglamentacji cukru w sierpniu 1976 r.
Reglamentacja kojarzya si bardzo mocno z duymi kopotami istniaa przecie w czasie
wojny oraz w najtrudniejszych chwilach lat stalinowskich. Kartki na cukier wprowadzono
12
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
zreszt nie z powodu jego braku, lecz by mc jego cz wypchn na eksport, ograni-
czajc spoycie w kraju, i eby wzmocni wpywy do budetu od pastwowego monopolu
spirytusowego, zarazem zwalczajc t reglamentacj bimbrownictwo.
J.E. Podwyki byy bardzo niesprawiedliwe. Przez cay czas peerelu przyzwyczajano ludzi
do (choby werbalnego) egalitaryzmu. Tymczasem przy tej podwyce cen w jednostkowych
przypadkach ludzie bardzo korzystali, np. pewien kierowca w Miejskich Zakadach Komu-
nikacyjnych w Warszawie, kawaler, ktry zarabia z nadgodzinami blisko 7 tys. z, w zwizku
z podwyk mia dosta miesicznie dodatkowo 600 z. A w przypadku rodzinny z jednym
dzieckiem i niepracujc on, kiedy m zarabia 1,2 tys. z, dodatek wynosi 240 z. Dla
biednych ludzi, dla gorzej zarabiajcych, a tacy przewaali wrd represjonowanych robot-
nikw w Radomiu, to by dramat. I do tego ta arogancja wadzy i seanse nienawici.
M.Ch.J. Ta odczuwana arogancja wadzy rodzia nie tylko krytyk pod adresem rz-
dzcej ekipy, ale take gesty solidarnoci wobec tych robotnikw, ktrzy mieli odwag
zaprotestowa przeciwko podwyce cen. W duych i maych miejscowociach pojawiay
si werbalne sprzeciwy wobec represji wymierzonych w tych, ktrzy bronili wsplnych inte-
resw pracownikw. Doceniono odwag strajkujcych. I zdarzay si autentyczne groby
pod adresem lokalnych komitetw partyjnych, oczywicie anonimowe, e jeli delegacja
z naszego zakadu czy miasta pojedzie do Radomia, eby potpia warchow, to my
wysadzimy ten komitet. Nie wprowadzono tego w czyn, ale jest to wiadectwo nastrojw
w rodowiskach robotniczych.
Czerwiec 76 to bya kropla, ktra ostatecznie przepeniaa czar goryczy. Jeli chodzi
o dzieje opozycji w latach siedemdziesitych, to oczywicie skala represji wobec uczestni-
kw protestw bya bezporedni przyczyn powstania Komitetu Obrony Robotnikw we
wrzeniu 1976 r. Ale w rnych orodkach i rodowiskach ten proces dojrzewania do pod-
jcia jawnej dziaalnoci opozycyjnej trwa ju wczeniej. Do przyspieszenia procesu istotnie
przyczynia si kampania protestw przeciwko zmianom w konstytucji PRL.
W przypadku niektrych rodowisk mona mwi o cigoci postaw, by wspomnie
choby czonkw i wsppracownikw KOR, zwizanych z grup marcowych komando-
sw czy harcerskim krgiem instruktorskim Gromada Wczgw, aktywnym jeszcze na
przeomie lat szedziesitych i siedemdziesitych.
B.P. Kolejnym rodowiskiem, z ktrego wyonia si opozycja, s duszpasterstwa
akademickie na Wybrzeu, w Poznaniu, Krakowie, Warszawie
M.Ch.J. Duszpasterstwa akademickie przeyway rozkwit w latach siedemdziesitych. By
to nie tylko efekt otwarcia Kocioa posoborowego na wieckich. Modzi ludzie poszukiwali
drg samorealizacji; nie znajdowali ich w ocjalnych organizacjach modzieowych. Niekt-
re orodki oferoway nie tylko formacj relig n. Przygotowyway do aktywnego ycia w spo-
eczestwie. Szczegln rol penili duszpasterze, m.in. o. Ludwik Winiewski, ktrego wy-
chowankowie tworzyli gdask grup Ruchu Modej Polski. W Lublinie pod jego wpywem
znalazo si rodowisko studentw KUL, a zarazem czonkowie ROPCiO oraz twrcy pisma
Spotkania. W Szczecinie krg uczestnikw Ruchu i organizatorw Studenckiego Komitetu
Solidarnoci wywodzi si z duszpasterstwa prowadzonego przez o. Huberta Czum.
B.P. Niesychanie napite powojenne stosunki: Koci pastwo, w dekadzie
Gierka ocjalnie ulegy pewnej poprawie.
J.E. Przede wszystkim trzeba powiedzie, e w picioleciu 19711976 wadze wyday
wicej zezwole na budow kociow ni przez wszystkie poprzednie 25 lat. To oczywicie
bya kropla w morzu Koci stara si o moliwo postawienia ok. 3 tys. wity, dosta
13
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
zgod na trzysta kilkadziesit, ale dosta. Po drugie, w 1972 r. wadze pastwowe przeka-
zay majtki kocielne na Ziemiach Zachodnich i Pnocnych w zarzdzanie Kocioowi;
to te by bardzo istotny gest. Episkopat i hierarchia Kocioa katolickiego zachowali si
bardzo powcigliwie w grudniu 1970 r. Ekipa Gierka miaa tego wiadomo. Stanisaw
Kania odpowiedzialny za stosunki z Kocioem, ale take za aparat bezpieczestwa i nad-
zorujcy wojsko spotka si w czerwcu 1976 r. (na kilkadziesit godzin przed ogoszeniem
podwyek cen) z sekretarzem Episkopatu Polski, bp. Bronisawem Dbrowskim, eby poin-
formowa go kurtuazyjnie, e taka decyzja bdzie, z prob o przekazanie jej prymasowi
Stefanowi Wyszyskiemu. Jednoczenie zapewni, e bd podpisane zalege wnioski na
budow kociow. W porwnaniu z poprzednimi latami na pewno byo lepiej, chocia
Komisja Wsplna Rzdu i Episkopatu nie zdoaa si zebra przez ca dekad.
Wadze w stosunku do Kocioa wykazyway si pewn niekonsekwencj. W kierunku
prymasa Wyszyskiego wykonywano rne symboliczne gesty, np. gdy skoczy on 75 lat
i odda si, osignwszy wiek emerytalny, do dyspozycji papieowi, dosta 75 czerwonych
r od Jaroszewicza, a wadze PRL wystosoway do papiea Pawa VI list, w ktrym pro-
siy i sugeroway, eby nie odwoywa kardynaa, e dobrze przysuy si ojczynie, jest
potrzeby. Kilka czy kilkanacie lat wczeniej byo to nie do pomylenia. Papie przeduy
prymasostwo kardynaowi. Gdy na Stolicy Piotrowej zasiad metropolita krakowski, stosun-
ki: Koci pastwo stay si jeszcze lepsze. Nie dochodzio ju do takich awantur, jak
w 1966 r., nie byo manifestacyjnego antyklerykalizmu, ale jednak nadal wojsko, szpitale,
wizienia faktycznie pozostaway poza dziaalnoci duszpastersk Kocioa. W wojsku
formalnie byli kapelani, a funkcj generalnego dziekana WP w interesujcym nas okresie
peni ks. Julian Humaski. Niestety, byli to duchowni w peni dyspozycyjni wobec wadz
i MON, zasueni w walce o utrwalanie wadzy itd.
B.P. Niezalenie od pewnych gestw pod adresem Kocioa czy Jana Pawa II,
jego wybr by prawdziwym szokiem, a strategi kontaktw z Watykanem opra-
cowywano latami.
J.E. Gdy kard. Karol Wojtya zosta papieem, w partyjnych gremiach wybuch straszliwy
popoch i lament, ale szybko zdecydowano si na pierwsz w dziejach polskiej telewizji
transmisj Mszy w. z Watykanu, 22 padziernika, inaugurujcej pontykat Jana Pawa II.
W dniu wyboru kard. Wojtyy zdarzya si rzecz nieprawdopodobna wrcz Dziennik Te-
lewizyjny rozpocz si z kilkuminutowym opnieniem. Tu trzeba wyjani, e do 1972 r.,
za czasw Wodzimierza Sokorskiego, w telewizji polskiej czas nie istnia, pory rozpoczcia
poszczeglnych programw widniay wycznie na papierze. Maciej Szczepaski, przycho-
dzc do Radiokomitetu, spowodowa, e na ekranie pojawi si zegar i kolejne pozycje
programowe rozpoczynay si na og z dokadnoci sekundow, przede wszystkim za
Dziennik Telewizyjny o godz. 19.30. We wtorek, 16 padziernika 1978 r., jak zwykle na
planszy pojawi si zegar, jest 19.30. Zegar krci si dalej. M a minuta pierwsza, druga
i kolejne. Pierwsze myli, e to wojna, co musiao si sta. Wreszcie wiadomoci rozpo-
czynaj si i spiker Andrzej Kozera mwi takim tonem, jakby to bya najzwyklejsza rzecz,
e kard. Karol Wojtya zosta wybrany na papiea.
A.Z. Gwnym tytuem z pierwszej strony ycia Warszawy, ktre ukazao si nastpnego
dnia, by Polkolor coraz bliej produkcji kineskopw kolorowych. Wyborowi kard. Karola
Wojtyy powicono mniej ni jedn trzeci gwnej strony.
J.E. Kilka miesicy pniej, w styczniu 1979 r., rozpocza si pierwsza zagraniczna po-
dr Jana Pawa II do Meksyku. adnych przekazw lmowych, telewizyjnych. I wreszcie
14
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
wizyta w Polsce, czerwiec 1979. Transmisja naboestw moga by odbierana tylko w pro-
gramach telewizji lokalnych, ktre swym zasigiem obejmoway wizytowane przez papiea
tereny, poniewa nie ma spoecznego zainteresowania t wizyt. Myl, e to zdanie wte-
dy w Polsce dziaao jak bicie po twarzy. W transmisjach pokazywano tylko starsze kobiety
i modlce si zakonnice. Nie byo adnych panoramicznych kadrw, jedynie mae grupy
ludzi, jakie detale. To by kolejny dowd na to, e yjemy w jakim kompletnie nienormal-
nym wiecie, czego wiele osb wczeniej sobie nie uzmysawiao, szczeglnie z tego powo-
jennego pokolenia. Wiadomo byo, e Polska nie jest suwerenna, jest zalena od Zwizku
Sowieckiego, ale ludzie nie do koca sobie uwiadamiali, na czym ta nienormalno po-
lega. Wizyta papieska take to pokazaa. Dzieje si w Polsce co naprawd niezwykego,
ludzie tym yj, staraj si dojecha na papieskie Msze, a w godzinach ich odbywania si
oglnopolska telewizja nadaje w najlepsze jaki program typu radzimy rolnikom. Jedyne
transmisje oglnopolskie to bya Msza na pl. Zwycistwa, uroczystoci w obozie Auschwitz-
-Birkenau oraz powitanie w Warszawie i poegnanie w Krakowie.
B.P. Kto mg sobie pozwoli na podr przy czym to nie nanse byy ograni-
czeniem, a raczej uzyskanie urlopu i nieatwa komunikacja stara si jedzi
za papieem. To byo dla bardzo wielu ludzi pierwsze w ich yciu dziewi dni
prawdziwej wolnoci.
J.E. Niemniej mieszkacy znacznej czci kraju nie mieli moliwoci w jakikolwiek sposb
zapozna si nie tylko z atmosfer, ale take przesaniem Jana Pawa II, bo w dziennikach
telewizyjnych byy tylko migawki pokazujce wsiadanie lub wysiadanie papiea z samo-
chodu. Te obrazki wyprane byy z caego spoecznego i relig nego sensu tej wizyty. To
wanie dla bardzo wielu ludzi, niekoniecznie szalenie relig nych, byo obraliwe, byo
podeptaniem polskoci, zachowaniem antynarodowym. Na licie takich zachowa wadz
komunistycznych w PRL wanie ten stosunek do pierwszej pielgrzymki Jana Pawa II do
Polski umiecibym na jednym z pierwszych miejsc. Bo to, e stosowano rne zabiegi przy
transmisjach z nastpnych pobytw papiea w Polsce, wynikao przede wszystkim z koniecz-
noci kastrowania obrazu z transparentw Solidarnoci, ze pieww ojczyzn woln
racz nam wrci Panie. Ale przy pierwszej wizycie tego zagroenia nie byo, nie mona
byo spodziewa si zajczkw czy politycznych manifestacji. Na pl. Zamkowym szczytem
manifestacji (w transmisji na ywo) byo zapiewanie My chcemy Boga. Nie mona byo
tego wyczy, a wierni odpiewali wszystkie zwrotki. Ordynarna manipulacja wadz w przy-
padku tej wizyty bya widoczna goym okiem, a ludzie w jej obliczu byli cakowicie bezradni
i bezbronni. Rzdzcy przestraszyli si... kapana, zwierzchnika Kocioa powszechnego.
B.P. Bo zobaczyli, na wasne oczy, kto w Polsce sprawuje rzd dusz. W rok p-
niej wybucha Solidarno i zmiota ekip Gierka. Powrmy jednak do poczt-
kw, do narodzin opozycji.
M.Ch.J. Na pocztku dekady pierwsze decyzje ekipy Gierka dotyczce antykomunistycz-
nej organizacji Ruch, powoanej jeszcze w poowie lat szedziesitych, nie zapowiaday
polityki liberalizacji. Przeciwnie, w okresie kiedy Polacy wraz z pojawieniem si nowej ekipy
wizali nadziej na zmiany, w poowie 1971 r. w procesie czonkw Ruchu zapady bar-
dzo wysokie wyroki. Na siedem lat pozbawienia wolnoci zostali skazani Andrzej Czuma
i Stefan Niesioowski. Bya to czytelna zapowied dla wrogw systemu i wrogw wa-
dzy, e nie bdzie dla nich litoci.
J.E. Symbolem prawnego systemu w epoce Gomuki by Stanisaw Wawrzecki, skazany
w aferze misnej na kar mierci i stracony. W okresie gierkowskim takimi symbolami stali
15
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
si bracia Jerzy i Ryszard Kowalczykowie. Za wysadzenie, w ramach protestu przeciw bru-
talnej akcji wadzy podczas Grudnia 70, pustej (po skrupulatnym sprawdzeniu, e nie ma
w niej ludzi) auli Wyszej Szkoy Pedagogicznej w Opolu, Jerzego skazano na kar mierci
(zamienion nastpnie na 25 lat wizienia), Ryszarda na 25 lat pozbawienia wolnoci.
M.Ch.J. Po powstaniu KOR sytuacja w kraju bya inna ni w okresie procesu Ruchu.
Kryzys gospodarczy zmusi ekip Gierka do dbania o wizerunek PRL w oczach pastw za-
chodnich, udzielajcych Polsce kredytw. Wadze nie mogy pozwoli sobie na radykalne
represje wobec opozycji, tym bardziej po podpisaniu w 1975 r. Aktu Kocowego KBWE,
gwarantujcego poszanowanie praw czowieka i praw obywatelskich. Musiay si te liczy
z opini Kocioa, ktrego przedstawiciele zwaszcza od czasu kampanii konstytucyjnej
zabierali gos w wanych kwestiach, rwnie w przypadkach jaskrawego amania praw
obywatelskich. Dlatego wadze ocjalnie zignoroway powstanie KOR. Dziaania repre-
syjne ograniczyy do nkania jego czonkw i wsppracownikw zatrzymaniami, prze-
suchaniami, zwalnianiem z pracy. Wadze sdziy, e aparat bezpieczestwa jest w stanie
kontrolowa dziaania opozycji.
Te ograniczone szykany omieliy inne rodowiska do podjcia jawnej dziaalnoci.
W marcu 1977 r. powsta ROPCiO, a dwa lata pniej, na skutek rozamu w tej organiza-
cji wyoniy si m.in. Ruch Modej Polski i Konfederacja Polski Niepodlegej.
Bardzo istotne byo to, e grupy opozycyjne, pocztkowo zdominowane przez inteligen-
cj, staray si mobilizowa rodowiska robotnicze i rolnicze. Efektem tego byo powoanie
w 1978 r. Wolnych Zwizkw Zawodowych na lsku i Wybrzeu, a nastpnie powstanie
Komitetw Samoobrony Chopskiej na Lubelszczynie, w wczesnych wojewdztwach ra-
domskim i rzeszowskim.
Mimo rnic ideowych, aktywne grupy opozycyjne w praktyce miay podobn strategi
dziaania. Staray si mobilizowa spoeczestwo w imi obrony praw obywatelskich, dzia-
ay na rzecz samoorganizacji rnych rodowisk i podejmowania niezalenych inicjatyw,
np. edukacyjnych, takich jak Towarzystwo Kursw Naukowych czy Uniwersytet Ludowy dla
rolnikw. Chodzio o poszerzania sfery wolnoci. Niewtpliwie najwikszym osigniciem
opozycji byo stworzenie niezalenego ruchu wydawniczego. Opozycja pokazaa, e ist-
nieje alternatywa wobec wadzy, zarwno jeli chodzi o myl programow, jak i organi-
zowanie ycia spoecznego (poza edukacj rwnie niezalene obchody rocznic wydarze
historycznych przygotowywane przez ROPCiO).
B.P. Jakie konkretne sytuacje spowodoway koniec Gierka?
A.Z. Dokadnie takie jak w przypadku rzdw jego poprzednikw. Z histori Polski byo
tak jak z najpopularniejsz imprez sportow w peerelu Wycigiem Pokoju. Byy co praw-
da etapy, ale o wszystkim decydowao kryterium uliczne. Przywoywany ju przeze mnie
kilkukrotnie quasi-cykl domkn si po raz trzeci. Prba korekty polityki gospodarczej znw
skoczya si klsk i zmian ekipy. Mwilimy o rnych symbolach epoki Gierka, jest jesz-
cze jeden, ktry jest bohaterem najwikszej liczby kawaw politycznych z tamtego czasu to
zima 1978/1979, nazwana zim stulecia. To ona dobia komunizm gierkowski, ukazaa
dramatyzm sytuacji, z ktrego ludzie nie zdawali sobie sprawy. Nie byo wgla w elektro-
ciepowniach, ludzie marzli. Nie mona go byo dowie, bo cay kraj by zawalony nie-
giem. Nie byo zapasw wgla, bo w IV kwartale 1978 r. premier Jaroszewicz zdecydowa
o sprzeday czci wgla na Zachd, a uzyskane dewizy zostay przeznaczone na pokrycie
narastajcego zaduenia. W I kwartale nastpnego roku, w zwizku z niedoborem energii,
gwatownie spada produkcja wielu zakadw. Rok 1979 by pierwszym rokiem w historii PRL,
16
R
O
Z
M
O
W
Y

B
I
U
L
E
T
Y
N
U
kiedy produkt narodowy by niszy od tego z roku poprzedniego. Gierek usiowa si ratowa,
ca win za krach obarczajc Jaroszewicza. W lutym 1980 r. zosta on pozbawiony funkcji
premiera. Zastpi go na tym stanowisku Babiuch. Ulica jednak wiedziaa swoje i zoliwie
to komentowaa: I w dwa Edzie nie pojedzie. Ludzie na pocztku lubili Gierka dlatego,
e da poy. Gdy dobrobyt si skoczy skoczyo si poparcie.
J.E. Taka bya wtedy gra sw Gomuka niczego konkretnego spoeczestwu
w 1956 r. nie obiecywa. I dotrzyma sowa. Gierek naobiecywa w 1971 r. cuda-wianki.
I nie dotrzyma sowa.
M.Ch.J. Pod koniec dekady system gospodarczy i polityczny blokowa moliwoci realizacji
aspiracji Polakw. To budzio frustracj w spoeczestwie. Na to, w jakiej formie znalaza
ona ujcie, wpyw miay procesy, ktre zachodziy w spoeczestwie w zwizku z wyborem
kard. Karola Wojtyy: dowiadczenie wsplnoty, z ktrej rzdzcy wyczyli si sami, emancy-
pacja spoeczestwa. Efekty dziaania opozycji s chyba trudniejsze do uchwycenia. W przy-
padku Lubelszczyzny, gdzie przed Sierpniem miaa miejsce najwiksza fala strajkw, wpyw
opozycji na wybuch i przebieg protestw by niky. Wyjtek stanowia akcja zbierania informa-
cji na temat strajkw w regionie, ktre traay nastpnie na anten Radia Wolna Europa.
Na przebieg Sierpnia na Wybrzeu na pewno oddziaywao m.in. dowiadczenie rewol-
ty grudniowej w 1970 r. Ale te proces dojrzewania robotnikw do protestu przebiega pod
wpywem inicjatyw opozycyjnych adresowanych do tej grupy spoecznej. Wskazanie drg
samoorganizacji, komunikowania si z wadz, formuowania wobec niej postulatw to
bya wana rola opozycji.
Myl, e warto zwrci rwnie uwag na rol niezalenego obiegu informacji, zwasz-
cza Radia Wolna Europa. Rozgonia docieraa do szerszego grona osb ni wydawnictwa
opozycyjne. Pod koniec dekady w jej audycjach toczyy si dyskusje na temat sytuacji go-
spodarczej w Polsce, pokazywano mnstwo przykadw niegospodarnoci, ktre ludzie
znali z wasnego dowiadczenia. W lipcu 1980 r., tu przed strajkami na Lubelszczynie,
na antenie czytane byy i komentowane fragmenty raportu Konwersatorium Dowiadczenie
i Przyszo Jak z tego wyj?. Niby to samo wiedzieli i czuli Polacy w kraju, ale oddziay-
wanie treci audycji byo zapewne tym bardziej silne, e suchacze w kraju mogli si przeko-
na, i ocjalne media o realnych problemach wypowiaday si nierzetelnie, a o strajkach
w lipcu milczay.
A.Z. Z dzisiejszej perspektywy, rzdy Edwarda Gierka to byo dziesi straconych dla Pol-
ski lat. Zmarnowano okazj do modernizacji kraju. W zamian za to przejadano nie swoje
pienidze, zupenie nie liczc si z realiami. Gierek postpi troch tak, jak dzisiaj robi
niektrzy amatorzy spoecznociowych serwisw, prezentujcy swe wykreowane wizerunki.
Chcia by popularny i mie przyjaci, wic ich sobie hurtowo kupi. Gdy jednak przesta
mie pienidze, nikt ju nie chcia si z nim przyjani z czystej sympatii. Oczywicie, po
Gierku pozostay liczne inwestycje infrastrukturalne, ktre su nam do dzisiaj. To jednak,
e nie miay one przez nastpnych kilkanacie lat konkurencji, to te zasuga Gierka,
a waciwie skutek jego polityki. Gospodarka doprowadzona do zapaci nie miaa siy na
kolejne inwestycje. Jeszcze przez kilka lat Polska zmierzaa do socjalizmu drog, ktr tak
opisywaa wczesna anegdota: Droga benzyna, droga wdlina, drogi towarzysz Gierek.
17
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
ROBERT SPAEK, IPN WARSZAWA
KREDYT KIEROWNICTWA
WYCZERPUJE SI
ZMIANA WADZY W GRUDNIU 1970 R.
Dzie 1. (niedziela, 13 grudnia)
W niedzielnym wydaniu Trybuny Ludu wydrukowano tasiemcowe spisy towarw, ktre
ju od tego dnia (tzw. handlowej, przedwitecznej niedzieli) miay by drosze (na margine-
sie przypomnijmy t zapomnian prawd, e a do lat siedemdziesitych partyjna gazeta uka-
zywaa si siedem razy w tygodniu). W gr poszyboway przede wszystkim ceny wyrobw
spoywczych pierwszej potrzeby, w tamtych czasach niezbdnych do przeycia przecitnej
polskiej rodziny smalec (33 proc.), miso (1719 proc.), demy i marmolady (37 proc.), kawa
zboowa (92 proc.) oraz najtasze ubrania. Na listach widniay rwnie takie produkty, ktre
staniay, ale trudno by byo si nimi naje telewizory (13 proc.), radia turystyczne i samocho-
dowe (19 proc.), pralki (17 proc.), lodwki (16 proc.), najdrosze perfumy (10 proc.), najdro-
sza pasta do zbw (9 proc.), pyty gramofonowe (18 proc.) czy papa asfaltowa (27 proc.).
Dzie 2. (poniedziaek, 14 grudnia)
W poniedziakowy ranek, tu przed obradami plenarnymi Komitetu Centralnego PZPR,
Edward Gierek oznajmi Piotrowi Jaroszewiczowi, e ju wkrtce spadn na nich dwu nowe
obowizki. Kredyt tego kierownictwa wyczerpuje si mia powiedzie o ekipie Wadysa-
wa Gomuki. Piotr, ty powiniene by premierem w nowym ukadzie. Nie trzeba dodawa
nic wicej jasne byo, kto szykuje si na miejsce I sekretarza PZPR. Jaroszewicza moga
zaskoczy otwarto, z jak jego rozmwca omawia przyszo. Wobec narastajcego kry-
zysu gospodarczego zbagatelizowa on nawet niedawny sukces Gomuki podpisanie ukadu
pokojowego z Niemieck Republik Federaln (zwan odtd Republik Federaln Niemiec)
stabilizujcego zachodni granic PRL. Gierek dawa do zrozumienia, e ten triumf szybko
zwietrzeje. Kiedy Jaroszewicz ogldnym jzykiem zapyta, czy polityczna rozgrywka ma
zacz si ju dzi, usysza: Za wczenie, Piotr, zaczniemy na nastpnym plenum, na po-
cztku roku. Gierek doda, e liczy na wspprac, gdy jego rozmwca jest jedynym, ktry
bdzie potra omawia problemy gospodarcze z towarzyszami radzieckimi.
Przed godz. 10 Teodor Palimka zastpca kierownika Wydziau Organizacyjnego
KC PZPR penicy tego ranka telefoniczny dyur cznoci partyjnej, otrzyma informacj
o protestach robotniczych w Gdasku. Natychmiast zadzwoni do Stanisawa Trepczyskie-
go kierownika Kancelarii Sekretariatu KC ktry najszybciej i najdyskretniej jak mg
przekaza t widomo wszystkim decydentom z kierownictwa partii i pastwa. Nie byo to
atwe, bo o godz. 10 w Sali Kolumnowej Urzdu Rady Ministrw (URM) zaczo si zebranie
plenarne KC. Kierownictwo PZPR byo na widoku, siedziao za stoem prezydialnym (tzw.
bufetem). Co jaki czas podchodzili tam ocerowie MSW i przedkadali meldunki na kart-
kach. W prezydium zapanowao niecodzienne poruszenie. Wiadomoci przesyane z Gdaska
mwiy o kilkuset robotnikach, ktrzy wyszli na ulic. Wkrtce okazao si, e liczba prote-
stujcych siga kilku tysicy i e id oni pod gmach wojewdzkiej siedziby PZPR.
18
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EZebrani na sali zobaczyli, jak podczas obrad wyszed zza stou Stanisaw Kocioek. Za chwi-
l wylecia samolotem do Gdaska, w ktrym do niedawna by I sekretarzem. (Dziewi godzin
pniej docz do niego najblisi wsppracownicy Gomuki Ignacy Loga-Sowiski, Zenon
Kliszko i wiceminister obrony narodowej gen. Grzegorz Korczyski). Nie uszo te uwadze
zgromadzonych, e na plenum spni si Edward Gierek. Razem z Tadeuszem Pyk do ostat-
niej chwili poprawia przemwienie, ktre Pyka mia wygosi w imieniu organizacji katowi-
ckiej. Gomuka zosta wic zmuszony do zamania niepisanego obyczaju i zamiast jako pierw-
szemu odda gos przedstawicielowi Katowic najwikszej wojewdzkiej organizacji partyjnej
w kraju do mikrofonu dopuci najpierw reprezentanta Olsztyna, a potem Warszawy.
Na sali zalegaa cisza, co te byo nietypowe, bo podczas podobnych obrad czonkowie KC
zazwyczaj szeptali, wiercili si, dogadywali rzadko suchali w skupieniu. Tym razem jak
wspomina jeden z dziennikarzy Trybuny Ludu t cisz byo sycha. Plotki rozchodziy
si szybko, wic wkrtce wszyscy wiedzieli, e na ulicach Wybrzea trwa jaka bijatyka.
Podczas obiadu, na ktry czonkowie Biura Politycznego i sekretariatu KC udali si do
Domu Partii, Gomuka poinformowa ich, e w Gdasku robotnicy wyszli na ulice. Sprawia
cigle wraenie czowieka zaskoczonego. Dla niektrych czonkw kierownictwa sprawa
bya do prosta Ryszard Strzelecki mia rzuci: Co to? Nie potra sobie da rady? Wy-
starczy trzydzieci petard rzuconych w tum i ju wszystko bdzie w porzdku.
Jednak ocjalnie, tzn. podczas obrad w URM, nie pado adne sowo komentarza czy wy-
janienia ze strony wadz. Plenum skoczyo si przed sidm wieczorem, jakby nic si nie
dziao. Nawet sekretarze wojewdzcy nie usyszeli co wydarzyo si na Wybrzeu. Ju po za-
koczeniu plenum, ale jeszcze w Sali Kolumnowej, premier Jzef Cyrankiewicz przeprowadzi
(na stojco) rozmow z generaami wojska i milicji. W pewnym momencie podszed do nich
take Gomuka, a za nim przyczapa wci obecny w stolicy Kliszko. W rozmowie uczestni-
czyli take wicepremier Piotr Jaroszewicz i szef ministerstwa obrony narodowej gen. Wojciech
Jaruzelski. W sumie zebrao si ponad dwudziestu najwaniejszych i najbardziej wpywowych
ludzi w pastwie. Bya to prawdopodobnie pierwsza w tym skadzie (partia-rzd-wojsko-mili-
cja) robocza narada na temat rozruchw. Dyskutowano o wprowadzeniu w ycie, wydanego
przed kilkoma dniami (8 grudnia), prewencyjnego rozkazu o koordynacji dwu ministerstw si-
owych obrony narodowej i spraw wewntrznych (wspdziaanie Milicji Obywatelskiej,
Suby Bezpieczestwa, Wojska Polskiego i Wojskowych Sub Wewntrznych w caym kraju).
Przewidywano bowiem, e w reakcji na podwyki dojdzie do jakich zakce porzdku.
Gomuka sucha i wydawa si umczony. Na koniec powiedzia tylko, e trzeba si prze-
ciwstawi i opanowa sytuacj. Mniej wicej w tym samym czasie pod mwnic, z lewej strony
Sali Kolumnowej Artur Starewicz, Stefan Olszowski i kierujcy Biurem Prasy KC Wiesaw Bek
instruowali dziennikarzy, co mona i naley napisa na temat obrad.
Wspomniany rozkaz dawa liderom ministerstw siowych gen. MO Franciszkowi Szlachci-
cowi (wiceministrowi spraw wewntrznych) i gen. Jaruzelskiemu (ministrowi obrony narodowej)
ogromne pole manewru na najblisze dni. Obaj byli uwaani za ludzi Mieczysawa Moczara,
ktry z kolei mia teoretycznie wadz najwysz, bo z ramienia kierownictwa partii kontrolowa za-
rwno wojsko, jak i Ministerstwo Spraw Wewntrznych. Mia te, co najwaniejsze, rozlege i silne
wpywy w tych rodowiskach (tzw. grupa partyzantw). Warto jednak zauway, e take Szlach-
cic wyrs w tych samych krgach (cho innych koteriach) na gur (franciszkanie). Od ponad
dwch lat tkwia midzy nimi zadra kiedy w 1968 r. Szlachcic mia szans zosta ministrem spraw
wewntrznych, zacz taktycznie odcina si od poprzedniego ministra (Moczara), liczc na pozy-
tywn decyzj Gomuki; nie do, e si przeliczy, to w praktyce zyska niejawnego wroga.
19
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Tymczasem w gabinecie Mieczysawa Moczara, ktry utrzymywa sta i bezporedni
czno z Gdaskiem, od wieczora przesiadywa Jzef Tejchma (drugi, obok Stanisawa Ko-
cioka, potencjalny nastpca Wiesawa, przez niego samego zreszt na to najwysze miej-
sce w PRL wskazywany). Do Mietka regularnie spyway meldunki milicyjne. Tejchma
mia moliwo je przeglda. Widzia take plan obrony budynku KC, przygotowany na
wypadek zmasowanego ataku demonstrantw. W pierwszy dzie wit Boego Narodzenia
zanotowa w swoim dzienniku: [...] budynek mia si zamieni w twierdz. To wygldao
beznadziejnie wojskowo i politycznie. Broni robotniczego KC przed robotnikami?
Jeszcze tego samego dnia 14 grudnia wicepremier Jaroszewicz polecia do Moskwy na
coroczn sesj Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG). Przed odlotem zapyta Go-
muk i Cyrankiewicza, czy w zwizku z protestami, do ktrych dochodzi na Wybrzeu, nie
powinien pozosta na miejscu. Usysza, e nie ma takiej potrzeby, rozmwcy wrcz radzili
mu jecha (zapewne jego absencja byaby dla Sowietw negatywnym sygnaem). Umwili
si oczywicie na kontakt telefoniczny. Cyrankiewicz na odchodne doda, by uspokaja ra-
dzieckich. Na koniec za rzuci: Tylko nie wybierz tam wolnoci.
Dzie 3. (wtorek, 15 grudnia)
O godz. 9 najwysi partyjni i pastwowi decydenci (premier Jzef Cyrankiewicz; minister
spraw wewntrznych Kazimierz witaa; minister obrony narodowej gen. Wojciech Jaruzel-
ski; komendant gwny MO gen. Tadeusz Pietrzak; odpowiedzialny za partyjny nadzr MSW
i wojska gen. Mieczysaw Moczar; przewodniczcy Rady Pastwa, a zarazem marszaek
Wojska Polskiego Marian Spychalski oraz Bolesaw Jaszczuk, Ryszard Strzelecki i Stanisaw
Kania) spotkali si z I sekretarzem PZPR Gomuk. Siedzib sztabu akcji by gabinet tego
ostatniego, znajdujcy si na pierwszym pitrze poudniowego skrzyda Biaego Domu przy
ul. Nowy wiat. Z informacji, jakimi pocztkowo dysponowali, wynikao, e demonstranci
postrzelili trzech milicjantw, wedle innej wersji zabili dwch (informacja ta bya niepraw-
dziwa, co jeszcze dzi zastanawia czy kontrolujcemu ten obszar dziaalnoci Moczarowi
nie zaleao na wprowadzeniu Gomuki w bd?). Wsplnie omwiono plany uycia wojska
i milicji w poszczeglnych miastach Wybrzea, ale ostateczne decyzje zatwierdzi ustnie Go-
muka (na mocy niepisanego autorytetu partyjnego, bo w rzeczywistoci nie mia do tego
formalnych uprawnie konstytucyjnych) chodzio o uycie broni w przypadku podpalania,
niszczenia obiektw publicznych i atakowania mundurowych. Szef polskich komunistw
wprowadzi na Wybrzeu stan wojenny, a w Gdasku godzin milicyjn. Nie zadzwoni, ani
nie konsultowa si z Moskw, co odebrano tam jako niesubordynacj. Co wicej, na Kreml
dotara wiadomo, e podczas jednego ze spotka Gomuka krzycza histerycznie: Strzela!
Strzela! Strzela!. Tymczasem krwawe destabilizowanie rwnowagi politycznej w tej cz-
ci Europy nie byo wwczas sowieckiemu kierownictwu na rk.
Pidziesit minut po rozpoczciu zebrania premier Cyrankiewicz zadzwoni do Gdaska.
Przekaza komunikat o zasadach dopuszczajcych uycie broni. Decyzje zaczy obowizy-
wa od poudnia. Kocioek ponownie polecia helikopterem na Wybrzee. Tam od poprzed-
niego dnia Kliszko i Loga-Sowiski (mimo e byli dyletantami wojskowoci) prbowali kon-
trolowa sytuacj, nadzorujc z ramienia partii sztab jednostki WP w Pruszczu Gdaskim.
We wtorek protestujcy na ulicach podpalili budynek Komitetu Wojewdzkiego PZPR
w Gdasku. Wojsko oddao salw w ich kierunku. Byo kilkudziesiciu rannych. Wieczorem
Kocioek wygosi pierwsze przemwienie w telewizji lokalnej. W poudnie do Trjmiasta poje-
cha gen. Szlachcic. Na zlecenie gen. Moczara mia zorganizowa drugie (zapasowe i skutecznie
20
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Edziaajce) stanowisko dowodzenia MSW pierwszym kierowa wiceminister obrony gen.
Korczyski (czowiek Gomuki). W praktyce jednak misja nie zostaa zrealizowana.
Od wieczora niemal wszyscy wsppracownicy zaczli odsuwa si od przywdcy PZPR.
Po czci wykazywali si ostronoci polityczn (sytuacja zmieniaa si wszak z minuty na
minut), ale czynili to rwnie z obawy przed jego kolejn furi. Nawet osobisty sekretarz
szefa partii Walery Namiotkiewicz (co interesujce moczarowiec) unika go przez kil-
kadziesit godzin. Wojciech Jaruzelski po latach wspomina, e ju od koca lat szedzie-
sitych Moczar (twardy, mocny czowiek) nie chcia chodzi do Gomuki z draliwymi
sprawami. Tumaczy si nieporadnie: Nie, nie, lepiej nie, bo si [Wiesaw] zdenerwuje.
Dzie 4. (roda, 16 grudnia)
Rano wicepremier Jaroszewicz spotka si z sowieckim premierem i najbliszym wsp-
pracownikiem sekretarza generalnego KPZS Leonida Breniewa Aleksiejem Kosyginem.
Usysza, e w PRL musz nastpi zmiany na szczytach wadzy, powinien odej Gomuka
i e trzeba zaprowadzi porzdek. Sam Jaroszewicz za ma zacz prac w nowym kierowni-
ctwie, ktrego ster obejmie towarzysz Edward Gierek. W ten oto sposb, przez sowieckiego
komunist, Jaroszewicz nie tylko dowiedzia si, kto stanie na czele partii w Polsce, ale i jaka
rola zostaa w nowym rozdaniu przypisana jemu samemu. Obaj politycy umwili si jeszcze
na wieczorn osobist rozmow. Jej sens by niemal taki sam kierownictwo sowieckie
oczekiwao duych zmian. Pojawi si jednak nowy istotny wtek, premier ZSRS owiadczy,
e w gr absolutnie nie wchodzi kandydatura Moczara.
Tymczasem tego dnia Cyrankiewicz powiadomi telefonicznie Jaroszewicza, e Moczar
wysa wczoraj do Gdaska wiceministra Szlachcica. Innymi sowy, poszczeglne partyj-
ne koterie (lzacy, partyzanci, franciszkanie) niemal otwarcie rozpoczy wasn gr.
Najbardziej radykalna, spiskowa ale wci trudno zaprzeczy, e nieprawdziwa jest teza
goszca, i grupa Moczara zapocztkowaa wwczas zamach stanu. Celem dziaania spi-
skowcw miao by przesunicie zmczonego i zgranego politycznie Gomuki na jak bli-
ej nieokrelon funkcj honorowego przewodniczcego partii w pomys pojawi si take
kilka dni pniej, cho w innych okolicznociach (po dziesiciu latach t sam honorow
funkcj zaproponuje usuwanemu niezgodnie ze statutem PZPR Gierkowi jego nastpca Sta-
nisaw Kania). Mianowanie w 1970 r. Gomuki honorowym przewodniczcym w istocie
pozbawioby go wadzy, a miaby j przej nowy, faktyczny przywdca pastwa Moczar.
Podobno sowiecki wiceminister Michai Lisieczko donis Jaroszewiczowi, e sam Gomuka
sygnalizowa, i zaakceptuje takie rozwizanie z obawy przed przejciem steru pastwa przez
Gierka i jego ludzi. Ale (co wynikao m.in. ze wspomnianych sw premiera ZSRS) strona
sowiecka nie chciaa sysze o jakiejkolwiek rekonstrukcji partii, w ktrej gwn rol miaby
peni nacjonalista i narodowiec Mietek (na marginesie, dawny agent NKWD). Kiedy
szef KGB Jurij Andropow otrzyma od swoich ludzi, ulokowanych wok peerelowskiego
establishmentu (a moe w nim?) mocny sygna, e Moczar szykuje si do objcia schedy,
postanowi go zastopowa. Jak? Najskuteczniej i najprociej jak to moliwe przez czcio-
we ujawnienie treci posiadanych materiaw na Moczara, kompromitujcych go w oczach
kierownictwa sowieckiego i polskiego. Premier Kosygin mia powiedzie: [...] ogosimy
posiadane materiay, wiadczce bardzo ujemnie o jego partyzanckiej przeszoci i sylwet-
ce. Kandydat zostaby w ten sposb spalony. Wedle jednej z wersji dobrze poinformowa-
ny, a bliski pretendentowi czowiek, powoujc si na owe komprmateriay, niezwocznie
i osobicie ostrzeg go przed zakusami do wadzy. I rzeczywicie, w rod, 16 grudnia Moczar
21
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
powiadomi swoich ludzi, e wycofuje si z gry. Sprawa zreszt wymkna si partyzan-
tom spod kontroli ju dzie wczeniej, gdy na Wybrzeu padli zabici.
Co do samego puczu za, to wedle hipotezy dajcej wiar w spisek moczarowcw
zosta on zainicjowany m.in. przez popierajcych Moczara ocerw MSW. Ludzie ci mieli
przygotowa w wybranych zakadach pracy kilka ostrzejszych wystpie robotnikw kom-
promitujcych operacj pacowo-cenow i dziki temu zama autorytet Gomuki. Cho-
dzio o rozchorowanie Gomuki jak to okreli kto z aparatu kierowniczego. Kiedy jednak
zamiast oczekiwanego sterownego protestu ruszya fala autentycznych strajkw i buntu ro-
botniczego to patrzc z punktu widzenia puczystw (symbolizowanych nie tylko przez Mo-
czara, ale i do pewnego momentu wsppracujcego z nim Szlachcica) zacz si baagan.
Wycofano prowokatorw. Rozruchy zmniejszyy si. Wedle tej hipotezy, organizatorzy puczu
tym razem przestraszyli si, e ogie zganie i Wiesaw zapie ich wszystkich tward
rk. Moczar, wbrew opiniom Cyrankiewicza i innych, wysa wic do Gdaska (15 grudnia)
swego przyjaciela Szlachcica, by przegrupowa siy. Ale jeszcze tego samego dnia padli
zabici (siedmiu demonstrantw), a kilka lub kilkanacie godzin pniej Moczara zastopowaa
Moskwa. Szlachcic i Jaruzelski, na ktrych liczya cz aparatu bezpieczestwa i generalicji
WP, musieli si przeorientowa. Gdy wic Mietek nie okaza si czarnym (ale wrcz ku-
lawym) koniem, grupy te popary, pozbawionego realnego siowego zaplecza, ale owianego
mirem wietnego gospodarza, pretendenta ze lska Edwarda Gierka.
Cztery minuty przed godz. 20 w gdaskiej telewizji i radiu ponownie wystpi wicepremier
Kocioek. Potpi robotnikw (sprawcw przestpczych, niszczycielskich, bandyckich zaj),
podzikowa milicjantom i onierzom. Nic nie wspomnia o zabitych na ulicach ludziach, za to
wiele powiedzia o nansowych startach wynikajcych ze strajkw, a take o wzrastajcych pa-
cach stoczniowcw. Na koniec wezwa robotnikw, by zakoczyli protest i nastpnego dnia poszli
do normalnej pracy. Ten apel nadano jeszcze raz p godziny przed pnoc. Tymczasem blisko
osiem godzin wczeniej Kliszko wyda polecenie zablokowania strajkujcej gdyskiej Stoczni
im. Komuny Paryskiej i ulic do niej prowadzcych przez oddziay milicji i wojska. Jednoczenie
zarzdzi zawieszenie pracy w tym zakadzie do odwoania. Kluczowa zapora (wojskowi i mi-
licjanci wsparci si czogw i transporterw opancerzonych) zostaa usytuowana niemal 2 km
dalej, w pobliu przystanku trjmiejskiej kolejki elektrycznej Gdynia-Stocznia. Te dwie sprzeczne
decyzje Kocioka i Kliszki w oczywisty sposb musiay doprowadzi do masakry.
Dzie 5. (czwartek, 17 grudnia)
Tu przed godz. 6 peron kolejki elektrycznej w Gdyni by po brzegi wypeniony robotnikami,
ktrzy przyjechali do pracy gwnie w stoczni. Stali stoczeni, bo nie mogli przedosta si przez
blokady mundurowych. Gdy ruszyli, w ich kierunku pady strzay, a walki uliczne i demonstracje
rozlay si po miecie. Ich bilans by tak tragiczny, e dzie zyska miano czarnego czwartku. Od
strzaw i rykoszetw z broni palnej zgino co najmniej osiemnastu manifestantw, w szpitalach
znalazo si ponad 230 osb, a co najmniej kolejnej setce udzielono pomocy ambulatoryjnej.
Kiedy Jaroszewicz wrci do kraju, pierwszy odwiedzi go sekretarz KC Jan Szydlak. Ww-
czas ju Gomuka by zniszczony, a Moczar zablokowany. Szydlak przyby z misj od
Gierka, ktry raczej nie rusza si ze swojej willi w Katowicach. Podstawowe pytanie brzmiao:
Czy Jaroszewicz, zgodnie z poniedziakow rozmow przeprowadzon jeszcze przed plenum,
zdecyduje si na premierostwo? Podobno przyszy prezes Rady Ministrw odpowiada wymi-
jajco. Za to zrelacjonowa swoj rozmow z Kosyginem. Szydlaka zaskoczyo tak otwarte
postawienie przez stron sowieck weta wobec aspiracji Moczara.
22
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EPo godz. 14 demonstranci podpalili gmach KW PZPR w Szczecinie. W tym czasie redaktor
naczelny tygodnika Polityka Mieczysaw Rakowski spotka si z Szydlakiem w jego partyj-
nym gabinecie w centrum Warszawy. Sytuacja, towarzyszu Rakowski, jest bardzo cika
rozpocz omawianie walk ulicznych dowiadczony aparatczyk. Mwi o podpaleniach, zabitych
i rannych (nie wiedzia jeszcze, e w Szczecinie zginie kolejne 17 osb). W poniedziaek odbyo
si plenum, ktre mona nazwa ksiycowym Nie poinformowano czonkw KC ani sekretarzy
KW o tym, co si dzieje w Gdasku. Nie ma teraz ju partii na Wybrzeu. [] Jestemy wyko-
czeni w oczach sojusznikw i wrogw. Do tego doprowadzio kierownictwo, ale teraz nie czas
na rozliczanie si. Rakowski pono pyta, czy onierze nie trzasn karabinami o bruk. Szydlak
si tego nie obawia, bo zachowanie tumu automatycznie wzmagao agresj po drugiej stronie.
Rakowski wychodzi z gabinetu z poczuciem, e Szydlak jest przeraony sytuacj w kraju. Dzia-
acze partyjni z centrali zaczli si nawet obawia interwencji zbrojnej ZSRS. Jednoczenie coraz
czciej pozwalali sobie na krytyk Gomuki. Buntu jednak nie byo wypeniano wszystkie
jego polecenia. A Wiesaw nadal nie chcia sysze o ustpstwach. Kilka dni pniej Cyrankie-
wicz na wspomnienie owych chwil powie: Zachowywa si jak Hitler w bunkrze.
Tego dnia kierownictwo PZPR odbyo kilka spotka. W poudnie, Gomuka wyranie
poirytowany rozprzestrzenianiem si koniktu, bezprecedensowo strofowa zwierzchnikw
MSW: W Gdasku jest 2 tys. milicjantw, ale strzela musiao wojsko. Co robia MO? Oni
w pierwszej kolejnoci powinni uy broni. Okazuje si, e strzelali lepymi nabojami, ju po
otrzymaniu rozkazu uycia broni. [] Stworzylicie atmosfer zgniego liberalizmu i rozwy-
drzenia chuliganw. [] Ja gwid na ca propagand, jeli trzeba bdzie strzela i w ten
sposb utrzyma porzdek. Ja powinienem pozdejmowa ministrw i komendantw MO, za
to, e nie znaj prawa. Powtrzy z naciskiem: [...] gdzie podpalaj, trzeba strzela. Przy-
wdca PRL bdnie ocenia nawet sytuacj, w jakiej znalaza si rzdzona przez niego partia,
bowiem ok. godz. 18 przestrzeg wsptowarzyszy, e jeli wejd wojska radzieckie, ww-
czas rzd i PZPR nie bd miay adnego autorytetu; a nawet: Wwczas nic nie bdziemy
warci. Mona jedynie retorycznie zapyta wwczas? Podczas jednego ze spotka, a odbyo
ich si tego dnia kilka, Gomuka nakaza zmieni zatem dotychczasow lini propagandow,
tak, by punkt cikoci przenie z argumentw ekonomicznych na polityczne oto nard
i pastwo znalazy si w niebezpieczestwie, grozi im anarchia i rozkad.
Robotniczy protest trwa ju czwart dob. Jak zanotowa Rakowski, tego dnia wrd
najwyszych funkcjonariuszy KC w Warszawie zapanowa nastrj rezygnacji, niepewnoci,
a nawet strachu. Pracowali nieliczni wikszo z niepokojem wyczekiwaa, co bdzie dalej.
Obawiano si, e wkrtce zamieszki ogarn take dodatkowe dwa miasta Wrocaw i Kra-
kw. Podobne nastroje panoway w awach rzdowych. Po poudniu plotkowano nawet, e
cz czonkw sekretariatu KC bdzie si domaga odejcia Wiesawa. Ale mimo wysu-
wanych sugestii nikt nie poszed na ostateczn rozmow do szefa. Moczar tumaczy si
lojalnoci (obaj wszak si przyjanili, byli na ty, odwiedzali si nawzajem w domach);
nie chcia te, by Wiesaw oskary go o ch zdobycia stanowiska I sekretarza dla siebie.
Gomuka zreszt nie wiedzia, e robotnicy daj zmian na najwyszych stanowiskach. Ra-
porty MSW skadane na jego biurko takich treci nie zawieray. I znw czy wszystko to da
si wytumaczy strachem przed przewidywan furi apodyktycznego szefa?
Oczywicie, wieci o zabitych dotary na Kreml. Okoo 13.30 zadzwoni sekretarz generalny
Komunistycznej Partii Zwizku Sowieckiego. wiadkami rozmowy (wysuchanej przez su-
chawki lub goniki) byli Michai Susow, Jurij Andropow, Nikoaj Podgrny oraz Konstantin
Czernienko, Konstantin Katuszew, Konstantin Rusakow. Leonid Breniew wyrazi zaniepo-
23
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
kojenie, oferowa nawet pomoc wsparcie kredytowe. Gomuka burcza, gos mia zmczony
i jeszcze bardziej skrzeczcy ni zawsze. Stwierdzi, e zajcia s zorganizowane i maj charak-
ter kontrrewolucyjny (tu nie o ceny chodzi). Gensek zasugerowa wycofanie si z podwyek.
Polski rozmwca za prbowa uspokaja: Jeli zajdzie potrzeba, zwrcimy si oczywicie
o pomoc do wadz radzieckich. Przekonywa zarazem, e Polska zawsze pozostanie niewzru-
szonym czonkiem Ukadu Warszawskiego. Jednak po tej rozmowie na Kremlu wszystko stao
si jasne. Nie byo na co czeka; premier ZSRS Aleksiej Kosygin zamierza porozmawia z pre-
mierem PRL Cyrankiewiczem, a minister obrony Andriej Greczko z ministrem obrony Jaruzel-
skim. Sam Gomuka by ju w tym czasie bardzo spity i przeciony psychicznie, zacz mie
problemy z formuowaniem myli, przestawa panowa nad mow i ruchami ciaa.
Wieczorem w telewizji Cyrankiewicz odczyta wystpienie podyktowane w praktyce
przez I sekretarza.
Dzie 6. (pitek, 18 grudnia)
Jeszcze poprzedniego dnia o godz. 21 Szydlak (po rozmowie z Gomuk) wyda pole-
cenie, by napisa list do terenowych komrek PZPR, w ktrym czonkowie partii zostan
poinformowani o sytuacji politycznej w kraju. Nad pierwsz czci listu pracowali w nocy
Rakowski i Starewicz, nad drug Andrzej Werblan. W pitek rano dwaj pierwsi jeszcze
wstawiali poprawki i cyzelowali szczegy w gabinecie Szydlaka. O dziewitej projekt by
gotowy i tra do zatwierdzenia na biurko I sekretarza. Zanieli go Szydlak i Starewicz. Go-
dzin pniej drukarnia bya gotowa do pracy. Ale Gomuka wstrzyma druk. Zada, by
w licie protest okreli mianem kontrrewolucji. Jego zdaniem bowiem sytuacja w PRL bya
podobna do tej na Wgrzech w 1956 r. i w Czechosowacji w 1968 r. Domaga si zapisu
o wzrocie stopy yciowej klasy robotniczej, a co za tym szo o otumanieniu robotnikw
przez wrogw politycznych. Prace nad kolejn wersj posania trway cay dzie. Gomuka
chcia te, by z jego treci wynikaa czytelna sugestia, e uycie siy przez wadze miao,
poza porzdkowym, jeszcze jeden cel uniknicie interwencji radzieckiej. Mia nawet
powiedzie: Caa sprawa sprowadza si do tego, aby nasze czogi szy na czele. Z jednej
strony spraw ewentualnej interwencji traktowa instrumentalnie (w polityce wewntrznej
jako straszak, w kontaktach z Moskw jako dowd lojalnoci), z drugiej wkroczenia wojsk
ZSRS obawia si w rzeczywistoci. Byby zreszt pierwszym rozliczonym towarzyszem.
Rano do wicepremiera Jaroszewicza zadzwoni Kosygin. Doszy go suchy, e towarzysz
Piotr si waha. To le. On premier radzieckiego rzdu widzi bowiem wspprac na li-
nii MoskwaWarszawa jedynie przy bardzo czynnym udziale Jaroszewicza, wic premier
ZSRS bardzo prosi. Jednoczenie informuje, e w tym samym czasie towarzysz Breniew
odbywa podobn rozmow z towarzyszem Gierkiem (co byo o tyle ciekawe, e na czele
polskich komunistw cigle jeszcze trwa Gomuka). Co wicej, sowiecki gensek liczy,
e Kosygin zdoa przekona towarzysza Piotra.
Zdoa. Wtedy te Jaroszewicz usysza od sowieckiego premiera: Nie bjcie si, pomoe-
my wam. Wspomniana za rozmowa Breniewa z Gierkiem toczya si najprawdopodobniej
przez telefon, cho Jaroszewicz, nie majc na to adnych dowodw, pod koniec ycia utrzy-
mywa, e dwaj politycy spotkali si take osobicie twarz w twarz w rejonie Puszczy
Biaowieskiej. Podr lotnicz miao zorganizowa wojsko a wic o wszystkim musiaby
wiedzie minister Jaruzelski. Tak czy inaczej, te dialogi z sowieckimi przywdcami przez
nastpne lata bd odbija si Gierkowi i Jaroszewiczowi polityczn czkawk. Obaj nieraz
usysz, e rzdz parti i pastwem dziki pomocy radzieckiej. Zreszt Piotr Kostikow,
24
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eszef polskiego sektora w wydziale zagranicznym KC KPZS, po wielu latach otwarcie mwi,
e strona sowiecka od 1968 r. uwanie przygldaa si szefowi organizacji katowickiej PZPR
(by pod baczn obserwacj). Niewtpliwie obserwacj uatwiay kilkakrotne wyjazdy
rodziny Gierkw na wypoczynek do ZSRS.
Tymczasem, nieoczekiwanie dla Sowietw, w pitek Edward Gierek przestraszy si swo-
jej roli w caym przewrocie paacowym. Na jego barki spadaa bowiem nie tylko odpo-
wiedzialno za losy pastwa, ale i to w pierwszej kolejnoci za losy caej zawieruchy
politycznej. Ryzyko rozgrywki byo ogromne i w przypadku poraki prawdopodobnie byby
rozliczony przez dwie partie sowieck i polsk. Wartko zrelacjonowa te dylematy Jaro-
szewicz: [] Gierek nagle zacz grymasi. Wcale nie tak, jak opowiadaj o tym Szlachcic
i Kania. Nie, on naprawd si spietra, poczu nagle wszystkie swoje choroby. A tu nie byo
ju wyjcia. Radzieccy uruchomili ostatni swoj bro Breniewowi si nie odmawia.
Kostikow za uwaa, e Gierek nie tyle si przestraszy, co obawia kompromitacji; nie by
bowiem pewny, czy w ostatniej chwili do gry nie wejd jeszcze jacy kandydaci grupy po-
gomukowskiej, a jego nazwisko przepadnie podczas gosowania. Podobno pozby si obaw,
gdy Mieczysaw Moczar zapewni go o poparciu swoich zwolennikw.
Spawa odejcia I sekretarza w cigu dnia staa si ju kwesti otwart. W Warszawie na
ten temat rozmawiali ze sob Stanisaw Kania, Edward Babiuch, Mieczysaw Moczar, Jzef
Tejchma, Jzef Kpa, Andrzej Werblan, Artur Starewicz, Wojciech Jaruzelski, Stefan Olszow-
ski, Stanisaw Kowalczyk (w 1973 r. stanie na czele MSW) i inni. Ludzie ci uznali, e zmiana
wadzy ureguluje sytuacj, cho nie zawsze kady z nich t zmian postrzega podobnie, na co
wskazywa wczeniejszy casus Moczara. Kania podczas rozmowy z Tejchm mia da gow,
e wojsko (pod wodz gen. Jaruzelskiego) i MSW popr zmiany, a Moczar jest za saby, by rzecz
zablokowa. Jaruzelski potwierdzi to podczas telefonicznego poczenia z Tejchm, ktry po
latach podsumowa rzecz nastpujco: I gdyby [minister obrony] owiadczy, e bdzie broni
aktualnej linii partii, Gomuki, legalizmu zmiana I sekretarza nie nastpiaby tak atwo.
Wiesaw coraz bardziej si izolowa. Dopiero wieczorem zgodzi si, by list do czon-
kw partii zosta zatwierdzony przez Biuro Polityczne przyjmowa ju wwczas wsp-
pracownikw, lec na dwch fotelach. Byo mu duszno i mia zawroty gowy. Na sobot,
na godz. 11, zwoa ocjalne posiedzenie kierownictwa PZPR. Take wieczorem Tejchma
zadzwoni do Gierka, niby ot tak co sycha?. Ten na to, e siedzi na beczce prochu jak
na wulkanie. Co byo na rzeczy.
Pierwszy sekretarz wrci do domu po godz. 21. Tego dnia zdy ju odebra dwa telefony
od Breniewa (razem z czwartkowym byo wic ich trzy). Pnym wieczorem zadzwoni do
niego jeszcze ambasador ZSRS. Aristow zawiadomi, e ma do przekazania list od kierownictwa
partii sowieckiej do czonkw Biura Politycznego KC PZPR (to Michai Susow zaproponowa,
by pismo zaadresowa na rce ciaa kolegialnego, a nie przywdcy polskich komunistw). Go-
muka by bardzo zmczony, wic kaza przekaza przesyk Cyrankiewiczowi, albo Jaszczuko-
wi. O godz. 23 w Urzdzie Rady Ministrw ambasador odczyta skadajcy si z piciu kilkuz-
daniowych akapitw list Cyrankiewiczowi. Nadzorcy z Kremla ponownie zwracali uwag na
konieczno szybkiego politycznego i ekonomicznego rozwizania kryzysu w Polsce.
Od pnego popoudnia wiceminister spraw wewntrznych Franciszek Szlachcic oraz kie-
rownik Wydziau Administracyjnego KC PZPR Stanisaw Kania przeprowadzili kilka rozmw
decyzyjnych z Tejchm, Babiuchem (ktry kierowa pionem organizacyjnym, mia wic dostp
do wszystkich pakietw informacji partyjnych z terenu) i Jaruzelskim. Grupa ta spotykaa si
w rnych konguracjach, m.in. w mieszkaniu wiceministra spraw wewntrznych Szlachcica,
25
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
gabinecie Babiucha i gabinecie ministra obrony narodowej Jaruzelskiego. W rezultacie nieformal-
nych rozmw i ustale dwaj pierwsi wyruszyli autem (jak relacjonowa Kania, bo nie byo lotnej
pogody) do Katowic, do Gierka. Na miejsce dotarli o pnocy. Gospodarz by bardzo miy, pola
po koniaczku, a kierowcy przygotowa osobicie kanapki i herbat (nie chcia budzi ony). Gie-
rek zna Franka bardzo dobrze przyjanili si, pracowali razem, kiedy Szlachcic by komen-
dantem wojewdzkim MO w Katowicach (19571962); Kani zna sabiej, co nie przeszkadzao
mu czasem zwraca si do niego per Stasiu. Partyjny deln pocztkowo zachowywa si, jak-
by nie zaleao mu na objciu schedy po Gomuce. Wzdryga si przed odpowiedzialnoci, poza
tym niedomaga na zdrowiu, chorowa na pylic, co byo pozostaoci po pracy w kopalni (dla
podkrelenia demonstracyjnie kaszla). Szlachcic przemwi mu wic do rozsdku i serca: Edek,
wida taki ju twj los, eby zosta pierwszym sekretarzem. Jest kilku kandydatw, ale ty si
najbardziej na to stanowisko nadajesz. Gierek napisa w ksice Smak ycia, e dzwoni do niego
take Cyrankiewicz. Te mia go namawia, w tym samym tonie. Owej nocy usysza jeszcze od
swych goci, e kierownictwo wojska i MSW nie udzieli poparcia adnemu kandydatowi, ktry
uczestniczy w podjciu decyzji o uyciu broni. Musicie jecha do Warszawy brzmiaa konklu-
zja. W odpowiedzi Edward chcia jasnej, ale jeszcze niemoliwej do przedoenia deklaracji,
e Wiesaw ustpi ze stanowiska. Postanowi wic pozosta kolejne kilka godzin w domowych
pieleszach przy ul. Szpakw (osiedle Brynw w Katowicach). Mona powiedzie, e tym samym
puczyci znaleli si w puapce, bo tylko zgoda i wybr Gierka na szefa PZPR mogy zatuszowa
ich nielegalne dziaania. Jeli nie partia uznaaby ich za spiskowcw.
Dzie 7. (sobota, 19 grudnia)
Po godz. 8.30 Gomuka przeczyta w swoim gabinecie list z Moskwy. Nieco wczeniej Cy-
rankiewicz wyj go z kasy pancernej i przekaza przez ocera-posaca. Pierwszy sekretarz
PZPR nie potra ju sam usi w fotelu, mia zaniki widzenia. Zezocia go tre kremlow-
skiej przesyki, nerwowo i natarczywie wypytywa: Co to znaczy polityczne rozwizanie?
(a z ca pewnoci oznaczao sprzeciw wobec kontynuacji rozwiza siowych i poparcie dla
zmian personalnych). Po lekturze poczu si jeszcze gorzej. Zrozumia, e niezalenie od tego,
jak ostatecznie zakoczy si kryzys w Polsce, okres rzdw aktualnej ekipy wanie si koczy.
Jego sekretarz Namiotkiewicz wspomina, e Wiesaw nie wzi nawet do rki meldun-
kw o ruchach wojsk i sytuacji w kraju. Odpyn. W poudnie przyszed lekarz.
We wczesnych godzinach rannych Tejchma zadzwoni do Gierka. Powiedzia, e jest
zdeterminowany i zamierza odby decydujc rozmow z Wiesawem. Gierek przytak-
n: Tak, Jzek, mamy historyczn misj do spenienia. Take gen. Jaruzelski zgodzi si,
e rozwizanie lskie jest dobre. Jednoczenie zrelacjonowa Tejchmie wasn rozmo-
w z ministrem obrony ZSRS towarzysze radzieccy ostro ocenili fakt, e druga co do
wielkoci armia Ukadu Warszawskiego strzelaa do robotnikw. Miny ledwie dwa lata od
interwencji w Czechosowacji. Kolejna burza polityczna w obozie socjalistycznym miaa
fatalny (wrcz kompromitujcy) wydwik propagandowy. Wedle relacji Piotra Kostikowa,
niektrzy z moskiewskich decydentw strzelanie do robotnikw uznali wrcz za prowoka-
cj, majc na celu rozpalenie koniktu w Polsce.
Moskwa z niepokojem przygldaa si PRL ju od kilku lat. Kiedy pojawiy si problemy
gospodarcze, take polityczna warto Gomuki jako przywdcy bratniej partii pikowaa w d,
tym bardziej e on sam zdawa si traci kontakt z rzeczywistoci, nie wtpic przy tym w swj
rzekomy autorytet. A radzieckim mia powtarza (w 1969 r.!), e Polacy zawsze narzekaj:
Waniejsze, e od czasw przedwojennych i wojennych osignlimy taki poziom ycia, e teraz
26
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Emona jeszcze zacisn pasa po tych sowach szef PZPR pokazywa na swym chuderlawym
brzuchu, e pasek mona jeszcze cisn. Polacy to wytrzymaj podsumowywa.
W sobot, midzy godzin 9 a 10, Tejchma zadzwoni do swojego szefa. Poprosi o roz-
mow sam na sam. Gomuka, podobnie jak poprzedniego dnia, lea rozcignity na dwch
fotelach; nie spa od kilku dni, mia przekrwione oczy i bardzo czerwon twarz. Dla rozmw-
cy przedstawia widok szokujcy. Tejchma powiedzia wprost: Powinnicie podj ostat-
ni w swoim yciu wielk [sic!] decyzj i odej. Argumentowa: Bez tego kryzysu w kraju
nie rozwiemy. Zarazem rozumnie przestrzega: W partii pojawi si dania rozrachunku
i w rezultacie te [okae si, e] musicie odej. Wspomnia o moliwoci wybuchu wojny
domowej, a nawet wojnie polsko-radzieckiej. Gomuka, niemal jak nigdy, podobno nie krzy-
cza: Czy wy sdzicie, e ja o tym nie myl? Zrezygnowany zapyta, kto przyjdzie na jego
miejsce? Gierek usysza. Wam si tylko wydaje, e wszystko rozumiecie lepiej ni inni
podsumowa. Do koca upiera si, e robotnicy nie strac na podwyce cen, bo staniaa cze
towarw przemysowych, a do tego zostay zapowiedziane rekompensaty pienine. Do oceny,
jak jest, wystarczy rocznik statystyczny argumentowa. Rozmowa z Tejchm trwaa czter-
dzieci minut. Gomuka walczy do koca, zgosi nowe propozycje, m.in. zawieszenie pod-
wyki i wzrost zasikw rodzinnych. Tak czy inaczej byy to ju jego ostatnie polityczne chwile.
Do Warszawy zosta wezwany Edward Gierek. Biuro Polityczne zapowiedziano na godz. 14.
A jednak partyjny deln znowu nie chcia przylecie do stolicy. Tumaczy si, e mga.
W kocu wsiad w samolot i dotar (wedle niektrych relacji towarzyszy mu wiceminister Szlach-
cic, ktry mia przebywa u niego od poprzedniej nocy). Posiedzenie rozpoczto z dwudziestomi-
nutowym opnieniem. Gomuki pocztkowo nie byo, przyszed natomiast kardiolog prof. Zdzi-
saw Askanas, ktry poinformowa, e I sekretarz wymaga specjalistycznego leczenia i musi si
znale w lecznicy. Po kilkunastu minutach chory przywdca partii wszed jednak na sal chwia
si na nogach, wyglda le (w nieformalnym protokole obrad zapisano: [...] owiadczy, e przy-
szed bez wiedzy lekarzy), jedn rk zasania lewe oko, w ktrym okresowo straci widzenie.
Powiedzia, e z powodu stanu zdrowia nie moe prowadzi posiedzenia. Zrobi to za niego Cy-
rankiewicz, z ktrym on ju wszystko ustali (a wic Gierek bdzie kim w rodzaju koordynatora,
czy te kuratora partii). Po tym stwierdzeniu ledwie omit wzrokiem siedzcych za okrgym
stoem i saniajc si wyszed. W praktyce wraz z zamkniciem drzwi, zamkn swoj niespe-
na dwudziestoletni karier polityczn na szczycie partii komunistycznej w Polsce (19431948,
19561970). Namiotkiewicz odprowadzi go do auta, ktre ruszyo w kierunku kliniki rzdowej.
Nieobecno Gomuki na posiedzeniu uatwia puczystom dokonanie przewrotu. Gremium
decyzyjne debatowao, cznie z dugimi przerwami, do godz. 22. Genera Jaruzelski poinformo-
wa o wasnej decyzji dotyczcej zawieszenia prawa dowdcw jednostek do otwarcia ognia. Da
do zrozumienia, e wojsko nie bdzie tumi ewentualnych kolejnych protestw np. w stolicy.
Oglne nastroje wymagaj szybkiej decyzji, gdy w poniedziaek moe by ju za pno su-
gerowa zebranym. Oczywicie wniosek nasuwa si sam aby nie doprowadzi do oglnokrajo-
wej rewolty naley uspokoi demonstrantw. I to dlatego niezbdne s zmiany personalne. Warto
przy tym odnotowa, e genera w hierarchii partyjnej by ledwie zastpc czonka BP i zosta
zaproszony na to decydujce posiedzenie kierownictwa partii na prob Gierka.
Podczas tych nerwowych obrad wci urzdujcy premier Cyrankiewicz przytoczy z pa-
mici tre listu, ktry kilka godzin wczeniej przekaza mu Aristow. Obecni na sali pocztkowo
uzgodnili, e Gierek zastpi Gomuk, ale tylko na czas jego choroby. Wtedy Tejchma powie-
dzia to, o czym wszyscy wiedzieli, ale nikt nie mia zacz: e poowiczne rozwizania nie maj
sensu i trzeba po prostu wybra nowego szefa partii (a dysponujemy ju tylko niedziel).
27
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Po jednej z przerw Cyrankiewicz zgosi gotowo do rezygnacji z funkcji premiera (za
kilka dni mia stan na czele fasadowej instytucji kolegialnego prezydenta Rady Pa-
stwa). Gierek wysun propozycj, e projekt nowego skadu najwyszego kierownictwa
PZPR przedstawi nastpnego dnia (chcia jeszcze czasu na przemylenia i konsultacje). Na
niedziel zwoano bowiem zamknite posiedzenie KC. Ryszard Frelek zdy jeszcze podj
si napisania pierwszej wersji ordzia do narodu (prac t nadzorowa osobicie Stefan Ol-
szowski). Nastpnego dnia o godz. 20 mia je wygosi nowy I sekretarz.
W czasie, kiedy obradowao kierownictwo partii, z koszar w podwarszawskiej Grze Kal-
warii zostaa wyprowadzona brygada Wojsk Obrony Wewntrznej. Dowodzi ni wspomnia-
ny ju stronnik Wiesawa gen. Korczyski. Wojsko rozpoczo marsz na Warszaw, by
przeciwstawi si puczystom. Kontrwywiad wojskowy (szef WSW gen. Teodor Kufel i jego
zastpca pk Czesaw Kiszczak) przekaza t informacj gen. Jaruzelskiemu, a zarazem po-
informowa o wyposaeniu podlegych im pododdziaw w bro i ostr amunicj. Jednak
rozwizanie polityczne miao wyprzedzi militarne Gomuka zrezygnowa ze stanowi-
ska, zanim doszo do zycznej walki dwu zarysowanych stronnictw wojskowo-partyjnych
(Wojciech Jaruzelski i Czesaw Kiszczak jako odnowiciele, Grzegorz Korczyski, jako
reprezentant grupy zachowawczej). Kilka dni pniej Rakowski pozna te drug stron
medalu; gdyby nie doszo do oczekiwanych zmian, wojsko byo gotowe, by w poniedzia-
ek (21 grudnia) obsadzi gmach KC. Celem tej demonstracji miao by ich wymuszenie.
Informacj t przekaza rezygnujcemu premierowi (a ten Rakowskiemu) czowiek najlepiej
poinformowany w meritum minister obrony narodowej.
W sobot Gierek i Jaroszewicz odbyli decydujca rozmow w cztery oczy. Dokonali po-
dziau rl i porozumieli si, co do planw na najblisze godziny.
Dzie 8. (niedziela, 20 grudnia)
Rano Tejchma odwiedzi Gierka w pokoju hotelu sejmowego. Wymienili uprzejmoci,
zoyli deklaracje o wzajemnym zaufaniu. Gierek powiedzia, e ma 58 lat i dugo nie zagrze-
je miejsca, wobec czego Tejchma bdzie najpierw jego zastpc, a potem nastpc. Kilka dni
pniej ju nie by tak stanowczy: Fatycznie ty bdziesz mnie zastpowa, cho ocjalnie
nie bdzie si tego ustala.
W poudnie Cyrankiewicz i Kliszko odwiedzili chorego Wiesawa w szpitalu. Wizy-
ta trwaa dwadziecia minut. Cyrankiewicz zrelacjonowa dotychczasowe posiedzenie BP.
A wic na czas choroby ma mnie zastpowa Gierek? dopytywa si nieustpliwy rekon-
walescent. Cyrankiewicz na to: Nie, Wiesaw. KC nie zgodzi si na takie rozwizanie.
To znaczy, e powinienem zrezygnowa? Czy tak? A wic rezygnuj. Co ciekawe, po la-
tach jednak Gomuka gwn spryn swego odwoania widzia w Moskwie. Poucza
Andrzeja Werblana w latach szedziesitych wysoko postawionego polityka partyjnego,
jednoczenie historyka: Co wy mi tu opowiadacie, mnie zdj Breniew, gdy zawsze otwar-
cie mwiem, e on nie ma gowy do polityki.
O godz. 14 ponownie obradowao Biuro Polityczne. Gierek wymieni nazwiska ludzi, z kt-
rymi nie wyobraa sobie wsppracy, a byli to: Kliszko, Strzelecki, Spychalski, Jaszczuk. Ich
reakcje byy rne: Kliszko si nie odezwa, Strzelecki by rozgoryczony (jestem mniej win-
ny ni inni, np. Cyrankiewicz i Tejchma), Spychalski stwierdzi, e o niczym nie wiedzia,
bo Wiesaw go odsun i nie rozmawia z nim, a Jaszczuk chcia, by oceni go sprawiedliwie.
O godz. 16 rozpoczto VII Plenum KC prowadzone przez Cyrankiewicza. Kandydatura Gier-
ka na szefa PZPR zostaa przyjta w praktyce bez dyskusji. Sam kandydat tumaczy, e jego
28
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eintencj nie jest blokowanie polemik, tylko sytuacja jest taka, e dom si pali przedstawi
wic wnioski zmian personalnych. Na miejsce wyrzuconych weszli: Olszowski, Szydlak, Moczar,
Jaroszewicz, Babiuch (ten ostatni by niemal kompletnie nieznany nawet aktywistom i aparatowi
PZPR). Kocioek odczyta sprawozdanie dotyczce protestw na Wybrzeu. Bilans pocztkowy
by tragiczny: 36 osb zabito (w lutym 1971 r. partia ocjalnie doprecyzowaa, e byo ich 45),
okoo 1200 osb byo rannych, z czego 100 bardzo ciko. Zatrzymano 2300 robotnikw.
Olszowski wyda dyrektyw majc obowizywa w prasie, radiu i telewizji zgodnie z ni
nie naleao krytykowa ludzi, ktrzy przestali rzdzi parti. A wieczorem w telewizji prze-
mwi Gierek. Na tle poprzednika prezentowa si lepiej, co nie zmienia faktu, e tamten cigle
spoglda z porterw zawieszonych w tysicach szk, biur, zakadw, muzew itp. Wydaje
si to nieprawdopodobne, ale w dokumencie MSW z 20 grudnia 1970 r. a wic z pierwszego
dnia urzdowania Gierka pojawiy si ju pierwsze, jaskki nowego klimatu majcej
nadej propagandy sukcesu. Podczas telekonferencji z komendantami wojewdzkimi caego
kraju wiceminister spraw wewntrznych gen. Tadeusz Pietrzyk przestrzega: Towarzysze ko-
mendanci za p godziny, tj. o 19.30 bdzie przemawia I sekretarz Komitetu Centralnego
towarzysz Gierek. [] Moe si zdarzy, szczeglnie w dniu jutrzejszym, e zakady pracy
i spoeczestwo moe przyj decyzje plenarnego posiedzenia z entuzjazmem i bdzie chciao
wyj na ulic zamanifestowa. [] Takowych manifestacji nie przewiduje si. Tymczasem
Gierek mia przed sob dziesi lat. Ale, aby go zdj ze stanowiska we wrzeniu 1980 r., partia
musiaa przygotowa nowy pucz.
Jaroszewicz zosta ocjalnie wybrany na premiera przez Sejm PRL w rod 23 grudnia. Cy-
rankiewicz zosta na krtko szefem Rady Pastwa. Z tego stanowiska ustpi Spychalski, ktry ba
si, e znowu tra do wizienia. Inaczej ni Kliszko. Ten podszed w dniu wyboru na premiera
do Jaroszewicza i spyta go: No to co? Jedziemy na zajczki. Chcia po prostu umwi si na
polowanie. Dwa tygodnie pniej szykujcy si do objcia teki ministra spraw wewntrznych
Franciszek Szlachcic odwiedzi na kolacji rodzin Rakowskich. Gospodarz zanotowa, i go
dawa do zrozumienia, e tkwi w samym rodku ekipy, ktra zdobya wadz. Ze sposobu pre-
zentowania przez niego rnych spraw dotyczcych rozwoju sytuacji w ostatnich latach wynikao,
e mielimy do czynienia ze sprzysieniem, z grup facetw, ktra wiedziaa, do czego dy.
Bibliograa
rda: J. Eisler, S. Trepczyski, Grudzie 70 wewntrz Biaego Domu, Warszawa 1991; A. Garlicki, Z taj-
nych archiww, Warszawa 1993; E. Gierek, Smak ycia. Pamitniki, Warszawa 1993; Grudzie 1970 w dokumen-
tach MSW, wybr wstp i oprac. J. Eisler, Warszawa 2000; Tajne dokumenty Biura Politycznego. Grudzie 1970,
oprac. P. Domaski, Londyn 1991; W. Namiotkiewicz, Byem sekretarzem Gomuki. Z Walerym Namiotkiewiczem
rozmawia Grzegorz Sotysiak, Warszawa 2002; M.F. Rakowski, Dzienniki polityczne 19691971, t. 4, Warszawa
2001; J. Rolicki, Edward Gierek. Przerwana dekada, Warszawa 1990; P. Kostikow, B. Roliski, Widziane z Kremla.
MoskwaWarszawa. Gra o Polsk, Warszawa 1992; B. Roliski, Za co ich zabili?, Warszawa 1994; B. Roliski,
P. Jaroszewicz, Przerywam milczenie, Warszawa 1990; F. Szlachcic, Gorzki smak wadzy, Warszawa 1990; Zatrzy-
ma konfrontacj. Stanisaw Kania w rozmowie z Andrzejem Urbaczykiem, Warszawa 1991; J. Tejchma, Odszed
Gomuka, przyszed Gierek. Notatki z lat 19711973, Toru 2006; J. Tejchma, Poegnanie z wadz, Warszawa 1997;
T. Toraska, Byli, Warszawa 2006.
Monograe i opracowania: Z. Branach, Polityka strzelania. Grudzie 1970, ToruBydgoszcz 2008; S. Cenckie-
wicz, Gdaski Grudzie 70. Rekonstrukcja dokumentacja walka z pamici, GdaskWarszawa 2009; B. Danow-
ska, Grudzie 1970 roku na Wybrzeu Gdaskim, Pelplin 2000; A. Dudek, T. Marszakowski, Walki uliczne w PRL,
Krakw 1999; J. Eisler, Grudzie 1970. Geneza, przebieg, konsekwencje, Warszawa 2000; J. Eisler, Grudzie 70, War-
szawa 1995; J. Eisler, Polskie miesice czyli kryzys(y) w PRL, Warszawa 2008; K. Lesiakowski, Mieczysaw Moczar
Mietek. Biograa polityczna, Warszawa 1998; P. Oska, Nie wybiera na ywio. Model zmiany na stanowisku
I sekretarza KC PZPR [w:] PRL. Trwanie i zmiana, red. D. Stola, M. Zaremba, Warszawa 2003, s. 1937; J. Rolicki,
Edward Gierek. ycie i narodziny legendy, Warszawa 2002; A. Werblan, Stalinizm w Polsce, Warszawa 1991.
29
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
PIOTR BRZEZISKI, IPN GDASK
NA RWNI POCHYEJ
GDYSKA PZPR WOBEC KRYZYSU SPOECZNO-EKONOMICZNEGO
W LATACH SIEDEMDZIESITYCH
W poowie lat siedemdziesitych XX w. mogo si wydawa, e PZPR
staa u szczytu potgi. W rzeczywistoci jednak partia staczaa si
po rwni pochyej. Nadcigajcy kryzys spoeczno-gospodarczy uru-
chomi acuch wydarze, ktrych rezultatem sta si upadek reimu
komunistycznego ju w kocu nastpnej dekady
1
.
Mira drugiej Polski
Wadysaw Porzycki, I sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR w Gdyni, oceniajc w lutym
1973 r. osignicia swojej organizacji partyjnej, stwierdzi z zadowoleniem: Z tej krtkiej
perspektywy czasu moemy ju dzi z ca odpowiedzialnoci, a nawet dum, stwierdzi,
e przezwyciylimy narose w partii i yciu naszego narodu nieprawidowoci
2
. Kierow-
nictwo partyjne z optymizmem spogldao w przyszo, zapominajc zarazem o krwawych
wydarzeniach Grudnia 70.
Zadowolenie I sekretarza zdaway si potwierdza statystyki. Przez ca dekad lat sie-
demdziesitych notowano systematyczny wzrost szeregw PZPR. O ile w lutym 1969 r. gdy-
ska organizacja partyjna liczya 14 669 czonkw i kandydatw
3
, o tyle w czerwcu 1980 r.
w jej skad wchodziy ju 23 144 osoby
4
. Przewaali wrd nich robotnicy (57,5 proc.) oraz
tzw. pracownicy umysowi (31,6 proc.)
5
. Statystyki te potwierdzay w ocenie kierownictwa
PZPR robotniczy charakter partii, lecz w przyjmowaniu nowych czonkw nie stosowano
jednakowych kryteriw. Wyksztacia si praktyka, polegajca na tym, e robotnikw przyj-
mowano znacznie chtniej ni pracownikw umysowych
6
.
W poowie lat siedemdziesitych stao si jasne, e zawioda gierkowska koncepcja so-
cjalistycznego konsumpcjonizmu za zachodnie kredyty. Jak ocenia we wrzeniu 1977 r.
I sekretarz gdaskiego KW Tadeusz Fiszbach, w wojewdztwie gdaskim utrzymywano za-
pasy niezagospodarowanych maszyn, z ktrych ponad poowa pochodzi z importu, a czas
ich zalegania przekracza 12 miesicy. czna ich warto wynosia ponad 1,5 mld z
7
. Nie-
1
Artyku stanowi skrt referatu wygoszonego podczas konferencji z cyklu Korzenie Gdyni (Muzeum
Miasta Gdyni, 29 IV 2009 r.).
2
Archiwum Pastwowe w Gdasku Oddzia w Gdyni [dalej: APGoG], KM PZPR w Gdyni, 325/17, Protok
z przebiegu XVI Miejskiej Konferencji Sprawozdawczo-Wyborczej PZPR w Gdyni z 1 II 1973 r., k. 2.
3
Gos Wybrzea, 20 II 1969.
4
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/21, XX Nadzwyczajna Miejska Konferencja Sprawozdawczo-
-Wyborcza. Materiay, [maj 1981 r.], b.p.
5
Ibidem.
6
Doszo nawet do tak kuriozalnej sytuacji, e aby przyj jednego umysowego, naleao wpierw przyj
czterech robotnikw. Co ciekawe, robotnikw, ktrzy podnosili swoje kwalikacje zawodowe, uznawano nierzad-
ko ku ich zaskoczeniu za pracownikw umysowych! Wwczas nie przyjmowano ich do partii dopty, dop-
ki nie znaleziono kolejnych czterech robotnikw niewykwalikowanych. Zob. Archiwum Pastwowe w Gdasku
[dalej: APG], KW PZPR, 2384/119, Protok z plenarnego posiedzenia KW PZPR w Gdasku, 28 I 1977 r., k. 56.
7
APG, KW PZPR, 2384/121, Referat egzekutywy KW wygoszony przez Tadeusza Fiszbacha na plenarnym
posiedzeniu KW PZPR w Gdasku, 15 IX 1977 r., k. 101102.
30
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ewykorzystane urzdzenia niszczay lub byy rozkradane. W kadym razie nie zarabiay na
siebie. Dawaa te o sobie zna typowo komunistyczna kampanijno. Za rozbudow oty
nie nadaa infrastruktura przeadunkowa i transportowa. Polskie porty, zajmujce w kocu
lat siedemdziesitych siedemnaste miejsce pod wzgldem iloci przeadunkw, pod wzgl-
dem ich tempa spady na pozycj sto dwudziest
8
.
Partia pocztkowo bagatelizowaa pogarszajce si nastroje ludnoci. Zaproszony do
Gdaska Jan Szydlak mwi: teoria, i nie ma [] [towaru w sklepach P.B.] dlatego,
poniewa wywo, jest do powszechna w niektrych grupach spoecznych. Typowym
przykadem takich pogldw [] jest sprawa stosunku do eksportu misa
9
. By to doskonay
przykad beztroski gierkowskich technokratw. W swej wypowiedzi Szydlak wyuszczy
jednak istot nadcigajcego kryzysu: Musimy w tym roku i w nastpnych latach wydoby
z gospodarki narodowej rodki, ktre z jednej strony pozwol spaca kredyty, a z drugiej
strony dadz nam dodatkowe moliwoci dewizowe na dalszy rozwj procesw moderniza-
cyjnych i rekonstrukcyjnych w polskiej gospodarce
10
. Nadchodzi czas spaty dugw.
Puste pki i zimne kaloryfery
Kryzys narasta. Pomimo ocjalnego kultywowania propagandy sukcesu partia z rosn-
cym niepokojem obserwowaa rozwj sytuacji. W listopadzie 1975 r. Stanisaw Kania prze-
konywa pomorski aktyw, e mimo statystycznego wzrostu spoycia misa nie zaspoka-
jamy rosncego popytu i e kady przyrost dochodw ludnoci o 1 proc. powoduje wzrost
zapotrzebowania na miso o 0,7 proc.
11
Wikszo dodatkowo zarobionych pienidzy prze-
znaczano wic na trudne do zdobycia miso. Po trzydziestu latach budowania socjalizmu
zaopatrzenie w ywno wci stanowio podstawowy problem mieszkacw Polski.
Brak towaru w uspoecznionych sklepach stymulowa bujny rozwj czarnego rynku.
Ceny rzeczywiste byy jednak wysze od ocjalnych, tylko e po cenach ocjalnych nie mo-
na byo niczego kupi. W marcu 1976 r. sekretarz gdyskiego KM PZPR Adam Ziemliski
donosi: Aktualnie istniejce rnice powoduj duo rozgoryczenia wrd caego spoecze-
stwa. Odnosi si to szczeglnie do cen misa na halach targowych i w sklepach uspoecznio-
nych
12
. Nie lepiej przedstawiaa si sytuacja w usugach, o czym wiadczyy m.in. czste
przerwy w dostawach energii elektrycznej oraz ciepa. Energi kierowano najpierw do zaka-
dw przemysowych, aby wykona plan produkcyjny. Wedug Ziemliskiego: W dalszym
cigu odczuwane s powane trudnoci w dostarczaniu ciepa i ciepej wody do odbiorcw.
Najwiksze trudnoci w tym zakresie odczuwaj dzielnice Chylonia, Cisowa i Obue
13
.
Socjalistyczna ekonomia w peni zasugiwaa na przydawane jej przez niektrych kryty-
kw okrelenie: ksiycowa. Prezydent Gdyni Aleksy Latra zauway, e wskutek doto-
wania przez rzd cen chleba doszo do kuriozalnej sytuacji by on taszy od zboa
14
.
8
J. Kumierek, O czym wiedziaem [w:] Raport o stanie narodu i PRL, Pary 1980, s. 188.
9
APG, KW PZPR, 2384/116, Wystpienie czonka Biura Politycznego, sekretarza KC PZPR tow. Jana Szyd-
laka na plenum KW PZPR w Gdasku, 24 III 1975 r., k. 118.
10
Ibidem, k. 120121.
11
APG, KW PZPR, 2384/23, Protok z posiedzenia XV Wojewdzkiej Konferencji Sprawozdawczo-Wybor-
czej KW PZPR w Gdasku, 3 XI 1975 r., k. 105.
12
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/355, Informacja z przebiegu rozmw indywidualnych z kadr kierowni-
cz przedsibiorstw i zakadw miasta Gdyni, 1 III 1976 r., b.p.
13
Ibidem, Informacja przesana do KW PZPR w Gdasku, [czerwiec 1976 r.], b.p.
14
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/63, Referat prezydenta m. Gdyni Aleksego Latry wygoszony podczas
plenarnego posiedzenia KM PZPR w Gdyni, 25 X 1976 r., b.p.
31
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
W obawie przed spoeczestwem wadze dugo odwlekay konieczne w tej sytuacji pod-
wyki. Ostatecznie 24 czerwca 1976 r. przystpiono do tzw. operacji cenowej. Jej istota spro-
wadzaa si do drastycznej a zarazem niespodziewanej podwyki cen ywnoci. Ludzie
znowu wyszli na ulic. Czerwiec 1976 r. sta si kolejnym z polskich miesicy, lecz jak
pokaza czas nie ostatnim.
Kierownictwo gdyskiej PZPR biernie przyjo operacj cenow. Cho na posiedzeniu
egzekutywy KM z 24 czerwca 1976 r. kwestia podwyek stanowia pierwszy punkt porzdku
dziennego, nie podjto na ten temat adnej dyskusji. Podwyka zaniepokoia natomiast tzw.
doy partyjne. Tu po telewizyjnej emisji przemwienia premiera Piotra Jaroszewicza pytano:
Czy zaopatrzenie w dniach 25, 26 [czerwca 1976 r. P.B.] bdzie wystarczajce?; Czy po
podwyce bd artykuy spoywcze (miso) w wystarczajcej iloci?; Dlaczego w relacji
zotwkowej najniej zarabiajcy dostan mniejsze dodatki od wyej zarabiajcych?
15
. Fru-
stracj aktywu pogbiaa opatologia reimowej propagandy. W sprawozdaniu przygoto-
wanym dla gdaskiego KW czytamy: Zmiany przyjto by bez zadranie, gdyby w rodkach
masowego przekazu pokazywano nie tylko wzorcowe gospodarstwa, ale rwnie te, ktre
nie nadaj za wymogami nowoczesnej produkcji rolnej
16
. Premier wzywa do zaciska-
nia pasa, podczas gdy telewizja wychwalaa rzekome sukcesy socjalistycznej gospodarki.
Narastajcy rozziew pomidzy wirtualnym wiatem propagandy a siermin codziennoci
realnego socjalizmu stawa si irytujcy nawet dla partyjnego aktywu. Mimo to sytuacja
w miecie w porwnaniu z innymi rejonami kraju bya spokojna. Moe krwawe memento
Grudnia 70 studzio nastroje gdynian?
W Komitecie Miejskim przystpiono do analizy sytuacji. Zakadowi dziaacze nie kryli
swego rozgoryczenia, ktre uwidocznia dyskusja na posiedzeniu z 9 lipca 1976 r. Zdaniem
Mieczysawa Dickecta ze Stoczni Marynarki Wojennej podwyki byy koniecznoci, lecz
nie w takich rozmiarach i nie w takim wydaniu. Towarzyszce im konsultacje powinny
odbywa si z wyprzedzeniem, a nie na dwie godziny przed wystpieniem premiera. Co
wicej, rzdowy wysannik nie zna nawet wysokoci proponowanych podwyek! Jak w takich
warunkach mona byo cokolwiek konsultowa? Dickect stwierdzi te, e w rodku sezonu
wakacyjnego na Wybrzeu odczuwa si due niedobory w zakresie zaopatrzenia stowek,
hoteli, kolonii i obozw w artykuy ywnociowe i rnorodny sprzt. W zwizku z tym nie
wszystkie orodki rekreacyjno-wypoczynkowe s dostatecznie wykorzystane. Florian Rad-
tke, czonek egzekutywy KM i sekretarz KZ PZPR Stoczni im. Komuny Paryskiej, zauway,
e podczas konsultacji wrd zaogi wystpowao duo zrozumiaej emocji. Wysoko
proponowanych podwyek zostaa niekorzystnie przyjta przez robotnikw. Radtke mwi
rwnie, e wrd czonkw PZPR jest jeszcze sporo osb, ktre zajmuj biern postaw.
Trudno chyba wymaga od nich entuzjazmu dla drakoskich podwyek? Jan Chd, I se-
kretarz KZ PZPR Zakadw Radiowych Radmor, ubolewa, e czonkowie partii nie byli
w stanie bd te nie chcieli powstrzyma przerywania prac i gorszcych zachowa
w niektrych zakadach pracy. Podkreli potrzeb edukacji ekonomicznej robotnikw,
w celu umoliwienia im waciwego zrozumienia procesw spoeczno-ekonomicznych
zachodzcych w kraju. Zamiast misa proponowano ludziom propagand... Uczestniczcy
w dyskusji Alojzy Szura, I sekretarz KZ PZPR Wyszej Szkoy Morskiej, wyrazi swe obu-
rzenie faktem, e w zajciach ulicznych braa udzia modzie rnych szk i uczelni, ktra
15
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/355, Informacja przesana do KW PZPR w Gdasku, 24 VI 1976 r., b.p.
16
Ibidem.
32
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ewychowywana bya w socjalistycznej szkole
17
. Popularny wwczas art mwi: socjalizm to
pokj, kapitalizm za dwa pokoje z kuchni. Komunistyczna propaganda nie traaa w gu-
sta modziey, gdy aspiracje modej generacji wykraczay ponad w przysowiowy pokj.
Uwidocznio si te janusowe oblicze gierkowskiego otwarcia na Zachd: plajta realnego
socjalizmu kontrastowaa ewidentnie z dobrobytem krajw kapitalistycznych. Modzie do-
strzegaa to znacznie wyraniej ni pokolenie jej rodzicw, pamitajcych okupacyjn i po-
wojenn bied, ale te czsto bdcych benecjentami tzw. awansu spoecznego. Krtkotrwa-
a poprawa sytuacji na pocztku lat siedemdziesitych rozbudzia konsumpcjonizm, przez co
twarde ldowanie w komunistyczn rzeczywisto bolao jeszcze bardziej.
W kocu lipca 1976 r. sekretarz Ziemliski informowa, e mimo braku cukru, ryu, ka-
szy i misa wieprzowego sytuacja rynkowa ulega systematycznej poprawie. [] Klimat
spoeczno-polityczny oceniamy jako prawidowy
18
. Partia tracia kontakt z rzeczywistoci.
Komitet Miejski, wypeniajc zalecenia KC, przeprowadzi szereg spotka z aktywem, ro-
botnikami oraz czonkami organizacji modzieowych. Podczas tych zebra omawiano naj-
waniejsze problemy spoeczno-gospodarcze po decyzjach z 24 czerwca.
Partia usiowaa przeciwdziaa kryzysowi w rnoraki sposb. Niektre z tych posuni
byy wrcz groteskowe. W padzierniku 1976 r. Alfred Borowiec, wicedyrektor Gdyskiej
Stoczni Remontowej, informowa plenum KM, e w celu poprawy zaopatrzenia przyzakado-
wej stowki zaoga wzia udzia w pracach wykopkowych i rozpocza adaptacj jednego
z budynkw pod hodowl wi. Podobnie postpoway inne zakady, liczc na to, e osign
ywnociow samowystarczalno.
Na rynek wprowadzono ry, kasze i smalec. Wszystkie te produkty byy importowane.
Ogromn wag przywizywano do eksploatacji morza. Oprcz zwikszenia pooww trady-
cyjnie odawianych ryb, podejmowano prby poawiania bkitka atlantyckiego
19
oraz antark-
tycznego kryla
20
. Jak informowa Zdzisaw Rusek z Morskiego Instytutu Rybackiego, udao
si wprawdzie opanowa technik poowu tego skorupiaka, jednak wci nierozwizane po-
zostawao zagadnienie pozbycia si jego skorupki
21
.
Krach przerwanej dekady
W padzierniku 1976 r. sekretarz KW Adam Nowotnik stwierdzi, e pene zaopatrzenie
rynku w maso jest niemoliwe. Podobnie byo z wglem na zbliajc si zim. Zim 1977 r.
w sklepach brakowao bielizny i odziey dla dzieci. Mimo chodu, klienci jednego z pawilo-
nw handlowych zmuszeni byli sta w kolejkach pod goym niebem. Czsto nie wiedziano
nawet, po co stoi dana kolejka, ile jest towaru, i jakiej jest on jakoci.
Partia monitorowaa sytuacj, lecz nie potraa jej przeciwdziaa. W samej Gdyni na
mieszkania oczekiwao 30 tys. osb. Tych faktw nie moga ukry najlepsza nawet propa-
ganda. Tote na partyjnych zebraniach zapowiedzi dynamicznego rozwoju ustpiy miejsca
wezwaniom do walki z kryzysem.
W lipcu 1980 r. wadze ponownie ogosiy podwyki cen ywnoci. Wybuchy strajki,
ktre w krtkim czasie ogarny cay kraj. Fiasko budowy drugiej Polski zachwiao morale
PZPR. Doy partyjne coraz goniej wyraay swe niezadowolenie. Domagano si rozlicze-
17
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/63, Protok z plenarnego posiedzenia KM PZPR w Gdyni, 9 VII 1976 r., b.p.
18
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/355, Informacja przesana do KW PZPR w Gdasku, 30 VII 1976 r., b.p.
19
Micromesistius poutassou gatunek ryby pnocnoatlantyckiej.
20
Euphausia superba skorupiak, najbardziej rozpowszechniony spord gatunkw kryla.
21
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/63, Protok z plenarnego posiedzenia KM PZPR w Gdyni, 25 X 1976 r., b.p.
33
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
nia winnych kryzysu. Na pocztku sierpnia 1980 r. sekretarz gdyskiego KM Andrzej Plona
alarmowa: Wyczuwa si [...] due zaniepokojenie, a nawet rozgoryczenie ogln sytuacj
gospodarcz w kraju. Szereg osb uwaa, e podejmowane decyzje nie rozwizay praktycz-
nie adnego istotnego problemu
22
. Frustracj zwykych dziaaczy pogbiaa blokada infor-
macji. Wadze jak zwykle w kryzysowej sytuacji usioway w ten sposb ograniczy roz-
przestrzenianie si strajkw. Bez rezultatu. W sierpniu stany kluczowe zakady Wybrzea.
Narodzia si Solidarno.
Sierpie 80 wstrzsn parti. W czasie trwania strajku mwi Edmund Lech, I se-
kretarz KZ PZPR Zakadw Radiowych Radmor aktyw nie otrzyma adnej pomocy
23
.
Wielu szeregowych czonkw partii dostrzego wreszcie, e krl jest nagi. Partia okazaa
si bezradna. W tej sytuacji konstatowa, uczestniczcy w plenarnym posiedzeniu KM,
Stefan ak ma si uczucie, e stoimy w bagnach i drepczemy w miejscu, a nowe zwizki
[NSZZ Solidarno P.B.] id do przodu
24
. Natomiast Zbigniew Jezierski, I sekretarz
OOP w Stoczni im. Komuny Paryskiej, ocenia: Aktualnie obserwuje si nie tylko brak za-
ufania spoeczestwa, ale rwnie dystans midzy masami czonkowskimi a kierownictwem
partii
25
. Zniechceni dziaacze gromadnie oddawali czerwone legitymacje. Sekretarz Piotr
Wieczorek ostrzega towarzyszy z KW, e autorytet partii coraz bardziej spada
26
. Niektrzy
z odchodzcych motywowali sw decyzj tym, e aktualnie niebezpiecznie jest by czon-
kiem PZPR
27
.
Epilog
Cz klasy robotniczej i czonkw PZPR mwi w padzierniku 1980 r. Zygmunt
Rosiak, nowy I sekretarz gdyskiego KM nie wie, po ktrej stronie ma si opowiedzie
28
.
Sytuacja wewntrz gdyskiej PZPR obrazowaa nastrj w szeregach caej partii.
Sierpie 80 zachwia PZPR, ale i otrzewi j. Wida to wyranie, kiedy czyta si do-
kumenty z jesieni 1980 r. Towarzysze porzucili partyjn nowomow i wreszcie przemwili
ludzkim gosem. Dyskusja toczy si i my jej nie zamkniemy. Nowe siy w naszym kraju s
i trzeba to widzie
29
zauway Edmund Lech. Posiedzenia partyjne z tamtego okresu ob-
toway w przykady rzeczowej krytyki. Inna rzecz, e partia nie miaa jasnego pomysu na
wyjcie z bdnego koa, w ktre zapdzia polskie spoeczestwo.
22
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/355, Informacja KM PZPR w Gdyni o biecej pracy partyjnej oraz aktu-
alnej sytuacji spoeczno-gospodarczej i politycznej za miesic lipiec 1980 r., 4 VIII 1980 r., k. 128.
23
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/181, Protok z posiedzenia egzekutywy KM PZPR w Gdyni, 15 X
1980 r., b.p.
24
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/67, Protok z plenarnego posiedzenia KM PZPR w Gdyni,
4 XI 1980 r., b.p.
25
Ibidem.
26
APGoG, KM PZPR w Gdyni, 325/356, Teleks sekretarza KM PZPR w Gdyni tow. Piotra Wieczorka wysa-
ny do KW PZPR w Gdasku, 13 IX 1980 r., k. 34.
27
Ibidem.
28
AP GoG, KM PZPR w Gdyni, 325/181, Protok z posiedzenia egzekutywy KM PZPR w Gdyni,
15 X 1980 r., b.p.
29
Ibidem.
34
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ESEBASTIAN ROSENBAUM, IPN KATOWICE
OPERACJA TAMA
SUBA BEZPIECZESTWA WOBEC MASOWEJ EMIGRACJI DO RFN
Ludowa Polska bya krajem programowej izolacji od tzw. kra-
jw kapitalistycznych. Odwiedziny na Zachodzie jeli w ogle mo-
gy doj do skutku wymagay wczeniejszego przebycia biuro-
kratycznej drogi przez mk. Dariusz Stola twierdzi, e PRL w duo
wikszym stopniu by krajem przymusowej immobilnoci (chocia
w pierwszych powojennych latach bya obszarem wymuszonych mi-
gracji), jego obywatele za znaleli si w sytuacji nowego przy-
wizania do ziemi
1
. Niemniej kurtyna, ktra oddzielaa Polsk od
Zachodu, nie bya elazna przeciwnie, znale w niej mona byo
wiele szczelin, pkni i rys, przez ktre sczya si struga migra-
cji, czasem przemieniajca si w cakiem pokany, rwcy strumie.
Takim strumieniem bya emigracja do Republiki Federalnej Niemiec
rdzennych mieszkacw czci Ziem Zachodnich i Pnocnych, gw-
nie jednak Grnego lska, podzielonego od 1950 r. midzy woje-
wdztwa katowickie i opolskie.
Migracje do roku 1970
Pierwsza wiksza fala emigracji do RFN po trwajcym blisko dziesi lat zamroeniu
wyjazdw miaa miejsce w poowie lat pidziesitych. Liczba poda o zgod na opuszczenie
Polski celem poczenia si z rodzinami w Niemczech Zachodnich lub Wschodnich rosa lawi-
nowo, dlatego w grudniu 1955 r. Komitet Centralny PZPR podj decyzj o liberalizacji prawa
wyjazdowego. W kwestii tej doszo do porozumienia midzy Niemieckim i Polskim Czerwo-
nym Krzyem (RFN i PRL nie utrzymyway stosunkw dyplomatycznych). W rezultacie Polsk
moga opuci znaczna grupa obywateli. Zaliczali si do niej rozdzieleni wspmaonkowie,
dzieci chcce poczy si z rodzicami i rodzice chccy wyjecha do dzieci w RFN, a take oso-
by samotne, pozbawione opieki, ktre w Niemczech mogy otrzyma rent. W 1957 r. do grupy
tej zaliczono take Niemcw bez obywatelstwa polskiego. Pord wyjedajcych od 1956 r.
osb znalazy si rzesze przedstawicieli ludnoci rodzimej (tzw. autochtonw), nominalnie trak-
towanych przez wadze komunistyczne jako grupa cakowicie polska etnicznie.
W latach 19561959 wojewdztwo katowickie opuciy 55 563 osoby, a opolskie 47 185.
Emigranci z Grnego lska stanowili 43,5 proc. wszystkich, ktrzy w latach 19561958 wyje-
chali z Polski, kierujc si na Zachd. W roku 1959 r. fala wyjazdw zostaa zatrzymana, a kwe-
stie migracyjne powrciy do wycznej kompetencji Ministerstwa Spraw Wewntrznych.
Zgodnie z wytycznymi KC PZPR z czerwca 1960 r. na nastpne ponad dziesi lat znacz-
nie ograniczono moliwoci wyjazdowe, cho nie by to okres kompletnego zamroenia
emigracji do RFN i NRD. W istocie bowiem wci toczyy si rozmowy midzy polskim
i niemieckim Czerwonym Krzyem, a rocznie z PRL wyjedao ponad 9 tys. osb; cznie
1
D. Stola, PRL: kraj przymusowych migracji czy nowego przypisania do ziemi?, Przegld Polonijny
33 (2007), z. 4, s. 3436.
35
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
w caej dekadzie byo ich ponad 100 tys., w wikszoci z wojewdztw opolskiego i katowi-
ckiego. Wielkoci te jednak pozostaway daleko w tyle za liczb faktycznych kandydatw
do emigracji spord rdzennych mieszkacw tych wojewdztw. Tylko z woj. katowickiego
w omawianej dekadzie podania o wyjazd zoyo ponad 105 tys. osb, w samym tylko roku
1969 r. ponad 22 tys. Absolutn wikszo poda wadze oczywicie odrzucay, np. na
77 114 poda rozpatrzonych w 1970 r. wydano tylko 3713 zezwole
2
.
Po ukadzie normalizacyjnym
U schyku 1970 r. nastpi kolejny przeom w polityce wadz polskich wobec migracji do
RFN z Ziem Zachodnich i Pnocnych. Na marginesie rokowa nad ukadem normalizacyjnym
RFN PRL, strona zachodnioniemiecka podniosa spraw umoliwienia wyjazdw osobom
ubiegajcym si o nie z racji poczenia si z rodzin. I cho wadze PRL nie zdecydoway si
na umieszczenie stosownych zapisw w treci ukadu, 18 listopada 1970 r. skieroway do rz-
du niemieckiego Informacj Rzdu PRL, zawierajc przyzwolenie na dalsz migracj osb
o bezspornej niemieckiej narodowoci i pragncych poczy si z rodzin w Niemczech
Zachodnich. Stosowne wytyczne odnonie do organizacji akcji wyjazdowej wyda 6 stycznia
1971 r. KC PZPR. W tym samym dniu w trzech wojewdztwach katowickim, olsztyskim
i opolskim zaczto tworzy specjalne komisje (w Katowicach jedn wojewdzk oraz
pitnacie powiatowych i miejskich) do rozpatrywania wnioskw o wyjazd. Wiodc si
w komisjach byli sekretarze partyjni, a utworzenie wyposaonych w prawo decyzyjne komisji
oznaczao decentralizacj procesu kontrolowania migracji
3
. Wytyczne partii precyzyjnie okre-
lay kategorie osb, ktre w pierwszym rzdzie miay uzyska zgod na opuszczenie Polski.
Zestawienie to wyranie ukazywao utylitarne podejcie wadz partyjnych do problemu: chcia-
no pozby si w nieco maltuzjaskim duchu przede wszystkim osb nieproduktywnych
i uciliwych. Tak wic mogy wyjecha osoby uporczywie ubiegajce si o wyjazd i de-
monstrujce niemieckie pochodzenie narodowe, nosiciele rewizjonistycznej propagandy,
wrogo nastawione wobec PRL oraz osoby uciliwe dla pastwa z uwagi na zy stosunek do
pracy, degeneracj, przestpcy, alkoholicy, chronicznie chorzy, rencici.
Reakcja spoeczestwa grnolskiego na nowe warunki migracyjne bya natychmiastowa:
do koca kwietnia 1971 r. w Wydziale Paszportw i Dowodw Osobistych w Katowicach zare-
jestrowao si na wyjazd 31 tys. osb, a kolejne 8 tys. rodzin zgosio wol wyjazdu w Niemie-
ckim Czerwonym Krzyu, nie zoywszy jeszcze wnioskw na wyjazd w stosownych orga-
nach w Polsce. W kolejnych miesicach roku 1971 liczba rodzin zgoszonych z wojewdztwa
katowickiego w NCK wzrosa do 10 946. Jak oszacowa Wydzia Administracyjny KW PZPR
w Katowicach, prym wrd chtnych na wyjazd wiedli mieszkacy trzech miast wojewdztwa:
Zabrza skd zoono 4418 wnioskw wyjazdowych, Bytomia 3227 wnioskw i Gliwic
3037
4
. Statystyczna dominacja tych miast braa si std, e przed 1939 r. wchodziy one w skad
2
S. Jankowiak, Wysiedlenie i emigracja ludnoci niemieckiej w polityce wadz polskich w latach 19451970,
Warszawa 2005, s. 392438, 447476, 480; J. Korbel, Polska ludno rodzima. Migracje w przeszoci i w per-
spektywie analiza uwarunkowa, Opole 1986, s. 106118; Z. empiski, RFN wobec problemw ludnociowych
w stosunkach z Polsk (19701985), Katowice 1987, s. 129137.
3
Z. empiski, op. cit., s. 36-40; Z. Woniczka, Wyjazdy z Grnego lska do RFN w latach siedemdziesi-
tych, lskie Miscellanea 2005, t. 18, s. 8990.
4
AIPN Ka 030-182, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Informacja dot. wyjazdw emigracyjnych do NRF
w latach 19521972, Biuro Paszportw i Wiz MSW, Warszawa, 11 I 1973 r., k. 4347; ibidem, Informacja dot. sytu-
acji wrd ludnoci autochtonicznej, Departament II MSW, 15 III 1972 r., k. 2933.
36
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ENiemiec i ich rdzenni mieszkacy legitymizowali si posiadaniem obywatelstwa niemieckiego.
Zachodnioniemiecka doktryna polityczna zakadajca istnienie Niemiec w granicach z 31 grud-
nia 1937 r. postrzegaa ich jako osoby nadal dysponujce niemieckim obywatelstwem.
Powstrzyma psychoz wyjazdow
Ju wiosn 1971 r. wadze zorientoway si, e z nowych moliwoci wyjazdowych zamie-
rzaj korzysta nie tylko alkoholicy i emeryci, ale rzesze osb, ktrych emigracja z Polski
jest niepodana ze wzgldw ekonomicznych. Pord planujcych wyjazd byli wykwali-
kowani robotnicy, zwizani na og z przemysem cikim (w kwietniu 1971 r. zarejestrowa-
no 4 tys.osb z tej kategorii) i a 3 tys. uczcej si modziey. W zwizku z tym Sekretariat
KW PZPR w Katowicach przedstawi 22 kwietnia 1971 r. tajne wytyczne partyjne, ktrych
gwnych przesaniem byo wyhamowanie tendencji wyjazdowych co, skdind, stao
w niejakiej sprzecznoci z dwustronnymi polsko-niemieckimi ustaleniami. Poszczeglne ko-
mitety powiatowe lub miejskie PZPR w Bytomiu, Zabrzu, Gliwicach, Tarnowskich Grach,
Chorzowie, Lublicu, Rudzie lskiej, Siemianowicach, witochowicach, Rybniku i Kato-
wicach miay wypracowa wasne programy wyhamowania.
Jednoczenie Sekretariat KW zaleci intensykacj dziaa majcych jak to okrelono
umocni procesy integracyjne ludnoci rodzimej, przyznajc tym samym fakt do kom-
promitujcy: w wier wieku od zakoczenia wojny integracja spoeczna autochtonw cigle
jeszcze si nie dokonaa. Dziaania te winny mie zarwno pozytywny wymiar propagando-
wy planowano do tego wykorzysta obchody pidziesitej rocznicy III Powstania lskiego
oraz ukazywa w mediach historyczne przejawy polskoci Grnego lska; jak i wymiar nega-
tywny polegajcy na tworzeniu czarnego obrazu losw emigrantw w RFN. Do wsppracy
z lokalnymi gazetami w Bytomiu, Gliwicach i Zabrzu miano oddelegowa wysoko kwali-
kowanych dziennikarzy specjalistw od tematyki niemieckiej, za dziaacze partyjni mieli
wytwarza [] klimat potpienia faktw [...] wychwalania stosunkw panujcych w NRF
i zachodnioniemieckiego stylu ycia. Specjalne komisje emigracyjne poszerzone o czon-
kw SD, ZSL i bezpartyjnych miay prowadzi indywidualn akcj gaszenia psychozy wy-
jazdowej przez rozmowy z osobami ubiegajcymi si o zgod na wyjazd. Rozmowy miay by
dokumentowane (np. nagrywane na tam) i udostpniane Wydziaowi Paszportowemu
5
.
Na posiedzeniu egzekutywy KW, ktre odbyo si 5 maja 1971 r., skonstatowano sabe
efekty prowadzonych rozmw indywidualnych wrd ubiegajcych si o wyjazd domino-
waa postawa nieprzejednania. Prbujc znale rda psychozy wyjazdowej, wskazano
na realne problemy spoeczne mieszkacw regionu zwaszcza bolczk mieszkaniow,
szczeglnie odczuwaln w trjmiecie Bytom Gliwice Zabrze. Za najwaniejszy motyw
ubiegania si o wyjazd uznano wzgldy materialno-zarobkowe, idce w parze ze sabym
poczuciem narodowym
6
.
Tymczasem tendencja wyjazdowa zdawaa si potnie niczym lawina niena. W maju
1971 r. tajny wsppracownik katowickiej SB Adam Adamski informowa z Bytomia
o wzmoonym ruchu w tutejszych urzdach administracji miejskiej, przed miejskim sztabem
5
AP Kat, KW PZPR Katowice, Sekretariat, 301/V/563, Wytyczne [Sekretariatu] KW PZPR w Katowi-
cach w sprawie polityki wobec osb ubiegajcych si o wyjazd emigracyjny do NRF, Katowice, 22 IV 1971 r.,
k. 110 i nast. Obszerne omwienie dokumentu zob. A. Sznajder, Do kogo tam jedziecie?, Biuletyn IPN 2004,
nr 67 (4142), s. 117123.
6
AIPN Ka, WUSW Katowice, 030/182, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Notatka Wydziau Administra-
cyjnego KW PZPR w Katowicach, 4 V 1971 r., k. 1621.
37
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
wojskowym, w dziale dewizowym NBP, urzdem stanu cywilnego oraz w Katowickim Midzy-
narodowym Towarzystwie Wagonw Sypialnych, gdzie wszdzie, w przeciwiestwie do ostat-
nich miesicy, wida ogromne kolejki
7
. O skali emigracji najlepiej wiadczy fakt, e w poowie
1971 r. PRL opuszczay tysice osb
8
. Wrd pragncych wyjecha z Polski coraz wiksz
grup stanowiy wartociowe ekonomicznie elementy: w lipcu 1971 r. spord ubiegajcych
si o wyjazd byo 52 proc. zatrudnionych robotnikw, 21 proc. uczcej si modziey i 11 proc.
dzieci do lat siedmiu. Na 27 702 wnioski a 9253 pochodziy z Zabrza, 6585 z Bytomia i 6468
z Gliwic (co cznie stanowio 80 proc. wszystkich poda) trzech miast z ogromn kondensa-
cj zakadw przemysu cikiego, w tym tzw. zakadw kluczowych
9
.
Suba Bezpieczestwa stawia tam
Na tym etapie dziaa przeciw fali emigracyjnej do akcji wczya si Suba Bezpiecze-
stwa. Zastpca naczelnika Wydziau II KW MO w Katowicach mjr Zygmunt Polczyk, powo-
ujc si na wytyczne KW z kwietnia 1971 r., przedoy 8 maja 1971 r. wniosek o wszczcie
sprawy obiektowej Tama na wyhamowanie zjawiska masowej emigracji do NRF
10
.
Polczyk by ocerem dowiadczonym na polu kontrwywiadowczym, a jeszcze bardziej
w sferze dziaa SB podejmowanych wobec ludnoci rodzimej. By miejscowy. Urodzi si
w 1927 r. w agiewnikach (wwczas przedmieciu, obecnie dzielnicy Bytomia), w 1948 r. zmie-
ni imi Rudolf zapewne jako zbyt niemieckie na Zygmunt. W bezpiece pracowa od 1950 r.,
zna dobrze Bytom nie tylko z racji urodzenia, ale te dlatego, e w latach 19531956 pracowa
jako zastpca szefa UB w tym miecie. W latach 19601965 by zatrudniony w Wydziale III,
zajmujc si m.in. problematyk zwalczania tzw. zachodnioniemieckiego rewizjonizmu wrd
ludnoci rodzimej, a od 1965 r. czynny by w Wydziale II, kierujc m.in. Grup IIIa (przeciw-
dziaanie wywiadowi zachodnioniemieckiemu). Od padziernika 1969 r. peni funkcj zastpcy
naczelnika Wydziau II
11
. Operacja Tama bya wic jednym z pierwszych wikszych przedsi-
wzi bezpieki, ktre Polczyk koordynowa jako wiceszef wydziau kontrwywiadowczego.
Plan dziaa w ramach Tamy przedoony zosta ju pod koniec kwietnia 1971 r. Zaoe-
nia operacyjne byy ambitne. Przede wszystkim miano wytypowa tajnych wsppracownikw
Wydziaw II, III i IV KW MO w Katowicach oraz z jednostek terenowych SB w Gliwicach,
Bytomiu i Zabrzu, aby wrd osb wyraajcych zamiar wyjazdu do NRF rozpowszechnili opini
o trudnych warunkach przesiedlecw, [przypadkach] zego traktowania lzakw przez rdzen-
nych Niemcw, o kopotach mieszkaniowych w Niemczech Zachodnich itp.. Szczeglne zada-
nia miay by opracowane dla kleru katolickiego i ewangelickiego, pozostajcego na kontakcie
SB. Tajni wsppracownicy mieli zosta zaopatrzeni w pras zachodnioniemieck z artykuami
o problemach asymilacyjnych tzw. pnych przesiedlecw. Takie artykuy zamierzano groma-
dzi i analizowa we wsppracy z pracownikami lskiego Instytutu Naukowego w Katowicach.
Od osb wracajcych z odwiedzin w RFN planowano zbiera informacje o tych emigrantach,
ktrym w RFN si nie powiodo, a nastpnie dane te przekazywa redaktorom prasy, radia, tele-
wizji. W podobny sposb zamierzano wykorzystywa listy (dziki perlustracji korespondencji),
7
Ibidem, t. 2, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Doniesienie t.w. Adam Adamski, Bytom, 14 V 1971 r., k. 8.
8
J. Korbel, op. cit., s. 119.
9
A. Sznajder, op. cit., s. 117.
10
AIPN Ka, WUSW Katowice, 030/182, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, k. 4, Wniosek o wszczcie
sprawy obiektowej krypt. Tama, Katowice, 8 V 1971 r.
11
M. Niedurny, Polczyk Zygmunt [w:] Kadra bezpieki 19451990. Obsada stanowisk kierowniczych aparatu
bezpieczestwa w wojewdztwach lskim/katowickim, bielskim i czstochowskim, Katowice 2009, s. 404405.
38
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ew ktrych opisywane byy negatywy emigracji, a do ich nadawcw lub adresatw planowano
wysa dziennikarzy, majcych przygotowa stosowne reportae; w prasie miay by publikowa-
ne wyjtki z listw. Perlustracja korespondencji miaa take eliminowa listy agitacyjne, czyli
takie, ktrych nadawcy nie uwaali ycia w RFN za pieko na ziemi. Ponadto przewidywano
wysa na pobyt czasowy do NRF [] ludzi zwizanych z nami, ktrzy po powrocie bd mo-
gli rozpowszechnia szeptan propagand odnonie trudnego bytu emigrantw; przygoto-
wa kilka osb, ktre zdecydoway si na powrt z RFN i mogyby w sposb ocjalny da
wywiad na temat trudnych warunkw przesiedlecw. Wreszcie podkrelono, aby nie dopusz-
cza do zastraszania wyjedajcych, zwaszcza na wsiach w powiatach gliwickim, lublinieckim
i tarnogrskim, zagwarantowa im bezpieczestwo eby poczuli rnic traktowania tu i tam
[w RFN S.R.], nie dopuszcza do nachodzenia wahajcych si co do wyjazdu przez osoby,
ktre np. chc uzyska mieszkania czy parcele. Oczywistym punktem, realizowanym ju od daw-
na przez Wydzia II SB, byo zwalczanie agitacji na rzecz wyjazdu do RFN, uprawianej przez
obywateli niemieckich przebywajcych na urlopach w Polsce. Sygnowany przez mjr. Polczyka
plan mia by realizowany we wsppracy z KW PZPR w Katowicach, a wytypowani do jego
wykonania pracownicy operacyjni SB zostali przeszkoleni w Mikuszowicach 5 maja 1971 r.
12
Suba Bezpieczestwa przystpia do pracy. Do wiosny 1972 r. wykorzystywano w spra-
wie okoo czterdziestu TW, a zamierzano wcign jeszcze wiksz ich liczb. Bezpieka usta-
lia personalia 89 czonkw partii ubiegajcych si o wyjazd; nagrano i udostpniono KW
PZPR w Katowicach 60 rozmw z osobami planujcymi emigracj, wykorzystano 27 doku-
mentw z perlustracji korespondencji
13
. Agentura suya zarwno szeptanej propagandzie,
jak i dostarczaniu wiadomoci o nastrojach wrd ludnoci, ktre byy przedmiotem bardzo
uwanej obserwacji SB, o czym wiadcz zachowane szczegowe meldunki operacyjne na
ten temat
14
. Niektrzy agenci intelektualici czy naukowcy przedkadali swym moco-
dawcom z bezpieki niemale eseje socjologiczne, w ktrych analizowali fenomen wyjaz-
dowy. Celowali w tym np. TW Y i TW Historyk. Ten pierwszy, konstatujc recydyw
niemczyzny na Grnym lsku, wrd rnych jej przyczyn umieci efekt antylskie-
go szowinizmu pewnych krgw spoeczestwa regionu
15
. Z kolei Historyk stwierdza
28 marca 1972 r., e problem wyjazdw masowych do NRF [] po czci powsta z naszej
winy, do ktrej niestety dzisiaj nikt nie chce si przyzna. Jako antidotum postulowa zmia-
ny kadrowe w aparacie wadzy na Ziemiach Zachodnich i Pnocnych, wczenie wikszej
liczby przedstawicieli ludnoci rodzimej do kadr kierowniczych i administracji pastwowej.
Kolejn przyczyn wyjazdw byo te, jego zdaniem, spauperyzowanie ludnoci rodzimej
przez pozbawienie jej po wojnie majtkw: warsztatw, sklepw, kamienic oraz przez fatalne
ustawy emerytalne, skazujce ludzi zasuonych dla gospodarki na prawdziw wegetacj.
Krytykowa elity wadzy w mniejszych miejscowociach, gdzie poza jakkolwiek kontrol
spoeczn rzdz kacyki. Historyk wskazywa przy tym jako pozytywne przeciwie-
stwo sytuacj panujc w RFN. Nie omieszka podkreli, e uwagi takie czyni tylko
ad usum delphini na uytek wewntrzny SB i gosi publicznie ich nie zamierza
16
.
12
AIPN Ka, WUSW Katowice, 030/182, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Plan dziaa operacyjnych
zmierzajcych do wyhamowania tendencji emigracyjnych do NRF, [Katowice], 30 IV 1971 r., k. 510.
13
Ibidem, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Notatka z 14 IV 1972 r., k. 34.
14
Obszerny zbir w: ibidem, t. 4, Sprawa obiektowa Tama (gwnie lata 19721974).
15
AIPN Ka 030/182, t. 2, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Doniesienie TW Y, 22 IV 1972 r., k. 6072.
16
AIPN Ka 030/182, t. 2, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Doniesienie TW Historyk, Katowice,
28 III 1973 r., k. 3648.
39
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Mimo podjtej przez wadze w sierpniu 1971 r. decyzji o ograniczeniu wyjazdw i mimo
dziaa zarwno instancji partyjnych, jak i SB liczba wnioskw na wyjazd niezmiennie rosa.
Do 1975 r. woj. katowickie opucio 15 500 osb, tj. 24,8 proc. ogu wyjedajcych z Polski;
kolejne 16 250 mieszkacw wyjechao z woj. opolskiego (odpowiednio 26 proc.); tak wic
z Grnego lska wyemigrowao ponad 50 proc. ogu opuszczajcych w tym picioleciu Pol-
sk
17
. Wci jednak liczba emigrujcych nie pokrywaa si z liczb osb pragncych wyjecha.
Kurt Wagner z NCK skary si ju w padzierniku 1971 r., e spord ponad 35 tys. osb,
o ktrych wyjazd zabiegaa reprezentowana przez niego organizacja, wypuszczono zaledwie
5960 osb. W kolejnych latach dziaania na rzecz wyhamowywania emigracji przez wadze
polskie przybray na sile
18
. Fala wyjazdw zmniejszaa si nie tyle wskutek perswazyjnego od-
dziaywania wadz, ile poprzez zwyke przykrcenie wyjazdowego kurka.
W marcu 1973 r. w KW MO w Katowicach powsta Zesp Wojewdzki ds. Niemieckich,
z ppk. Henrykiem Kisielem, naczelnikiem Wydziau Paszportw i Dowodw Osobistych w Kato-
wicach, i mjr. Polczykiem na czele. Zadaniem zespou byo ponowne przeanalizowanie problemu
migracyjnego, tym bardziej e pojawiy si w nim nowe wtki, np. aktywno otwartej wanie
Ambasady RFN w Warszawie, z ktr kontaktowao si wielu autochtonw
19
. W Bytomiu od-
bya si 3 kwietnia 1973 r. narada szefw SB z okolicznych miast. Naradzie przewodniczy ppk
Wadysaw Le, naczelnik Wydziau II KW MO w Katowicach. Debatowano o polityce antymi-
gracyjnej i zdecydowano o potrzebie staego nasuchu stacji zachodnich, by ustali, jak nawietla
si tam kwestie wyjazdowe. W tym czasie w katowickiej SB dwa zespoy na dwie zmiany co-
dziennie opracowyway 400450 wnioskw osb zgaszajcych si na wyjazd, analizujc moli-
we negatywne skutki migracji. Jednoczenie bezpieka tworzya wiele baz personalnych, aby pre-
cyzyjne zlokalizowa rodowiska pobudzajce nastroje wyjazdowe i ustali dane uciliwych
osb, ktre naleao usun z kraju. W roku 1973 spowodowano wyjazd do RFN 405 takich osb,
a w odpowiedniej bazie znajdowao si kolejnych 835 kandydatw
20
. Pozbywano si ciemnych
elementw, jednoczenie starajc si nie dopuci do wyjazdu wykwalikowanych robotnikw
przemysu wglowego i hutniczego, ktrych przemys odczuwa dotkliwy brak
21
.
Kontakty mieszkacw wojewdztwa katowickiego z Ambasad RFN w Warszawie
(i vice versa) stay si przedmiotem sprawy obiektowej kryptonim Baza z 1972 r.
22
Do 15 li-
stopada 1973 r. odnotowano 6125 przypadkw korespondencji z woj. katowickiego z amba-
sad, byy to wic kontakty czste i niepokojce SB, ktra w aktywnoci placwki widziaa
nie tylko wzmacnianie tendencji wyjazdowych, ale i dziaanie w kierunku tworzenia mniej-
szoci niemieckiej na bazie ludnoci rodzimej
23
.
17
Z. empiski, op. cit., s. 138139.
18
S. Jankowiak, op. cit., s. 482 i nast.
19
AIPN Ka, WUSW Katowice, 030/182, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, k. 5462.
20
Ibidem, k. 6971; ibidem, Protok z odbytej narady Zespou Wojewdzkiego ds. niemieckich, Katowice,
5 IV 1973 r.k. 7880; ibidem, t. 2, cz. 2, Pismo do Naczelnika Wydziau III Departamentu II MSW, Katowice,
[wrzesie] 1975 r., k. 99100.
21
Ibidem, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Wniosek o zakoczenie sprawy obiektowej Tama, Katowice,
19 XI 1983 r., k. 147.
22
Zob. AIPN Ka, WUSW Katowice, 030/367, t. III, Sprawa obiektowa Baza.
23
AIPN Ka, WUSW Katowice, 030/182, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Informacja okresowa dot.
sytuacji operacyjno-politycznej w rodowiskach autochtonicznych w wojewdztwie katowickim, Katowice,
31 XII 1973 r., k. 109122.
40
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ETrjki na zakadach, propaganda w telewizji
Istotnym elementem dziaa operacyjnych SB w ramach sprawy Tama bya wsp-
praca z komisjami, tzw. trjkami, przeprowadzajcymi regularnie rozmowy w zakadach
pracy z osobami planujcymi wyjazd. Po do nieobiecujcych pocztkach ich aktywnoci
w 1971 r., w kolejnych latach aktywno trjek wzmoga si. Na tym odcinku prac bezpieka
wykorzystywaa cay stan sieci agenturalnej jednostek terenowych i wojewdzkich. Rozmo-
wy odbyway si, jak pisano w jednym z raportw z 1975 r., z inspiracji i przy wspudziale
SB, wida wic, e to bezpieka przeja ich stery. Tylko w 1973 r. przeprowadzono 6083 ta-
kie rozmowy. Komitet Wojewdzki PZPR w Katowicach oceni je pozytywnie, jako e w ich
efekcie 993 osoby odstpiy od planw wyjazdu
24
.
Na terenie wojewdztwa dziaao w sumie kilkadziesit trjek (86 w poowie 1973 r.),
zoonych zwykle z aktywu spoecznego. Rozmowy prowadzono z osobami planujcymi
emigracj, ale take z innymi, dla zakamuowania faktycznego celu [...] dziaa. Cz
rozmw bya nagrywana na tamy magnetofonowe, by pniej wykorzysta je jako materia-
y do analizy motywacji i aby precyzyjniej ustawi argumenty propagandowe bd podj
dziaania zapobiegawcze. Zwrcono np. uwag, e sporo osb wskazuje jako powd wyjazdu
poczucie krzywdzcego i niesprawiedliwego traktowania ze strony wadz polskich
25
.
Jak si wydaje, rozmowy trjek wpyny na nastroje wyjazdowe w stopniu raczej
umiarkowanym. Wycofanie si kogo z planw wyjazdu nie oznaczao, e w przyszoci oso-
ba ta jednak nie zmieni decyzji. Znamienny przypadek odnotowano w maju 1973 r. Do czon-
ka jednej z trjek zadzwonia kobieta, mwic, e jeli m wycofa si, to wemie z nim
rozwd. Czy doszo do tego nie wiadomo, mona jednak przypuszcza, e determinacja
ony znaczya wicej ni perswazja aktywu
26
.
Zmasowana akcja propagandowa niekoniecznie przynosia zamierzone skutki. Nawet
prawdziwe opowieci o porakach emigrantw w RFN powielane z zapaem przez pras
lokaln i regionaln, w mniejszym stopniu przez radio i telewizj nie zmieniay generalnego
przekonania czci ludnoci rodzimej, e wyjazd do rajchu (jak potocznie nazywano RFN)
oznacza przeprowadzk do lepszego wiata. Utwierdzay j w tym przekonaniu zarwno
sygnay pynce z Niemiec, jak i nachalno peerelowskiej propagandy. Telewizja nadaa
22 wrzenia 1972 r. lm Powrt o emigrancie do RFN, Willym R., ktry wrci do kraju, bo
w rajchu nie udao mu si urzdzi. Opinie na temat tego dokumentu skrztnie odnotowano
w SB cz widzw zareagowaa pozytywnie, zgadzajc si z jego wymow. Pojawiy si
te inne komentarze. Jak donosi TW Adam, wywiady takie w TV nie odnosz pozytyw-
nego skutku, lecz jeszcze bardziej pobudzaj niektrych osobnikw ubiegajcych si o wy-
jazd. Cytowa take opinie widzw, e wywiad by sztucznie przygotowany przez polskie
24
Ibidem, t. 2, cz. 2, Sprawa obiektowa Tama, Pismo do Naczelnika Wydziau III Departamentu II MSW,
Katowice, [wrzesie] 1975 r., k. 99100; ibidem, , t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Informacja okresowa
dot. sytuacji operacyjno-politycznej w rodowiskach autochtonicznych w wojewdztwie katowickim, Katowice,
31 XII 1973 r., k. 109122.
25
Wybr materiaw dokumentujcych rozmowy komisji i motywacje wyjazdw zob. AIPN Ka, WUSW
Katowice, 030/182, t. 1, cz. 2, Sprawa obiektowa Tama, k. 8689, 92 i nast.; ibidem, t. 2, cz. 3, Sprawa obiektowa
Tama, passim; ibidem, t. 3, k. 102; ibidem, t. 1, cz. 2, Sprawa obiektowa Tama, Notatka subowa dot. rozmw
z osobami ubiegajcymi si o emigracj do NRF, Katowice, 18 V 1973 r., k. 192200; ibidem, t. 1, cz. 2, Sprawa
obiektowa Tama, Notatka subowa dot. rozmw z osobami ubiegajcymi si o emigracj do NRF, Katowice,
29 VI 1973 r., k. 227231; ibidem, t. 1, cz. 2, Sprawa obiektowa Tama, Notatka subowa dot. rozmw z osobami
ubiegajcymi si o emigracj do NRF, Katowice, 27 VII 1973 r., k. 251 i nast.
26
Ibidem, t. 3, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, k. 112.
41
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
wadze, zapacili mu i opowiada rne rzeczy. W ten sposb ludzie ci podwaali tez lmu
o powszechnych problemach emigrantw. Intuicje ludowego common sense nie odbiegay
od ustale analitykw, wskazujcych, e emigranci z problemami adaptacyjnymi stanowili
wwczas ok. 10 proc. ogu wyjedajcych, za z 62 500 osb, ktre wyemigroway do RFN
w latach 19711975, na powrt do PRL zdecydowao si ok. 5 tys. (okoo 8 proc.)
27
.
Nie zaskakuje wic to, e mimo wysikw wadz, podania o wyjazd skadano wci na
nowo. Z analizy ankiety przeprowadzonej w drugiej poowie lat siedemdziesitych w Niem-
czech na grupie ok. 1. tys. przesiedlecw wynika, e ponad 30 proc. ankietowanych skadao
podania o wyjazd wicej ni dziewi razy, 7 proc. siedem lub osiem razy, ponad 11 proc.
sze razy. Przeszo dziesi lat czekao na zgod 26,7 proc. ankietowanych
28
.
Po zapisie protokolarnym
Porozumienia helsiskie midzy PRL a RFN z sierpnia 1975 r. w wietle doczonego
do nich zapisu protokolarnego (dwustronnego porozumienia precyzujcego warunki dal-
szej emigracji z peerelu do RFN) doprowadziy do kolejnej liberalizacji prawa wyjazdowego.
W cigu kolejnych czterech lat (19761979) kraj miao opuci ok. 120 tys. obywateli PRL
kierujcych si do RFN co te faktycznie nastpio, przy czym z wojewdztwa katowickie-
go wyjechao najwicej osb, bo a 48 668, czyli 39 proc. wszystkich emigrantw
29
.
Sprawa obiektowa Tama nie zostaa bynajmniej zawieszona. Nowe dyrektywy z De-
partamentu II MSW ze stycznia 1976 r. nakazyway jedynie przegrupowanie si i rodkw
przed dalsz dziaalnoci. Katowicka bezpieka prowadzia ju wwczas ca seri spraw,
wykorzystujc moliwoci operacyjne wynikajce z nowego otwarcia relacji z Zachodnimi
Niemcami. Aby dotrze do niemieckich orodkw studiw wschodnich (tzw. Ostinstitute)
prowadzono spraw Wezera; wykorzystaniu fali migracyjnej do wysania do RFN agentw
i tzw. dezinformatorw (pseudoagentw) suya operacja Ren; penetracja orodkw ziom-
kowskich bya celem sprawy Orodek; kontakty midzy ludnoci rodzim woj. katowi-
ckiego a ambasad RFN w Warszawie byy przedmiotem sprawy Baza, a spraw obiektow
Trutnie zaoono na osoby korespondujce z NCK w sprawach emigracji. Bezpieka zatem
nie tylko staraa si oddziaywa na ludno rodzim, ale i ofensywnie wchodzi na teren
przeciwnika.
Od 1976 r. do pocztkw 1978 r. z inspiracji SB ukazao si jedenacie artykuw w prasie;
do wydziaw paszportowych przekazano personalia 400 osb niepodanych; nakoniono
do rezygnacji z wyjazdu 75 osb; wytypowano piciu TW do dyspozycji Departamentu I na
potrzeby pracy w RFN; kontrolowano przebywajcych w Polsce dziennikarzy z RFN; wy-
sano do RFN 54 agentw; wykorzystano ca agentur wszystkich pionw SB (przy czym
szczeglnie wartociowa agentura rekrutowaa si spord duchownych) do pozyskania in-
formacji odnonie do nastrojw wyjazdowych
30
.
27
Ibidem, t. 1, cz. 2, Sprawa obiektowa Tama, k. 108109; ibidem, t. 4, cz. 2, Sprawa obiektowa Tama,
k. 28. J. Kozowski, Awans spoeczny Polonii w krajach Europy Zachodniej (na przykadzie Niemiec) [w:] Emi-
gracja z ziem polskich w XX wieku. Drogi awansu emigrantw, red. A. Koseski, Putusk 1998, s. 6768; Z. em-
piski, op. cit., s. 62, 138.
28
G. Reichling et al., Die Aussiedler aus dem polnischen Bereich [w:] Untersuchungen ber die Aussiedler
in der BRD Herkunft, Ausreise, Aufnahme, Bad Homburg 1979, s. 24, 31, 39.
29
Z. empiski, op. cit., s. 5668; J. Korbek, op. cit., s. 122127, tab. 2.5.5.
30
AIPN Ka, WUSW Katowice, 030/182, t. 2, cz. 2, Sprawa obiektowa Tama, Notatka subowa, Katowice,
19 I 1978 r., k. 108109.
42
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EW kolejnych miesicach w ramach Tamy wykorzystywano ca agentur Wydziau II
i innych pionw bezpieki, majc dotarcie do autochtonw. Agenci tradycyjnie ju rozpo-
wszechniali pogoski o zych warunkach, w ktrych yli emigranci w RFN, a SB udao si
take wcign do wsppracy wiele osb z rnych czci wojewdztwa, ktre inspirowane
przez nas opowiadaj w swoim rodowisku o bezdusznym i biurokratycznym potraktowaniu
ich przez wadze administracyjne z RFN oraz wrcz wrogim nastawieniu tamtejszych Niem-
cw. Rodzina F. i inni wykorzystana zostaa do udzielenia wywiadw dziennikarzom RFN
przebywajcym w Polsce. Podstawianie dziennikarzom z krajw kapitalistycznych
osb, ktrym nie powiodo si w Niemczech, kontynuowane byo take pniej. W kraju
bezpieka operowaa nie tylko na pastwowym rynku medialnym. Wedle informacji z listo-
pada 1979 r. w porozumieniu ze rdami osobowymi Wydziau IV publikowane s artykuy
o treci zmierzajcej do wyhamowania tendencji wyjazdowych w diecezjalnym periodyku
Go Niedzielny, posiadajcym czytelnikw w rodowiskach inteligencji katolickiej oraz
wrd niektrych mieszkacw gmin lskich
31
. Podtrzymywano kontakty z pracownikami
lskiego Instytutu Naukowego i Uniwersytetu lskiego w Katowicach. Placwki te ana-
lizoway pras zachodnioniemieck i przekazyway niemieckie artykuy, ktre krytycznie
opisyway sytuacj emigrantw, prasie lokalnej i regionalnej. Inspirowano te tajnych wsp-
pracownikw publikujcych w prasie, jak m.in. wspomnianego ju TW Historyka. Bezpie-
ka kontynuowaa dziaania na terytorium RFN przez kilka osb zwerbowanych na tajnych
wsppracownikw, ktre wysano do zada ofensywnych do ich rodzin w Niemczech.
W tym samym celu werbowano agentur wrd studentw, gwnie Politechniki Gliwickiej,
ktrzy wyjedali na stypendia z konkretnymi zadaniami operacyjnymi. Suba Bezpiecze-
stwa zainteresowaa si te bliej obozami przejciowymi dla uchodcw w RFN, zwaszcza
tymi najwikszymi Friedland czy Unna-Massen. Do koca lat siedemdziesitych ulokowa-
no w nich kilku agentw Wydziau II (np. TW Kulika i TW Danut), ktrych zadaniem
byo m.in. rozpoznanie funkcjonariuszy zachodnioniemieckich sub specjalnych, pracuj-
cych w tych obozach
32
.
Wniosek o zakoczenie sprawy obiektowej Tama pochodzi z 19 listopada 1983 r. Pod-
sumowujc ca akcj, stwierdzono w nim, e na podstawie materiaw gromadzonych przez
SB, katowicka instancja partyjna ksztatowaa polityk emigracyjn, a wrd 55 tys. osb,
ktre wyjechay do RFN z wojewdztwa w latach 19711979, znalazy si prawie wszystkie
elementy wrogie, byli czonkowie aparatu hitlerowskiego, czonkowie organizacji rewizjoni-
stycznych i odwetowych [], osoby dotkliwe spoecznie i nieprzydatne dla naszej gospodar-
ki
33
. W podsumowaniu nie poruszono kwestii, czy powioda si inicjatywa wyhamowania
nastrojw wyjazdowych, a przecie w maju 1971 r. stawiano to jako jeden z gwnych
celw podejmowanych dziaa. Przyczyna tego braku bya oczywista w latach 19801983
z wojewdztwa katowickiego wyjechao do RFN a 65 420 osb, w tym 32 886 nielegalnie
34

o sukcesie operacji antywyjazdowej nie mogo wic by mowy.
31
Ibidem, t. 1, cz. 1, Pismo do naczelnika Wydziau III Dep. II MSW, Katowice, [listopad] 1979 r., k. 144.
32
Ibidem, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Pismo do naczelnika Wydziau III Dep. II MSW, Katowice,
20 X 1978 r., k. 137139; ibidem, Pismo do naczelnika Wydziau III Dep. II MSW, Katowice, [listopad] 1979 r.,
k. 143146.
33
Ibidem, t. 1, cz. 1, Sprawa obiektowa Tama, Wniosek o zakoczenie sprawy obiektowej Tama, Katowice,
19 XI 1983 r., k. 147.
34
Z. empiski, op. cit., s. 143.
43
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
JUSTYNA BAEJOWSKA
PREKURSORZY Z LUBLINA
W historiograi panuje do powszechne przekonanie, e pomys na
wydawanie ksiek poza cenzur narodzi si w Warszawie, a jego
pierwszym realizatorem, cho on sam zdecydowanie temu zaprze-
cza, by czonek Komitetu Obrony Robotnikw, Mirosaw Chojecki
1
.
Do umocnienia si takiej wersji wydarze doprowadziy niecise
informacje kolportowane w owym i pniejszym czasie, jak choby
w jednym z folderw reklamowych: Nowa powstaa na jesieni
1977 roku [] z inicjatywy grupy dziaaczy KOR
2
. W rzeczywistoci,
jeszcze jako Nieocenzurowana Ocyna Wydawnicza, wyrosa w ro-
dowisku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
3
, za do najwik-
szych zwolennikw przeszczepienia produkcji na grunt warszaw-
ski nalea Antoni Macierewicz.
O zrodzeniu si w gowach studentw KUL idei robienia bibuy zadecydoway nie-
wiadome inspiracje Wadysawa Bartoszewskiego, ktry, podczas wykadw o Pastwie
Podziemnym, zastrzegajc: To s druki legalne, bo wychodziy do 9 maja 1945 roku,
prezentowa egzemplarze z wasnej biblioteki. Jak wspomina Piotr Jegliski: Poyczali-
my je od niego, a on mruga okiem: Panowie, tylko prosz tego nie kopiowa. Zaraz
bieglimy do mnie, miaem pokj i aparat fotograczny, i kopiowalimy. Po pewnym
czasie razem z Bogdanem Borusewiczem podj prb sporzdzenia odbitek wszystkich
stron Archipelagu Guag; prace zarzucili, zorientowawszy si, jak bdzie mia objto
1
Ja wtedy siedziaem w wizieniu kilka miesicy mwi (Rozmowa z Mirosawem Chojeckim, rozm. J. Tysz-
kiewicz, zapis audycji RWE emitowanej 26 XII 1982 r., Kolekcja M. Chojeckiego, Archiwum Opozycji Orodka
Karta, III/4). Do aresztu, gdzie przebywa do lipcowej amnestii, tra w maju 1977 r. jako wsporganizator
krakowskich demonstracji studenckich po mierci Stanisawa Pyjasa razem z ca grup dziaaczy KOR.
2
[Katalog wydawniczy Nowej], [b.d.w.], Zbiory Czytelni Bibliologicznej Biblioteki Narodowej, s. 1. Chojecki
najpierw tumaczy, e chodzio o Now ju po przeniesieniu jej do Warszawy, ale po chwili uzupenia: by
moe [to] jaki bd. [] Nie potra powiedzie dlaczego, skd si [to wzio] w tamtym folderku. Nastpnie do-
dawa: W tamtym czasie na pewno to nie byo tak, ebymy mogli powiedzie, e Nowa powstaa w Lublinie, tym
bardziej, e oni jednak dalej wydawali Spotkania. I mieli ogromne problemy. [] Na pewno nie bya pora, eby
ujawnia, i oni cokolwiek robili (Relacja M. Chojeckiego z 12 I 2009 r., Archiwum autorki [cyt. dalej: AA]).
3
O zakorzenieniu nieprawdziwego pogldu najdobitniej wiadczy przypis sporzdzony przez Dobrosaw
Platt, ktra pod publikowanym listem Jerzego Giedroycia do Jana Nowaka-Jezioraskiego zawierajcym informa-
cj o Januszu Krupskim: To nie tylko redaktor Spotka, ale twrca i kierownik NOWY (Niezalena Ocyna
Wydawnicza) [] O Krupskim jako twrcy NOWY prosz traktowa poufnie (J. Nowak-Jezioraski, J. Gie-
droyc, Listy 19521998, wybr, oprac. i wstp D. Platt, Wrocaw 2001, s. 436 i 437) podaje: Niezalena Ocyna
Wydawnicza [] zaoyciel M. Chojecki [!] (ibidem, s. 437, przyp. 2). Myli si take choby Piotr Byszew-
ski, mianujc wspinicjatorem Nowej Adama Michnika (Dziaania Suby Bezpieczestwa wobec organizacji
Ruch, wybr, wstp i oprac. P. Byszewski, Warszawa 2008, s. 55, przyp. 231). Chojecki, zdziwiony takim
przedstawianiem sprawy, komentowa: A tego to nie wiem, dlaczego tak si stao (relacja M. Chojeckiego...).
adnych wtpliwoci nie miaa natomiast Wiesawa Pazura (idem, Wstp [w:] idem, Katalog czasopism niezale-
nych w zbiorach Wojewdzkiej Biblioteki Publicznej im. Hieronima opaciskiego w Lublinie 19761990, Lublin
2002, s. 6). O lubelskich pocztkach opowiada jeszcze w latach osiemdziesitych Macierewicz (Bez nachalstwa.
Rozmowa z Antonim Macierewiczem, Brulion [bruLion] 1989, nr 9, s. 149).
44
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E skrzyni
4
. Niezniechceni pierwsz porak, za to nauczeni
dowiadczeniem, zdecydowali si na pozycj o mniejszej licz-
bie stron, ksik o Katyniu Massacre dans la fort. Kolporta
wykonanych egzemplarzy odbywa si w najgbszej konspi-
racji, w kabinach uniwersyteckiej toalety, ktrych drzwi miay
od spodu przestrze. Ustalao si, e kto tam zapuka, i wte-
dy ja mam chrzkn dwa razy, i ten znowu co tam puknie,
i wtedy ja mam przekaza paczk. [] Raz zobaczyem tyl-
ko mankiet, taki staromodny mankiet, domyliem si, e to
musia by profesor relacjonowa Jegliski
5
. W dziaania
wydawnicze angaowa si take Janusz Krupski.
Nierozwizywalnym na razie problemem pozostawa brak
powielacza. Pierwotny zamys zdobycia go w akcji ekspro-
priacyjnej, polegajcej na wamaniu do lokalu Socjalistyczne-
go Zwizku Studentw Polskich, wiza si ze zbyt duym ry-
zykiem i, w razie ewentualnej wpadki, otrzymaniem wyroku
za przestpstwo kryminalne. Mniej niebezpieczne wydawao si przemycenie odpowiedniego
urzdzenia z Zachodu.
W 1974 r. Jegliski, ktry w odrnieniu od Krupskiego otrzyma paszport, jako stypen-
dysta Instytutu Katolickiego w Paryu wyjecha do Francji. Zapoznani z koncepcj nielegalnego
druku przywdcy emigracji uznali j jednak za niedowaon i niedorzeczn. Jan Nowak-Jezio-
raski ostrzega: to jest naraanie ludzi na wsyp, na dekonspiracj, [] najlepszy element
pjdzie siedzie, a tu trzeba oddziaywa raczej prac pozytywistyczn argumentowa
6
. Zda-
nia swojego nie zmieni i w trzy lata pniej: O uzyskaniu wprost rodkw na takie cele, jak
powielacze, kseroksy itd. mowy nie ma. Wszystko, co zatrca jakkolwiek covert operation,
czyli podziemn robot, budzi zgroz pisa w licie do Jerzego Giedroycia
7
. Zbywany przy-
bysz musia wic radzi sobie sam. Osiad w paryskiej bursie prowadzonej przez pallotynw
i zatrudni si w restauracji. Po ptora roku kupi cudown bro, ktr stanowi powielacz
spirytusowy, powszechnie dostpny w domach towarowych niewielki sprzt na korbk, uywa-
ny do druku szkolnych czy rodzinnych gazetek. Na podjcie ryzyka przewiezienia go do Polski
zdecydowa si czonek wracajcego z zachodnich wojay teatru akademickiego KUL Leszka
Mdzika, Wit Wojtowicz, w maju 1976 r. Jegliski spotka si z nim w Londynie, w dniu spek-
taklu, w do niezwyczajnych okolicznociach. Kiedy odnis wraenie, e jeden ze studentw
musi by tym kurierem, pody jego ladem, prosto do toalety. Ale patrz, a te za mn idzie
jaki facet relacjonowa. Dziwna sytuacja. No to pac, zamknem si, zatarasowaem w kabi-
nie. [] Siedz, i cisza, cisza. Potem sysz, jak ten, za ktrym ja przyszedem, wychodzi. []
A tu nagle kto skrobie o cian To ja, to ja, to ja. [] Ja to mam wzi. [] Wyjd pierw-
szy, pjd na widowni i usid, i sied przy kotarze. Wykonawszy polecenie, usysza szept
nakazujcy udanie si do pobliskiego parku i schowanie za murkiem. Po dugim oczekiwaniu
spostrzeg ocera marynarki. Cholera jasna, zepsuje nam spotkanie. A moe kto nas obser-
4
E. Szczesiak, Borusewicz. Jak run mur. Rozmowy z liderem opozycji demokratycznej, legend Sierpnia 80
oraz podziemia Solidarnoci, pierwowzorem Czowieka z elaza, Warszawa 2005, s. 82.
5
Relacja P. Jegliskiego z 2008 r., AA.
6
Wypowied P. Jegliskiego [w:] Co nam zostao z tych lat... Opozycja polityczna 19761980 z dzisiejszej
perspektywy, red. J. Eisler, Warszawa 2003, s. 53.
7
J. Nowak-Jezioraski, J. Giedroyc, Listy, s. 422.
Wit Wojtowicz
45
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
wuje? pomyla. I wwczas
pozna Wita, przebranego w strj
z teatralnej garderoby!
8
Przekaza-
ny mu wkrtce rozebrany na cz-
ci powielacz, szczliwie prze-
jecha w teatralnych bagaach.
Z charakterystycznego bbna
Wojtowicz, nawijajc na yk,
zrobi wielk szpulk, za z po-
jemnika na denaturat bidon
9
.
Inauguracyjn ksik by
Folwark zwierzcy Orwella
10
,
w nakadzie kilku egzemplarzy,
bardzo zej jakoci. Nie wiedzie-
limy, jak to si robi przyzna-
wa Krupski, w ktrego pokoju,
w mieszkaniu rodzicw, odbywa-
y si pierwsze prby
11
. W tym te czasie razem z Borusewiczem uda si do Warszawy, do
Jacka Kuronia. Nie okaza on jednak zainteresowania przedstawionym mu pomysem: zarea-
gowa jakby niechtnie i zdecydowanie. e jest to rzecz w ogle niebezpieczna, amie prawo
bowiem, jak argumentowa: Musimy zmusza komunistw [] do przestrzegania prawa
[], a nie sami to prawo ama. Ponadto, jego zdaniem, druk zakrawaby na prowokacj
12
.
Jesieni 1976 r. lublinianie, przez Borusewicza, ju wwczas gboko zaangaowanego
w prace Komitetu Obrony Robotnikw, nawizali kontakt z Macierewiczem, od pocztku
wielkim zwolennikiem powielaczy. Podchwyci pomys jako dobry, umwilimy si, e on
bdzie mi przekazywa, najszybciej jak to moliwe, egzemplarz Komunikatu KOR, a ja
bd si to stara jak najszybciej powieli i przekazywa do Warszawy mwi Krupski
13
.
Tym samym korowscy legalici
14
postawieni zostali przed faktem dokonanym
Technik pracy opisywa Pawe Nowacki: Jedna osoba musiaa krci [korb], druga
[] precyzyjnie w doniach papier z ryzy rozbija, eby to wchodzio [do podajnika] ideal-
nie. [] Trzecia [] zdejmowa z tego podajnika i pakowa na powrt w ryzy
15
. Zmiana
sposobu wykonywania nie usza uwadze Suby Bezpieczestwa. O Komunikacie nr 4,
opatrzonym dat 22 listopada, jej funkcjonariusz pisa: powielony metod spirytusow z ma-
tryc wykonanych na papierze kredowym lub podobnym, przy uyciu kalki hektogracznej,
wzgldnie owkowej [z zastosowaniem] konwencjonalnego powielacza spirytusowego
16
.
8
Relacja P. Jegliskiego...
9
Notatka z rozmowy z W. Wojtowiczem z 2009 r., AA.
10
Zob. wypowiedzi P. Jegliskiego [w:] Co nam zostao z tych lat, s. 5152, i J. Krupskiego [w:] W. Grocho-
la, Sowo jak dynamit, Karta 2006, nr 49, s. 110.
11
Relacja J. Krupskiego z 2008 r., AA.
12
Ibidem.
13
Ibidem.
14
Na kazuizm i legalizm prawny przywdcw KOR zwraca uwag Andrzej Kijowski (idem, Dziennik 1978
1985, s. 24, [Krakw 1999], zapis z 14 V 1978 r.).
15
Relacja P. Nowackiego z 2008 r., AA; zob. te: P. Nowacki, Zapis, Spotkania i potyczki z Kuroniem
(oprac. J. Wrblewski), Biuletyn IPN 2005 nr 78 (5455), s. 136147.
16
Pismo nacz. Wydz. Bada Dokumentw Zakadu Kryminalistyki KG MO [podpis nieczytelny] do Wydz. II
Wit Wojtowicz w stroju ocera marynarki, w ktrym spotka
si z Piotrem Jegliskim
46
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EW pierwszym kwartale nastpnego roku studenci KUL, do ktrych dotary ju kolejne
urzdzenia (zakupione dziki wdce, przesyanej Jegliskiemu w paczkach przez Nowackie-
go i Wojciecha Butkiewicza
17
), skupili swe wysiki nad wydanym w styczniu, w postaci kilku
maszynowych kopii, pozacenzuralnym pismem literackim Zapis, dostarczonym im przez
Macierewicza. W trwajcym do czerwca druku uczestniczyli Butkiewicz, Tadeusz Hofma-
ski, Nowacki, Bogumi Pietrasiewicz, Ilona i Jan Stepkowie, Wojtowicz oraz Micha Zulauf.
Najpierw zainstalowali si w wynajmowanej przez Stepkw stancji przy ul. Sienkiewicza,
a pniej w mieszkaniu przy Skouby. Najwiksze obawy budzia konieczno wykorzy-
stywania jako substytutu brakujcego w sklepach spirytusu denaturatu, ktrego zapach,
mimo uszczelniania pomieszcze kocami, i tak wydostawa si na zewntrz: Mogo spowo-
dowa to, e kto z ssiadw zawiadomi policj [milicj J.B.], e jest melina opowiada
uczestnik przedsiwzicia. Zdarzy si te przypadek zatrucia alkoholowego, ktremu uleg
Hofmaski. W stu procentach przez opary, bo kompletnie nie stosowalimy [nie pili J.B.]
napojw alkoholowych dodawa
18
. Pienidze na materiay, przede wszystkim papier (po-
nad dwiecie ryz!), pochodziy z ksieczki oszczdnociowej Krupskiego, gromadzcego
rodki na wkad na mieszkanie. Nie prosi nikogo o wsparcie nansowe, poniewa nie
chcia poszerza krgu wtajemniczonych: To bya nasza prywatna fundacja. Jegliski pierw-
sze zakupy [robi] z wasnej kieszeni, ja te nie miaem pomysu na to, skd zdoby pieni-
dze, trudno byo gdzie chodzi i prosi. [] Spraw priorytetow byo bezpieczestwo tych
naszych prb. Chodzio o to, aby ta idea si przyja, aby to zaczli robi inni, eby to si
rozkrcio. Balimy si tego, e w tych prbach, jeli zostaniemy zapani, to moe to w jaki
sposb skuteczny zniechci innych
19
.
Chojecki podziwia te wysiki: rzeczywicie benedyktysk prac wtedy wykonali
20
.
Podobnie pisarz Jacek Bocheski, wspinicjator i czonek redakcji pisma: Byo to nie-
wyobraalnie duo i zrobio na mnie niesamowite wraenie mwi o nakadzie
21
, liczcym
czterysta egzemplarzy, rmowanych przez Nieocenzurowan Ocyn Wydawnicz. Przyjcie
nazwy stanowio efekt naciskw Jegliskiego, ktry, wychowany na etosie Armii Krajowej
i drukw nieanonimowych
22
, podczas spotka z kolegami, odbywajcych si w drezdeskiej
galerii Zwinger, przekonywa ich, e publikacje nie powinny pozostawa niesygnowane.
W tym czasie mechaniczne kopiowanie materiaw dotaro i do Warszawy. Odbywao na
sprzcie przekazanym z Lublina, a przewiezionym przez Marcina Gugulskiego. Kontakty
organizacyjno-towarzyskie midzy Piotrkiem [Naimskim], Mirkiem [Chojeckim] i mn s
wtedy bardzo bliskie mwi Macierewicz. Ja odebraem ten powielacz z przechowalni
na dworcu, spotykam si z Mirkiem, Mirek prowadzi mnie do Boki Blajfer i u niej ten po-
wielacz zostaje. Tam rozpoczynamy pierwsze prby uruchomienia go, w ogle si na tym nie
znamy, prbujemy na wodzie koloskiej, poniewa nie mamy denaturatu
23
. Kiedy w kocu
Dep. III MSW z 26 II 1977 r., Sprawa operacyjnego rozpracowania [cyt. dalej: SOR] Komitetu Obrony Robotni-
kw krypt. Gracze, AIPN 0204/1405, t. 4, k. 3435.
17
Relacja P. Nowackiego...
18
Ibidem.
19
Relacja J. Krupskiego...
20
Skd ja w ruchu wydawniczym jeeli ju, to przez przypadek tylko i wycznie. Rozmowa z Mirosawem
Chojeckim, [rozm. M. Jastrzbski], maszynopis przekazany autorce przez M. Jastrzbskiego, AA, k. 14.
21
J. Bocheski, Zaczo si od szeciu egzemplarzy. O Zapisie, Bibua, dodatek do Rzeczpospolitej, [nr
1] Wolne sowo w Polsce 19761980 z czerwca 2003 r., s. 5.
22
Wypowied P. Jegliskiego [w:] Co nam zostao z tych lat..., s. 53.
23
Relacja A. Macierewicza z 1981 r., Archiwum Solidarnoci.
47
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
nauczyli si sprawnej obsugi, Chojecki krci korb,
Macierewicz pisa matryce, a gospodyni skadaa
24
. Wkrt-
ce ukazay si debiutanckie broszury KOR: w imieniu
Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (cz. 1 w kwietniu, cz. 2
w czerwcu), zawierajca mowy obrocw w radomskich
procesach rewizyjnych, oraz Wypadki czerwcowe i dzia-
alno Komitetu Obrony Robotnikw (w maju). Czcio-
wo zrobi je Chojecki przy pomocy Bogusawy Blajfer,
w mieszkaniu Soni i Bogdana Pigowskich przy ul. Wa-
brzyskiej w Warszawie, na zlecenie Macierewicza, ktry
myla o zorganizowaniu kolportau wrd harcerzy, pod-
czas obozw wakacyjnych
25
.
Kiedy czowka korowcw znajdowaa si w areszcie
(od maja do lipca), wyszed tomik Nowy ewolucjonizm.
Polskie perspektywy. Bd krzycza. Siedzi Adam Mich-
nik, to wydamy, sprbujemy przedrukowa jaki jego
tekst z Aneksu opowiada Grzegorz Boguta. My
tego jeszcze w aden sposb nie nazywalimy wydawni-
ctwem
26
.
Plany zaoenia pierwszej w Polsce Niezalenej
Ocyny Ksigarskiej snu Macierewicz
27
. W lipcu,
w rozmowie z dziaaczk Studenckiego Komitetu Soli-
darnoci, Lilian Batko z Krakowa stwierdzi: chciabym, eby istniao co takiego, co na-
zywaoby si drukarni z moliwociami przerobu i do niej mona by si zgosi z tekstem,
a ta wyda ten tekst, bo chce go wyda. Oczywicie chodzi o tekst, ktry w najoglniejszych
ramach nie uderza w prawa czowieka. Mnie nie interesuje, czy ten pan jest z ROPCiO, czy
interesuje go Polska, taka czy inna, czy on jest socjalist czy nie, czy on jest z robotnikami
czy nie. Chodzi o instytucj, ktra byaby usugow dla ludnoci...
28
. Ostatecznie, mimo jego
pierwotnego zapau, pracami wydawniczymi zaj si Chojecki. Po zwolnieniu z Instytutu
Bada Jdrowych jesieni 1976 r. dysponowa znaczn iloci czasu wolnego, a jako chemik
mia pewn wiedz mogc si przyda przy eksperymentach z drukiem. Maestwo z crk
Bocheskiego zapewniao mu z kolei kontakty ze rodowiskiem literackim.
Pomys dziaalnoci ksikowej musia uzyska szersz akceptacj rodowiska KOR. Do
jednej z dyskusji, z udziaem m.in. Kuronia i jego ony Grayny, Jana Jzefa Lipskiego, Mich-
nika, Haliny Mikoajskiej oraz Chojeckiego doszo w posiadoci Jolanty i Macieja Rayzache-
rw. Uznalimy [], [e] ju jestemy na tyle sprawni od strony zarwno drukarskiej, orga-
nizacyjnej, kolportaowej, e moemy wydawa ksiki relacjonowa uczestnik spotkania
29
.
O rozmowie z Michnikiem, przy kolacji zorganizowanej przez Mari Fedeck, mwi Boguta:
24
Relacja W. Arkuszewskiego z 1981 r., Archiwum Solidarnoci.
25
Relacja M. Chojeckiego...
26
Relacja G. Boguty z 8 IX 2008 r., AA.
27
Meldunek operacyjny z 3 V 1977 r., SOR A. Macierewicza krypt. Macek, AIPN 0258/291 [cyt. dalej: SOR
Macek], t. 1, k. 127v.
28
Meldunek operacyjny nacz. Wydz. III KS MO w Warszawie ppk. A. Maja do nacz. Wydz. I Dep. III MSW
z 28 VII 1977 r., SOR Macek, t. 2, k. 14.
29
Relacja M. Chojeckiego...
48
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Emia wanie tak natur marzyciela [...], umiemy wydawa, moe bymy ksiki te zaczli
wydawa, co o tym sdzisz [zapyta]? Pewnie, wszystko jest moliwe, zobaczymy, po kolei, by-
em raczej sceptyczny, e to jeszcze daleka droga, ale rozwj wypadkw by bardzo szybki
30
.
W sierpniu Chojecki spotka si z Krupskim. Kiedy zapada decyzja o poczeniu si, prze-
kona go do zmiany pierwszego czonu nazwy
31
. Zasady wsppracy przewidyway funkcjo-
nowanie dwch autonomicznych de facto grup, majcych wsplny program wydawniczy
32
.
W ten sposb narodzia si lubelsko-warszawska Niezalena Ocyna Wydawnicza, czyli
NOW, czytana jako eN-O-Wu
33
, rycho przeksztacia si w Now. Boguta relacjo-
nowa: Mirek si otrzsn z wizienia, wrci z jakiego krtkiego urlopu, to zaczlimy
we dwch plus jeszcze kilka innych osb tak naprawd organizowa wydawnictwo i wtedy
pojawia si ta nazwa, Nieocenzurowana Ocyna Wydawnicza, ja zreszt nie wiedziaem, e
[] zapoyczona od ludzi z Lublina.
Produkcj cay czas zajmowali si studenci KUL. W miesicach letnich Nowacki, osiad-
szy w domu rodzinnym Macieja Sobieraja w Zagnasku pod Kielcami, wydrukowa z nim,
z pomoc dojedajcego Krupskiego, drugi numer Zapisu. Problemy pojawiy si przy
trzecim numerze, ktry wypeniaa ksika Tadeusza Konwickiego Kompleks polski. Koledzy
z Warszawy odebrali pierwsz parti urobku, ale kolejnej, cho gotowej, ju nie chcieli. Std
traa ona do pieca centralnego ogrzewania akademika Katolickiego Uniwersytetu Lubel-
skiego. Musielimy przetransportowa, konspiracyjnie, te ryzy papieru, eby je spali [],
co, oczywicie, te nie byo atwe [], bo papier [] szczeglnie taki zbity w ryzach, nie
jest atwy do palenia; [] to by pewnego rodzaju wyczyn opowiada Nowacki
34
. Szlag
nas traa, e wszystko przez komin leci uzupenia Wojtowicz
35
. Tymczasem Chojecki,
ktry, jak twierdzi, wystarczajco wczenie przekaza polecenie wstrzymania pracy, spraw
jakby bagatelizowa: Wic tu, jak to w konspiracji. Jeden Kazio drugiemu nie donis, nie
powiedzia. Jest prawdopodobne, e oni przyjechali i nie znaleli odbiorcy mwi o wysta-
wionych do wiatru lublinianach
36
. Bi si w piersi dopiero po upywie dalszych kilkunastu lat:
Niestety, zamalimy zasady wsppracy. [] Ja [zamaem]. Chodzio o niespodziewan
moliwo byskawicznego druku Kompleksu polskiego na tzw. dojciu, ktra pojawia si
dziki Zenonowi Pace z Wrocawia i jego znajomociom. Z chwil ukazania si dwu- lub
nawet trzytysicznego nakadu offsetowego, znakomitej jakoci, edycja spirytusowa stawaa
si po prostu niepotrzebna. Pojawia si tu jednak co najmniej jeden znak zapytania: Nowacki
z Sobierajem odstpili od prac wczesn jesieni, natomiast ksika ujrzaa wiato dzienne
dopiero na przeomie listopada i grudnia
37
.
Rozam mg mie take podtekst ideologiczny czy wiatopogldowy: Warszawa, argumen-
tujc to chci zachowania apolitycznoci Nowej, sprzeciwiaa si wydawaniu planowanego
przez kulowcw periodyku katolickiego, ale jednoczenie mylaa o Zasadach ideowych Ku-
ronia
38
, co z kolei nie mogo podoba si lubelskim partnerom. Krupski podkrela ponadto lk
30
Relacja G. Boguty...
31
Wspomnienia Chojeckiego (2) [w:] J. Baejowska, P. Wieczorkiewicz, PRL wiadkowie historii, dodatek
historyczny do Newsweeka, 26 XI 2006 r., nr 47, z. 9: Drugi obieg PRL. Polska powielaczowa, s. 4.
32
Relacja M. Chojeckiego
33
Skd ja w ruchu wydawniczym..., k. 1.
34
Relacja P. Nowackiego z 17 V 2005 r., http://tnn.pl/himow_relacja.php?idhm=421.
35
Notatka z rozmowy z W. Wojtowiczem z 2010 r., AA.
36
Skd ja w ruchu wydawniczym, k. 4.
37
Chojecki nie by w stanie tego wyjani. Relacja M. Chojeckiego...
38
Wydanych jeszcze w 1977.
49
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
przed wchoniciem i zdominowaniem przez zde-
cydowanie silniejsze rodowisko
39
. Nieco mniej
wiarygodne, antycypujce pniejsz sytuacj,
jest twierdzenie Chojeckiego o poczuciu koniecz-
noci rozrodkowania dziaa: znacznie atwiej
policji rozbroi, rozbi ten ruch wydawniczy, jeli
on bdzie w jakikolwiek sposb scentralizowa-
ny
40
.
Posadowiona w stolicy Nowa, mimo zapew-
nie, e nie reprezentuje adnego kierunku po-
litycznego, chce suy rnorodnym inicjatywom twrczym
41
, mniej lub bardziej susznie
zyskaa miano korowskiej ekspozytury. Wpyna na to zapewne udzielona przez KOR po-
yczka, spacana nastpnie w naturze, drukowaniem Komunikatw i Biuletynw Infor-
macyjnych czy okazjonalnych ulotek. Konrad Bieliski ocenia: to bya taka spdzielnia
produkcyjna rodowiska [], ktra jednoczenie musiaa przykadowo, oczywicie poza wy-
dawaniem ksiek i pism, na jakie mielimy podpisan umow, uczestniczy w akcjach ulot-
kowych
42
. Chojecki zwraca uwag na korzystanie z dobroczynnego parasola ochronnego
KOR: Nigdy bymy nie wystartowali z takim hukiem [...]. Gdyby nie byo tej czapki, ktra
chronia, nie byoby tego wydawnictwa
43
.
Jesieni wyszo Pochodzenie systemu Marka Tarniewskiego, czyli Jakuba Karpiskiego
44
.
Wkrtce powstao charakterystyczne logo rmowe. Gdy dostaem egzemplarze autorskie,
godo wydawnictwa zdecydowanie mi si nie podobao wspomina pierwszy autor. Nie
poprzestaem na krytyce i poszedem do znajomego graka, Tomasza Kuczborskiego, ktrego
poprosiem, by zaprojektowa inny znak. Zrobi to, powikszajc liter n odbit na maszy-
nie do pisania. Zmianie ulega take oprawa graczna Zapisu: dosta proste liternictwo
tytuu, zamiast dotychczasowego, do manierycznego
45
.
Lubelscy prekursorzy powoali wkrtce Pismo Modych Katolikw Spotkania
46
,
a w 1978 r. Bibliotek Spotka. Mogli jednak czu si rozaleni: w kocu woyli w to
[Now J.B.] duy wysiek, oni to uruchomili jak na podstawie podsuchu jednej z roz-
mw notowa funkcjonariusz SB. Odstpili to Warszawie na zasadzie wsppracy z nimi.
W kocu zostao to przy Warszawie bez adnego konsultowania. [] Maj duo pretensji o to
zabranie Nowej. Pozytywne strony stara si dostrzega Krupski: to, e Zapisy ukazay
si w powielaczu, to byo bardzo wane dla oglnego uruchomienia tego wszystkiego
47
.
39
Wypowied J. Krupskiego [w:] Co nam zostao z tych lat, s. 69.
40
Skd ja w ruchu wydawniczym, k. 3.
41
Trzypunktowe credo, ktrego fragment cytuj, znajdowao si na okadkach ksiek, a take na ulotkach
reklamowych Nowej.
42
Wypowied K. Bieliskiego [w:] Co nam zostao z tych lat, s. 63.
43
Skd ja w ruchu wydawniczym..., k. 5.
44
Na wydanie Pochodzenia systemu wpyn Antoni Macierewicz, ktry ten tekst zna, a pniej wpyw
na Now uzyska jaki ciowiec-nienawistnik, ktrego preferencje mnie nie obejmoway wspomina (List
J. Karpiskiego do M. Jastrzbskiego z 23 IX 1992 r., kserokopia AA). Chocia nie dodawa, kogo ma na myli,
mona sdzi, e chodzi o Michnika.
45
Ibidem.
46
Zob. Nowe inicjatywy spoeczne, Komunikat, nr 16 z listopada grudnia 1977 r. [w:] Dokumenty Ko-
mitetu Obrony Robotnikw i Komitetu Samoobrony Spoecznej KOR, wstp i oprac. A. Jastrzbski, Warszawa
Londyn 1999, s. 208.
47
AIPN 01228/219/CD, skan. nr 305.
50
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EANDRZEJ W. KACZOROWSKI
MOECIE PISA O JASEKACH
Dzie po prima aprilis AD 1976 dr Janusz Stefanowicz, redaktor na-
czelny Sowa Powszechnego pisma codziennego wydawanego
przez Stowarzyszenie PAX, koncesjonowan przez wadze PRL orga-
nizacj katolikw wieckich wystosowa snisty list do ministra
prof. dr. Kazimierza Kkola, kierownika Urzdu ds. Wyzna, skar-
c si na niezrozumiae ingerencje cenzury. Wkrtce tre dwunastu
zapisw krca po paksowskich redakcjach traa do kard. Stefa-
na Wyszyskiego i przedostaa si do zachodnich mediw, kompro-
mitujc wadze PRL. Spraw zainteresowao si kierownictwo MSW.
Szef dziennika PAX przypomina w swoim licie, e jesieni 1975 r. na spotkaniu z mini-
strem w obecnoci jego wsppracownikw i dyr. Ireny Karskiej z Gwnego Urzdu Kontro-
li Prasy, Publikacji i Widowisk omwiono wspln platform, dotyczc materiaw pra-
sowych na temat Kocioa katolickiego. Uzgodniono wwczas, e nie ley w intencjach ani
Urzdu, ani prasy PAX propagowanie klerykalizacji ycia spoecznego w Polsce, natomiast na-
szym wsplnym deniem w duchu wielokrotnych wypowiedzi I sekretarza KC PZPR jest
angaowanie zarwno duchowych, jak i wieckich katolikw w jak najgbsze wspdziaanie
w budowie materialnego i duchowego postpu Polski Ludowej
1
; nowy impuls w tym kie-
runku da VII Zjazd PZPR m.in. poprzez pooenie nacisku na sprawy rodziny, wychowania
i stosunkw midzyludzkich oraz III Plenum w zakresie umacniania wiadomoci pastwo-
wej obywateli. Dlatego prasa ma prawo ukazywa te tendencje w Kociele i dziaania du-
chownych, ktre obiektywnie wspieraj spoeczno-polityczne zaangaowanie katolikw, ich
wysiki i dokonania; to samo dotyczy zwalczania przez Koci patologii spoecznych.
Praktyka ingerencji i wyjanienia ich motyww uzyskane w dyrekcji GUKPPiW skoniy
jednak autora listu do przypuszczenia, e pojawiy si nowe ustalenia, w dodatku dotyczce
wycznie prasy katolickiej, co czynnikom zachowawczym w Kociele daje moliwo dema-
gogicznej argumentacji, jakoby pewne tematy byy poruszane tylko przez prawdziw, czy-
li kontrolowan przez Hierarchi pras katolick. Niektre zakazy zupenie uniemoliwiay
oddziaywanie na opini katolick, na przykad w sprawach tak centralnych, jak zagadnienie
rodziny, motywacja wiatopogldowa zaangaowania socjalistycznego, czy te prezentowanie
postpowych nurtw w Kociele powszechnym. Stefanowicz prosi wic min. Kkola o mo-
liwie ryche poniewa prasa jest materi biec spowodowanie modykacji bd uchy-
lenie przynajmniej czci zapisw GUKPPiW, o ktrych mwi poniszy dokument. Prawdopo-
dobnie notatk t sporzdzi sam redaktor naczelny Sowa Powszechnego.
Tre zapisu z konferencji cenzury z redaktorami naczelnymi kwiecie 1976 r.
Zakazowi publikacji podlegaj:
1. Wszelkie dokumenty kocielne, bez wzgldu na czas powstania. W wyniku ustnych
uzgodnie na szczeblu cenzury za dokumenty nie bd uwaane ustne wystpienia papie-
1
Wszystkie cytaty pochodz z dokumentw umieszczonych w aktach osobowych Janusza Stefanowicza
(AIPN BU 001052/197 mf 18267/11 i 12).
51
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
skie, za ycie i Myl ma szans publikowania jednych, a omawiania innych dokumentw.
Omwienia w prasie codziennej i tygodniowej musz by wczeniej konsultowane.
2. Przedstawianie dziaalnoci duszpasterstwa akademickiego oraz rodzinnego, wcznie
z analogicznymi akcjami prowadzonymi za granic.
3. Informacje o niekonwencjonalnych formach dziaalnoci Kocioa, jak: wystawy,
sacrosongi, opieka nad turystami itp.
4. Informacje o zamierzonych mszach i naboestwach w intencji grup stanowych i ro-
dowiskowych, zakaz nie obejmuje informacji ex post.
5. Informacje o dziaalnoci instytutw biblijnych i podobnych uczelni, a take stylizowa-
nie seminariw na uczelnie wysze (rok akademicki itp.).
6. Informacje o zamierzonych lub podjtych procesach beatykacyjnych Polakw. Wolno
informowa dopiero po zakoczeniu procesu.
7. Informacje o nominacjach biskupw, administratorw apostolskich itp. Tylko w wersji
PAP.
8. Informacje o organizowaniu pomocy dla Trzeciego wiata.
9. Interpretacja stosunkw Watykan-Warszawa oraz stosunkw kocielno-pastwowych
musi by uprzednio konsultowana. To samo dotyczy komunikatw Konferencji Episkopatu
lub wypowiedzi jego przedstawicieli.
10. W zakresie historii nie naley publikowa materiaw wskazujcych na narodowo
i pastwowotwrcz rol Kocioa.
11. Nie naley omawia w adnych ujciach pluralizmu wiatopogldowego, waloryzowa
wystpujcych w Polsce wiatopogldw, dokonywa oceny przewagi jednego lub ograni-
cza innego w yciu spoeczno-politycznym kraju.
12. Wyjwszy wysoce lozoczne rozprawy, nie wolno dokonywa w publicystyce rozr-
nienia midzy ideologi a wiatopogldem.
Kierownictwo cenzury zostao zobowizane do zoenia wyjanie. Jej szef Stanisaw
Kosicki w odpowiedzi na pismo ministra spraw wewntrznych tow. Stanisawa Kowalczyka
stwierdzi, e dokument pt. Zapis z konferencji cenzury z redaktorami naczelnymi kwie-
cie 1976 nie by wydany przez GUKPPiW , aczkolwiek dokument ten odzwierciedla cz
obowizujcych obecnie dyrektyw cenzorskich w odniesieniu do wieckiej prasy katolickiej
(niektre z wymienionych w nim ogranicze nie dotycz tzw. urzdowej prasy kocielnej),
w tym niektre problemy charakterystyczne wycznie dla prasy paksowskiej (przeciwsta-
wianie wiatopogldu ideologii).
Urzd nie organizowa adnej konferencji z redaktorami naczelnymi, natomiast pod ko-
niec marca 1976 r. odbyo si robocze spotkanie redaktora naczelnego Sowa Powszech-
nego i koordynatora prasy Stowarzyszenia PAX Janusza Stefanowicza z wicedyrektorem
Zespou Prasy GUKPPiW tow. Iren Karsk i wedug prezesa Stanisawa Kosickiego na
kanwie tego spotkania mg powsta w dokument, zbieny w swej treci z pismem, jakie
red. Stefanowicz przesa do ministra Kkola.
W zaczonej notatce subowej Irena Karska opisaa wizyt gocia z PAX, ktry przynis
jej kilka zakwestionowanych przez cenzorw artykuw i notatek, a ingerencje uwaa za
wyraz ignorancji modych pracownikw. Jako przykad faszywych decyzji przedstawi in-
gerencje dotyczce duszpasterstwa rodzinnego, akademickiego oraz przygotowywanych pro-
cesw beatykacyjnych (m.in. bp. Michaa Kozala). Na do ostr replik red. Stefanowicza,
e jest to niezgodne z postpujcym procesem normalizacji stosunkw midzy Kocioem
a pastwem, pani wicedyrektor odpowiedziaa, e prasa paksowska nie musi zajmowa si
52
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eklerykalizacj spoeczestwa, a raczej jego wychowywaniem i ma dostatecznie due amy
na popularyzacj tego typu tematw. Red. Stefanowicz odpowiedzia, e nie wyobraa sobie
wychowywania spoeczestwa bez moliwoci drukowania reportay o tym, jak duchowie-
stwo pracuje z rodzinami katolickimi zgodnie z zaleceniami Soboru Watykaskiego.
Stefanowicz indagowa, czy nowe decyzje pochodz z Wydziau Administracyjnego KC
PZPR, ale Karska przyznaa, e s to decyzje wasne GUKPPiW. By nie stwarza sobie wza-
jemnych kopotw, powinien porozmawia z redaktorami wasnej gazety, by nie utrudniali pra-
cy szczeglnie naszym dyurnym cenzorom w nocy zbdnymi dyskusjami stwierdzia. Dla
oszczdnoci papieru i czasu powinni z pewnych tematw zrezygnowa na rzecz innych.
Na uwag redaktora, e o alkoholikach te nie mog pisa, bo krelimy, odpowiedziaa, e
podaj tylko liczby wskazujce na ilo alkoholikw i wypitego spirytusu. W kwestii doku-
mentw kocielnych owiadczya, e w przypadku zastrzee wstrzymuje si je w caoci.
Na zakoczenie red. Stefanowicz zapyta, czy mog przygotowywa materiay na ty-
dzie kultury chrzecijaskiej i o czym mona pisa. Odpowiedziaam, e o wszystkim, co
tradycyjnie (by moe, wyraziam si konwencjonalnie), naley do sfery zainteresowa
kocielnych, gwnie o muzyce kocielnej i jasekach.
W uzupenieniu w sprawie przecieku z konferencji w GUKPPiW dyrektor Departamen-
tu I MSW gen. bryg. Jan Sowikowski poda, e wywiad uzyska jednordow informacj
o przekazaniu zapisu kard. Stefanowi Wyszyskiemu przez pracownika PAX, z polecenia
redaktora naczelnego czasopisma ycie i Myl. Prymas mia przekaza kartk z tekstem
abp. Antoniemu Baraniakowi tu przed jego wyjazdem do Rzymu, zalecajc z kolei przekaza-
nie zapisu celem jego wykorzystania przez orodki dywersji ideologiczno-politycznej
do prasy zachodniej, co zostao wykonane, m.in. przez ks. Bogumia Lewandowskiego.
Tekst zamieszczony w Rheinischer Merkur 4 czerwca 1976 r. by tumaczeniem tego zapi-
su. Odnotowano rwnie jego rozsyanie przez parysk Kultur.
Szef wywiadu dysponowa fotokopi zapisu przewiezionego do Rzymu przez abp. An-
toniego Baraniaka (identycznego z wersj paksowsk), zwraca te uwag na nasuch Radia
Wolna Europa z fragmentami kazania kard. Wyszyskiego wygoszonego na krakowskiej
Skace. Prymas mwi tam 9 maja 1976 r., e niedawno dosta do rki skrypt stanowicy
notatki z konferencji prasowej, na ktrej wyliczono zebranym redaktorom, czego o Kocie-
le pisa nie wolno, a co wymaga uprzedniej konsultacji; punktw tych jest kilkanacie.
Prymas stwierdzi, e wszelkie sposoby i formy ograniczania mwienia prawdy, zwaszcza
prawdy Boej, przynosz wielk szkod i wyrzdzaj ogromn krzywd narodowi, Kocioo-
wi, nawet wadzy pastwowej.
Misja dziennikw katolickich w waszym kraju znajduje si w trudnej sytuacji uzna
Pierre Chevalier, sekretarz generalny Midzynarodowej Unii Prasy Katolickiej (UCIP) z sie-
dzib w Genewie, proszc o komentarz w sprawie ingerencji cenzury ks. Alojzego Orszulika,
dyrektora Biura Prasowego Sekretariatu Episkopatu Polski, i solidaryzujc si ze wspbra-
mi w Polsce; list zabronionych przez polsk cenzur tematw opublikoway pisma francu-
skie La Croix i La Documentation Catholique.
Jak ustali pk Edward Jankiewicz, naczelnik Wydziau II Departamentu IV MSW tj. tej
jednostki, ktra kontrol operacyjn obejmowaa m.in. Stowarzyszenie PAX Janusz Ste-
fanowicz zapozna z zapisem GUKPPiW redaktorw naczelnych tygodnikw Kierunki
i WTK oraz miesicznika ycie i Myl, ci za w ostatnich dniach marca 1976 r. przekaza-
li jego tekst do wiadomoci kolegiom redakcyjnym. Zapis ten zosta powielony w Stowarzy-
szeniu PAX i by nastpnie kolportowany wrd paxowskiego rodowiska dziennikarskiego.
53
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Znalaz si on m.in. w posiadaniu red. M. Bocheskiej, ktra utrzymuje kontakt z sekretaria-
tem Prymasa zanotowa funkcjonariusz SB, ktry w pimie z 15 lipca 1976 r. proponowa,
by zobowiza kierownictwo PAX do przeprowadzenia postpowania wyjaniajcego w tej
sprawie i wyciagnicie wnioskw w stosunku do odpowiedzialnych za kolportowanie zapi-
su oraz za przekazanie go otoczeniu Prymasa, a take przeprowadzenie rozmowy prolak-
tyczno-ostrzegawczej ze Stefanowiczem; nie wiadomo, czy SB zrealizowaa te zadania.
Peerelowska cenzura stosowaa zrnicowany zakres tumienia swobody wypowiedzi; to,
co na przykad mona byo opublikowa wycznie w Pimie Oklnym Biura Prasowe-
go Episkopatu Polski, spotykao si z ingerencjami w wieckiej prasie katolickiej, a z kolei
teksty zamieszczane w Tygodniku Powszechnym nie miay szans na publikacj w Sowie
Powszechnym, i to wcale niekoniecznie z powodu zasadniczych rnic politycznych midzy
tymi tytuami. Tego rodzaju dziaania cenzury miay niewtpliwie suy polityce wyznanio-
wej pastwa, ktremu zaleao na dezintegracji rodowisk katolickich, ograniczaniu wpy-
ww hierarchii kocielnej i dziaalnoci Kocioa w ogle.
Rok po przecieku zapisw cenzury z prasy paksowskiej nastpia totalna kompromita-
cja caego systemu kontroli prasy w PRL. Krakowski cenzor Tomasz Strzyewski przepisa
Ksig Zapisw i Zalece GUKPPiW i wywiz z Polski; w 1977 r. ukazaa si w Londy-
nie jako Czarna Ksiga Cenzury PRL. Poszerzeniu granic wolnoci sowa suy te rozwj
tzw. drugiego obiegu wydawniczego i pojawienie si publikacji nieocenzurowanych. Nowe
moliwoci dla prasy kocielnej i katolickiej aczkolwiek wci nie pozbawionej ingerencji
stworzy te wybr Papiea-Polaka; obecno Jana Pawa II w Watykanie znacznie ograni-
czya cicia cenzury.
R
y
s
.

A

K
r
a
u
z
e
54
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ECECYLIA KUTA, IPN KRAKW
KATOLICY WIECCY
W DOBIE GIERKOWSKIEJ
W latach siedemdziesitych okrelanych jako dekada gierkowska dziaao w sferze pub-
licznej kilka grup katolikw wieckich. Najwikszymi i najbardziej znaczcymi byy dwa
rodowiska: Tygodnik Powszechny i miesicznik Znak z Krakowa oraz kierowane przez
Bolesawa Piaseckiego Stowarzyszenie PAX.
Grupa krakowska ktra po 1957 r. wraz z powstaymi wwczas klubami inteligencji
katolickiej z Krakowa, Warszawy, Poznania, Wrocawia i Torunia, redakcj miesicznika
Wi oraz Orodkiem Dokumentacji i Studiw Spoecznych staa si czci federacji
Znak, reprezentowanej w sejmie przez Koo Posw Znak bya zwalczana przez wa-
dze. Natomiast konkurujce z ni i skoniktowane z hierarchi Kocioa katolickiego Sto-
warzyszenie PAX dysponowao Instytutem Wydawniczym, chronio pod swymi skrzydami
wielu ludzi dawnego podziemia, ale byo posuszne wobec wadz i przez nie wspierane.
Tygodnik Powszechny na drodze ku opozycji
Pocztek lat siedemdziesitych to dla Tygodnika Powszechnego czas nowych nadziei.
W marcu 1971 r. na amy pisma powrci ocjalnie ze swoimi felietonami Stefan Kisie-
lewski, objty zakazem cenzorskim po synnym wystpieniu na Walnym Zebraniu Oddziau
Warszawskiego Zwizku Literatw Polskich w lutym 1968 r., kiedy skrytykowa polityk
kulturaln wadz, okrelajc j jako dyktatur ciemniakw
1
.
Wanym momentem w dziejach grupy skupionej wok Tygodnika Powszechnego
by rok 1976. Wystpiono wwczas przeciw projektowi wprowadzenia przez sejm zapisw
w konstytucji o kierowniczej roli PZPR i przyjani ze Zwizkiem Sowieckim. Pod listem
zawierajcym sprzeciw wobec proponowanych zmian, skierowanym do przewodniczcego
Komisji Nadzwyczajnej dla Przygotowania Projektu Konstytucji, podpisali si redaktorzy na-
czelni: Tygodnika Powszechnego Jerzy Turowicz, Znaku Bohdan Cywiski, Wizi
Tadeusz Mazowiecki, Wydawnictwa Znak Jacek Woniakowski, oraz prezesi Klubw
Inteligencji Katolickiej: z Warszawy Andrzej wicicki, Krakowa Stefan Wilkanowicz,
Wrocawia Kazimierz Czapliski i Torunia Andrzej Tyc. Pod listem zabrako podpisw
innych przedstawicieli rodowisk tworzcych ruch Znak. Gdy ostatecznie 10 lutego 1976 r.
doszo do gosowania nad poprawkami, czterej posowie Koa Znak gosowali za, a Kon-
stanty ubieski wygosi nawet przemwienie akceptujce dokonane zmiany. Jedynie Sta-
nisaw Stomma, zwizany z Tygodnikiem Powszechnym, wstrzyma si od gosu
2
, burzc
1
Szerzej: C. Kuta, Dziaacze i Pismaki. Aparat bezpieczestwa wobec organizacji katolikw wieckich
w Krakowie w latach 19571989, Krakw 2009, s. 4142.
2
Stanisaw Stomma wspomina po latach, e na krtko przed gosowaniem sekretarz KC PZPR Stanisaw
Kania zaproponowa mu, by nie bra udziau w obradach i w ten sposb nie psu efektu jednomylnoci, na kt-
rym partii bardzo zaleao. S. Stomma, Trudne lekcje historii, Krakw 1998, s. 163; zob. te: A. Friszke, Protesty
przeciwko poprawkom do konstytucji w 1976, Wi 1994, nr 10, s. 212228; idem, Koo posw Znak w Sej-
mie PRL 19571976, Warszawa 2002, s. 145; idem, Oaza na Kopernika. Klub Inteligencji Katolickiej 19561989,
Warszawa 1997, s. 159169; J. akowski, P wieku pod wos, czyli ycie codzienne Tygodnika Powszechnego
w czasach heroicznych, Krakw 1999, s. 7880.
55
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
tym samym zasad jednomylnoci obowizujc w sejmie PRL. Reprezentowa on stano-
wisko grupy krakowskiej, dla ktrej proponowane zmiany byy nie do przyjcia.
Na podstawie analizy dokumentw tajnych sub PRL z tego okresu mona stwierdzi,
e wanie wtedy dokona si rozam w Kole Znak. Ju od pocztku lat siedemdziesi-
tych Wydzia II Departamentu IV MSW obserwowa sytuacj w rodowisku i kad nacisk na
zapobieganie operacyjnymi rodkami i metodami wszelkim przejawom wrogiej politycznie
dziaalnoci. Wydzia ten zaleca take podejmowanie dziaa inspiracyjnych w kierunku
umocnienia [we wadzach Znaku] elementw politycznie pozytywnych oraz pogbianie
wewntrznych koniktw po to, aby nie dopuci do integracji rodowiska, sprzecznej z in-
teresami polityki wyznaniowej pastwa. Zwracano rwnie uwag na rozbudow sieci agen-
turalnej w rodowiskach katolickiego laikatu
3
.
W drugiej poowie lat siedemdziesitych dziaania bezpieki wobec Tygodnika Powszech-
nego miay na celu jak czytamy w planie pracy Wydziau II niedopuszczenie do uzy-
skiwania supremacji w rodowisku Znak przez osoby o reakcyjnej orientacji politycznej
zwaszcza z orodka warszawskiego i krakowskiego, ktre d do narzucenia niepodanej
linii politycznego dziaania rodowiska
4
.
Czerwcowe wydarzenia 1976 r. w Radomiu i Ursusie, w nastpstwie ktrych powstaa zorga-
nizowana opozycja, w krakowskiej redakcji zostay przyjte z zaskoczeniem i podziwem. Tygo-
dnik, prbujc obej cenzorski zakaz wzmiankowania o powstaniu KOR i jednoczenie zade-
monstrowa swoje poparcie dla dziaaczy opozycji, zamieci na pierwszej stronie wspomnienie
Jerzego Andrzejewskiego jednego z zaoycieli KOR o pisarzu Stefanie Otwinowskim.
Ludzie Tygodnika, mimo e sami nie angaowali si w prace KOR, to jednak sekundo-
wali jego poczynaniom. Czsto spotykali si z przybywajcym do Krakowa Adamem Mich-
nikiem, podejmujc w dyskusjach problem opozycji. Podobnie odnosili si do powstaego
w 1977 r. w Krakowie Studenckiego Komitetu Solidarnoci, traktujc studenckich opozy-
cjonistw po przyjacielsku, a jednoczenie z du ostronoci. Na przykad Tygodnik,
obawiajc si represji, nie zdecydowa si na zatrudnienie dziaacza SKS Bogusawa Sonika,
ubiegajcego si o prac w pimie
5
.
Rosnce pod koniec lat siedemdziesitych zaangaowanie rodowiska Tygodnika Po-
wszechnego i Znaku w dziaalno opozycyjn budzio niepokj wadz, ktre poprzez
agentur nie tylko bacznie przyglday si tej aktywnoci, ale take usioway ukazywa
j jako wysoce szkodliw. Esbecy obawiali si, e krakowskie rodowisko, wczajc si
w dziaalno opozycji wzmocni j. Plan pracy operacyjnej Wydziau IV-go SB KW MO
w Krakowie na IV kwarta 1977 r. w stosunku do Tygodnika Powszechnego i Znaku
zakada, e naley: [...] nadal osabia wi czoowych dziaaczy krakowskiego rodowi-
ska katolickiego z miejscowymi hierarchami w kontekcie majcych nastpi (w przyszo-
ci) zmian w kierownictwie Kocioa polskiego, peniej inwigilowa kontakty krakowskich
3
Plan pracy Wydziau II Departamentu IV MSW na lata 1972[19]73 [w:] Plany pracy Departamentu IV
MSW na lata 19721979, wybr i oprac. M. Bieaszko, A.K. Piekarska, P. Tomasik, C. Wilanowski, Warszawa
2007, s. 2526.
4
Plan pracy Wydziau II Departamentu IV MSW na lata 19761977 [w:] Plany pracy..., s. 163.
5
Bogusaw Sonik wspomina: Dugo staraem si o prac w T[ygodniku] P[owszechnym], ale ostatecznie
chyba w grudniu 1978 r. Krzysztof Kozowski dugo i zawile tumaczy, dlaczego nie mog mnie zatrudni.
Byem zbyt zaangaowany w dziaalno opozycyjn, co naraaoby T[ygodnik] P[owszechny] na szykany.
Przyjem to ze zrozumieniem, cho z alem, bo to bya nobilitacja pracowa w T[ygodniku] P[owszechnym].
A. Brzeziecki, Nowe rzeczy. Tygodnik Powszechny i nie tylko wobec roku 1976 i 1977, Tygodnik Powszechny,
2 VII 2006.
56
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Edziaaczy Znak i TP z katolickimi orodkami na Zachodzie pod ktem ograniczania ich
oddziaywania na ksztatowanie tendencyjnych opinii o sytuacji politycznej, spoecznej i eko-
nomicznej w kraju, a take przeprowadzi analiz publikacji TP za 1977 r. w celu ujawnie-
nia tendencji spoeczno-politycznych zawartych w niektrych artykuach oraz rozpoznawa
osoby spord korespondentw staych prezentujce wrogie pogldy polityczne
6
.
Dziaania, podejmowane przez SB w drugiej poowie lat siedemdziesitych wobec dziaa-
czy rodowiska Znaku angaujcych si w dziaalno opozycyjn, miay na celu osabienie
ich autorytetu i pozycji politycznych. Sukcesem bezpieki na tym polu byo odsunicie Cywi-
skiego z funkcji redaktora naczelnego miesicznika Znak. W ramach prowadzonej przeciw
niemu sprawy operacyjnego rozpracowania krypt. Gabry zmierzano do tego, aby uniemo-
liwi mu podejmowanie dziaa o charakterze antypastwowym oraz doprowadzi do zdjcia
go ze stanowiska redaktora naczelnego miesicznika Znak, a take poderwania autorytetu
w rodowisku znakowskim i u hierarchii kocielnej
7
. Gdy wiosn 1977 r. redaktor Znaku,
wsplnie z innymi dziaaczami KOR, wzi udzia w godwce odbywajcej si w kociele w.
Marcina w Warszawie w obronie uwizionych robotnikw i korowcw, wzbudzio to spore
emocje w rodowisku. Zarzucono mu, e swego kroku nie skonsultowa ze wsppracownika-
mi. Obawiano si, e powtrzy si sytuacja z 1964 r., kiedy to za podpis Jerzego Turowicza pod
Listem 34 w obronie wolnoci sowa obcito nakad Tygodnika Powszechnego. Podczas
zebrania, ktre odbyo si w mieszkaniu Jacka Woniakowskiego, zadano od dotychczaso-
wego redaktora naczelnego Znaku, by w przyszoci nie angaowa si w dziaalno poli-
tyczn bez zgody zespou. Cywiski odmwi podporzdkowania si tym decyzjom i zoy
rezygnacj z funkcji redaktora naczelnego Znaku, ktra zostaa przyjta w gosowaniu przez
zesp stosunkiem gosw sze do jednego
8
. Jak si pniej okazao, represje nie dotkny
adnego z uczestnikw godwki. Bya to wic swego rodzaju lekcja dla dziaaczy rodowiska
Tygodnika i Znaku. W kolejnych miesicach zaczli otwarcie angaowa si w dziaalno
opozycyjn, przystpujc do zorganizowanego przez Cywiskiego Towarzystwa Kursw Na-
ukowych, czyli zwizanego z KOR Latajcego Uniwersytetu
9
.
Odsunicie Cywiskiego z funkcji redaktora naczelnego Znaku wynikao przede wszyst-
kim z obaw rodowiska, umiejtnie podsycanych przez SB. Pewn rol odegra w tym wzgl-
dzie Tadeusz Nowak TW Ares, czyli dyrektor administracyjny Tygodnika Powszechne-
go, ktry podtrzymywa w otoczeniu swoje negatywne opinie dot[yczce] opozycyjnego
zaangaowania Cywiskiego i Stommy i uzasadnia, e postawy tych ludzi s szkodliwe tak
dla sfer kocielnych i rodowisk katolickich, jak i spoeczestwa polskiego
10
.
Potwierdzenie, e bezpieka dya do usunicia Cywiskiego znajdujemy w pimie na-
czelnika Wydziau IV KW MO w Krakowie ppk. Jzefa Biela
11
do naczelnika Wydziau IV
6
AIPN Kr 066/45, t. 4, Plan pracy operacyjnej Wydziau IV-go KW MO w Krakowie za IV kwarta 1977 r.,
Krakw, 21 X 1977 r., k. 130131.
7
Plan pracy Wydziau II Departamentu IV MSW na lata 19781979 [w:] Plany pracy..., s. 265266.
8
J. Poniewierski, W tym znaku zwyciysz. Krtka historia miesicznika Znak (cz. III), Znak 2006,
nr 9, s. 6; zob. te: W. Bonowicz, Tischner, Krakw 2001, s. 296297; A. Michnik, J. Tischner, J. akowski, Mi-
dzy Panem a Plebanem, Krakw 1995, s. 265.
9
Szerzej na temat Towarzystwa Kursw Naukowych: R. Terlecki, Uniwersytet Latajcy i Towarzystwo Kur-
sw Naukowych 19771981, Krakw Rzeszw 2000.
10
AIPN Kr 0032/952, t. 2, Teczka pracy TW Ares, Notatka ze sw TW, Nowy Scz, 8 XII 1977 r., k. 85.
11
Przebieg suby zob. W. Frazik, F. Musia, M. Szpytma, M. Wenklar, Ludzie bezpieki wojewdztwa kra-
kowskiego. Obsada stanowisk kierowniczych Urzdu Bezpieczestwa i Suby Bezpieczestwa w wojewdztwie
krakowskim w latach 19451990. Informator personalny, Krakw 2007, s. 124125.
57
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Departamentu IV MSW w Warszawie z 30 maja 1977 r. Biel pisa: zgodnie z sugestiami
Departamentu IV podjlimy dziaania przy wykorzystaniu osobowych rde informacji
na rzecz spowodowania, by rodowisko katolikw wieckich odwoao B[ohdana] Cywi-
skiego ze stanowiska redaktora naczelnego Znaku
12
.
W grudniu 1977 r. Tygodnik Powszechny sta si obiektem szykan zarwno ze strony
wadz, jak i atakw w prasie paksowskiej z powodu poczynionych przez redakcj skrtw
w zamieszczonym w pimie przemwieniu, wygoszonym przez Edwarda Gierka w czasie
jego wizyty w Watykanie. Wadze nie uwzgldniy tego, e penego tekstu nie umieszczo-
no jedynie ze wzgldw technicznych
13
. Do redakcji napyway listy wyraajce oburzenie
wiernych czytelnikw
14
. W rzeczywistoci byy one inspirowane przez bezpiek, ktra
staraa si pod pretekstem dokonanych w Tygodniku skrtw porni kard. Karola
Wojty zarwno z redakcj, jak te z prymasem Stefanem Wyszyskim. Listy protestacyj-
ne kierowane do metropolity krakowskiego byy bardziej brutalne ni listy do Tygodnika.
Wskazywano w nich m.in., e to kard. Wojtya odpowiedzialny jest za dokonanie skrtw.
W jednym z listw, ktrego autorami mieli by anonimowi ksia, pisano nawet, e po-
mysem cenzury redakcyjnej posuya si redakcja celowo, a nawet na polecenie kardynaa
Karola Wojtyy, ktry w ten sposb chce wyrazi swoje niezadowolenie. Sugerowano rw-
nie, e metropolicie krakowskiemu zaley na umniejszaniu roli Prymasa
15
.
Dziaania przeciw tygodnikowi podja take komrka D, ktra przeprowadzia akcj
dotkliwego pobicia asystenta kocielnego i redaktora dziau religijnego pisma ks. Andrzeja
Bardeckiego. Prowadzia j grupa operacyjna kpt. Grzegorza Piotrowskiego. Z zezna i wy-
janie skadanych w czasie tzw. procesu toruskiego mona wnioskowa, e ks. Bardeckie-
go spotka mia los, ktry kilka lat pniej podzieli ks. Jerzy Popieuszko
16
.
Metropolita krakowski papieem
Niebagatelne znaczenie dla rodowiska Tygodnika Powszechnego i Znaku mia wy-
br blisko zwizanego z nim kard. Karola Wojtyy na Stolic Piotrow. Jego wsppraca
z krakowskim rodowiskiem zapocztkowana zostaa w marcu 1949 r., kiedy to przyszy
papie zadebiutowa na amach Tygodnika Powszechnego artykuem o francuskim katoli-
cyzmie i ksiach robotnikach
17
. Gdy w 1953 r. Tygodnik dosta si na trzy lata w rce PAX,
Wojtya regularnie udziela redaktorom wparcia nansowego. Utrzymywa stae kontakty ze
rodowiskiem, rwnie gdy zosta metropolit krakowskim. Zaprasza do siebie czonkw
redakcji Tygodnika i Znaku, wsuchiwa si w ich problemy i suy rad. Przybywa na
organizowane rokrocznie przez obie redakcje wsplnie z krakowskim Klubem Inteligencji
Katolickiej spotkania opatkowe, a w okresie wielkanocnym na tzw. wicone.
Nic zatem dziwnego, e wybr kard. Karola Wojtyy na papiea przyjty zosta w rodo-
wisku Tygodnika Powszechnego i Znaku z wielkim entuzjazmem. Jerzy Turowicz, ktry
12
AIPN Kr 039/107, Informacje dotyczce: 1. Ocen, 2. Komentarzy, 3. Aktualiw za lata 1976
1980 [dalej IPN Kr 039/107], t. 1, Informacja, Krakw 30 V 1977 r., k. 72.
13
Szerzej zob. J. akowski, op. cit., s. 9193.
14
Stefan Kisielewski w swoich Dziennikach pisa: Przyszo w tej sprawie kilkadziesit anonimw do redak-
cji, od niby to katolikw, oburzonych, jak mona cenzurowa papiea. S. Kisielewski, Dzienniki, Warszawa
1997, s. 930.
15
Cyt. za: J. akowski, op. cit., s. 9293.
16
Szerzej na temat pobicia ks. A. Bardeckiego zob. A. Bardecki, Zawsze jest inaczej, Krakw 1995, s. 145151;
J. akowski, op. cit., s. 9497.
17
Zob. Tygodnik Powszechny, 6 III 1949; por. J. akowski, op. cit., s. 8586.
58
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eprzyby do Rzymu podczas konklawe nie tylko jako korespondent Tygodnika, ale take jako
przyjaciel kard. Wojtyy, bacznie obserwowa historyczne chwile, ktrych by wiadkiem, by
potem zda z nich relacj w Tygodniku. Jednoczenie by oblegany przez zachodnie media,
ktre poszukiway informacji o nowym nastpcy w. Piotra.
Sytuacj i nastroje panujce w krakowskim rodowisku tygodnikowo-znakowskim, za-
rwno przed wyborem, jak i po wyborze Jana Pawa II stale obserwowaa bezpieka. Wkrtce
po konklawe, w Informacji dot[yczcej] reakcji duchowiestwa i wiernych miasta Krakowa
w zwizku z wyborem kard. K[arola] Wojtyy na papiea z 17 padziernika 1978 r. ppk J-
zef Biel pisa: Ze szczeglnym zadowoleniem informacja o wyborze K[arola] Wojtyy zosta-
a przyjta wrd katolickich dziaaczy wieckich Znak w Krakowie. Redakcja Tygodnika
Powszechnego zamierza 3 strony kolejnego numeru pisma powici osobie nowego papie-
a, podejmujc starania o jednorazowe zwikszenie nakadu do 60 tys. egzemplarzy (stay
nakad 40 tys. egz.). Mwi si nadto o ewentualnym wydaniu specjalnym TP
18
.
Pocztkowo krakowska cenzura nie zgodzia si na zwikszenie nakadu i objtoci nume-
ru Tygodnika. W kocu jednak zgodzono si na powikszenie nakadu kolejnego numeru
wydania TP o 15 tys. egzemplarzy
19
.
Pierwsz stron papieskiego numeru Tygodnika wydrukowano wyjtkowo w kolorze
tym. Umieszczono na niej due zdjcie Papiea, jego yciorys i pierwsze sowa wypowie-
dziane w dniu wyboru do wiernych na pl. w. Piotra, pocztek relacji Turowicza i pierwsze
zdania, niepozbawionego emocji, redakcyjnego komentarza
20
.
W rezultacie wyboru kard. Karola Wojtyy na papiea wzroso znaczenie Tygodnika Po-
wszechnego zarwno w kraju, jak i w Europie.
Schyek PAX
Od momentu objcia rzdw przez ekip Gierka, przywdca PAX Bolesaw Piasecki
wiza z ni swoje nadzieje. Liczy na przeksztacenie Stowarzyszenia w stronnictwo poli-
tyczne, a co za tym idzie, wikszy ni dotd udzia w polityce. Nadzieje te speniy si tylko
w niewielkim stopniu. Biorc pod uwag aspiracje Piaseckiego, za sukces naley uzna jego
wejcie do Rady Pastwa w 1971 r. Jednak w kolejnych latach nie by w stanie wzmocni
swej politycznej pozycji, pezetpeerowski establishment uznawa go bowiem za osob powi-
zan z koteriami, ktre przegray walk o sched po Gomuce.
Na pocztku lat siedemdziesitych Piasecki musia zmierzy si te z zarysowujcym si
wwczas koniktem wewntrz PAX. Dziaacze paksowscy zaczli uwiadamia sobie, e obie-
cywane przez Piaseckiego ryche przeksztacenie Stowarzyszenia w parti polityczn staje si
nierealne i nie ukrywali swego niezadowolenia. Liczyli bowiem na intratne stanowiska rzdo-
we. Gwnym prowodyrem buntu przeciw Piaseckiemu by wiceprzewodniczcy Jerzy Hag-
majer, ktry chcia zaspokoi wasne ambicje polityczne. Piasecki, chcc zapobiec kolejnym
rozamom w PAX
21
i jednoczenie nie dopuci do obnienia w nim wasnej pozycji, postanowi
18
AIPN Kr 039/107, t. 2, Informacja dot[yczca] reakcji duchowiestwa i wiernych miasta Krakowa w zwiz-
ku z wyborem kard. K. Wojtyy na papiea, Krakw, 17 X 1978 r., k. 221.
19
Ibidem, Informacja dot[yczca] aktualnej syt[uacji] operacyjnej po wyborze papiea Jana Pawa II, Krakw
25 X 1978 r., k. 43.
20
Tygodnik Powszechny, 22 X 1978; zob. te: J. akowski, op. cit., s. 105.
21
Rozamy w PAX miay miejsce w 1955 r. tzw. fronda i w 1956 r. tzw. secesja. Szerzej zob. A. Dudek,
G. Pytel, Bolesaw Piasecki. Prba biograi politycznej, Londyn 1990, passim; H. Lisicka, Pluralizm wiatopo-
gldowy w koncepcjach politycznych PAX, ChSS, PZKS, Wrocaw 1991, s. 26, 28.
59
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
pozby si rywala, dokonujc w 1972 r. zmian w statucie organizacji i likwidujc stanowisko
wiceprzewodniczcego. Umocni te sw pozycj, wyduajc kadencj wadz naczelnych po-
cztkowo z trzech do czterech lat, a nastpnie w 1976 r. do lat piciu. By to jednak tylko
pozorny sukces. Istotn zmian w statucie dokonan w 1976 r. byo bowiem to, e przewod-
niczcy mia by wybierany nie jak dotychczas przez Walne Zgromadzenie, lecz przez zarzd.
Miao to istotne znaczenie, gdy wybr przewodniczcego i zarzdu na Walnym Zgromadzeniu
stawia go na rwni z zarzdem, natomiast wybr przewodniczcego przez zarzd sprawia,
e by on przed nim odpowiedzialny. Ponadto Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie mogo by
zwoywane nie, jak dotychczas, przez przewodniczcego w porozumieniu z zarzdem lub 1/3
czonkw Stowarzyszenia, lecz przez zarzd lub na wniosek 1/3 czonkw PAX. Zmian tych do-
konano zgodnie z dyrektywami PZPR, czego nie ukrywa rozgoryczony Piasecki, przemawiajc
na Walnym Zgromadzeniu w styczniu 1976 r.
22
Prymat dziaa kolegialnych nad wol lidera mia nie tyle ukrci polityczne zapdy Pia-
seckiego, ile stwarza sprzyjajce warunki do objcia Stowarzyszenia dogbn kontrol.
Wadze komunistyczne nie do koca pewne co do tego, jak wobec wyzwa drugiej poowy lat
siedemdziesitych rozwinie si sytuacja w PAX, chciay przy pomocy tajnych sub czuwa
nad jego poprawnoci polityczn. Ich narzdziem mieli by kontrolujcy si wzajemnie
kondenci bezpieki ulokowani w najwyszych wadzach
23
.
Paksowska opozycja
Piasecki nie popiera rodzcej si w drugiej poowie lat siedemdziesitych opozycji demo-
kratycznej. Nie wyrzuca jednak z pracy w paksowskich przedsibiorstwach osb, ktre an-
gaoway si w dziaalno opozycyjn. Anka Kowalska, poetka i pisarka, chocia wystpia
ze Stowarzyszenia po Marcu 1968 r., to jednak nadal pracowaa w Instytucie Wydawniczym
PAX i nie zostaa z niego usunita rwnie wwczas, gdy zostaa czonkiem KOR. W latach
siedemdziesitych PAX postpowao wic wobec opozycji podobnie jak wobec dziaaczy
podziemia niepodlegociowego, ktrym w czasach komunistycznego zniewolenia dawao
zatrudnienie i moliwo publikowania swoich wspomnie.
W drugiej poowie tej dekady w Stowarzyszeniu PAX zaczy si pojawia tendencje re-
formatorskie, sprzeciwiajce si dotychczasowej linii Piaseckiego. Do grupy modych opozy-
cjonistw skupionej wok Centralnego Orodka Szkolenia Kadr weszli m.in. Jan Krl czo-
nek Prezydium PAX i przewodniczcy COSK, przewodniczcy Oddziaw Wojewdzkich:
22
A. Dudek, G. Pytel, op. cit., s. 315317.
23
Na temat agentury w PAX szerzej zob. C. Kuta, op. cit., passim. O agenturalnej dziaalnoci B. Piase-
ckiego czyt. te: P. Gontarczyk, Zagadka agenta Tatara, Gazeta Polska 2006, nr 30, s. 1213; A. Friszke,
A. Paczkowski, Chc wsppracowa. Bolesawa Piaseckiego memoriay wizienne, Tygodnik Powszechny,
5 IV 2007. O wsppracy z aparatem bezpieczestwa PRL Ryszarda Reiffa zob. AIPN BU od 00170/286/1 do
00170/286, t. 17, Teczki pracy agenta ps. Blini, Jack, Demagog; P. Gontarczyk, Druga twarz kapitana
Jacka, Gazeta Polska 2006, nr 34, s. 2223; idem, Blini agent Albinw, Gazeta Polska 2006, nr 37,
s. 1415. O powizaniach Dominika Horodyskiego z bezpiek zob. AIPN BU 00169/91, Teczka robocza PAN-
ski. Przykadem, do jakiego stopnia PAX by inltrowany, jest Informacja dotyczca ukadu si operacyjnych
w starym i przyszym Zarzdzie PAX opracowana w zwizku z Walnym Zebraniem i wyborem nowego zarzdu
w czerwcu 1980 r. Pisano w niej: Ukad personalny w dotychczasowym skadzie Zarzdu Stowarzyszenia PAX
oraz nasze siy operacyjne w rozbiciu na: central i terenowe ogniwa PAX: Zarzd aktualnie liczy: 95 czonkw
z tego z centrali 55 osb, reszta z terenu (40 osb). Siy operacyjne: Tajni wsppracownicy: Centrala 12, Teren
4, Kontakty operacyjne: Centrala 0, Teren 6, Razem: 20 tajnych wsppracownikw i 6 kontaktw operacyj-
nych. Prezydium aktualnie liczy 15 czonkw w tym 8 TW. Zob. AIPN BU 0639/21, t. 1, Informacja dot[yczca]
ukadu si operacyjnych w starym i przyszym Zarzdzie PAX, Warszawa, 6 VI 1980 r., k. 115.
60
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ez Leszna Romuald Szeremietiew i Biaej Podlaskiej Zygmunt Maria Przetakiewicz (syn
Zygmunta Przetakiewicza bliskiego wsppracownika Piaseckiego) oraz Wojciech Janicki
byy redaktor paksowskiego tygodnika Kierunki i Andrzej Kostarczyk redaktor WTK.
Domagali si oni wprowadzenia w organizacji zasad demokratycznych, zmiany oblicza ideo-
wego PAX, diametralnej zmiany w stosunkach z hierarchi Kocioa katolickiego, a take ze-
rwania z serwilistyczn postaw wobec PZPR. Zblione pogldy wysuwali rwnie dziaacze
Stowarzyszenia redniego pokolenia, skupieni wok Mikoaja Rostworowskiego i Zygmunta
Lichniaka, z tym e ciyli oni raczej w stron ksztatujcej si opozycji demokratycznej.
Warto w tym miejscu zwrci uwag na fakt, e stanowisko reprezentowane przez centralne
wadze PAX nie zawsze pokrywao si z pogldami dziaaczy terenowych.
W ramach sprawy operacyjnego rozpracowania o krypt. Burza, wszcztej przez bezpie-
k na pocztku 1977 r. wobec dziaaczy paksowskich przejawiajcych tendencje reformator-
skie, Wydziay IV Komend Wojewdzkich MO otrzymay z Departamentu IV MSW zadanie
objcia kontrol w ramach odrbnych spraw dziaaczy terenowych: Romualda Szeremietiewa
(krypt. Taktyk), Tadeusza Staskiego z Siedlec (krypt. Mecenas), Tadeusza Swata z Po-
cka (krypt. Krzyak), Grzegorza Potarzyskiego z Torunia (krypt. Orion), Zygmunta
Reykowskiego z Legnicy (krypt. Willa), Macieja Pstrg-Bieleskiego z Poznania (krypt.
Klepsydra), Wojciecha Szczepanowskiego z Gorzowa (krypt. Grom), Zygmunta Mani-
kowskiego z Warszawy (krypt. Skaut), Edwarda Kokowskiego z Kalisza (krypt. Partner),
Wiesawa Wysockiego z odzi (krypt. Filolog) oraz Tadeusza Jandziszaka z Wrocawia
(krypt. Odnowiciel)
24
. Grupa wymienionych dziaaczy terenowych na przeomie 1977
i 1978 r. podja dziaania zamierzajce do zmian w dotychczasowej polityce PAX i utworze-
nia w ramach niego struktury, ktra w przyszoci miaa przej wadz w Stowarzyszeniu,
a nastpnie wsplnie z innymi orodkami opozycyjnymi utworzy parti polityczn.
Aktywno grupy Szeremietiewa, ktra podja wspprac z ROPCiO i dynamicznie si
rozwijaa, nie usza uwadze bezpieki. Poniewa celem Suby Bezpieczestwa byo roz-
pracowanie i sparaliowanie zamiarw grup odrodkowych w PAX, zmierzajcych do prze-
chwycenia i przeksztacenia stowarzyszenia w organizacj o charakterze opozycyjnym wobec
wadz
25
, dlatego wspara ona Piaseckiego w dziaaniach zmierzajcych do wyeliminowania
wewntrznej opozycji w stowarzyszeniu.
Na posiedzeniu zarzdu, ktre odbyo si 6 padziernika 1978 r., zapada decyzja o usuni-
ciu Szeremietiewa z PAX. Oprcz niego wykluczono lub pozbawiono sprawowanych funkcji
innych dziaaczy: Tadeusza Staskiego, Macieja Pstrg-Bieleskiego, Tadeusza Jandziszaka,
Zygmunta Manikowskiego, Tadeusza Walentowicza, Wiesawa Wysockiego, Andrzeja Biao-
usa i Ryszarda Czabaskiego.
Szeremietiew, ktry by czonkiem zarzdu, nie otrzyma zaproszenia na posiedzenie,
w trakcie ktrego wayy si jego losy w Stowarzyszeniu. Mimo to przyby na nie, lecz nie
zosta dopuszczony do gosu. Wczeniej jeszcze, w kwietniu 1978 r., wadze Stowarzysze-
nia wezway go do zmiany postawy i zastosowania si do gwnych wytycznych PAX. Od
Staskiego zadano rezygnacji ze stanowiska, lecz on odmwi, motywujc to tym, e tylko
zarzd, ktry go wybra, moe go odwoa. Interesujce jest, e decyzji Staskiego i Szere-
24
AIPN BU 0364/50, Sprawa grupowa dotyczca dziaaczy Stowarzyszenia PAX powizanych z KOR, ROP-
CiO, SKS, t. 15. Zob. te: G. Waligra, Romuald Szeremietiew opozycjonista w PAX, Pami i Sprawiedli-
wo 2004, nr 2 (6), s. 329339.
25
Plan pracy Wydziau II Departamentu IV MSW na lata 19781979 [w:] Plany pracy..., s. 264.
61
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
mietiewa o niepodporzdkowaniu si postanowieniom wadz paksowskich, nie poparli pozo-
stali, skupieni wok nich modzi reformatorzy, ktrzy zebrali si 17 kwietnia w Poznaniu.
Mao tego, przyjli oni wniosek Reykowskiego o rozwizaniu grupy i zaprzestaniu dalszych
kontaktw
26
.
Znajc metody stosowane przez bezpiek wobec PAX, nie mona wykluczy, e to ona
wpyna na zmian postaw niektrych reformatorw.
Cz opozycjonistw, ktra opucia w 1978 r. szeregi PAX, utworzya wsplnie z Lesz-
kiem Moczulskim Konfederacj Polski Niepodlegej.
Schyek dekady koniec epoki wodza
Powoanie metropolity krakowskiego na Stolic Apostolsk PAX przyj z radoci. Zda-
wano sobie jednak spraw, e papie z Krakowa reprezentowa odmienn wizj katolicy-
zmu ni lansowana przez przewodniczcego PAX wielowiatopogldowo i e blisze mu
byo rodowisko Tygodnika Powszechnego. Mimo to PAX stara si wpisa w klimat pod-
niosych wydarze w padzierniku 1978 r. Zabiega rwnie o zaznaczenie swej obecnoci
w czasie pierwszej pielgrzymki Jana Pawa II do Polski. Na przykad krakowski Oddzia PAX
w czasie wizyty papiea w Krakowie w 1979 r. bra udzia w pracach organizacyjnych oraz,
jak pisano w Sprawozdaniu z dziaalnoci Wojewdzkiego Oddziau Stowarzyszenia PAX
w Krakowie za 1979 rok, stara si poprzez dziaalno klubow, pras PAX, kontakty ze
spoecznoci katolick wspuczestniczy w tworzeniu waciwego klimatu wok tej wizy-
ty, ukazujc wynikajce z niej perspektywy dla normalizacji stosunkw kocielno-pastwo-
wych, pogbienia jednoci Narodu i umacniania adu moralnego
27
.
Wraz ze mierci przywdcy Stowarzyszenia, ktra nastpia w nocy z 31 grudnia 1978
na 1 stycznia 1979 r., zakoczy si wany etap nie tylko w dziejach tej grupy katolikw.
Nastpca Piaseckiego Ryszard Reiff prbowa zmieni nieco oblicze Stowarzyszenia,
popierajc rodzc si na pocztku lat osiemdziesitych Solidarno. Na posiedzeniu Rady
Pastwa, ktre odbyo si 13 grudnia 1981 r., jako jedyny z jej czonkw sprzeciwi si za-
twierdzeniu uchway o wprowadzeniu stanu wojennego i dekretu o stanie wojennym, za co
zosta przez starych dziaaczy, wspieranych przez bezpiek, odwoany ze stanowiska prze-
wodniczcego PAX. W cigu kolejnej dekady Suba Bezpieczestwa czuwaa nad tym, by
nie dopuci do odrodzenia si linii PAX z czasw Reiffa. Tajni wsppracownicy ulokowani
w Stowarzyszeniu, zgodnie z wytycznymi swych mocodawcw z bezpieki, wybrali na prze-
wodniczcego, popieranego przez wadze Zenona Komendera, ktry sta na czele PAX do
wrzenia 1989 r.
28
Lata siedemdziesite stanowiy dla dwch, jake rnych rodowisk katolikw wieckich
wany etap w ich dziaalnoci. Saba rola PAX, wzrastao natomiast znaczenie Tygodnika
Powszechnego, zwaszcza od drugiej poowy dekady, kiedy wspiera on dziaania rodzcej
si wwczas opozycji. Jej powstanie w 1976 r. nie tylko zburzyo dotychczasowy ukad si
w PRL, lecz take znaczco zmienio sytuacj grupy krakowskiej. Postawa Stommy w czasie
gosowania nad poprawkami do konstytucji, okrelona przez Zbigniewa Romaszewskiego
jako spniony owoc wydany przez ziarno zasiane jeszcze w 1956 r., bya dla Tygodnika
26
G. Waligra, op. cit., s. 335337.
27
Archiwum Zakadowe Maopolskiego Urzdu Wojewdzkiego w Krakowie, sygn. SO II 5010, Sprawozda-
nie z dziaalnoci Wojewdzkiego Oddziau Stowarzyszenia PAX w Krakowie za 1979 r.
28
Szerzej na temat dziaa bezpieki i jej wpywu na wybr wadz naczelnych PAX w latach osiemdziesitych
zob. C. Kuta, op. cit., s. 281282.
62
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eniczym przebudzenie, po ktrym coraz odwaniej wystpowano wobec wadzy
29
. Grupa kra-
kowska, wzmocniona wydarzeniami koca dziesiciolecia, zyskiwaa coraz wikszy autory-
tet nie tylko wrd katolikw.
Rwnie w PAX pojawiy si oznaki politycznego przebudzenia. Dziaacze terenowi, kt-
rym ciya sualczo i dyspozycyjno stowarzyszenia wobec reimu, po 1976 r. zaczli
zdecydowanie domaga si zmiany dotychczasowej polityki. Nie zamierzali kolaborowa
z reimem, tak jak to miao miejsce w przypadku grup, ktre oderway si od PAX w poowie
lat pidziesitych i utworzyy podporzdkowane komunistom Chrzecijaskie Stowarzysze-
nie Spoeczne, lecz chcieli przeksztaci PAX w organizacj opozycyjn wobec reimu. Bo-
lesaw Piasecki, ktry przez cay okres powojenny wiernie suy wadzom komunistycznym,
w epoce gierkowskiej musia poegna si ze swymi marzeniami o wsprzdzeniu. Udao
mu si jednak utrzyma przywdztwo w PAX i realizowa wytyczon przez siebie lini poli-
tyczn, umiejtnie likwidujc wszelkie denia do jej zmiany.
29
Cyt. za: A. Brzeziecki, op. cit.
R
y
s
.

A

K
r
a
u
z
e
Sprostowanie
W Biuletynie IPN nr 12 (108109) 2010 w zakoczeniu artykuu Cecylii Kuty Paksowiec
z Podhala na str. 175 z powodu bdu redakcyjnego znalazo si zdanie: Opisana historia jest
icie kafkowska bezpieka przez lata nkaa niewinnego czowieka, uruchomiono przeciw
niemu potn machin operacyjn, a nawet nie wiadomo, kto tak naprawd na niego donis
i dlaczego. Zdanie to powinno by zakoczeniem tekstu Moniki Komanieckiej Inwigilacja
Krzysztofa W. i znale si jako ostatnie na str. 79. Czytelnikw i Autorki przepraszamy.
Redakcja
63
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
ANDRZEJ ZAWISTOWSKI, IPN
JAK RZEBIONO CZOWIEKA
Z MARMURU?
Ty podpisuj list, ja nie mog tego zrobi teraz, bo wstrzymaliby mi
Czowieka z marmuru, a tym lmem wicej zdziaam ni podpisem
1
.
Tak, wedug esbeckiego agenta, na propozycj Daniela Olbrychskie-
go zoenia podpisu pod apelem popierajcym dziaania Komite-
tu Obrony Robotnikw na rzecz zbadania przypadkw amania pra-
wa przez organy wadzy podczas protestu robotniczego w czerwcu
1976 r. mia zareagowa Andrzej Wajda. Rzeczywicie, wrd 296
sygnatariuszy listu rodowisk naukowo-kulturalnych popierajcych
apel KOR, nie znalazo si nazwisko Wajdy
2
, lecz jak si okazao
raenie polityczne jego lmu byo stokro mocniejsze.
Czowiek z marmuru jest jednym z najbardziej znanych lmw Wajdy. Jedynie dla porzd-
ku naley w skrcie przypomnie jego fabu. Moda studentka Agnieszka (pierwowzorem
tej postaci bya Agnieszka Osiecka) realizuje swj lm dyplomowy. Jego bohaterem jest mu-
rarz Mateusz Birkut jeden z najbardziej znanych przodownikw pracy lat pidziesitych,
bohater budowy Nowej Huty. Film rozpoczyna scena w muzeum, gdzie reyserka odnajduje
wrd zapomnianych i zoonych w zamknitym magazynie muzealnym obiektw marmu-
rowy pomnik Birkuta. Kdk na drzwiach wiodcych do tego magazynu Agnieszka otwiera
spink do wosw, symbolicznie rozwierajc drzwi do historii lat pidziesitych. Od tego
momentu w lmie opowiadane s dwie rwnolege historie: Agnieszki i Birkuta. Historia
przodownika pracy wyania si z poszukiwa autorki lmu, jej rozmw z ludmi ktrzy go
znali. Konstrukcja narracyjna Czowieka z marmuru oparta jest na pomyle Orsona Wellesa,
wykorzystanym w lmie Obywatel Kane. Portret murarza wyania si z kolejnych opowieci
osb go znajcych, bez zycznego spotkania z bohaterem. Agnieszka powoli odkrywa, e
Birkut by oar systemu komunistycznego. Wykorzystywany dla celw propagandowych,
gdy zdecydowa si przeciwstawi niesprawiedliwoci systemu tra do wizienia. W jego
losach sportretowano histori lat pidziesitych, widzian oczyma ludzi, ktrych wadza
przedstawiaa jako benecjentw zmian. Skuszeni propagand ruszali do miast budowa ega-
litarny ustrj. Twrcy lmu pokazali, jak nadzieje s bezwzgldnie wykorzystywane przez
komunistw, a ludzie staj si narzdziami ich polityki.
Bardzo czsto lm Wajdy jest przedstawiany jako znakomita opowie o latach pidzie-
sitych. Warto jednak pamita, e rwnolegle prowadzona narracja o zmaganiach Agnieszki
z realizacj lmu dyplomowego znakomicie pokazuje rzeczywisto epoki gierkowskiej, na
kilkanacie dni przed spoecznym wybuchem w 1976 r. Skontrastowane z latami pidziesi-
tymi lata siedemdziesite z pozoru wydaj si kolorowe, swobodnie, wolne. Fabua lmu jed-
nak w sposb jednoznaczny pokazuje, e tego rodzaju odczucie jest wynikiem zastosowania
1
AIPN BU 0222/1572, t. 2, Informacja operacyjna rda Jerzy, s. 28.
2
J.J. Lipski, KOR. Komitet Obrony Robotnikw Komitet Samoobrony Spoecznej, Warszawa 2006, s. 194.
64
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Epewnego makijau bo jest nadal komunizm z rwnolegej opowieci o Mateuszu Birkucie.
Reyserka odkrywa, e okres bdw i wypacze, jak sami komunici nazwali stalinizm,
bezporednio wpywa na teraniejszo. Nikomu nie zaley na tym, by pokaza prawdziw
histori polskiego stalinizmu, a jego gwni bohaterowie wci maj wpyw na wspczes-
no. Te dwie rwnolege opowieci w kocu lmu cz si ze sob, gdy okazuje si (cho
nie jest to powiedziane expressis verbis), e Mateusz Birkut zgin na Wybrzeu w grudniu
1970 r. Oczywicie swojego lmu Agnieszka skoczy ju nie moe
Pierwsza prba realizacji
Pomys nakrcenia Czowieka z marmuru powsta na przeomie lat pidziesitych i sze-
dziesitych. Jak wspomina Andrzej Wajda, scenarzysta Aleksander cibor-Rylski liczc si
z problemami w dopuszczeniu do realizacji lmu, zdecydowa si na wczeniejsz publikacj
opowiadania w prasie. Mia nadziej, e zgoda cenzury na jego ukazanie si bdzie atutem
w rozmowach o ekranizacji. Wajda uwaa jednak, e upublicznienie Czowieka z marmuru
uaktywnio przeciwnikw powstania obrazu i w rezultacie scenariusz zosta odoony.
Analizujc rda, mona jednak stwierdzi, e kolejno wydarze bya nieco inna, ni
dzisiaj pamita j reyser. Ot scenariusz tra do Komisji Oceny Scenariuszy w kwietniu
1963 r.
3
Generalnie by on podobny do tego, znanego z pniejszej ekranizacji. Jest jednak kil-
ka rnicych go szczegw, przy ktrych warto si zatrzyma. Reyser, ktry w znanej nam
wersji kinowej nazywa si Burski, w wersji wczeniejszej nosi nazwisko Brus, a ubek, ktry
czuwa nad Birkutem nosi nazwisko Michnik (a nie Michalak). W starej wersji scenariusza
nie pada nazwa Nowa Huta (jest Nowe Miasto). W sposb szczeglnie ostrony pokazane
w nim zostao dziedzictwo UB (nazwa tej instytucji w scenariuszu rwnie nie jest obecna).
Znalaza si w tej opublikowanej wersji scena o do zowrogiej (zwaszcza w pocztku lat
szedziesitych) wymowie. W rozmowie Agnieszki z dawnym ubekiem o zrehabilitowanym
po 1956 r. wsppracowniku Birkuta padaj sowa: A teraz zapytaa tak prywatnie, dalej
pan myli, e ten Witek by winien? Oczywicie zabekota Michnik, obracajc termometr
w ustach I to by duy bd, ta caa jego rehabilitacja. I ja im jeszcze poka, e to by bd.
Najwaniejsza rnica dotyczy jednak zakoczenia lmu, ktre ma zupenie inn wymow,
ni wersja z lat siedemdziesitych. Dziki byej onie Birkuta Agnieszka odnajduje swojego
bohatera, ktry przygotowuje si do matury w szkole dla dorosych. Gdy si spotykaj, nie
rozpoczyna jednak z nim rozmowy. Ekipa lmowa Agnieszki prbuje j do tego nakoni,
przypominajc o koniecznoci dokoczenia dyplomowego lmu, ona jednak mwi: Bd
musiaa zrobi co innego. A to skoczymy, jak bdzie mona. I dodaa cicho bo myl,
e kiedy bdzie mona.
Scenarzysta i reyser obawiali si odrzucenia scenariusza, std zapewne pomys, by do
tekstu doczy kilkustronicowe wprowadzenie. Twrcy pisali: Czowiek z marmuru ma by,
wedug naszych zamierze, lmem o dojrzewaniu ludzkiej godnoci. Wiemy jednake, e nie
jest si czowiekiem za darmo, i e chcc nim by naprawd, trzeba paci za to wysok cen.
Dlatego Czowiek z marmuru ma by rwnie lmem o cenie ludzkiej godnoci. [] Zaley
nam rwnie na podkreleniu jeszcze jednej sprawy. Ludzie czsto staj si oarami tych czy
innych wydarze, na ktre nie maj wpywu. Ale z samego faktu, e kto sta si oar jakie-
go wydarzenia, nie wynika jeszcze nic poza ewentualn potrzeb wspczucia; nie jest to bo-
wiem fakt z kategorii wartoci. Skala ocen zaczyna si dopiero z chwil wiadomego podjcia
3
Archiwum Filmoteki Narodowej, sygn. 898, Aleksander cibor-Rylski, Czowiek z marmuru scenariusz.
65
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
wyboru czowiek nie okrela si bowiem przez sw sytuacj, lecz przez swj stosunek do
sytuacji. Birkut jest dla nas kim, kto zawsze dokonuje wyboru, kto w kadej sytuacji szuka
samookrelenia najpierw instynktownie, lecz z biegiem lat coraz bardziej wiadomie i m-
drze. W tym sensie Czowiek z marmuru ma by rwnie lmem o godnoci z wyboru
4
.
Wszelkie zabiegi twrcw okazay si jednak daremne. Wydana w lipcu 1963 r. decy-
zja wiceministra kultury i sztuki Tadeusza Zaorskiego odrzucaa moliwo realizacji lmu
5
.
Miesic pniej w warszawskiej Kulturze ukazaa si pierwsza cz opowiadania cibora-
-Rylskiego (kontynuowana w czterech kolejnych numerach). A scenariusz tra do szuady
na dwanacie lat.
Brus staje si Burskim
Aleksander cibor Rylski i Andrzej Wajda do pomysu realizacji Czowieka z marmuru
wrcili w poowie lat siedemdziesitych. Udao im si wwczas zyska sojusznika w mi-
nistrze kultury i sztuki Wadysawie Tejchmie, ktry sam bdc jednym z budowniczych
Nowej Huty zaryzykowa poparcie dla inicjatywy. Jak si wydaje, ta decyzja ministra sta-
nowia element wewntrznej walki o wasn pozycj w strukturach partyjnych. Nie konsul-
towa jej z odpowiednimi sekretarzami z KC PZPR. Warto przytoczy zapis ministra w jego
dzienniku po jednej z wizyt Wajdy i cibora-Rylskiego: [] wol wsplnie z Wajd prze-
gra ni wsplnie z Filipskim wygra
6
. A jednak to Tejchmie (i jego niechci do rodowiska
narodowo-komunistycznego rodowiska symbolizowanego przez aktora i reysera Ryszarda
Filipskiego) Wajda zawdzicza zgod na realizacj lmu.
Scenariusz zosta uwspczeniony. Znikny z niego (niewygodne dla kadej ze stron,
cho z cakiem odmiennych powodw) nazwiska Brusa i Michnika, jednoznacznie kojarzce
si z Marcem 1968 r. Scenarzycie znakomicie udao si przedstawi realia lat siedemdziesi-
tych. Symbolicznej rangi nabray sceny otwierajce i zamykajce lm wdrwka Agnieszki
przez dugie telewizyjne korytarze gmachu przy Woronicza 17. Ten obraz ukazuje rzeczywi-
st rol wczesnej propagandy telewizyjnej. Film, jak klamr, spi dwie epoki czasy Bole-
sawa Bieruta i czasy Edwarda Gierka ktrych symbolami byy budowane huty. Polska lat
siedemdziesitych jest krajem na pozr nowoczesnym w lmie ogldamy Tras azienkow-
sk, hotel Forum, budow Huty Katowice. Ogldamy take zakamanie komunistw, ktrzy
ju nie ami ludzi strachem, ale kusz dobrobytem. Znany reyser yje niczym zachodnia
gwiazda lmowa, paci za to oczywicie rnego typu ustpstwami. Zagldajc za kulisy tej
gierkowskiej drugiej Polski Agnieszka odkrywa, jak niewiele dzieli j od okresu bdw
i wypacze.
Ostateczny ksztat lmowi, zanim tra on na ekrany, naday zalecenia wadz. Ze scena-
riusza zosta wykrelony m.in. fragment: Nie wiadomo skd pojawili si ludzie w jednako-
wych paszczach. Mieli czujne oczy, a kady z nich trzyma praw rk w kieszeni
7
. Ochrona
legendy UB wci dziaaa. Na prob Tejchmy Wajda usun take niektre nakrcone
ju sceny, m.in. wybijania przez Birkuta szyb w UB (zbyt kojarzyo si to z wydarzeniami
lat 1970 i 1976) ujcie urywa si chwil wczeniej. Z zakoczenia lmu usunito scen
4
Ibidem, s. 2.
5
Archiwum Filmoteki Narodowej, sygn. 898, Zjednoczone Zespoy Realizatorw Filmowych, Notatka infor-
macyjna, 8 VII 1963, s. 1.
6
J. Tejchma, Kulisy dymisji. Z dziennikw ministra kultury 19741977, Krakw 1991, s. 230.
7
Archiwum Filmoteki Narodowej, sygn. 898, Aleksander cibor-Rylski, op. cit., s. 32; Aleksander cibor-
Rylski, Czowiek z marmuru, Warszawa 1988, s. 59.
66
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ena gdaskim cmentarzu, gdzie Agnieszka szuka grobu Birkuta, zabitego podczas Grudnia
1970 r., cho informacja o okolicznociach jego mierci nie pada wprost, jest jednak bardzo
czytelna. Ta cmentarna scena zachowaa si jednak i zostaa umieszczona w powstaym
kilka lat pniej Czowieku z elaza. Jaka to koszmarna architektura, mwia Agnieszka
wjedajc do Nowej Huty to zdanie rwnie znikno; wadze obawiay si, e widzowie
odnios je do tamtejszego pomnika Lenina. A jednak nie byy to wielkie zmiany. Jak zapisa
Tejchma: Wajda i cibor-Rylski przyjli spokojnie moje uwagi, ale owiadczyli, e musz
zachowa twarz wobec modziey lmowej, ktra zna scenariusz i lm. Gdyby mia trwa
proces jego redukowania i powsta lm rmowany przez Wajd, ale sprzeczny z jego sumie-
niem, to na to reyser nie moe si zgodzi.
8
.
Kolaudacja zmienionej wersji lmu odbya si 22 grudnia 1976 r. Przewayy opinie
bardzo pochlebne. Wiksze spory ni sama wymowa lmu wywoaa rola Krystyny Jandy.
Na posiedzeniu Komisji Kolaudacyjnej Filmw Fabularnych reyser Bohdan Porba (jeden
z gwnych przedstawicieli nieformalnej grupy narodowo-komunistycznej w PZPR) po-
wiedzia: Uwaam, e jest to lm o wysokiej randze, ktry zmusza do powanego tonu
w dyskusji, ale ycz tak wybitnemu reyserowi, jak Andrzej Wajda, aeby nakrci drug
cz tego lmu w przyszoci
9
.
Co tu graj?
Tak naprawd wadza nie wiedziaa jednak co zrobi z lmem Wajdy. Z jednej strony
stao za nim nazwisko, dowiadczenie i sawa. Z drugiej naley pamita, e lm mia
wej na ekrany w gorcym okresie, niedugo po protestach czerwcowych. Stanisaw Kosicki,
prezes Gwnego Urzdu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk powiedzia: [...] nieudzie-
lenie zgody na upowszechnianie lmu w obecnej sytuacji politycznej byoby brzemienne
w skutki. Ale obawy, e wymowa lmu moe by dla wadz bardzo niekorzystna, nie byy
bezpodstawne. Powstaa sytuacja kojarzya si z nieodleg przecie przeszoci, gdy wysta-
wienie w Teatrze Narodowym Dziadw zakoczyo si powanym kryzysem.
Sporzdzono dokadne wytyczne dla krytyki: recenzenci mieli pisa, e bohater przodow-
nik pracy, mimo krzywd nie odwraca si od tej Polski, jaka jest, tylko j buduje. Ta sugestia
przez duszy czas bya teoretyczna, zdecydowano bowiem, e lm Wajdy wejdzie na ekrany
nie tylko bez rozgosu, reklamy a nawet krtkich informacji w mediach. Tak te si stao. Zre-
zygnowano z planowanej premiery w Nowej Hucie i 25 lutego 1977 r. zorganizowano jeden
pokaz (zwyczajowo wwczas byy dwa seanse premierowe) w warszawskim kinie Skarpa.
Notatki z tego wydarzenia, jakie zamierzay opublikowa Kurier Polski i ycie Warszawy,
zostay zatrzymane przez cenzorw
10
. Nie przeszo nawet tak niewinne zdanie, ktre miao si
znale w Kobiecie i yciu: Bohaterem jest robotnik przodownik pracy lat pidziesitych,
o ktrym wspczenie moda reyserka, usiuje robi lm
11
. Cenzura zdejmowaa nie tylko
omwienia lmu, ale nawet informacje o lmie Wajdy podawane w prasowych repertuarach
kinowych. Ludzie jednak przekazywali sobie informacj o lmie drog pantoow i traali do
kina. Dziki dziaaniom cenzury nie ujrza wiata dziennego rysunek Lecha Zahorskiego w war-
8
J. Tejchma, op. cit., s. 235.
9
Archiwum Filmoteki Narodowej A-344 p. 132, Stenogram z posiedzenia Komisji Kolaudacyjnej Filmw
Fabularnych, 22 XII 1976 r., s. 15.
10
AAN, Gwny Urzd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, sygn. 1232, s. 245.
11
Ibidem, sygn. 1233, s. 130.
67
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
szawskiej Kulturze bdcy satyrycznym komentarzem do atmosfery towarzyszcej lmowi
12
.
Po premierze lm przez kilka dni pokazywano tylko w warszawskim kinie Wars. Przed
kasami ustawiay si kolejki, tworzono specjalne listy zapisw na bilety, po tygodniu pokazy
zostay na krtko zawieszone. Jednak ju do tego czasu obejrzao go 28 tys. osb
13
.
Zastosowane rodki ostronoci uczyniy lm Wajdy jeszcze bardziej atrakcyjnym,
o czym kilka lat pniej w swojej informacji operacyjnej pisa konsultant SB 33 (Kazi-
mierz Koniewski znany pisarz i publicysta, jednoczenie gorliwy kondent UB a nastpnie
SB). Odnoszc si do innego, rwnie kopotliwego dla wadz lmu, mwi: Unika takich
rozpaczliwych pdziaa, jakich przykadem jest postpowanie z lmem Robotnicy. Takie
pdziaania budz wiksze napicia ni cakowity liberalizm, bowiem zwracaj uwag na
punkty grone i jak gdyby je mno. To samo byo z Czowiekiem z marmuru o ile lepsze
byoby potraktowanie tamtego lmu normalnie []
14
. Inny wsppracownik SB o pseudoni-
mie Lenik donosi: Nie przez swoj form i tre, lecz na skutek wytworzonej wok niego
sztucznej atmosfery Czowiek sta si orodkiem zainteresowania, anormalnego i niezdrowego,
nie tylko staej klienteli kin, rodowisk inteligenckich i modzieowych, ale ludzi nie intere-
sujcych si kinem, a mao nawet polityk i histori. [] Wydaje si, e szkody polityczne
i spoeczne, wynike z atmosfery wok wywietlania Czowieka z marmuru s niewspmier-
nie wiksze, anieli korzyci. A bilans strat i zyskw obowizuje i w dziedzinie niematerial-
nej
15
. W relacji innego osobowego rda informacji czytamy: Film cieszy si ogromnym
powodzeniem spowodowanym po czci tym, e jednak pokazuje rzeczy, bdce dotychczas
tabu, a jednoczenie dlatego, bo wok samego lmu i reysera kry wiele plotek. Mwi si,
e lm zosta powanie obcity, e mia w ogle nie dosta si na ekrany, e Wajda postawi
zagadnienie: jeeli lm nie zostanie dopuszczony do projekcji, to on rezygnuje z pracy lmo-
wej w Polsce itd.. Faktem jest, e kady lm w Polsce poprzedzaj informacje na temat zdj
i pracy nad lmem, jakie ukazuj si w chociaby w tygodnikach Film, Ekran i innych
pismach. W tym przypadku Czowiek z marmuru pojawi si jak diabeek, ktry niespodzie-
wanie wyskakuje z pudeka. Nikt nic (mwi o szerszych krgach odbiorcw) o tym lmie nie
sysza. Nie byo tzw. zajawek, ktre poprzedzaj wikszo lmw polskich
16
.
Dziaania wadz od razu odbiy si na wolnym rynku biletw kinowych sprzedawanych
przez konikw ograniczenia w poday tego dobra (czyli moliwoci obejrzenia lmu)
spowodoway, e bilety na lm Wajdy osigny cen 30 z (w 1977 r. bilet do kina kosztowa
810 z). W pierwszych dnia pokazw zdarzao si jednak, e koniki za bilet na Czowieka
z marmuru dali nawet 500 z.
Wadze zaczy zdawa sobie spraw z wywoanej sytuacji. Oprcz pokazw w Warsie,
w marcu umoliwiono projekcje w kinach: lsk, Wisa, W-Z. Przez pierwszy okres
byy to jedyne kina w Polsce pokazujce lm Wajdy. W mediach pojawiy si informacje
o lmie. Pierwsza recenzja, oczywicie krytyczna, pojawia si kilkanacie dni po premierze,
12
Ibidem.
13
A. Krajewski, Midzy wspprac a oporem. Twrcy kultury wobec systemu politycznego PRL (19751980),
Warszawa 2004, s. 3738.
14
Informacja operacyjna konsultanta 33 o przebiegu zjazdu ZLP oraz o nowym Zarzdzie Gownym ZLP,
opracowana przez zastpc naczelnika Wydziau IV Departamentu III MSW pk. Krzysztofa Majchrowskiego
[w:] Twrczo obca nam klasowo. Aparat represji wobec rodowiska literackiego 19561990, red. A. Chojnow-
ski, S. Ligarski, IPN, Warszawa 2009, s. 540.
15
IPN BU 0222/1572, Informacja operacyjna od rda Lenik: Wok Czowieka z marmuru, s. 313.
16
AIPN BU 0222/1572, Informacja operacyjna od rda Sosnowski: Uwagi na temat lmu Czowiek
z marmuru, s. 1718.
68
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ew Trybunie Ludu, nastpna w yciu Literackim. Oczywicie, nie mogo by mowy o tym,
by lm reprezentowa Polsk na midzynarodowych festiwalach. Tylko dziki sprytnym za-
biegom Wajdy i jego francuskiego dystrybutora lm znalaz si na pozakonkursowym pokazie
podczas Festiwalu w Cannes w 1978 r. gdzie otrzyma nagrod FIPRESCI. Przyznanie lmo-
wi specjalnej nagrody dziennikarzy na Festiwalu Polskich Filmw Fabularnych w Gdasku
w 1977 r. spotkao si z niezadowoleniem wadz.
Reakcje widzw na lm byy odwrotnie proporcjonalne do liczby kin, w ktrych odbyway si
seanse, oraz informacji dostpnych o obrazie. Pocztkowo pokazom lmowym towarzyszyy go-
nie komentarze, oklaski, miechy. W miar, jak wadze znosiy ograniczenia w dystrybucji lmu,
reakcje na seansach staway si coraz spokojniejsze. Wiktor Woroszylski (w podsuchanej przez
SB rozmowie) mwi: Publiczno le odbiera ten lm, poniewa uwaa, i jest to zdemaskowa-
nie czasw stalinowskich i przeciwstawienie im pozytywnych czasw wspczesnych. A w lmie
chodzi o zupenie co innego, a mianowicie jest pokazana kontynuacja czasw stalinowskich,
podkrela si, e to, co si dziao dotychczas, dzieje si nadal, nic si w gruncie rzeczy nie zmie-
nio. Film jest w gruncie rzeczy pesymistyczny, bo uwiadamia widzom, i nie ma wyjcia z tej
trudnej sytuacji
17
. Wrd zanotowanych przez SB wypowiedzi i komentarzy na temat Czowieka
z marmuru byy rwnie i cakowicie inne oceny: Po lmie wychodzi si co prawda zaamanym
i wrcz przybitym faszem naszej rzeczywistoci (demokracji), ale pniej rodzi si uczucie buntu
i mona z wiksz odwag zdoby si na szczero w stosunku do ludzi, a wrcz da od innych
szczeroci
18
. Na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej podczas dyskusji o lmie pad-
y pytania: Czy [] ta hoota [SB i MO] dzisiaj stosuje takie same metody?, Czy bd dalsze
lmy o podobnych tematach, ktre ukazywayby obecne dziaania bezpieki?
19
.
Czowiek z marmuru wywoa furi partyjnego betonu. Przez kilka tygodni nie byo ple-
num KC, na ktrym nie mwiono by o lmie. Towarzysze partyjni byli zbulwersowania de-
cyzj gry, ktra wpucia na ekrany antysocjalistyczny lm, a na zebraniach partyjnych
atakowano Tejchm za zgod na jego realizacj. W efekcie, w styczniu 1978 r., rozsta si on
ze stanowiskiem ministra kultury i sztuki na wasn prob. (Pniej przedstawia to jako kar
za Czowiaka z marmuru. Nawet jeli to prawda, nie bya to kara zbyt dotkliwa, bo do lutego
1979 r. zachowa stanowisko wicepremiera, a nastpnie zosta ministrem owiaty i wycho-
wania. Jego kopoty wynikay nie tylko z ustpstw w stosunku do Wajdy, byy wynikiem tar
midzy rozmaitymi partyjnymi frakcjami).
Czy Andrzej Wajda mia racj mwic: [] tym lmem wicej zdziaam ni podpisem?
Zapewne tak. Ostatecznie w latach 19771978 lm obejrzao ok. 2,5 mln widzw. Po raz wt-
ry tra on do kin po sierpniu 1980 r. i wci cieszy si du popularnoci. W tym samym
czasie Andrzej Wajda przygotowywa ju Czowieka z elaza, realizujc niejako yczenie
Bohdana Porby. Historia realizacji tego lm jest rwnie ciekawa, a sia oddziaywania jesz-
cze wiksza ni Czowieka z marmuru.
17
AIPN BU 0222/1572, t. 5, Notatka, s. 17.
18
AIPN BU 0222/1572, Informacja dotyczca wypowiedzi i komentarzy na temat lmu Andrzeja Wajdy
Czowiek z marmuru, s. 77.
19
Ibidem, s. 80.
69
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
FILIP MUSIA, IPN KRAKW
OSABI WOJTY I OPOZYCJ
WYDZIA IV SB W KRAKOWIE W LATACH 19751978
Zmiana metod dziaania komunistycznej bezpieki powodowaa, e
w latach siedemdziesitych usiowaa ona wpywa na dziaania in-
wigilowanych rodowisk, inspirowa w nich ktnie, utrudnia dziaa-
nia. Po powstaniu zorganizowanej opozycji w 1976 r. podstawowym
zadaniem SB stay si prby paraliowania jej wsppracy z Ko-
cioem katolickim. Funkcjonariusze SB z Krakowa starali si przede
wszystkim osabi pozycj kard. Karola Wojtyy, a take zablokowa
wsplne inicjatywy duchowiestwa i rodowisk antyreimowych.
W poowie 1975 r. przeprowadzono w PRL reform administracyjn: zlikwidowano po-
wiaty, jednoczenie radykalnie zwikszono liczb wojewdztw. Zmiany te wpyny na reor-
ganizacj komunistycznej bezpieki zlikwidowano powiatowe jednostki SB, koncentrujc
prac operacyjn w ramach struktur wojewdzkich.
Przebudowa
W Krakowie Wydzia IV SB podzielono w 1975 r. na sze sekcji. Sekcja 1 prowadzia
prac operacyjn wobec biskupw, kurii metropolitalnej oraz jej agend; Sekcja 1a zajmowaa
si caoksztatem problematyki operacyjnej dotyczcej duchowiestwa paraalnego
1
; Sekcja 2
prowadzia prac operacyjn przeciw zakonom mskim i eskim; Sekcja 3 odpowiedzialna
bya za dziaania przeciw wieckim rodowiskom katolickim; Sekcja 4 rozpracowywaa nierzym-
skokatolickie Kocioy i zwizki wyznaniowe; Sekcja 5 nazywana analityczno-informacyjn
bya odpowiedzialna za obieg informacji i opracowywanie materiau operacyjnego gromadzonego
w wydziale, a na zlecenie szefostwa opracowywaa analizy wskazanych problemw. Pion czwarty
by wyspecjalizowanym narzdziem do walki wyznaniowej jednak mimo e formalne zadania
byy rozbudowane, za najistotniejsze uznawano zwalczanie Kocioa katolickiego.
Po zmianach administracyjnych z 1975 r. przez kilka miesicy krakowski Wydzia IV zaj-
mowa si tylko wasnymi sprawami organizacyjnymi. Jeszcze latem trway dyskusje o osta-
tecznym podziale na sekcje; likwidacja powiatw zmusia do przeprowadzenia zmian kadro-
wych; ruch w dokumentacji wymuszay take zmiany zainteresowa operacyjnych w nowych
sekcjach. Dokonywano podziau spraw zgodnie z granicami administracyjnymi nowych
wojewdztw. W obrbie wojewdztwa krakowskiego sprowadzono akta z likwidowanych
jednostek powiatowych, dokonano przegldu spraw, scalano te, ktre dotyczyy tego samego
zagadnienia, a dotd byy prowadzone dla kadego z powiatw oddzielnie. Uporzdkowanie
spraw organizacyjnych i nadanie nowej dynamiki pracy operacyjnej Wydziau IV SB w Kra-
kowie przecigno si do przeomu 1975 i 1976 r.
1
AIPN 335/237, Materiay administracyjne Biura Organizacyjnego MSW. Sprawy organizacyjno-
-etatowe z lat 1971, 19731977 dot[yczce] komend wojewdzkich MO, k. 24, Pismo zastpcy komendanta miej-
skiego MO ds. Bezpieczestwa w Krakowie do dyrektora Biura Organizacyjnego MSW z wnioskiem o przekwa-
likowanie etatu starszego inspektora na etat kierownika sekcji, Krakw, 8 VII 1975 r.
70
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EDezintegracja
Jedn z podstawowych metod dziaania bezpieki bya dezintegracja czyli rozbijanie,
osabianie spoistoci rozpracowywanego rodowiska, doprowadzanie do tego, by jego dzia-
alno bya paraliowana przez wewntrzne spory i konikty. W 1976 r. funkcjonariusze
krakowskiego pionu antywyznaniowego angaowali si przede wszystkim w dziaania roz-
bijajce i dezorganizujce. Podkrelali wic, e prawie w caoci sie TW Wydz[iau] IV
wczona zostaa do realizacji zada dezintegracyjnych oraz wnikliwej inwigilacji guran-
tw i rodowisk pozostajcych w aktywnym zainteresowaniu
2
. Stwierdzenie to wydaje si
nadmiernie optymistyczne. Na pewno bowiem nie wszystkie ze 170 osb tworzcych pod
koniec 1976 r. sie agenturaln Wydziau IV karnie realizoway wyznaczane im przez bez-
piek zadania. Niemniej funkcjonariusze krakowskiej czwrki osignli konkretne efekty
swej aktywnoci realizowanej gwnie przy pomocy agentury. Za sukcesy w dziaalnoci
dezintegracyjnej uznawali spowodowanie sytuacji, w ktrych krakowski Koci zmuszony
zosta do skupienia si na problemach wewntrznych, takich jak konikty duchowiestwa
w paraach lub tzw. naduycia nansowe ksiy. Kuria, za spraw dziaa bezpieki, miaa
by w tym czasie trapiona sporami kompetencyjnymi pomidzy duchownymi. Bez podawa-
nia szczegw wskazywali na swe osignicia w sferze koniktowania kard. Karola Wojtyy
z zakonami. rdem sporu miao by tworzenie przy kocioach zakonnych orodkw dusz-
pasterskich, ktrych powstanie nie byo uzgodnione z przeoonymi zakonnymi.
W 1977 r. esbecy podkrelali zaangaowanie sieci agenturalnej w istotne dziaania rozpo-
znawcze i dezintegracyjne. Jednoczenie przyznawali, e Wydzia IV nie osign w oma-
wianym okresie pomimo wysikw mobilnoci i dyspozycyjnoci agentury. Szereg infor-
macji otrzymywano z opnieniem i nie zawsze wyczerpujcych
3
.
Za najwaniejsze nowe dziaania o charakterze dezintegracyjnym uznawali: starania o ob-
nianie autorytetu kard. Karola Wojtyy w zwizku z przewidywanym objciem przez niego
funkcji prymasa Polski; ograniczanie dziaa duszpasterstw modzieowych i akademickich;
zwikszanie dystansu midzy rodowiskiem krakowskiej tzw. agodnej opozycji a Episkopa-
tem. Poza tym wskazywano na dziaania realizowane ju w roku poprzednim, a ukierunkowane
na pogbianie rozmaitych koniktw w onie duchowiestwa. Raportowano, e cz przedsi-
wzi ze wzgldu na zazbianie si zainteresowa operacyjnych realizowano w cisej wsp-
pracy z Wydziaem III KW MO w Krakowie. Co interesujce, cho nie znamy szczegw tych
dziaa, w 1977 r. podkrelano peniejsze ni wczeniej wykorzystanie techniki operacyjnej.
Rok pniej esbecy raportowali, e w sumie zrealizowano 110 zada specjalnych obli-
czonych na pogbienie koniktw hierarchia kler paraalny, kler wiecki kler zakonny,
duchowiestwo wierni, Koci rzymskokatolicki inne wyznania itp.
4
Realizowali te
akcj o krypt. Nkanie, ktrej celem byo kompromitowanie i omieszanie wytypowanych
duchownych nie tylko w kraju, ale take w Kociele powszechnym. Bezpieka wysyaa
bowiem, czsto sprokurowane przez siebie, informacje kompromitujce duchownych z kra-
kowskiej kurii do instytucji kocielnych za elazn kurtyn.
Rwnolegle z dezintegracj, krakowscy esbecy realizowali dziaania prolaktyczne.
W 1978 r. uznali, e w znaczcym stopniu udao im si ograniczy kampani zwizan z na-
2
AIPN Kr 066/45, t. 4, Materiay administracyjne Zesp ds. Suby Bezpieczestwa Wydzia Inspekcji. Wy-
dzia IV. Informacje rne 19721979 [dalej: AIPN Kr 066/45], k. 65, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau
IV za rok 1976, Krakw, 18 XII 1976 r.
3
Ibidem, k. 163, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za rok 1977, Krakw, 15 XII 1977.
4
Ibidem, k. 264265, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za 1978 r., Krakw, 7 XII 1978 r.
71
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
gonieniem sprawy pobicia ks.
Andrzeja Bardeckiego; przypisy-
wali sobie take zasugi w kom-
promitowaniu dominikaskiego
duszpasterstwa akademickiego
Beczka i zwizanych z nim
dziaaczy SKS oraz w zapobie-
eniu udziau dziaaczy SKS
w pielgrzymce do Watykanu na
uroczystoci inauguracji ponty-
katu Jana Pawa II. Funkcjona-
riusze Wydziau IV informowali,
e doprowadzili do wstrzymania
dziaalnoci przez sekcj wycho-
wania spoecznego KIK, mieli
take wpyn na korzystny z ich
punktu widzenia wybr kapituy
w zakonie ksiy salwatorianw
oraz zablokowa sze uznanych
za nielegalne budw sakralnych.
Oddzieli Koci od opozycji
Od drugiej poowy 1976 r. coraz waniejsze dla bezpieki staway si prby paraliowania
wsppracy pomidzy coraz liczniejszymi i lepiej zorganizowanymi rodowiskami opozycyjnymi
a Kocioem. Pod koniec 1977 r. funkcjonariusze Wydziau IV przystpujc do sprawozdania
ze swej dziaalnoci podkrelali, e krakowski Koci ocjalnie dystansowa si od zwizkw
organizacyjnych z elementami opozycyjnymi, tym niemniej goszc tezy zbiene z ich propagan-
d, np. w kwestii praw i swobd obywatelskich problemw socjalnych ludzi pracy, religijnego
wychowania modego pokolenia, udziela im w peni moralnego poparcia. Wiele dziaa Kocioa
nosio znamiona aprobaty bd wrcz inspiracji dla tej dziaalnoci. Na przykad naboestwa
aobne w kocioach: oo. Dominikanw i w. Anny w zwizku ze mierci St[anisawa] Pyja-
sa, kazanie kard. K. Wojtyy wygoszone w czasie centralnej procesji Boego Ciaa w Krakowie
zawierajce totaln krytyk zasad ustrojowych w Polsce []
5
. Krakowsk bezpiek niepokoio
rwnie to, e w wystpieniach hierarchw krakowskich zawarte byy dania: penej swobody
Kocioa w zakresie katechizacji spoeczestwa katolickiego; dostpu do rodkw spoecznego
przekazu, jak: radio, telewizja, prasa, kino teatr itp. ograniczenia ingerencji cenzury w wydawni-
ctwa kocielne i katolickie; szerszego udziau katolikw wieckich w yciu publicznym
6
.
Zdaniem funkcjonariuszy krakowskiej SB tego typu dziaanie powodowao jeszcze wik-
sz ni dotd mobilizacj spoeczn i denie nie tylko katolikw, ale i osb deklarujcych
sw bezwyznaniowo do organizowania si wok Kocioa. Wpywao to na tzw. sytuacj
operacyjn w wojewdztwie rzecz jasna, w sposb niekorzystny dla komunistw.
Sukcesem krakowskiego Wydziau IV miay zakoczy si te rozbudowane dziaania
inspiracyjne i dezinformacyjne. Esbecy pisali: do istotniejszych wynikw zaliczy naley
5
Ibidem, k. 150, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za rok 1977, Krakw, 15 XII 1977 r.
6
Ibidem, k. 151.
Felicjanki w oknie na Kopernika, zdjcie operacyjne
72
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Em.in.: umocnienie wrd duchowiestwa diecezjalnego i zakonnego przekonania o szkod-
liwoci wczania si Kocioa w nurt opozycyjno-dysydencki, zwaszcza na odcinku pracy
z modzie; zneutralizowanie i praktycznie zlikwidowanie sekcji wychowania spoeczne-
go KIK. Znani z aktywnego zaangaowania na rzecz SKS-u czonkowie tej sekcji od maja br.
zaprzestali dziaalnoci na terenie KIK-u; wyeliminowanie ze rodowiska krakowskiego redakto-
ra naczelnego Znak B[ohdana] Cywiskiego uczestnika godwki warszawskiej [w kociele
w. Marcina], ktrego postawa i pogldy nie zyskay ocjalnej aprobaty tut[ejszych] dziaaczy
7
.
Krakowscy esbecy wskazywali take na niepokojce z ich punktu widzenia dziaania
krakowskiego duchowiestwa, za jakie uznawali m.in.: opublikowane z ambon listy paster-
skie i wygoszone kazania hierarchw zawierajce totaln krytyk zasad ustrojowych w Pol-
sce, organizowanie wykadw i prelekcji na wzr T[owarzystwa] K[ursw] N[aukowych]
w 5 orodkach d[uszpasterstw] a[kademickich]
8
, wyolbrzymianie ogranicze swobd ko-
cioa itp. Zdaniem krakowskich esbekw byy one wyrazem aprobaty bd wrcz inspiracji
do dziaa antysocjalistycznych
9
.
Porozmawiajmy
Do dziaa prolaktycznych i manipulacyjnych bezpieka zaliczaa take rozmowy opera-
cyjne. Prowadzenie ich, na szerok skal, stao si specyk lat siedemdziesitych. Rozmowy
dzielono na kilka kategorii, najwaniejsze z punktu widzenia bezpieki byy jednak dialogi
operacyjne (nazywane te polityczno-operacyjnymi), rozmowy prolaktyczne (przeciwdzia-
ajce niepodanemu zachowaniu rozmwcy), rozmowy operacyjne (gwnie o charakterze
informacyjnym, inspiracyjnym i ostrzegawczym). Rnica midzy dialogiem a rozmow po-
legaa na tym, e dialog by cyklem spotka (kilku, kilkunastu, kilkudziesiciu), przeradzaj-
cym si czsto we wspprac, podczas gdy rozmowa operacyjna bya aktem jednorazowym,
nie dajcym nadziei na nawizanie z rozmwc systematycznego kontaktu.
W 1976 r. zaznaczano: [...] dialogi polityczno-operacyjne wszczto i prowadzono z oso-
bami zajmujcymi kierownicze stanowiska w Kociele, czoowymi dziaaczami Znak, PAX
oraz przedstawicielami wyzna nie-rzymskokatolickich. Dialogi rozwijay si z rnym skut-
kiem. Pozytywne rezultaty osignito w stosunku do ob. WS pozyskanego w charakterze
konsultanta, ob. RZ w stosunku do ktrego wszczto opracowanie w charakterze kandydata
na TW
10
.
Funkcjonariusze Wydziau IV uznali, e dziki przeprowadzonym rozmowom pro-
laktycznym udao im si doprowadzi do zaniechania dziaalnoci przez grup modziey
zwizanej z KIK, ktra planowaa kolporta komunikatw KOR i zbieranie funduszy na po-
moc represjonowanym po czerwcu 1976 r.; zahamowa nielegalne budownictwo sakralne
(m.in. w Bibicach, Jasienicy i Nowej Wsi); sparaliowa prby przerzutu wydawnictw religij-
nych do ZSRS oraz ograniczy aktywno wiadkw Jehowy. Pozostae rozmowy operacyjne
7
Ibidem, k. 166167; W konsekwencji aktywnego zaangaowania si B. Cywiskiego w dziaalno opozy-
cyjn krakowska tzw. agodna opozycja przestraszona konsekwencjami, jakie mogy spa na redakcj skonia
go do ustpienia z funkcji redaktora naczelnego miesicznika Znak. W dziaaniach tych naturaln tendencj
tego rodowiska do niewdawania si w otwarty spr z totalitarnym reimem wspieraa bezpieka poprzez zadania
wyznaczane sieci agenturalnej skupionej wok Znaku i Tygodnika Powszechnego.
8
Mowa o Studium Myli Chrzecijaskiej, dziaajcym przy duszpasterstwach akademickich w. Anny,
w. Floriana, w. Szczepana, dominikanw i ksiy misjonarzy.
9
AIPN Kr 066/45, t. 4, k. 248, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za rok 1978, Krakw,
7 XII 1978.
10
Ibidem, k. 66, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za rok 1976, Krakw, 18 XII 1976 r.
73
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
prowadzono gwnie w sprawach zwizanych z zagroeniem naruszenia porzdku publicz-
nego na tle nielegalnego budownictwa, ograniczenia naboru kandydatw do WSD, rozpozna-
nia sytuacji i nastrojw wrd kleru doowego i aktywu katolickiego i innych
11
.
Rok pniej krakowscy esbecy wskazywali na korzyci pynce z podjtych dialogw
oraz rozmw operacyjnych (operacyjno-politycznych). Szczegln wag przykadali do
dialogw, ktre jak raportowali podejmowano i prowadzono z osobami uplasowanymi
w ogniwach dyspozycyjnych Kocioa (kurialistami, czonkami kadry profesorskiej WSD,
przeoonymi zakonnymi) oraz duchownymi szczebla wykonawczego. Rozwijay si z r-
nym skutkiem. Oglnie naley oceni, e miay istotny wpyw na ksztatowanie lojalnych
postaw rozmwcw i stanowiy zgodnie z zaoeniami rdo informacji oraz transmi-
sj dezinformacji
12
. Rozmowy prolaktyczno-ostrzegawcze prowadzili przede wszystkim
w celu przecicia wsppracy rodowisk opozycyjnych z Kocioem katolickim, a take ogra-
niczenia aktywnoci wiadkw Jehowy.
W 1978 r. sze kontynuowanych od jakiego czasu dialogw esbecy zakoczyli pozyska-
niem do wsppracy. Jednak szczeglne korzyci miay przynie rozmowy prolaktyczno-
ostrzegawcze. Dziki nim jak twierdzili udao im si zaegna kilka istotnych zagroe
dla komunistycznej dyktatury: efekty tych rozmw wyraaj si m.in. w: odsuniciu dzia-
aczy SKS [skupionych wok Jzefa Ruszara] od orodka d[uszpasterstwa] a[kademickie-
go] na Salwatorze i niedopuszczenie do umiejscowienia ich w innym kociele; zaniechaniu
11
Ibidem, k. 66.
12
Ibidem, k. 164, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za rok 1977, Krakw, 15 XII 1977 r.
Krzysztof Kozowski i Wadysaw Bartoszewski, zdjcie operacyjne
74
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eangaowania si gurantw kwestionariuszy ewidencyjnych krypt. Paula i Tkacz w dzia-
alno na rzecz ugrupowa opozycyjnych; odstpieniu niektrych duszpasterzy akademi-
ckich i modzieowych od wnoszenia negatywnych treci politycznych do pracy podlegych
sobie orodkw; udokumentowaniu prowokacyjnego wystpienia J. Ruszara w kociele oo.
Dominikanw i wykorzystaniu tego faktu do szerokiej prolaktyki; nieangaowaniu si Ko-
cioa do dziaa inspirowanych przez b[yych] legionistw, przedstawicieli ugrupowa anty-
socjalistycznych itp.; ograniczeniu bazy lokalowej dla TKN-u (deklaracja T[eresy] Honow-
skiej o nieudostpnianiu swojego mieszkania do organizowania prelekcji i odczytw)
13
.
Katolicki laikat w opozycji
W odniesieniu do laikatu katolickiego esbecy z krakowskiej czwrki za najistot-
niejsze uznawali zrealizowanie kombinacji operacyjnej wymierzonej w Stefana Kisielew-
skiego. Jak odnotowali: [...] w sprawie krypt. Cezar prowadzonej przez Wydz[ia] II
Dep[artamentu] IV uzyskano materiay przeznaczone do opublikowania [przez guranta]
za granic, pen dokumentacj kontaktw guranta oraz materiay kompromitujce go
14
.
W czasie tajnego przeszukania dokonanego 30 sierpnia 1976 r. funkcjonariusze SB znaleli
w mieszkaniu Kisiela publikacje drugiego obiegu oraz maszynopis jeszcze wwczas nie
wydanej ksiki Adama Michnika Koci, lewica, dialog, do ktrej Kisielewski napisa
wstp. Powtrne tajne przeszukanie z identycznymi jak wczeniej rezultatem przepro-
wadzono 11 wrzenia.
Rok pniej esbecy ocenili krakowskie rodowisko tzw. agodnej opozycji jako nie stwa-
rzajce powaniejszych problemw politycznych. Za warte uwagi uznali zaangaowanie si
prof. Jacka Woniakowskiego w dziaalno TKN oraz fakt, e jego dzieci wspieray dziaal-
no SKS-u i KOR-u. Bezpiek niepokoio take zachowanie Krzysztofa Kozowskiego, kt-
ry rozwin aktywne dziaania zmierzajce do politycznego zdyskontowania pobicia [przez
nieznanych sprawcw, asystenta kocielnego Tygodnika Powszechnego] ks. A[ndrzeja]
Bardeckiego, a ponadto przej w redakcji rol informatora orodkw zagranicznych o sytu-
acji w kraju i Kociele
15
.
W roku 1978 dziaania operacyjne wobec rodowiska znakowsko-tygodnikowskiego
jak je okrelano w argonie bezpieki esbecy realizowali zgodnie z regu nie utrudniania
ycia osobom uznawanym za umiarkowane (a takimi w ich przekonaniu byli m.in. Jerzy Tu-
rowicz, Marek Skwarnicki i Stefan Wilkanowicz) oraz represjonowania i prowadzenia dziaa
operacyjnych wobec tych, ktrzy angaowali si w przedsiwzicia niewygodne dla wadzy
(m.in.: ks. Andrzej Bardecki, Krzysztof Kozowski, Jacek Woniakowski oraz jego crki Anna
i Ra). Dziaania dezintegracyjne wobec tych osb polegay m.in. na tym, e nkano niekt-
rych czoowych dziaaczy rodowiska znakowskiego (J. Woniakowskiego, K. Kozowskiego,
ks. A[dama] Bonieckiego) poprzez absorbowanie sprawami osobistymi i rodzinnymi
16
.
Krakowski kardyna w Watykanie
Wybr kard. Karola Wojtyy na Stolic Piotrow spowodowa, e SB zintensykowaa
swoje dziaania przeciw krakowskiemu Kocioowi. Esbecy z tutejszej czwrki podkrelali,
13
Ibidem, k. 261, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za 1978 r., Krakw, 7 XII 1978 r.
14
Ibidem, k. 67, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za rok 1976, Krakw, 18 XII 1976 r.
15
Ibidem, k. 257, Sprawozdanie z pracy operacyjnej Wydziau IV za rok 1978, Krakw, 7 XII 1978 r.
16
Ibidem, k. 263.
75
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
e wpyw na nastroje spoeczne ma wybr metropolity krakowskiego na papiea i zwizane
z tym oczekiwania kleru na zmian kierunkw polityki Pastwa w stosunku do Kocioa
17
.
Chocia w 1978 r. esebcy uznawali, e ich sukcesem jest rozbudowa sieci agenturalnej,
ktra liczya wwczas ponad dwiecie oczek, to jednak z myl o nowych zadaniach
wynikajcych z obecnoci byego krakowskiego metropolity w Watykanie stwierdzali, e
nie osignito jednak wikszej dyspozycyjnoci agentury zdolnej do realizacji zoonych
zada operacyjnych, zarwno w kraju, jak i za granic (niezbdnych w aktualnej sytuacji)
18
.
W rezultacie w tym samym roku wszczto rekordow liczb 93 nowych opracowa kandyda-
tw na TW. cznie z rozpocztymi w poprzednich latach, funkcjonariusze Wydziau IV KW
MO w Krakowie prowadzili wwczas dziaania operacyjne wobec 192 osb, ktre usiowali
wcign do tajnej wsppracy.
Jednoczenie uporzdkowali dziaania operacyjne, podjli ponad 60 nowych spraw,
wrd nich sprawy krypt. Lenik (przeciwko sercanom podejrzanym o zwizki z ROPCiO)
i krypt. Kulig (w ramach ktrej prowadzono dziaania operacyjne zwizane z kocielnym ju-
bileuszem dziewisetlecia mierci bp. Stanisawa Szczepanowskiego). Ponadto zaoyli kwe-
stionariusze ewidencyjne osobom zaangaowanym w dziaalno duszpasterstwa akademickie-
go a jednoczenie powizanych z opozycj, a take przeciwko nowym osobom w redakcjach
Tygodnika Powszechnego i Znaku. Podjli take decyzj o rozpoczciu aktywnych dziaa
wobec ponad czterdziestu osb, wrd ktrych byli ludzie zwizani z papieem Janem Pawem
II, duchowni powizani z opozycj oraz szczeglnie aktywni wiadkowie Jehowy.
W latach 19751978 krakowscy esbecy z pionu antywyznaniowego koncentrowali si na
dziaaniach wymierzonych gwnie w diecezjalne duchowiestwo katolickie i laikat
19
. Stoso-
wane przez nich metody pracy operacyjnej przede wszystkim tajne prby manipulowania
rozpracowywanymi rodowiskami odbiegaj daleko od potocznego wyobraenia o specyce
dziaa SB. Komunistyczna policja polityczna kojarzona gwnie z czsto niezwykle brutal-
nymi represjami czy politycznymi mordami dokonywanymi przez nieznanych sprawcw
specjalizowaa si w tym czasie w zakulisowym wpywie na biece wydarzenia spoeczne
i polityczne. Im szybciej zdamy sobie spraw z tej umiejtnoci SB, tym atwiej bdzie nam
zrozumie jej rol w wydarzeniach politycznych lat siedemdziesitych i osiemdziesitych
z reglamentowan rewolucj 1989 r. wcznie.
17
Ibidem, k. 247.
18
Ibidem, k. 259.
19
Szerzej na ten temat zob. T. Isakowicz-Zaleski, Ksia wobec bezpieki na przykadzie archidiecezji krakowskiej,
Krakw 2007; C. Kuta, Dziaacze i Pismaki. Aparat bezpieczestwa wobec organizacji katolikw wieckich w Kra-
kowie w latach 19571989, Krakw 2009; M. Lasota, Donos na Wojty. Karol Wojtya w dokumentach bezpieki, Krakw
2006; F. Musia, Wydzia IV SB w Krakowie w latach 19751978 [w:] Nie ma wolnoci bez pamici. Ksiga jubileuszowa
dedykowana Profesorowi Ryszardowi Terleckiemu, red. W. Bernacki, Z. Nawrocki, W. Pasierbek, Z.K. Wjcik, Krakw
2009; D. Walusiak, Kryptonim Wierni. Krakowskie duszpasterstwa akademickie [w:] Koci w godzinie prby 1945
1989. Nieznane dokumenty i wiadectwa, red. T. Balon-Mroczka, J. Szarek, Krakw 2006.
76
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EBOGUSAW TRACZ, IPN KATOWICE
DUGOWOSI PTNICY
ZLOT HIPISW NA JASNEJ GRZE W ROKU 1971
Prawie w tym samym czasie, gdy po drugiej stronie Atlantyku,
w Haight-Ashbury (dzielnicy San Francisco) trwa nieustajcy kar-
nawa pod hasami mioci, pokoju i wyzwolenia od kulturowych ry-
gorw zachodniej cywilizacji hipisi pojawili si w Polsce. Amery-
kascy outsiderzy szybko znaleli naladowcw w Europie, a idea
skrajnego pacyzmu, z domieszk psychodelicznej muzyki, lozoi
Wschodu i narkotykw, traa rwnie za elazn kurtyn
1
.
Latem 1967 r. grupki dugowosej modziey mona byo spotka w duych miastach, m.in.
w Warszawie, Krakowie i na Wybrzeu. W cigu kilku miesicy moda dotara rwnie do mniej-
szych miast i na prowincj. W odrnieniu do Ameryki, gdzie z ideami hipisw identykoway
si setki tysicy modych ludzi, w PRL bya to nieliczna grupa. Liczya co najwyej kilka ty-
sicy osb, wrd ktrych wikszo stanowili tzw. hipisi sezonowi i sympatycy ruchu, ktrzy
cho zapuszczali dugie wosy jednak nigdy nie zdecydowali si tak naprawd na odpad-
nicie od spoeczestwa i ycie zgodnie z postulatami ideologw kontrkulturowej rewolucji.
I cho prawdziwych hipisw byo zaledwie kilkuset, z pewnoci byli zauwaalni.
Dugie wosy u mczyzn, kolorowy ubir, niestandardowe zachowanie, zamiowanie do
muzyki, ktrej nie mona byo uwiadczy w radiu i w sklepach pytowych wszystko to spo-
tykao si w najlepszym przypadku z zaciekawieniem, czciej jednak ze spoeczn dezaproba-
t. W sierminej peerelowskiej rzeczywistoci drugiej poowy lat szedziesitych kolorowo
ubrani modzi ludzie stanowili zjawisko na tyle niecodzienne, e szybko znaleli si na czar-
nej licie pasoytw spoecznych. Tym groniejszych, e uwiedzionych ideami, wyrosymi na
gruncie kapitalistycznej Ameryki. Nic wic dziwnego, e zainteresoway si nimi instytucje
wychowawcze i represyjne komunistycznego pastwa, w tym Suby Bezpieczestwa.
Hipisowskie hasa zwaszcza pacyzm, odrzucenie autorytetu pastwa i wolno obycza-
jowa byy nie do pogodzenia z lansowan w PRL zasad posuszestwa wobec wadzy, a uni-
kanie przez modych mczyzn obowizkowej suby wojskowej potraktowano jako przestp-
stwo. Ch bycia wolnym kolidowaa z obowizkiem meldunkowym oraz przymusem nauki
lub pracy. Wadze obawiay si, e moda przyniesiona z Zachodu moe sta si alternatyw dla
zinstytucjonalizowanych form aktywnoci modziey w szeregach ZMS, ZMW czy zglajchszal-
towanego harcerstwa, gdzie atwiej byo j kontrolowa ni na hipisowskich zlotach i w ko-
munach. Zachowania hipisw stanowiy zaprzeczenie (wbrew pozorom bardzo zachowawczej)
socjalistycznej moralnoci. Wreszcie faktycznym zagroeniem byy take narkotyki, ktre
ostatecznie stay si przeklestwem ruchu hipisowskiego. Wbrew rozpowszechnianej przez
propagand opinii, hipisi nie byli jedynym rodowiskiem, w ktrym eksperymentowano z od-
miennymi stanami wiadomoci. W Polsce trudno byo o marihuan i LSD, wic karier
zrobiy ich swojskie zamienniki, wrd ktrych ponur saw zdoby rozpuszczalnik Tri i r-
1
M. Chopek, By hipisem w PRL [w:] ycie codzienne w PRL (19561989), red. G. Miernik i S. Pitkowski,
Radom Starachowice 2006; K. Sipowicz, Hipisi w PRL-u, Warszawa 2008.
77
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
ne leki o waciwociach psychoaktywnych. Raczya si nimi
modzie, niekoniecznie z hipisowskiej inspiracji.
Z materiaw archiwalnych wynika, e ju w 1968 r. hi-
pisi znaleli si w orbicie zainteresowa SB. Dziaania, ktre
wobec nich podjto, byy podobne do tych, jakie zastosowano
wobec innych nieformalnych grup i rodowisk, z t rnic, e
w tym przypadku wsppracowano cile z wydziaami kry-
minalnymi MO. Gromadzono i opracowywano materiay na
temat hipisw, ich najbliszej rodziny, krewnych i znajomych,
starano si pozyska agentur. Na rozpoznane miejsca spotka
i do mieszka, gdzie przebywali hipisi, nasyano patrole mili-
cyjne i organizowano rewizje. Rekwirowano zdjcia, zapiski
osobiste, listy i wszelkie inne materiay pomocne w inwigilacji
ruchu. Prowadzono rwnie rozmowy ostrzegawcze z ro-
dzicami, opiekunami, wychowawcami, a nawet kierownikami
lokali, w ktrych spotykaa si dugowosa modzie.
Starano si zapobiec tzw. zlotom, czyli spotkaniom hipisw z caej Polski, organizowanym
najczciej w miesicach letnich. Suba Bezpieczestwa obawiaa si, e ten spontaniczny
i do chaotyczny ruch moe przybra formy bardziej zorganizowane, dlatego bacznie przy-
gldaa si wdrwkom hipisw po kraju i miejscom organizowanych przez nich spotka.
Poczwszy od 1968 r. na terenie Polski odbyo si kilkanacie zlotw hipisowskich. Tylko
w 1968 r. SB zarejestrowaa zloty w Mielnie (15 lipca 1968 r.), Dusznikach-Zdroju (2022
sierpnia 1968) i na witym Krzyu (27 padziernika 1968 r., kiedy to jesienna aura nie
sprzyjaa ju dyskusjom pod goym niebem). W nastpnych latach zloty zorganizowano m.in.
w Czorsztynie nad Dunajcem, Kazimierzu nad Wis, Chcinach, Czstochowie i w Opolu,
gdzie hipisi pojawiali si cyklicznie w zwizku z corocznym Festiwalem Polskiej Piosenki.
Mniejsze spotkania odbyy si w Zakopanem, Kalwarii Zebrzydowskiej, Kazimierzy Wiel-
kiej, Tupadle k. Kruszwicy i wielu innych miejscowociach.
Dziki agenturze, SB wiedziaa kiedy i gdzie ma si odby zlot. Informowano o nim lo-
kaln komend MO i nastpnie pilotowano dziaania, majce na celu niedopuszczenie do jego
realizacji i rozbicia namiotw. Wczeniej starano si przeprowadza rozmowy z rodzicami
wybranych osb, by na czas planowanego spotkania hipisw przypilnowali swoje pociechy.
Penoletnich hipisw starano si zatrzyma najpniej 24 godziny przed planowanych zlo-
tem, jednak nie zawsze byo to moliwe. Na miejscu organizowano wic naloty na nielegalne
obozowiska i ich demonta, najczciej pod pretekstem zakazu biwakowania i niedopenienia
obowizkw meldunkowych.
Wbrew pozorom hipisi nie mieli zamiaru wchodzi w kolizj z prawem. Kiedy w poo-
wie sierpnia 1968 r. do Dusznik-Zdroju zaczli przybywa dugowosi autostopowicze, zgod-
nie z obowizujcymi przepisami udali si na posterunek MO i zgosili ch rozbicia obozu
oraz dopenili formalnoci w Referacie Meldunkowym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej
w Dusznikach. Mimo tego obozowisko i tak potraktowane zostao jako dzikie zgromadzenie.
Decyzj kierownika Wydziau Spraw Wewntrznych MRN i przewodniczcego Prezydium
MRN nakazano jego likwidacj, a uczestnikami zlotu zajli si funkcjonariusze milicji i SB.
Od 1969 r. uczestnicy zlotw coraz czciej spotykali si z interwencj milicji i sub po-
rzdkowych, ktre nie cofaa si przed uyciem przemocy. W Brzegu, w czasie jednego ze spot-
ka hipisw, doszo do brutalnego pobicia dugowosej modziey przez strw porzdku.
78
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ELatem 1969 r. prbowano przeszkodzi spotkaniu hipisw w Opolu, ktre miao towarzyszy
VII Krajowemu Festiwalowi Piosenki Polskiej. Milicja zatrzymywaa do wyjanienia podr-
nych wygldajcych jak hipisi, by ostatecznie nie mogli oni dotrze do Opola. Szybko, poczt
pantoow, modzi ludzie poinformowali pozostaych, by zamiast do Opola kierowali si do
nieodlegej Turawy, gdzie ostatecznie odby si zlot.
Nie wiadomo, kto z hipisw i kiedy wpad na pomys, by kolejne spotkanie zorganizowa
w poowie sierpnia 1971 r., przy okazji corocznej pielgrzymki do Czstochowy. Plan ten,
zaiste genialny, pozwala dugowosej modziey wtopi si w tum pielgrzymw i tym sa-
mym unikn milicyjnych apanek, a u stp Jasnej Gry rozbi namioty na terenie bdcym
w gestii paulinw, gdzie suby mundurowe wchodziy niechtnie.
O sierpniowym zlocie, zaplanowanym na marginesie uroczystoci religijnych SB wiedziaa
ju w lipcu 1971 r. Spodziewano si, e do Czstochowy przybdzie ponad 3 tys.hipisw. Trudno
powiedzie, skd wzia si tak fantastyczna liczba jak si pniej okazao, w zlocie wzio
udzia niewiele wicej ni 200300 osb. Tajnym wsppracownikom dziaajcym w nieformal-
nych rodowiskach modzieowych, wydano dodatkowe zalecenia, w tym monitorowanie udziau
i zachowania hipisw w pielgrzymce. Przykadowo TW Dratwiski mia zintegrowa si z tu-
mem pielgrzymw podajcych z Warszawy, na bieco informowa o hipisach doczajcych
do pielgrzymki i o ich zamiarach w zwizku z majcym si odby zlotem.
Jeszcze przed wyruszeniem pielgrzymki w wikszoci duych miast przeprowadzono
spotkania z tajnymi wsppracownikami rekrutujcymi si spord hipisw. Trzem sprawdzo-
nym agentom polecono, by nawet jeli wczeniej nie planowali udziau w zlocie midzy
14 a 16 sierpnia byli w Czstochowie. Od 11 sierpnia rozpoczto obserwacj ruchu samocho-
dowego i kolejowego na trasach dojazdowych do miasta. Kada informacja o pojawieniu si
hipisw bya przekazywana do tzw. Sztabu Zabezpieczenia w Czstochowie, ktry podlega
Komendzie Wojewdzkiej MO w Katowicach. Komendy wojewdzkie MO w ssiednich wo-
jewdztwach miay na bieco informowa o dziaaniach hipisw na podlegym im terenie
i przekazywa je do Sztabu Zabezpieczenia.
Midzy 10 a 13 sierpnia zaplanowano przeprowadzenie tzw. rozmw ostrzegawczych z wy-
branymi hipisami i ich rodzicami. Tylko na terenie wojewdztwa katowickiego wyznaczono
174 osoby, z ktrymi nastpnie spotkali si funkcjonariusze MO i SB. Podczas rozmw infor-
mowano rodzicw o prowadzonych przez milicj dochodzeniach w zwizku z wykupywaniem
w aptekach, na sfaszowane recepty, rodkw narkotycznych. Zapewne chciano w ten sposb
zastraszy rodzicw, bez wzgldu na to, czy ich dzieci faktycznie byy zamieszane w faszowa-
nie recept. Celem tych rozmw byo rwnie ustalenie, co planuj hipisi w dniach zlotu.
W Czstochowie powoano dwie grupy wyspecjalizowanych funkcjonariuszy ds. hip-
pies. Pierwsza z nich skadaa si z dwunastu funkcjonariuszy rezydujcych na dwie zmiany
w Komisariacie Kolejowym MO w Czstochowie. W drugiej znalaz si kolejny tuzin mi-
licjantw wyznaczonych do patrolowania miasta oraz opracowywania i przekazywania do
Sztabu Zabezpieczenia informacji na temat hipisw, ktre miay zgasza pozostae patrole
na terenie Czstochowy. Ponadto, midzy 13 a 17 sierpnia wyznaczono specjalne dyury dla
tzw. pracownikw operacyjno-dochodzeniowych w Komisariatach Kolejowych MO w Kato-
wicach, Sosnowcu, azach, Tarnowskich Grach, Lublicu, Bytomiu i Gliwicach. Rwnie
i w tym przypadku kada informacja o pojawieniu si hipisw w tych punktach przesiadko-
wych przekazywana bya do sztabu w Czstochowie. Ponadto wszystkich funkcjonariuszy
MO zobowizano do natychmiastowego informowania o grupowaniu si hipisw, nielegal-
nych biwakach, prbach rozbijania namiotw itp.
79
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Obserwacji poddano rwnie mieszkania najbardziej aktywnych czstochowskich hipi-
sw. Polecono, by poprzez tajnych wsppracownikw zosta zapewniony dopyw informacji
o osobach, ktre ich odwiedzay, zwaszcza gociach z innych wojewdztw. W tym celu mi-
nimum raz dziennie funkcjonariusze SB spotykali si z TW Dugowosy i TW Monsi-
niore. Dziki agenturze uzyskano informacj, e na miejsca spotka hipisw przed zlotem
i w jego trakcie oprcz terenu klasztoru na Jasnej Grze wyznaczono rejon klubu Midzy-
narodowej Ksiki i Prasy i okolice Paacu Biegaskiego w Czstochowie oraz w razie akcji
milicji las w Olsztynie k. Czstochowy.
W meldunku z 14 sierpnia odnotowano, e do Czstochowy przybyo ju okoo dwustu hi-
pisw. W wikszoci rozbili oni swoje namioty poza murami klasztoru, na placu stanowicym
wasno paulinw. Obozowisko rozbito zreszt za wiedz zakonnikw, a o zgod poproszo-
no wczeniej przeora klasztoru. Wedug danych SB pierwsze, najliczniejsze grupy przyjecha-
y z Przemyla, Krakowa, Rzeszowa, Gdaska i Warszawy. Okoo poudnia hipisi otwarcie
dyskutowali na temat ideaw i celw ruchu. Na marginesie rozmawiano o muzyce, sztuce
itp. Oczekiwano na przybycie liderw ruchu: Jzefa Pyrza Proroka
2
z Warszawy i Ryszarda
Terleckiego Psa
3
z Krakowa. Oczekiwano decyzji o sprecyzowaniu oblicza ideowego ruchu
i okrelenia celw dalszej dziaalnoci. Wieczorem doczyy do nich kolejne grupy hipisw,
m.in. z Zakopanego i Warszawy. Dyskusjom i rozmowom nie byo koca. Cze hipisw
chciaa uczestniczy we Mszy witej nastpnego dnia.
Rankiem 15 sierpnia rozpoczy si gwne uroczystoci religijne na Jasnej Grze. Paulini
zauwayli nietypowych pielgrzymw. Jednak zapowiedziane wczeniej naboestwo z udzia-
em wszystkich hipisw nie doszo do skutku, poniewa w wikszoci nie chcieli oni zaakcep-
towa sugerowanego przez zakonnikw porzdku uroczystoci. Ostatecznie we Mszy wzio
udzia ok. 40 hipisw, reszta pozostaa przy namiotach lub wtopia si w tum pielgrzymw.
Tego samego dnia do obozowiska przyby Jzef Pyrz Prorok charyzmatyczny lider pol-
skich hipisw. Podczas oywionej dyskusji mwi m.in., e ruch hipisowski powinien w wik-
szym stopniu kierowa si Ewangeli i naukami goszonymi przez Mahatm Gandhiego. Suge-
rowa, by nie angaowa si w polityk i jakiekolwiek struktury organizacyjne, a za jedyn form
dziaania uzna bierny opr. Do Czstochowy nie dotar oczekiwany Ryszard Terlecki Pies
z Krakowa, ktry uwaany by przez niektrych hipisw za antagonist Pyrza. Prowadzone
2
Jzef Pyrz Prorok, Jonasz ur. 1946 r. w Gawwku k. Bochni. Absolwent Liceum Plastycznego im.
Antoniego Kenara w Zakopanem. Studiowa histori lozoi na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie.
Studiw jednak nie ukoczy. Pod koniec lat szedziesitych uwaany by za nieformalnego lidera polskich hipi-
sw. W poowie lat siedemdziesitych powrci do zainteresowa artystycznych. W 1979 r. wraz z rodzin opuci
Polsk i wyjecha do Francji. Obecnie mieszka w Paryu. Jest artyst rzebiarzem. Jego rzeby zdobi kocioy
m.in. Francji, Wielkiej Brytanii i Polski.
3
Ryszard Terlecki Pies ur. 1949 r. Absolwent Liceum Oglnoksztaccego nr VIII im. S. Wyspiaskiego
w Krakowie. Ukoczy studia historyczne na Wydziale Filozoczno-Historycznym Uniwersytetu Jagielloskiego.
W 1980 r. uzyska tytu doktora, a w 1992 r. habilitowa si w Instytucie Historii Nauki, Owiaty i Techniki PAN.
W 2002 r. otrzyma z rk Prezydenta RP nominacj profesorsk. Na przeomie lat szedziesitych i siedemdziesitych
by jedn z pierwszoplanowych postaci ruchu hipisowskiego w Krakowie. W latach 19751989 aktywnie dziaa
w opozycji antykomunistycznej. W 1977 r. rozpocz prac w Instytucie Historii Nauki, Owiaty i Techniki PAN,
a nastpnie zwiza si z Wydziaem Filozocznym Towarzystwa Jezusowego, przeksztaconym w 1999 r. na Wy-
sz Szko Filozoczno-Pedagogiczn Ignatianum w Krakowie. W latach 20032007 peni funkcj prorektora
jezuickiej uczelni. Od 2003 r. wykada histori rwnie na Pastwowej Wyszej Szkole Wschodnioeuropejskiej
w Przemylu. W latach 20012005 naczelnik Biura Edukacji Publicznej w Oddziale Instytutu Pamici Narodowej
w Krakowie, w latach 20062007 dyrektor Oddziau IPN w Krakowie. W latach 19982002 oraz 20062007 radny
miasta Krakowa; w 2007 r. zosta posem na Sejm RP z listy partii Prawo i Sprawiedliwo.
80
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Edyskusje wyranie wiadczyy o tym, e ruch straci impet, a samym hipisom trudno byo okre-
li swj stosunek do otaczajcego ich wiata. Jedni postulowali konieczno przemiany religij-
nej, inni bronili sposobu ycia wolnego od ujmowania go w jakiekolwiek ramy. Ostatecznie nie
doszo do podjcia konkretnych decyzji co do oblicza i przyszoci ruchu. Obawy SB okazay
si ponne spotkanie miao przede wszystkim charakter towarzyski.
Przez prawie trzy doby uczestnicy zlotu korzystali z gocinnoci gospodarzy Jasnej Gry.
Powodzeniem cieszyy si wydawane ptnikom przez siostry zakonne ciepe zupy i her-
bata. Uwag Suby Bezpieczestwa zwrciy rozmowy hipisw z zakonnikami.
Po poudniu 15 sierpnia wikszo hipisw opucia Czstochow. Wbrew wczeniejszym
obawom nie zanotowano adnych przypadkw naruszenia przez nich oglnie przyjtych za-
sad tzw. porzdku publicznego. Nie zauwaono rwnie, by podczas zlotu zaywali narkotyki
lub pili alkohol. Demoniczny obraz polskiego hipisa jako narkomana i demoralizatora mo-
dziey tym razem nie znalaz potwierdzenia w rzeczywistoci.
Dziaania majce uniemoliwi kolejne zloty kontynuowano w nastpnych miesicach.
W maju 1972 r. funkcjonariusze krakowskiej MO zdobyli informacje o zlocie hipisw
w Owicimiu. W trakcie przeprowadzonej wwczas akcji zatrzymano do wyjanienia i spi-
sano wikszo uczestnikw.
Latem 1972 r. przeciwdziaania kolejnemu spotkaniu hipisw w Czstochowie ujto
w ramy oglnopolskiej akcji o krypt. Mak III. Akcje o krypt. Mak powstay niejako na
marginesie oglnopolskiej akcji Porzdek i byy okrelane jako dziaania prewencyjno-re-
presyjne przeciwko hipisom i narkomanom. Przeprowadzano je zgodnie z wytycznymi kie-
rownictwa Ministerstwa Spraw Wewntrznych w sprawie aktywnego zwalczania spoecznie
negatywnych zjawisk w rodowiskach modzieowych. W ramach akcji m.in.: przeciwdzia-
ano organizowaniu zlotw krajowych i lokalnych, likwidowano zamieszkiwane przez hipi-
sw meliny lub punkty schadzek (to okrelenia bezpieki), prowadzono tzw. rozmowy
ostrzegawcze z rodzicami i opiekunami, oraz przesyano stosowne informacje o zachowaniu
wychowankw i pracownikw do szk i zakadw pracy.
Dopiero w lipcu 1973 r. komendant gwny MO wyda pismo, w ktrym uporzdkowano
i okrelono zakres dziaa poszczeglnych sub i pionw MO i SB wobec prb zorganizo-
wania zlotu przez hipisw. Dziaajc na podstawie zwartych w nim wytycznych w poowie
sierpnia 1973 r. zlikwidowano nielegalne zgromadzenie ok. 75 hipisw, ktrzy rozbili obo-
zowisko nad zalewem w Olsztynie k. Czstochowy, skd zamierzali uda si na Jasn Gr.
Mimo szykan ze strony sub porzdkowych, MO i bezpieki, spotkania hipisw kontynuowa-
no w nastpnych latach. Nie miay one ju jednak skali i rozmachu zlotw z lat 19691971.
W 1975 r. wrd hipisw pojawi si salezjanin ks. Andrzej Szpak, ktry stara si przybli-
y temu rodowisku wartoci zawarte w Ewangelii. Skupi wok siebie garstk dugowosej
modziey, z ktr zacz organizowa pielgrzymki nazwane z czasem Pielgrzymkami Mo-
dziey Rnych Drg. Pierwsza z nich odbya si w 1979 r. Hipisi pocztkowo szli u boku
Pielgrzymki Warszawskiej, jednak od 1982 r. usamodzielnili si i stanowili ju oddzieln gru-
p. Religijny charakter zlotw organizowanych przez ks. Szpaka nie wszystkim jednak odpo-
wiada. W latach osiemdziesitych gwnym miejscem oglnopolskich spotka hipisw sta
si wielkopolski Jarocin, gdzie w kade wakacje organizowano Oglnopolski Festiwal Muzyki
Modej Generacji. Nikogo ju jednak nie szokowali, ani fryzur, ani strojem. Wicej emocji
i komentarzy wzbudzali przedstawiciele ruchu punk, fani heavy metalu i agresywni skinhea-
dzi. Hipisi byli ju tylko jednym z kolorowych elementw na mapie polskiej kontrkultury.
81
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
SPR O GIERKA TRWA
Posta Edwarda Gierka do dzi budzi ywe emocje. Przykadem moe
by inicjatywa zmierzajca do przemianowania ronda Edwarda Gier-
ka w Sosnowcu na rondo Arcybiskupa Jana Cieplaka. Piotr Dudaa
zwrci si w tym celu o opini do katowickiego Oddziau Instytutu
Pamici Narodowej. Po jej uzyskaniu wystpi z wnioskiem do prze-
wodniczcego Rady Miejskiej. Ostatecznie jednak wniosek wycofa
w celu uspokojenia agresywnych zachowa. Materiay drukowane
poniej zaczerpnlimy ze strony sosnowiecfakty.pl.
Daniel Miklasiski
Przewodniczcy Rady Miejskiej w Sosnowcu
W zwizku z otrzymaniem z oddziau IPN-u w Katowicach odpowiedzi na pytanie hi-
storyczne dotyczce byego I sekretarza PZPR Edwarda Gierka, ktr zaczam poniej,
uprzejmie prosz o wszczcie procedury odebrania mu tytuu honorowego obywatela miasta
Sosnowca oraz zmian nazwy Ronda Edwarda Gierka na Rondo Arcybiskupa Jana Cieplaka,
pochodzcego z Zagbia pierwszego metropolity wileskiego. Uwaam, e byy szef PZPR,
komunistycznej partii, ktra za swj cel miaa budow spoeczestwa komunistycznego
i krzewienie tej zbrodniczej ideologii, wielki przyjaciel KPZR i Zwizku Radzieckiego, nie
powinien dalej posiada tego tytuu oraz obiektu na terenie miasta. Sdz, e materia z IPN-u
wietnie uzasadnia dlaczego.
cz wyrazy szacunku
Piotr Dudaa
Redaktor Naczelny serwisu sosnowiecfakty.pl
(2 stycznia 2010 r.)
Wielki przyjaciel KPZR i Zwizku Radzieckiego!
Edward Gierek urodzi si 6 stycznia 1913 r. w Porbce (obecnie dzielnica Sosnowca). Na po-
cztku lat dwudziestych wyjecha wraz z rodzin na Zachd, gdzie przebywa we Francji (1923
1934) i w Belgii (19351948). Na Zachodzie zwiza si z ruchem komunistycznym. W 1931 r.
wstpi w szeregi Francuskiej Partii Komunistycznej. Dziaalno polityczn kontynuowa rw-
nie podczas pobytu w Belgii, gdzie by aktywnym czonkiem organizacji komunistycznych
i dziaaczem polskich organizacji lewicowych. W 1946 r. zosta czonkiem egzekutywy Polskiej
Partii Robotniczej w Belgii, a po powrocie do kraju w 1948 r. czonkiem PPR, a nastpnie PZPR.
Od chwili powrotu do kraju zacz pi si po szczeblach kariery w aparacie partyjnym.
Pocztkowo pracowa jako instruktor w Komitecie Centralnym PPR w Warszawie. W 1949 r.
zosta etatowym pracownikiem Komitetu Wojewdzkiego PZPR w Katowicach. W okresie
najwikszego nasilenia stalinizmu by suchaczem Dwuletniej Szkoy Partyjnej w Warszawie
(19491951). W padzierniku 1952 r. zosta posem na Sejm PRL, ktr to funkcj peni nie-
przerwanie do grudnia 1980 r. W latach 19511954 by ju sekretarzem KW PZPR w Katowi-
cach, a nastpnie, w latach 19541956, kierowa Wydziaem Przemysu Cikiego KC PZPR
w Warszawie. Dynamicznie rozwijaa si jego kariera partyjna. W 1954 r. wszed do cisej
82
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eczowki komunistycznego establishmentu zosta czonkiem KC PZPR (do 1980 r.), a w 1956 r.
sekretarzem KC PZPR i czonkiem Biura Politycznego KC gremium kierowniczego PZPR,
ktrego czonkowie podejmowali najwaniejsze decyzje dotyczce partii i pastwa.
Jako czonek Biura Politycznego KC by wspodpowiedzialny za polityk ekipy Wa-
dysawa Gomuki. W marcu 1956 r. obj stanowisko I sekretarza Komitetu Wojewdzkiego
PZPR w Katowicach i tym samym stan na czele najwikszej organizacji partyjnej, a de facto
rwnie najbardziej uprzemysowionego i zurbanizowanego regionu w kraju, na terenie kt-
rego znajdoway si kluczowe dla gospodarki PRL zakady przemysu wydobywczego i ci-
kiego. W tym okresie kontynuowano ekstensywn polityk gospodarcz, ktra w nastpnych
latach zaowocowaa cywilizacyjn i ekologiczn zapaci regionu. W 1968 r., jako I sekretarz
KW, potpi bunt studentw i wspuczestniczy w organizowaniu na terenie wojewdztwa
kampanii antysemickiej. Manifestacjom zbuntowanej modziey wadze przeciwstawiay ma-
sowe wiece aktywu partyjnego, na ktrych potpiano ,,wichrzycieli i ,,syjonistw. Z or-
ganizowanych we wszystkich wojewdztwach tysicy tego typu imprez, jedna z najwik-
szych odbya si w Katowicach, gdzie I sekretarz KW PZPR Edward Gierek przestrzeg przed
,,mceniem lskiej wody, ktra moe ,,pogruchota koci. Zdobywa sobie coraz szersze
poparcie, a najwaniejsze i tak okazao si zaufanie Moskwy.
W grudniu 1970 r. wykorzysta polityczn i moraln porak Gomuki i stan na czele
partii. Jego polityka w pocztkowym okresie przyczynia si do wzrostu inwestycji, kon-
sumpcji i pozornej modernizacji kraju. Jednak ju okoo 1973 r. pojawiy si pierwsze symp-
tomy zachwiania gospodarczego, ktre od tej pory pogbiay si i w rezultacie doprowadziy
do totalnego zaduenia pastwa i najwikszego w dziejach PRL kryzysu gospodarczego.
Naley pamita, e zmiany, ktre przeprowadzono po grudniu 1970 r. w aparacie partyjnym
i pastwowym, byy faktycznie zabiegami kosmetycznymi.
Mimo pozornej liberalizacji i ,,otwarcia na Zachd utrzymano, a nawet wzmocniono,
wadz komunistycznej monopartii (dekad Gierka nazywa si wrcz czasem ,,stalinizmem
bez terroru). W dalszym cigu prowadzono szeroko zakrojone dziaania wymierzone w Ko-
ci katolicki i inne instytucje wyznaniowe. W latach siedemdziesitych rozbudowie ulegy
struktury aparatu bezpieczestwa (w 1973 r., a wic w czasach ,,liberalnego Gierka, po-
wstaa np. specjalna komrka ,,D, ktrej celem byo osabianie Kocioa przez dezinforma-
cj, kompromitacj osb duchownych, a nawet jak pokazay pniejsze lata i przypadek
ks. Jerzego Popieuszki zyczn likwidacj niektrych duchownych).
Kontynuowano rwnie polityk ideologizacji przestrzeni publicznej i ofensyw propa-
gandow. Wprowadzona w latach siedemdziesitych nowa polityka propagandowa (tzw. pro-
paganda sukcesu) przedstawiaa jedynie pozytywny, lukrowany obraz rzeczywistoci.
Ostatecznie ujednolicono i podporzdkowano dominacji partii komunistycznej organizacje
modzieowe. Ponownie, podobnie jak przed 1956 r., coraz szerzej korzystano ze wzorcw
sowieckich. W lutym 1976 r. dokonano nowelizacji Konstytucji PRL, do ktrej wprowadzo-
no zapisy stwierdzajce expressis verbis, e Polska jest ,,pastwem socjalistycznym, a PZPR
,,przewodni si spoeczestwa w budowie socjalizmu. Za ocjaln doktryn polityki zagra-
nicznej uznano ,,przyja i wspprac ze Zwizkiem Sowieckim i innymi pastwami socjali-
stycznymi. Byo to faktyczne potwierdzenie braku suwerennoci. Ekonomicznym przykadem
uzalenienia od ,,wielkiego ssiada byy inwestycje, ktrych celem bya polsko-sowiecka uni-
kacja przemysowa (np. budowa kombinatu metalurgicznego ,,Huta Katowice).
W drugiej poowie dekady nasiliy si objawy zapaci gospodarki. W czerwcu 1976 r. rzd
zdecydowa si na podwyk cen kluczowych artykuw spoywczych. Wybuch niezadowolenia
83
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
spoecznego spacykowano przy uyciu przemocy (stosowano wwczas m.in. synne ,,cieki
zdrowia). Mimo to cieszy si niesabncym poparciem Moskwy. Leonid Breniew, z okazji
65. urodzin Gierka pisa do niego w licie: ,,Nasz kraj zna Was dobrze jako wielkiego przyjaciela
KPZR [Komunistycznej Partii Zwizku Radzieckiego] i Zwizku Radzieckiego, niezachwianego
marksist-leninist, internacjonalist, ktry przeszed proletariack szko walki klasowej.
Strajki w sierpniu 1980 r. zaday ostateczny cios ekipie Edwarda Gierka, a on sam zosta
zmuszony do ustpienia ze stanowiska I Sekretarza PZPR. Jego nastpcy podobnie jak on
sam w grudniu 1970 r. prbowali obarczy go wyczn odpowiedzialnoci za zapa go-
spodarcz i cywilizacyjn pastwa. W rzeczywistoci Gierek sta si oar walk partyjnych
koterii. W grudniu 1981 r. zosta internowany. Pozbawiono go rwnie czci odznacze
i apanay, z ktrych korzysta jako przywdca partii i faktyczny szef pastwa. Std prby,
po 1989 r., uczynienia z niego oary stanu wojennego.
Na ocen rzdw i polityki Edwarda Gierka w okresie, gdy sta na czele PZPR, nakadaj
si nie tylko pogldy badaczy i publicystw, ale take moe nawet w wikszym stopniu
osobiste wspomnienia i sentymenty. Dla wielu Polakw dekada Gierka jest wspomnieniem
wzgldnie dostatniej modoci, szybkiego wzrostu poziomu ycia i modernizacji kraju. Roz-
budzone i czciowo zaspokojone postawy konsumpcyjne wpisyway si w model systemu
zwanego ,,bigosowym socjalizmem, w ktrym w dalszym cigu krpowano aspiracje wol-
nociowe spoeczestwa. Nie mona zapomina, e byo to wci pastwo komunistyczne,
a pobudzanie niewydolnej gospodarki za pomoc kredytw przynioso katastrofalne skutki.
Prby oceny dokona I sekretarza z pewnoci nie uatwia fakt, e do tej pory nie ukazaa si
ani jedna naukowa biograa Edwarda Gierka. Wydana w 2003 r. przez wydawnictwo ,,Iskry
ksika autorstwa Janusza Rolickiego jest bardziej subiektywnym portretem sporzdzonym
przez admiratora Gierka, ni faktyczn monogra naukow. Rwnie dwa synne wywiady
rzeki, przeprowadzone przez Rolickiego z Edwardem Gierkiem na pocztku lat dziewi-
dziesitych, nie mog stanowi podstawy do wycigania jakichkolwiek wnioskw. Bardziej
dogbn, a co najwaniejsze, poprawn metodologicznie analiz rzdw Gierka i jego ekipy
przedstawi Pawe Sasanka w ksice Czerwiec 1976. Geneza, przebieg, konsekwencje (War-
szawa 2006) tam te znajduje si szczegowa bibliograa.
Na pytanie ,,kim waciwie by Edward Gierek mona odpowiedzie szefem partii ko-
munistycznej w Polsce, faktycznym przywdc zniewolonego pastwa, a take (powtarzajc
sowa Leonida Breniewa) ,,wielkim przyjacielem KPZR i Zwizku Radzieckiego, nieza-
chwianym marksist-leninist i internacjonalist.
Adam Dziurok, Bogusaw Tracz
IPN Katowice
Wycofanie wniosku
Za owiadczeniem, ktre wczoraj wydaem, mog jeszcze raz powtrzy, e wycofuj
wniosek w sprawie Gierka w zwizku z fal niewybrednych atakw pod moim adresem ze
strony dziaaczy Federacji Modych Socjaldemokratw i Sojuszu Lewicy Demokratycznej,
ktre miay miejsce na rnych forach internetowych. Moja decyzja miaa na celu uspokoje-
nie agresywnych zachowa i fali nagonki na moj osob i rodowisko, z ktrego si wywo-
dz. I tak te si stao.
Mowic otwartym tekstem, poczuem si zycznie zagroony, zaszczuty i wystawiony na ce-
lownik. Znajomi wrcz doradzali mi, ebym uwaa i nie wychodzi niepotrzebnie z domu. (...)
Piotr Dudaa (9 stycznia 2010 r.)
84
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
LESZEK BUDREWICZ
GODWKA
W PODKOWIE LENEJ
Godwki protestacyjne byy jedn z form walki opozycji demokra-
tycznej w PRL. Przed sierpniem 1980 r. i powstaniem Solidarnoci,
po tak form sprzeciwu sigano kilkakrotnie. Najwikszy rozgos
zyskay trzy godwki, zorganizowane przez rodowisko KOR.
Pierwsza z nich, trwajca od 24 do 31 maja 1977 r., odbya si w kociele w. Marcina
w Warszawie w sprawie uwolnienia wizionych uczestnikw wydarze czerwcowych 1976 r.
oraz aresztowanych w maju 1977 r. czonkw i wsppracownikw KOR. Wzio w niej
udzia trzynacie osb, a mem zaufania godujcych zosta Tadeusz Mazowiecki. Kilkana-
cie miesicy pniej, od 3 do 10 padziernika 1979 r., z inicjatywy rodowiska KOR i przy
wsppracy z Rad Sygnatariuszy ROPCiO, pitnacie osb protestowao w warszawskim
kociele w. Krzya w intencji wizionych opozycjonistw z Czechosowacji i Polski. Ma-
mi zaufania wybrano wwczas Jana Kielanowskiego i Jana Jzefa Lipskiego
1
.
W maju 1980 r., a wic na krtko przed lipcowo-sierpniow fal strajkw, zorganizowano
kolejn godwk, tym razem poza stolic w parai w. Krzysztofa w Podkowie Lenej, prowa-
dzonej przez ks. Leona Kantorskiego. Przyczyn podjcia protestu byo odczuwalne od pocztku
1980 r. zaostrzenie represji wobec osb prowadzcych dziaalno opozycyjn. Coraz czciej
oprcz niejako standartowych form represji, jak zatrzymania na 48 godzin, rewizje i zwolnie-
nia z pracy wszczynano procesy sdowe, koczce si na og kilkumiesiczn kar aresztu.
Wyrok, skazujcy organizatorw warszawskiej manifestacji z okazji 61. rocznicy odzyskania
niepodlegoci, uprawomocni si 22 stycznia 1980 r. Andrzej Czuma, Bronisaw Komorowski,
Wojciech Ziembiski i Jzef Micha Janowski otrzymali kary do trzech miesicy pozbawienia
wolnoci. W lutym 1980 r., pod faszywym zarzutem haasowania w nocy, na trzy miesice wi-
zienia skazano dziaacza KPN i WZZ w Katowicach Romana Kciuczka. Za kolporta ulotek,
wiosn 1980 r., na miesic pozbawienia wolnoci zosta skazany dziaacz ROPCiO Adam Woj-
ciechowski, a wsppracownik KSS KOR Anatol Lawina na dwa miesice
2
.
Najwiksze poruszenie w szeregach opozycji wywoao jednak zatrzymanie 25 marca
1980 r. czonka KSS KOR i szefa Niezalenej Ocyny Wydawniczej Mirosawa Chojeckiego,
oskaronego wraz z Bogdanem Grzesiakiem (wizionym od 6 do 29 lutego oraz od 15 kwiet-
nia do 12 czerwca 1980 r.) o kradzie powielacza. Obaj otrzymali wyroki ptora roku w za-
wieszeniu oraz grzywn w wysokoci 15 tys. z. Ponadto, od 1 lutego 1980 r. w wizieniu
przebywa wsppracownik KSS KOR Jan Kozowski, skazany na dwa lata pozbawienia
wolnoci, a 13 marca Sd Rejonowy w Grudzidzu skaza na trzy lata wizienia Edmunda
Zadroyskiego
3
. Zdecydowane dziaania podjto rwnie wobec organizatorw manifestacji
1
Zob. szerzej: J.J. Lipski, KOR, wstp A. Friszke, oprac. G. Waligra, Warszawa 2006, s. 256260, 495500.
2
G. Waligra, Ruch Obrony Praw Czowieka i Obywatela, Warszawa 2006, s. 246247.
3
Na temat sprawy Chojeckiego, Grzesiaka, Zadroyskiego i Kozowskiego zob. szerzej: J.J. Lipski, op. cit.,
s. 48492; J. Baejewska, Potworne i niebezpieczne sowo powielacz. Sprawa Mirosawa Chojeckiego i Bogdana
Grzesiaka, Biuletyn IPN 2008, nr 12 (83), s. 5765.
85
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
patriotycznej w Gdasku, w rocznic uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Kolegium ds. Wykro-
cze skazao Tadeusza Szczudowskiego z ROPCiO oraz Dariusza Kobzdeja z RMP na trzy
miesice bezwzgldnego aresztu
4
.
W protecie przeciw przetrzymywaniu w wizieniach dziaaczy opozycji, przedstawiciele
KSS KOR, ROPCiO, RMP i SKS rozpoczli 7 maja 1980 r. godwk w kociele w. Krzysz-
tofa w Podkowie Lenej. Bya ona take przejawem solidarnoci z Chojeckim i Kobzdejem,
ktrzy podjli godwk protestacyjn w aresztach, oraz wizionymi za prawd Biaorusinami,
Czechami, Litwinami, Sowakami i Ukraicami. Rzecznikami godujcych zostali Jan Jzef
Lipski z KSS KOR i Kazimierz Janusz z ROPCiO. Godwka zakoczya si 17 maja i cznie
wzio w niej udzia 28 osb. Przez cay czas w protecie uczestniczyli: Jarosaw Broda, Leszek
Budrewicz, Jerzy Godek, Aleksander Hall, Krystyna Iwaszkiewicz, Ryszard Krynicki, Jacek
Kuro, Renata Otoliska, Kazimierz wito, Mariusz Wilk, Ra Woniakowska, Do 14 maja
godowali: Seweryn Blumsztajn, Wiesaw Kcik, Sergiusz Kowalski, do 12 maja Marian Go-
biewski i Tadeusz Zachara, do 11 maja Jerzy Brykczyski. Od 8 maja do koca godwki
Wiesaw Parchimowicz, od 9 maja Lesaw Maleszka i Aleksandra Sarata, od 10 maja To-
masz Burek, Jan Karandziej i Bronisaw Wildstein, od 11 maja ks. Tadeusz Stokowski i Mie-
czysaw Majdzik, oraz od 13 maja Ryszard agodziski, Tibor Pakh, Janusz Przewocki.
Godujcy wydali 9 maja owiadczenie solidaryzujce si z wiernymi z Podkowy Le-
nej, walczcymi o kaplic w Otrbusach, a 14 maja skierowali list do przewodniczcego
Rady Pastwa z prob o uaskawienie braci Kowalczykw, wystosowali te apel o obron
Bogdana Grzesiaka. Podczas trwania godwki, 10 maja, zwolniono z wizienia Mirosawa
Chojeckiego, co powszechnie uznano za sukces protestujcych
5
.
Prezentowane poniej wspomnienia jednego z uczestnikw godwki Leszka Budrewicza,
wwczas dziaacza SKS z Wrocawia pokazuj nowe, nieznane dotd szerzej wtki zwizane
z przebiegiem protestu. Historia ta uzupenia zarazem opublikowane w ubiegym roku przez
wrocawski odzia IPN wspomnienia Leszka Budrewicza
6
, gdzie kwestie te zostay pominite.
GRZEGORZ WALIGRA
Podkowa szczliwa nazwa dla godwki
Od duszego ju czasu bya mowa o tym, e moe by godwka. Poprzednie dwie pozo-
stawiy w rodowisku dobre wspomnienia, cho oczywicie pierwsza radomska
7
odbya
si w innej, dla samych uczestnikw na pewno bardziej dramatycznej sytuacji, ni druga
czeska
8
. Mona nawet powiedzie, e miay one swoj legend. Z jednej strony dramat,
wysiek, wyrzeczenie, z drugiej przebywanie przez 24 godziny na dob w towarzystwie wy-
bitnych, odwanych ludzi rnych antykomunistycznych wiatopogldw byo niezwykym
dowiadczeniem, a w przypadku pierwszej godwki z 1977 r. pozostaa ona w pamici jako
zwycistwo, cho nieco odoone w czasie.
W czeskiej wzi udzia Mariusz Wilk z Wrocawia i wszyscy we wrocawskim SKS mu
w jakim sensie tego zazdrocili. Wrd tych, ktrzy przekroczyli ju barier strachu, czsta
bya postawa: skoro maj mnie zamkn, czy ukatrupi, to niech chocia jakie bd z tego
4
G. Waligra, op. cit., s. 247.
5
Zob. szerzej: J.J. Lipski, op. cit., s. 495500.
6
L. Budrewicz, Z PRL do Polski. Wspomnienia z niejednego podwrka 19761989, oprac. M. Kaa,
G. Waligra. Wrocaw 2009.
7
Mowa o godwce w kociele w. Marcina 2431 V 1977.
8
Mowa o godwce w kociele w. Krzya 310 X 1979.
86
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
przyjemnoci. Pamitam te, e kiedy Mariusz wyrusza na czesk godwk do War-
szawy, nic nikomu nie powiedzia, co sprzyjao powodzeniu, ale rozbijao niepisan zasad,
e jednak w gronie zaufanych osb omawiamy niektre sprawy. Nadchodzca godwka,
o ktrej tu mowa, omawiana bya ju wczeniej, miaa te by inna od poprzednich.
Pod naciskiem strajkujcych drukarzy
W wersji, ktr z Warszawy przywiz chyba Mariusz, pamitam to tak Mirek Chojecki
kupi na lewo w pastwowej rmie powielacz, jak si zreszt okazao, jakiego trupa . To si
zakoczyo aresztowaniem i jego, i jednego z drukarzy, Bogdana Grzesiaka. W odczuciu drukarzy,
KSS KOR pocztkowo nie do intensywnie co w tej sprawie robi, a cios by duy, bo Mirek
kierowa poligra, czyli gwn na co dzie broni wczesnej opozycji. Drukarze wic zastraj-
kowali. Powiedzie mieli Adamowi Michnikowi i Wiktorowi Woroszylskiemu, e nie wydrukuj
najbliszego numeru Zapisu, jeli nie zrobi si jakiej bardziej zdecydowanej akcji w sprawie
aresztowanych. Tu trzeba opisa, kim byli malowniczy, nawet na tle pniejszej solidarnocio-
wej poligrai, wczeni podziemni drukarze (zreszt korkowcy j w duej mierze wsptwo-
rzyli). Druk zajmowa wiele godzin, a nawet dni i nocy, wic drukujcy po prostu z tego yli. Na
taki margines wczesnego ycia codziennego najatwiej decydowali si ludzie ju i tak z jakich
powodw zmarginalizowani, albo tacy, ktrych po politycznych wyrokach wadza, w tym tak
zwanym normalnym yciu, wcale nie chciaa, albo byli hippisi, ktrzy do polskiej gierkowskiej
troch mniej maej od gomukowskiej stabilizacji si nie garnli. Prdzej czy pniej byli znani
SB, wic mecz sprowadza si do tego, czy suby zdoaj namierzy czas i miejsce druku.
W tym sensie by to pojedynek dwch ekip fachowcw, cho ta esbecka bya o wiele
liczniejsza. Mimo to wpadek byo niewiele. Konwencja wczesna przez dugi czas przypo-
minaa ukad niepisany midzy stra ochrony przyrody a rybnymi kusownikami. Gdy SB
nakrywaa drukarni, zabieraa sprzt, w tym, niestety, prywatne czsto maszyny do pisania,
znaleziony nakad bibuy, papier, zatrzymywaa na 48 godzin i przesuchiwaa drukarzy;
nieprzyjemnoci mieli te lokatorzy czy waciciele mieszkania. Odstpstwa byy rzadkie.
Teraz wanie przez aresztowanie Chojeckiego i Grzesiaka miao miejsce takie odstpstwo.
Mnie si wydawao, e wok rozpropagowania takiej godwki we Wrocawiu naszymi
wczesnymi skromnymi rodkami bdzie kupa roboty, wic si do udziau nie paliem. Z tego
powodu te mylaem, e wystarczy jak pojedzie od nas jedna osoba. Ale wrd tych, ktrzy si
nie bali, chcieli jecha prawie wszyscy. Dziaaa tu i ch pomocy uwizionym, i wspomniana
ju legenda poprzednich protestw godowych. Jedno byo jasne: uczestnicy mieli prowa-
dzi godwk, a nie godowa, bo jak zauway czonek KSS KOR, byy szef Kedywu
Okrgu Warszawskiego AK, Jzef Rybicki, goduj mieszkacy Trzeciego wiata
Idea trzeciej godwki bya i taka, eby podzielona opozycja, znajdujca si poza ruchem wy-
dawniczym (a od jakiego czasu bdca take nieco w martwym punkcie), zrobia co razem,
zwaszcza e w wizieniu by nie tylko Chojecki i Grzesiak. Korkowcy (jak to okrela Jacek
Kuro) i ROPCiO mieli wic razem prowadzi godwk na rzecz uwolnienia winiw.
Dziaacze KSS KOR i ROPCiO mieli czsto wsplne wspomnienia z rnych okre-
sw, ale nie czyo ich w tamtej chwili adne wsplne dziaanie. Pewnie i dlatego, e KOR
koncentrowa si na akcjach spoecznych, samopomocowych i animacji spoecznej samoor-
ganizacji (nawet Antoni Macierewicz realizowa wtedy haso Kuronia: nie pali partyjnych
komitetw, tylko zakada wasne). Tymczasem dziaacze ROPCiO odegnywali si raczej
od poprawiania PRL, organizowali nielegalne obchody patriotycznych rocznic, formuowa-
li te ale raczej na pimie cele znacznie wykraczajce poza rzeczywisto Jaty i PRL.
87
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
Dziewczyna stawia do moralnego pionu
Kiedy moja wczesna dziewczyna Danka Stoecka, zapytaa mnie (pisalimy wszystko
na kartkach, ze wzgldu na domniemany podsuch, ktry u Danki i u mnie jak si po latach
okazao rzeczywicie by) czy wybieram si na godwk, zaczem si wykrca. Byem
przemczony i, jak wielu z nas wtedy, chwilowo zniechcony brakiem efektw dziaania. Po
kilku, szybko zablokowanych przez SB, prbach podjcia pracy w szkole (czteroletnie wtedy
studia polonistyczne skoczyem, zostaa jeszcze obrona pracy magisterskiej, ale SB zabieraa
mi kady po kolei napisany fragment, ktry odbiera potem od niej, walczcy o kad kartk
promotor profesor Czesaw Hernas) wstawaem na szst rano do przeadunku ciarwek.
T prac zaatwia mi moja matka, dogadawszy si z mem znajomej, ktrej jak wielu
osobom praa rzeczy, dorabiajc do skromnych zarobkw. On by kierownikiem zakadu.
Musia wiedzie, e pracownicy pili i wynosili towar. Jak tylko tam si zjawiem, zaczli
mi wciska przed fajrantem niemieckie i holenderskie maso, bo kto wynosi, ten nie dono-
si. Moje tumaczenia, e nie mog zaliczy takiej wpadki, przyjmowali z niedowierzaniem.
Podobnym niedowierzaniem zareagowa na to, e si nie wybieram na 1 Maja wynoszcy
ze wszystkimi towar szef POP, ale da mi w kocu spokj.
Wykrcaem si wic od tej godwki, ale Danka czuwaa, jak jaki mickiewiczowski
Wajdelota. Wprost mi mwia-pisaa e si pieszcz, e tu nie ma co deliberowa, Mirek sie-
dzi (jego akurat znalimy), ja jad. I miaa racj. Tak zrobiem.
Poniewa bylimy wtedy, bardziej odwani ni pracowici, wybierali si oprcz mnie: Ja-
rek Broda, Renata Otoliska i Mariusz Wilk czyli polonistyka.
Gdzie na przedmieciach, bladym witem, pod jakim lasem, kolega Danki (nie pamitam,
jak do tego miejsca dotarlimy) Zbyszek Gieru odebra kluczyki od kogo, kogo ju gdzie
spotkaem, ale nie wiedziaem wtedy, e facetem, ktry daje Byniowi kluczyki od ata 125p
w jakim mao agresywnym kolorze, jest Kornel Morawiecki (Kornel redagowa wtedy dru-
goobiegowy Biuletyn Dolnolski). Z podry pamitam tylko arty na temat ewentualnej
ubeckoci wyprzedzajcych nas aut i jak ktni totaln, nie wiem ju dzi o co.
Nie umiem powiedzie, czy wiedzielimy, e Mirek zacz w wizieniu godwk i nie
wiem, czy byo to wszystko jako z nim koordynowane. Nie pamitam te, czymy co po
drodze jedli, ale na pewno do Podkowy Lenej, gdzie miaa by godwka, dojechalimy
przed poudniem na zupenego godniaka.
To ja najbardziej optowaem za tym, eby jecha prosto do Podkowy i prosto do kocioa,
i ju si stamtd nie rusza. I absolutnie nie delowa przez, na pewno obstawione, war-
szawskie mieszkania. Koci w. Krzysztofa w Podkowie Lenej otoczony by wtedy jak
pamitam czym w rodzaju skwerku czy ogrodu, oddzielonego od reszty terenu niskim ka-
miennym murkiem. Podjedamy pod sam mur, wysiadamy, Bynio odjeda. Na plebanii
nikogo, koci otwarty. Zgosi si mielimy do kocioa. Jestemy i co dalej? Wchodzimy
z Renat do kocioa, reszta chyba siedzi w poczekalni na plebanii. W kociele, mimo wczes-
nej pory, kilka osb. Klkamy obok faceta przy samym otarzu (Renata wierzca, ja nie).
Ten instynktownie, jakby z obaw, odsuwa si, No, ale na esbekw to mymy z Renat wte-
dy raczej nie wygldali. W ten sposb poznalimy Kazimierza witonia, ktry na klczkach
przed otarzem czeka na rozpoczcie godwki. Byo to tyle wtedy fajne spotkanie, e by-
limy jednym z tych SKS, ktre zebray najwicej podpisw pod petycj o jego uwolnienie.
No i osaczonego wczeniej i samotnego na Grnym lsku witonia uwolnili.
Niedugo potem zjawi si ksidz. Nie by to proboszcz, ksidz Leon Kantorski, do ktrego
mielimy si zgosi, tylko wikary. Sprowadzi nas do maej salki z tylu kocioa, powiedzia,
88
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
eby czeka. Chyba te razem ze witoniem. Pamitam, e by tam jaki klawiszowy instrument
i krzesa. Tam spdzilimy ca reszt dnia. To, e o tak zwanym suchym pysku, to nic. Ale bez
dostpu do toalety. Mariusz nawet wyszed na zewntrz i zbada okolic, ale nikogo nie byo i nikt
si nami nie interesowa. Ja nie wychodziem, bo mylaem sobie, e jak wyjdziemy na otwarty
teren, to nas zwin i tyle bdzie naszego udziau w godwce. Siedziaem wic z pkajcym p-
cherzem. Wieczorem, ok. 19 zwalia si reszta, przewanie z Warszawy. Pamitam, e pierwszy
przyszed Wiesiek Kcik. Otwarte zostay drzwi od reszty pomieszcze, wreszcie siku.
No i o godzinie, ktra w wydanym zaraz potem owiadczeniu bya godzin rozpoczcia
godwki, zjedlimy wreszcie co. To znaczy my z Wrocawia i chyba te wito. Podpisali-
my owiadczenie, zbada nas lekarz i naprzd!
Jeszcze tego dnia, albo nazajutrz, byo zebranie w malej okrgej sali konferencyjnej.
Powiedzieli co rzecznicy godwki, Jan Jzef Lipski z KOR i Kazimierz Janusz z ROPCiO,
kady z uczestnikw si przedstawi i... ruszylimy w podr o chlebie i wodzie. Byo te
fajnie pogada ze znajomymi, ale te pozna ludzi znanych poprzednio tylko z komunikatw
o aresztowaniach albo w ogle dotd nieznanych.
Kady organizm na prb niejedzenia reaguje po swojemu. Przed rozpoczciem godwki
za bardzo nie byo czasu o tym myle. Ale wizja, tygodniowego pocztkowo postu, bya prze-
cie do niecodzienna. Reakcje byy rne. Mnie pierwszej i drugiej nocy niy si koszmary
i strasznie bolaa mnie gowa. Potem to mino. Po dwch-trzech dniach zanika aknienie, tskni
si za smakami, wic jak tylko do godwki doczy Bronek Wildstein, to zaczlimy (niestety
te z Maleszk
9
) opowiada sobie o najbardziej wymylnych potrawach tskni si raczej za
smakami. Czowiek uzyskuje poczucie lekkoci. Po kilku dniach przychodzi znuenie; wolimy,
eby szklank wody kto nam poda; pi si coraz wicej, z ust pachnie coraz fatalniej.
Jeden z lekarzy ju wtedy przestrzega, e najduej bdziemy potem przyzwyczaja orga-
nizm do mleka. Kto z uczestnikw godwki wyczyta gdzie, e w czasie godwki komrki
ciaa ludzkiego wracaj do stanu z czasu, gdy czowiek mia siedem lat, wyrzucajc wszystkie
nieczystoci, e poprawia si cera, ale e te efekt jojo zachodzi byskawicznie.
Na pewno pomys z jednego z pierwszych dni, eby pomalowa proboszczowi dzwon-
nic, by poroniony: Kto rozsdny stwierdzi, e po kilku dniach godwki nie bdziemy
mieli siy pomalowa nic. Propozycja wysza od Krystyny Iwaszkiewicz i Tadeusza Zachary,
ktrych na godwk przyprowadzio ROPCiO. Zachara potem szybko si wycofa z go-
dwki, podajc jakie nie do koca powane powody.
Szybko wszed w ycie niepisany porzdek dnia: posiki, czyli gotowana woda, najlepiej
ciepa, czasem mineralna, przy czym gazowana traktowana bya ju jako uywka. Kolejne do-
jedajce osoby byy formalnie przyjmowane, prawie codziennie odbyway si jakie spotkania
dyskusyjne, dwa razy dziennie chodzilimy na Msz. Jedynym, ktry si z tego wyamywa, mimo
duej presji ze strony Kuronia, by wczesny anarchista Bronek Wildstein. Jacek uwaa, e je-
stemy to winni proboszczowi, a poza tym samej godwce i uwizionym. Siedzielimy wic przy
otarzu, odgrodzeni barierk. A ludzie mogli nas zobaczy, a nawet, zwaszcza podczas liczniej-
szych Mszy wieczornych lub w niedziel, podchodzili, eby przekaza nam znak pokoju.
Byli te gocie: o ile znany wczeniej z TV aktor Maciej Rayzacher po prostu przemkn (by
ju wtedy dziaaczem wspomagajcym Wieka Kcika przy tworzeniu ruchu chopskiego), o tyle
9
Wieloletni tajny wsppracownik SB. Jako TW Ketman, Return, Tomek dostarcza SB wiele cennych
informacji i analiz, zob. H. Gbocki, E. Zajc Ketman i Monika ywoty rwnolege, Aparat Represji w Polsce
Ludowej 19441989, 2005, nr 1, s. 73363.
89
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
na przykad spotkanie z twrc oaz ks. Franciszkiem Blachnickim byo wielkim, interesujcym
przeyciem, zwaszcza dla mnie, dla ktrego praktykowanie zakoczyo si, gdy miaem siedem-
nacie lat; wczeniej byem wprawdzie u Pierwszej Komunii, ale na bierzmowaniu ju nie.
To zreszt przynioso nie do koca dla mnie mieszny incydent. Bodaj Jacka pomysem
byo, ebymy pisali na kolejne Msze modlitw wiernych. Podobnie jak w przypadku jednego
z owiadcze, najpierw nikt nie chcia tego robi, potem wszyscy stwierdzili, e najlepiej to
zrobi takie osoby jak ja: polonistyczne i do tego piszce czynnie. Tak ustalili i si rozeszli
do swoich czynnoci (wszyscy lubili przed poudniem wygrzewa si w socu na leakach,
z tyu kocioa, cho z dnia na dzie byo nam coraz zimniej i musielimy si opatula pi-
worami i kocami). Jak napisaem prbk owiadczenia, to wszyscy, co wrcili z leakw, nie
zostawili na nim suchej nitki. Byem wcieky i chyba nawet odmwiem takich prac. Jeszcze
lepiej, czy te gorzej, byo z modlitw wiernych. Te nikt nie chcia si do tego zabra, a trze-
ba byo to robi codziennie. Jak modlitw ukadaem ja, Jacek kpi nawet: Kto dzisiaj pisze
modlitw ? Aaa, Budrewicz.. To bdzie za tych, co id do przodu i za tych, co si cofaj do
tyu. Od razu byo wida, e byem po wieej lekturze Gandhiego.
No i stao si: w dniu, w ktrym do godwki doczy si weteran powstanie wgierskie-
go z 1956 r., Tibor Pakh, wprowadziem do modlitwy co o tym, e modlimy si za w. Ste-
fana, patrona Wgier. Po Mszy jeden przez drugiego zaczli mi mwi, e nie modlimy si
za witych, bo oni si za nas modl, i co to w ogle byo? Tu si ju wciekem nie na arty
i powiedziaem, eby bardziej zorientowani to pisali, zamiast sczy wod z kubkw na lea-
kach, jak w jakim uzdrowisku.
Pomogli Bujak i Janas
Naturalnym przedueniem kontaktu z wiernymi parai podczas Mszy byo to, e (nie pami-
tam z czyjej inicjatywy) paraanie podpisywali list popierajcy uczestnikw godwki. Szo to
pocztkowo marnie. Do czasu, kiedy na zapleczu kocioa, na przeciw plebanii, do stolika z pod-
pisami ustawio si dwch modych robotnikw z Ursusa, ktrzy przyszli z caymi rodzinami.
To ludzi omielio i ju waciwie codziennie po Mszy na tym zapleczu odbywa si taki piknik
bez kalorii i tacw z udziaem uczestnikw godwki, odwiedzajcych ich rodzin i znajo-
mych, ksiy z Podkowy, paraan, modziey z duszpasterstw, ciekawskich. Czasem dyskretnie
lub bardziej ostentacyjnie pojawiao si te SB. Facetami, ktrzy rozruszali atmosfer wok
podpisw, byli mao jeszcze wtedy komukolwiek znani, pniejsi czoowi dziaacze NSZZ Soli-
darno Zbigniew Bujak i Zbigniew Janas. Nie pamitam, jak w moim zasigu znalaza si moja
gitara. W kadym razie kiedy wieczorem odwalilimy taki koncert, e przyszed kto od ksidza
Kantorskiego do naszych lochw z pytaniem, co si stao, bo syszy straszne krzyki.
By to ju czas maych przenonych telewizorw. Wok postawienia (w drodze wyjtku)
na ptorej godziny takiego telewizora odbyo si nawet gosowanie. Nad brakiem TV nikt nie
ubolewa, radio do suchania Wolnej Europy stao chyba w malutkiej kuchni midzy sypialni
(spalimy na materacach i w piworach na pododze), a t okrg sal konferencyjn, o ktrej
wspominaem. Wprowadzenie telewizora rozbioby zreszt wiele powstaych od razu rytuaw
jednym z gwnych byo gganie, czyli dzielenie wosa na czworo w dziennych i nocnych
Polakw rozmowach. Ale raz rzdowa telewizja wkroczya w nasz Rzeczpospolit Chwilow.
Pamitam to tak: siedzimy w sali konferencyjnej w kucki na ziemi wok maego telewizorka,
krzyczymy, apiemy si za gow, nie wiem, czy kto nawet nie przekl: tak ogldalimy mecz
pikarski RFN Polska. Odbywa si w Niemczech, znowu przegralimy, tym razem 3:1, ale
bramki Boka z wolnego (chyba przy stanie 2:0 dla Niemcw) dugo nie mona byo zapomnie.
90
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
Rozmowy prowadziy nas w rne strony. Raz wymylilimy z Bronkiem i Maleszk taki
scenariusz, e jest jaka godwka o uwolnienie winiw. Najpierw wzbudza ona zaintere-
sowanie, potem kraj i wiat zajmuj si czym innym, dyktator wypuszcza cz winiw,
o pozostaych prowadzi si godwk do mierci, ale to ju nikogo nie obchodzi. Jak to
opowiedzielimy Jackowi Kuroniowi jako tak makabr troch z Rolanda Topora, to obruszy
si, e na pewno by tak nie byo, bo ludzie maj sumienia i nigdy by o takich prowadzcych
godwk nie zapomnieli.
Stoczniowiec z listem od Gwiazdy i pokonanie Kuronia
Przybywajcy kolejno na godwk w trakcie jej trwania, byli przyjmowani w oglnym
gosowaniu, kto ich oczywicie zawsze rekomendowa. Spawacz ze Stoczni Pnocnej
w Gdasku Jan Karandziej przyjecha z listem polecajcym od Andrzeja Gwiazdy. By jeden
bardzo tak go pamitam otyy pan, ktry nie zosta przyjty, bo Jacek zna go wczeniej
jako wira. Bardzo chcia, wic zosta nakarmiony dobrym sowem i yczliwoci, ale nie
zosta uczestnikiem godwki.
Ciekawy by przyjazd Tibora Pakha. O godwce usysza w Wolnej Europie. To by
strasznie gnbiony na Wgrzech (wizienie, psychiatryk) uczestnik powstania w Budapeszcie
w 1956 r. By siwym, szczupym, skromnie, ale z gustem ubranym starszym panem, przypomi-
na troch byego trenera polskich lekkoatletw, Jana Mulaka. Mao kto co o nim wiedzia, ale
jak Jacek usysza, e w czasie II wojny wiatowej Pakh by ocerem, to si wciek i powie-
dzia, e po jego trupie. e nie bdzie prowadzi godwki razem z faszyst. Jacek zawsze pra-
wie potra wszystkich do wszystkiego przekona, nie tak, to siak, nie teraz, to potem. Potra
te przyzna si do bdw. Nie byo to czste, bo nie popenia ich czsto. Ale w sprawie Pakha
po raz pierwszy zobaczyem, jak zosta spacykowany. Wszyscy byli przeciw niemu. Pamitam
jak Ra Woniakowska tumaczya mu cierpliwie, e Pakh by ocerem rezerwy powoanym
do wojska i nie popeni na pewno zbrodni wojennych. Jacek ba si, e go rzdowa propaganda
oeni z sojusznikiem Hitlera, ale ja na przykad miaem z tylu gowy, e jak Ozjasz Szechter
mg bra udzia w jednej z poprzednich godwek, to co komu szkodzi starszy pan z Wgier?
Wydaje mi si, e nikt nie uy tego argumentu, ale i tak Kuro zosta przegosowany i Tibor
Pakh, jak si potem okazao absolutnie susznie, doczy do godwki.
Jacek Kuro uczy mnie ciera podog
Czytalimy duo w trakcie godwki, a kiedy wszyscy szli spa (co z dnia na dzie na-
stpowao coraz wczeniej i trwao coraz duej) siedziaem w malutkiej kuchni, przewanie
z Jackiem i do pna co kady swoje dubalimy umysowo, od czasu do czasu troch
rozmawiajc. Tam to wanie Jacek skrytykowa mj sposb cierania podogi, o ktrym mia-
em, jako syn sprztaczki, dobre zdanie i pokaza mi, e podog ciera si rozoon szma-
t, stopniowo skadajc j jak kopert. Tam te nagraem Rozmowy na czczo z Sewkiem
Blumsztajnem, Tomkiem Burkiem, Rykiem Krynickim, te z samym Kuroniem Miaa by
z tego ksika, ale potem szybko bya obrona pracy magisterskiej, wojsko, Solidarno
czyli inne rzeczy wic nie zostaa nigdy dokoczona.
Nie pamitam ju, ktrego dnia godwki przysza wiadomo (wydaje mi si, e byo przed
upywem planowanego wstpnie tygodnia), e Mirek zosta wypuszczony. On nawet zjawi si
w Podkowie. Zacza si wielka dyskusja, czy koczy. Najgorcej przekonywa do takiego
skwitowania uwolnienia Mirka Adam Michnik. Ale tu z kolei z nim nie zgadza si nie tylko
Jacek i nie tylko ludzie z ROPCiO. By to spektakularny sukces i dla niektrych z nas gwny
91
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
cel godwki zosta zrealizowany. Ale racje mieli ci, ktrzy uwaali, e trzeba to pocign da-
lej. Nie tylko przez lojalno wobec nadal wizionych, nie tylko dlatego, e w czasie godwki
zwolniono kolejnych wizionych, ale dlatego, e sama godwka staa si wydarzeniem nie
tylko w Podkowie, a Wiesiek Kcik mwi, e przychodz do niego ludzie, ktrzy wycofali si
z dziaalnoci opozycyjnej straciwszy ducha i poczucie sensu, a teraz chc znowu co robi.
Bez adnej przesady mona powiedzie, e do kocioa i na spotkania z uczestnikami godwki
zaczy przychodzi tumy. Stano wic na tym, e godwka bdzie prowadzona nadal. Cz
uczestnikw godwki dostaa zaproszenia do paraan na po w goci.
Bardzo odwany w swoich kazaniach ks. Leon Kantorski mia wielki mir w parai. Bar-
toszewicz opowiada, e w zastpstwie ksidza prowadzi kiedy katechez i by zaskoczony,
e dla wspczesnego Kocioa wiara jest waniejsza od dobrych uczynkw. Z kolei Jacek
Kuro, mwic z wielk sympati o ksidzu, okreli go jako czowieka, ktry grony jest
z pozoru, a dzieciaki mu po gowie a jak chc. Zapamitaem go jako czowieka ciepego,
kiedy trzeba ostrego. I fajnie byo pozna ksidza, ktry znany by wczeniej gwnie z tego,
e u niego w kociele Czerwono-Czarni nagrali Msz beatow Pan przyjacielem moim.
To, co na dobre zostao
Teraz chc jeszcze ocali od mojego zapomnienia rne obrazki.
Wiesaw Parchimowicz spaceruje wok kocioa i rozmawia z Marianem Gobiowskim. Pan
Brykczyski podwija nogawk za krtkich spodni, takich przedwojennych w kroju, peerelowskich
w wykonaniu. Janek Karandziej siedzi spokojnie i odpowiada po jednym sowie na kade pytanie.
Ksidz Stokowski opowiada o znaczeniu sowa reszta w Pimie witym. Jacek Kuro mwi
do kilku osb, e ksidz jest przysany z Sosnowca przez Episkopat na zwiady. Sewek Blumsztajn
i inni korkowcy narzekaj w wykadzie o reszcie ksidz opowiada banay. A mnie to wkurza,
bo ksidz, cho nie zawodowy biblista, dzieli si wraeniem i robi to ciekawie. Przyjeda Mie-
czysaw Majdzik, znaj go bodaj z Robotnika. Potem opowiadano mi, e Majdzik, jak Norma
Rae na amerykaskim lmie, jako jedyny odmwi pracy w swoim zakadzie i potem porwa
za sob innych. No i po latach powiedzia co gupio antysemickiego.
I jeszcze obraz najwaniejszy.
Jest koniec godwki. Przy biciu w dzwony wychodzimy z kocioa. Ludzie ciskaj nam
donie, przed kocioem czeka Mirek i dzikuje kademu. Wczeniej ksidz przypomina na-
zwiska wszystkich uwolnionych i tych, ktrzy nadal siedz. Pierwszy raz widz (tak pniej
wszechobecny gest) uniesione palce z V. Wsiadamy do aut, jak jacy zwycizcy wycigu ko-
larskiego. I po chwili, jadc ulicami, wracamy do realnego wiata. Jad do Kcikw, najpierw
maa yka kaszki na wodzie i niemal kosmiczny w tamtych czasach banan. Natychmiast
niemal api przezibienie, ale jem w nastpnych dniach po 56 posikw
Jeszcze dwa epilogi.
Kiedy Jarek Broda wrci do domu, ojciec, dawny akowiec, spyta jak byo, a potem o co
bya ta godwka. Posucha, a potem stwierdzi: Eeee, tam. Co to za godwka! U nas przed wojn
na uniwersytecie to bya godwka. Zamknlimy si w akademiku, a jak przyjechaa granatowa
policja, tomy j obrzucili kamieniami. A o co bya ta wasza godwka? spyta zaintrygowany
Jacek. Jak to o co mia obruszy si ojciec eby ydw wyrzuci z Uniwersytetu!
Dziki mowi znajomej mojej mamy, to, e zniknem z dnia na dzie z pracy, nie zako-
czyo si dyscyplinark, tylko normalnym rozwizaniem umowy. Poegnalimy si z panem
kierownikiem, zszedem z rampy, wyszedem za bram i znowu musiaem sobie zada pyta-
nie: no i co teraz?
92
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
URSZULA SIKORSKA-KELUS
BIBLIOTEKARSTWO
Z DRESZCZYKIEM
Prowadzona w latach 19391945 przez niemieckiego okupanta polityka zakadaa wycofa-
nie z obiegu i zniszczenie szeregu pozycji ksikowych, w tym z zakresu literatury polskiej,
mniej wicej do czasu wojny wiatowej, gdy wanie w niej nawoywano do utworzenia
niepodlegego pastwa polskiego i szczeglnie glorykowano myl narodow; sporzdzone
przez Niemcw wykazy zakazanych pisarzy obejmoway ok. 1500 nazwisk
1
. Nie inaczej po-
stpowali zainstalowani w kraju komunici: dokonana przez nich czystka obja kilka tysicy
tytuw, miliony egzemplarzy, a ustanowiona instytucja cenzury uniemoliwiaa wydanie
czegokolwiek, co mogoby podway ustanowiony porzdek
2
.
W tej sytuacji prby zaopatrywania Polakw w pozycje wydawane na Zachodzie, zwasz-
cza przez Instytut Literacki, nabieray pierwszorzdnego wrcz znaczenia. Kultura, zdoby-
wana z wielkim trudem i pewnym nawet ryzykiem bya w okresie stalinizmu dla wikszoci
z nas pismem, ktre otwierao nam okno na inny wiat przyznawa Jan Jzef Lipski
3
. Jed-
nak mimo podejmowanych przez Jerzego Giedroycia wszechstronnych stara, wydawnictwa
traay do Polski w minimalnych ilociach
4
, i to jedynie do wskiego krgu inteligencji oraz
przedstawicieli partyjnego establishmentu i resortw siowych
5
. Te przechowywane w biblio-
tecznych magazynach, posiadajce status prohibitw, ze wzgldu na konieczno uzyskiwa-
nia przez potencjalnych czytelnikw specjalnych zezwole, znajdoway si praktycznie poza
zasigiem
6
. O tym, e ich spoeczny odbir pozostawa bardzo znikomy, zawiadcza Stefan
Kisielewski: [...] napisaem, z niczym si nie liczc, moje 5 powieci o Polsce wspczesnej.
Napisaem i wydaem w Paryu tyle e mao kto je tutaj czyta, ale wszystkiego wida naraz
mie nie mona
7
.
Jedynym sposobem na zapoznawanie si z ow zakazan literatur byo uczestnictwo
w prywatnej wymianie. Ksiki Kultury docieray do nas sporadycznie, zwykle poy-
1
W. Bartoszewski, Oblicze kultury polskiej w konspiracji [w:] idem, Warto by przyzwoitym. Teksty osobi-
ste i nieosobiste, [Pozna 2005], s. 233, przyp. 46. Sowieci okazali si oczywicie znacznie mniej pedantyczni,
nie bawic si w adne spisy, a dokonujc likwidacji caych bibliotek.
2
Zob. Cenzura w PRL. Wykaz ksiek podlegajcych niezwocznemu wycofaniu 1 X 1951 r., Wrocaw
[2002].
3
List J.J. Lipskiego do J. Giedroycia z 18 IV 1957 r. [w:] J. Nowak-Jezioraski, J. Giedroyc, Listy 19521998,
wybr, oprac. i wstp D. Platt, Wrocaw 2001, s. 193.
4
Od 1963 r. jednym z jego staych kurierw by Jzef Gawowicz, ryzykujcy karier ocera marynarki
handlowej (zob. jego wspomnienia Byem kurierem Giedroycia, Szczecin 1998). Mniej szczcia miaa grupa
szmuglujca zakazane pozycje przez Tatry, w 1970 r. skazana w tzw. procesie taternikw, zob. B. Kaliski, Przerzut
od Giedroycia, Karta 2004, nr 40, s. 99131, oraz J. Karpiski, Taternictwo nizinne, Lublin 2002, s. 21 i nast.
5
Zbigniew Kluczyski, funkcjonariusz krakowskiej SB, wspomina: Czytaem Soenicyna, Kultur
parysk. Nikt si z tym nie kry. Stay sobie u mnie w szafce egzemplarze adnie poukadane. Wypowied
[w:] Trzech kumpli. Przypis do historii PRL, Krakw 2008, s. 74.
6
Adam Michnik twierdzi jednak, e na pocztku lat szedziesitych otrzymywa je bez adnych prob-
lemw, w Bibliotece Narodowej, po wypenieniu zwykego rewersu. A. Michnik, Korespondencja [w:] idem,
Niezomny z Londynu i inne eseje (lektury wizienne), Warszawa 1984, Nowa, s. 94.
7
S. Kisielewski, Dzienniki, [Warszawa 1996], s. 902, zapis z 22 II 1977 r.
93
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
czane na krtko, na jakie wariackie terminy, na przykad na jedn noc opowiada Jan
Krzysztof Kelus. To si poyczao albo puszczao dalej, gdzie w ludzi, tracc nad tym
kontrol
8
. Po wielu latach takiego spontanicznego przekazywania sobie egzemplarzy z rk
do rk, z inicjatywy Teresy Boguckiej, w 1977 r. powstaa Latajca biblioteka
9
, obejmujca
wkrtce pozacenzuralne pozycje wydrukowane take w kraju, a niedostpne dla przecitnego
adepta wolnego sowa ze wzgldu na niskie nakady i wysokie ceny. W tym samym czasie
w identyczn, aczkolwiek znacznie gbiej zakonspirowan dziaalno, zaangaowaa si
Urszula Kuba Sikorska.
JUSTYNA BAEJOWSKA
* * *
Pod koniec lat szedziesitych
studiowaam socjologi na Uniwer-
sytecie Warszawskim. Interesowa-
am si naukami spoecznymi, lecz
jedynymi wydawnictwami emigra-
cyjnymi, jakie wpady mi w rce,
byy Dzienniki Gombrowicza, wyda-
ne przez Kultur Parysk i Nowa kla-
sa wyzyskiwaczy Milovana Dilasa.
Pamitam, jak opracowujc dane bi-
bliograczne dla profesora Rudnia-
skiego, zdobyam glejt z piecztkami
dziekana na dostp do wydawnictw
Kultury Paryskiej w Bibliotece Na-
rodowej. Mimo to odmwiono mi
moliwoci czytania tych ksiek,
nie mwic o wypoyczeniu ich do
domu. Moje dowiadczenia z dost-
pem do prohibitw nijak si wic
maj do tego, co pisa na ten temat
Adam Michnik, ktry twierdzi, e
otrzymywa je bez adnego proble-
mu po wypenieniu zwykego rewer-
su.
Aby zaspokoi swj apetyt czy-
telniczy, musiaam si odwoa do
action directe, a by ni przemyt
ksiek Kultury Paryskiej przez Tatry, w ktrym wziam udzia. I wtedy si dopiero naczy-
taam! Co prawda kosztowao mnie to dziewi miesicy wizienia, ale si opacio. Prcz
wasnych apetytw staralimy si rwnie zaspokoi apetyty innych, roznoszc t niewielk
8
By raz dobry wiat Jan Krzysztof Kelus w rozmowie z Wojciechem Staszewskim (i nie tylko), Warszawa
1999, s. 29 i 30.
9
T. Bogucka, W trujcych oparach teczek, Gazeta Wyborcza, 23 IX 2006 r., nr 205 (5212), s. 1415. Bi-
blioteka Boguckiej bya rozpracowywana w ramach sprawy operacyjnego rozpracowania Osada, zob. AIPN
01322/1900 (mikrolm).
Urszula Kuba Sikorska
94
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
w sumie ilo przemyconych ksiek na wydziay uniwersyteckie. W efekcie grupa dywer-
syjna Kozowski i inni zostaa aresztowana, ale wikszoci ksiek nie skonskowano i p-
dziy one dalej swj podziemny ywot.
W 1977 r. (a moe rok pnej) dowiedziaam si, e Teresa Bogucka
10
otrzymaa du par-
ti ksiek Kultury Paryskiej i poszukuje wsplnika-bibliotekarza do prowadzenia pod-
ziemnej biblioteki
11
. Po kilku spotkaniach ustaliymy, e Teresa, poniewa kontaktuje si
bezporednio z czonkami KOR-u oraz osobami o znanych nazwiskach z krgw kultury
i sztuki sympatyzujcymi z Komitetem, nadal bdzie dziaaa w tym wanie rodowisku.
Ja natomiast, w sposb bardziej konspiracyjny, sprbuj dotrze do modziey.
Aby unikn czstych kontaktw z jawniaczk Teres i jej schowkami biblioteczny-
mi podzieliymy ksiki na dwa zestawy (zdarzay si zreszt egzemplarze podwjne)
i umwiymy si na kontakty rzadsze, na haso, gdyby ktry z obsugiwanych przez ni
czytelnikw potrzebowa do pracy jakiej pozycji z mojego zestawu i vice versa. Od tego
momentu kada z nas dziaaa na wasn rk.
Prowadzona przeze mnie biblioteczka obsugiwaa modzie z kilku licew warszawskich,
szk zawodowych oraz studentw politechniki i akademika Mikrus, czyli ludzi, z ktrych
wikszo zapewne nigdy uprzednio nie zetkna si z wydawnictwami bezdebitowymi. Mia-
am kilkanacie (okoo dwudziestu) grup, liczcych przecitnie po dziesiciu czytelnikw.
Jedynym obowizkiem kadego, oprcz dyskrecji i punktualnoci, byo podanie wasnego
nazwiska i o ile pamitam adresu. Wymagao to wwczas odrobiny odwagi, a stanowio
jakby wkad, udzia wasny, symboliczne zapisanie si do opozycji. Dla organizacji biblioteki
nie miao to praktycznie adnego znaczenia dane te od pocztku zdeponowaam w jakim
bezpiecznym, ciemnym kcie.
Przez cay czas dziaalnoci biblioteki utrzymywaam kontakty jedynie z grupowymi. Grupo-
wym zostawa ten, kto zgosi akces do obsugiwania 810 osb w swoim rodowisku i dostarczy
ich list. Musia oczywicie posiada jakie referencje (jedn lub dwie osoby skierowaa do mnie
Bogucka, kogo innego Konrad Bieliski
12
, Jan Naroniak
13
). Potem naturaln kolej rzeczy
zaczynao to pczkowa i referencji udzielali grupowi, wynajdujcy nastpnych grupowych.
Zasady BHP, ktre nie uksztatoway si zreszt od razu, byy proste. Ksiki nie mogy
znajdowa si w jednym miejscu, a w spotkaniach ze mn uczestniczyy nie wicej ni trzy oso-
by. Ksigozbir zosta podzielony na pakiety zawierajce po kilkanacie ksiek. Wdroway
one do poszczeglnych grupowych, ktrzy wymieniali je nastpnie midzy sob wedug usta-
lonego wczeniej harmonogramu. Organizowaam spotkania grupowych oraz odbieraam prze-
czytane przez obie grupy pakiety i dostarczaam nowe. Pocztkowo spotykalimy si w naszym,
10
Biogram Boguckiej, zob. K. Duniec, Teresa Bogucka [w:] Opozycja w PRL. Sownik biograczny 195689, t. 3,
Warszawa 2006, s. 4244, oraz ibidem [w:] Sownik dysydentw. Czoowe postacie ruchw opozycyjnych w krajach
komunistycznych w latach 19561989, t. 1, Warszawa 2007, s. 538540. Zob. take: Teresa Bogucka [w:] E. Kondra-
towicz, Szminka na sztandarze. Kobiety Solidarnoci 19801989. Rozmowy, [Warszawa 2001], s. 137156.
11
Na temat funkcjonowania biblioteki mwi J.K. Kelus, zob. By raz dobry wiat, s. 227229 (do jego sw
nawizuje tytu niniejszego artykuu). Zob. take: K. Lachowski, Figurant. Dokumenty Suby Bezpieczestwa.
Sprawa operacyjnego rozpracowania 25723 kryptonim Ptak. Teczka z lat 19791982, Biaystok 2005, s. 13.
Pojedyncze donosy dot. funkcjonowania biblioteki znajduj si w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. Kli-
mek dot. Teodora Klincewicza, AIPN 01228/880.
12
Zob. jego biogramy w cytowanym ju sowniku dysydentw (s. 528531) i opozycji (t. 2, Warszawa 2002,
s. 3840), oba autorstwa Pawa Sowiskiego.
13
Zob. B. Kaliski, Jan Naroniak [w:] Opozycja w PRL, t. 3, s. 207209.
95
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
moim i Jana Krzysztofa Kelusa
14
, mieszkaniu przy ul. Raszyskiej, a poniewa prowadzilimy
dom bardziej ni otwarty, wic moi czytelnicy ginli w tumie ludzi, ktrzy nas wwczas odwie-
dzali. Nastpnych lokali kontaktowych szuka kady z nas, korzystalimy z nich krtko (przez
godzin, dwie) i czsto zmienialimy. Musielimy rwnie wynajdywa miejsca na podrczne
magazynki, suce do deponowania ksiek chwilowo nie krcych.
Raz na jaki czas musiaam transportowa po miecie kilkadziesit ksiek. Nie dyspo-
nowaam samochodem, ale poniewa czsto wyjedaam w gry, jako kamuau uywaam
wspinaczkowego plecaka i stroju, takiego jak na wyjazd lub powrt z gr.
Latem biblioteka nie funkcjonowaa modzie wyjedaa na wakacje, ja do pracy przy
pszczoach
15
. Ksiki zostaway u czytelnikw tam byo dla nich najbezpieczniej.
Do szybko przyzwyczailimy si do takiego sposobu dziaania. I mimo i biblioteka rozra-
staa si (dostawalimy od kolegw z Nowej po dwa egzemplarze wszystkich wydawanych przez
nich pozycji, potem doszy publikacje Krgu, Spotka i pojedyncze egzemplarze z innych wy-
dawnictw), a take zwikszya si liczba czytelnikw dziaaa bezwypadkowo. Co prawda
dwukrotnie zdarzya si wpadka ksiek, lecz jak si wydaje nie byy to akcje SB bezporednio
celowane w bibliotek (ksiki stracilimy podczas rewizji w akademiku Mikrus
16
oraz u foto-
grafa Piotra Rackmana
17
a w obu przypadkach bezpieka miaa rozmaite inne powody, by si tymi
osobami interesowa). Aresztowa i konskat ksiek do koca dziaalnoci udao si unikn.
Po kilku tygodniach szoku i dezorganizacji po ogoszeniu stanu wojennego spotkaam si
z grupowymi. Nikt wwczas nie wiedzia, na ile zmieniy si reguy gry: czy zapanie na
ulicy z paczk ksiek podziemnych wydawnictw skoczy si zatrzymaniem na 48 godzin,
czy te pobiciem lub aresztowaniem i wyrokiem. Mimo to ci dzielni modzi ludzie postanowi-
li, e nadal bd obsugiwali swoich czytelnikw. Trzeba byo tylko jeszcze bardziej uwaa.
Nie mieszkaam wwczas pod wasnym adresem, ostro zaangaowaam si w powstajc
wwczas podziemn ocyn CDN i wwczas by moe z nadmiaru ostronoci zdecydo-
waam si zniszczy list z nazwiskami czytelnikw. Po trochu wszystko znormalniao stan
wojenny pomau obumiera, a biblioteka ya wasnym yciem.
Nie wiem, czy bezpieka prowadzia jakie dziaania operacyjne przeciwko naszej bibliote-
ce. Skierowaam zapytanie do IPN, czy w archiwach znajduj si na ten temat jakie materiay
(czy zaoono spraw obiektow, czy istniej jakie donosy tajnych wsppracownikw). Od-
powiedzi, jak dotd, nie uzyskaam.
W mojej teczce lub tym, co si z niej zachowao adnych wzmianek o bibliotece nie
znalazam. Nie byo tam materiaw z lat 19761980 (zostay one prawdopodobnie zniszczo-
ne). A przecie w tym czasie w naszym mieszkaniu byy rewizje, mj yciowy partner by
stale inwigilowany przez bezpiek, nawet w pobliu naszej pasieki na zapadej mazurskiej
wsi zainstalowano agentur. Stanowio to dla mnie spore obcienie: prowadzc bibliotek,
czuam si odpowiedzialna za ludzi duo modszych ode mnie i w jakim sensie bardziej za-
groonych, a moje zaszoci biograczne wydaway si to zagroenie potgowa.
14
J.K. Kelus, wybitny opozycyjny bard, obecnie m Sikorskiej. O swoim yciu opowiada w ksice By raz
dobry wiat; zob. take: K. Gajda, Poza pastwowym monopolem Jan Krzysztof Kelus, Pozna 1998.
15
Od koca lat siedemdziesitych Sikorska wraz z Kelusem prowadzia na Mazurach pasiek.
16
Przeszukanie w pokoju 219 domu studenckiego, zajmowanym przez Krzysztofa Lachowskiego i Wiktora
Karpiskiego, miao miejsce 24 II 1980 r.
17
Moe chodzi o rewizj przeprowadzon u niego 1 III 1978 r. lub 1 III 1980 r., zob. Komunikat, nr 18 i 38
z 7 III 1978 r. oraz 31 III 1980 r. [w:] Dokumenty Komitetu Obrony Robotnikw i Komitetu Samoobrony Spoecznej
KOR, wstp i oprac. A. Jastrzbski, Warszawa Londyn 1999, s. 229 i 502.
96
R
E
L
A
C
J
E

I

W
S
P
O
M
N
I
E
N
I
A
Z akt IPN wynika, e mogy by to obawy na wyrost. Z notatki informacyjnej sporz-
dzonej po moim zatrzymaniu w kwietniu 1982 r. wynika, e SB skonna bya uwaa mnie
za osob przypadkowo wpltan w dziaalno opozycyjn Jana Krzysztofa Kelusa; osob
osamotnion, niespenion yciowo, zajmujc si jakim tam pszczelarstwem. Znajdo-
waa si tam nawet sugestia, e by moe naleaoby rozway przeprowadzenie rozmowy
wstpnej w celu zwerbowania mnie na tajnego wsppracownika.
Przez cay czas dziaania biblioteki nie otrzymywalimy adnego wsparcia nansowego.
Jedynym wkadem by wkad rzeczowy ksiki. Bylimy autentyczn spoeczn inicjatyw
przedsibiorstwem no cost no prot.
Po okrgym stole biblioteka przestaa istnie. adnego formalnego rozwizania dzia-
alnoci bibliotecznej nie przeprowadziam. Ksiki pozostay u czytelnikw. Doszam do
wniosku, e po powrocie do normalnoci przestay one by prohibitami, a dla czytelnikw
podziemnej biblioteki stay si, by moe, jak skromn pamitk, czym, co przypomni im
czasy, ktre miny, i to, kim wtedy byli.
ANEKS
Tekst ten byby w oczywisty sposb uomny, gdyby nie zawiera nazwisk ludzi, dzi-
ki ktrym wypoyczanie prohibitw na tak skal i tak dugo okazao si moliwe. Chodzi
o grupowych, osoby, ktre miay dostp do rnych grup rodowiskowych, wiekowych itp.,
do ktrych sama w aden sposb nie miaabym szans dotrze. Oni to wanie byli wsptwr-
cami tego projektu. Ich listy nie udao mi si do koca odtworzy. Podaj wic j niepen,
przepraszajc wszystkich, ktrych z powodu uomnoci pamici na tej licie zabrako:
Joanna Rose Studium Informacji, Archiwistyki i Ksigarstwa
Krystyna Jankowska jw.;
Marta Umiska Liceum Rejtana;
Halinka ze Stegien (?) jw.;
Jolanta ochowska jw.;
Marek Dutkiewicz jw.;
Pawe Baraski jw.;
Piotr Rackmann jw.;
Witold Rosicki jw.;
Krzysztof Lachowski Politechnika, Dom Studenta Mikrus;
Maciek Kuro Liceum im. Gottwalda (?), potem Wydzia Historii UW;
Witold Grka Pedagogika UW;
Bogdan Kostyra jw.;
Kasia Bielas Polonistyka UW;
Wojciech Kochlewski bibliol (obsugiwa starszych czytelnikw z rnych rodo-
wisk: Stefana Nowaka profesora socjologii, Macieja Rayzachera aktora, Stefana Star-
czewskiego i innych);
dwch grupowych z Technikum Samochodowego przy ul. Hoej (nazwisk niestety nie pa-
mitam. Od stanu wojennego utracilimy z nimi kontakt);
Jan Barty niepenosprawny kolega, u ktrego w domu przechowywaam chwilowo nie
krce midzy grupami ksiki. Jan by jedynym obsugiwanym indywidualnie czytelni-
kiem.
Opracowaa Justyna Baejowska
97
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
WOJCIECH SAWICKI, IPN
WSPPRACA WOJCIECHA
JARUZELSKIEGO Z ORGANAMI
INFORMACJI WOJSKOWEJ
W WIETLE MATERIAW WSCHODNIONIEMIECKIEJ STASI
(STUDIUM RDOZNAWCZE)
W pierwszej poowie roku 2000 odbywaem sta naukowy w Urzdzie
Penomocnika Federalnego ds. Akt Suby Bezpieczestwa Pastwo-
wego byej Niemieckiej Republiki Demokratycznej znanego na caym
wiecie pod nieocjaln nazw Urzd Gaucka. Miaem tam unikatow
moliwo nie tylko zapoznawania si z oryginaami zgromadzonych
dokumentw Stasi, lecz przede wszystkim samodzielnego ich wyszuki-
wania. Wwczas natknem si w aktach ktre bez cienia przesady
nazwa mona po prostu teczk Kiszczaka, zaoon na szefa pol-
skiego MSW przez kontrwywiad enerdowskiej bezpieki na arcycie-
kawy dokument, powstay w 1986 r., ktry ze wzgldu na jego histo-
ryczn wag przytaczam poniej w caoci (razem z oryginalnym jego
ministreszczeniem, dokonanym najpewniej przez prowadzcego tecz-
k ocera kontrwywiadu Stasi), wraz z wiernym jego tumaczeniem.
Czytelnikowi naley si kilka sw wyjanienia, czym tak naprawd jest owa tecz-
ka Kiszczaka i dlaczego prowadzi j akurat Gwny Wydzia II Stasi, czyli departament
kontrwywiadu. W wyniku Sierpnia 1980 i zwizanego z nim ogromnego zaniepokojenia Eri-
cha Honeckera niestabiln sytuacj polityczn u wschodniego ssiada powoano do ycia
w enerdowskiej Subie Bezpieczestwa Pastwowego tzw. Grup Operacyjn Warszawa
(Operativgruppe Warschau). Rezydowaa ona przy polskim MSW w Warszawie. Oprcz
ocjalnej wsppracy z polskimi organami bezpieczestwa, otrzymaa ona od swych mo-
codawcw w Berlinie Wschodnim poufne zadanie szpiegowania na masow skal Polakw
i to zarwno tych z krgw wadzy, jak i opozycji. Nad Sprew podjto te decyzj, e
zostanie ona uplasowana w ramach Stasi wanie jako agenda kontrwywiadu. Wynikao to
po pierwsze z tajnych umw midzynarodowych, w myl ktrych tego rodzaju grupy cz-
nikowe dziaajce na terenie zaprzyjanionych krajw socjalistycznych podlegay krajowym
kontrwywiadom (w PRL np. by wic to Departament II MSW). Po drugie Gwny Wydzia
II podlega w hierarchii Stasi, jako jedyna z tak duych jednostek departamentalnych, bezpo-
rednio samemu ministrowi Erichowi Mielkemu. Ten za jak wiadomo nie ufa w stopniu
dostatecznym adnemu ze swoich wiceministrw, a ju zwaszcza szefowi HVA (wywiadu)
Markusowi Wolfowi, naturalnie predestynowanemu przecie do prowadzenia tego rodzaju
dziaalnoci, aby zrezygnowa z bezporedniego nadzoru nad GOW.
W strukturze Gwnego Wydziau II kierowanie wszystkimi grupami operacyjnymi, ja-
kimi dysponowaa Stasi w krajach bloku socjalistycznego, naleao do jego Wydziau X.
98
D
O
K
U
M
E
N
T
YW wewntrznej terminologii okrelano to zwykle po prostu skrtem: MfS HA II/10. Z ko-
lei ZMA to Zentrale Materialanlage podrczna skadnica materiaw operacyjnych wy-
tworzonych w toku dziaalnoci konkretnej jednostki (wydziau operacyjnego) Stasi.
W przeogromnym zbiorze tego rodzaju dokumentacji, wytworzonej lub tylko przetworzonej
w latach osiemdziesitych przez wspomniany wyej Wydzia X kontrwywiadu, lwia cz
dotyczy wanie Polski a w ramach tego zasobu teczka oznaczona nr 1763 dotyczy o-
cjalnie najwikszego sojusznika enerdowskiej bezpieki w PRL ministra spraw wewntrz-
nych Czesawa Kiszczaka. Zawarte w niej materiay, pozyskane z najprzerniejszych r-
de ocjalnych, poufnych lub cile tajnych miay dokumentowa postaw polityczn
towarzysza Kiszczaka, szkicowa jego rys psychologiczny i ujawnia wszelkie moliwe
powizania, zarwno na arenie midzynarodowej, jak i przede wszystkim w elitach wadzy
PRL. Zdecydowana wikszo z nich zostaa zdobyta przez dziaajc niemal dzie i noc
w stolicy i kilku najwikszych miastach Polski w latach 19801990, wspomnian ju, Grup
Operacyjn Warszawa.
Przytoczone niej dokumenty ze s. 9192 teczki Kiszczaka odbiegaj znaczco treci
i form od pozostaych. Przede wszystkim dlatego, e, jak mona zauway dokument
z marca 1986 r. nie zosta pozyskany przez GOW, ale pochodzi z zupenie innego rd-
a: Gwnego Wydziau I a wic kontrwywiadu wojskowego, bdcego odpowiednikiem
peerelowskiej samodzielnej suby specjalnej: Wojskowej Suby Wewntrznej, podlegajcej
wycznie MON, lecz w systemie politycznym NRD, jak i powojennego ZSRS bdcego
immanentn czci, odpowiednio, Stasi i KGB. Zreszt, mimo wtoczenia w ramy cywil-
nej bezpieki, kontrwywiady wojskowe innych ni PRL krajw socjalistycznych cieszyy si
w nich mimo wszystko pewn doz samodzielnoci, posiadajc np. wasne instrukcje o pracy
operacyjnej, nieco inne metody i styl dziaania oraz wasne wewntrzne archiwum i system
ewidencji operacyjnej; tak wic i z tego punktu widzenia porwnanie HA I Stasi do WSW
wydaje si naturalne i zasadne.
Uwana lektura odrcznego nagwka dokumentu ze s. 92. ujawnia jednak jeszcze jeden
zaskakujcy fakt. Zdobyte operacyjnie informacje (mowa jest o rdle HA I) pochodzi-
y pierwotnie skdind. Zostay one mianowicie pozyskane z jedynej niezalenej formalnie
od Stasi suby specjalnej NRD wywiadu wojskowego (odpowiednika sowieckiego GRU
i peerelowskiego Zarzdu II Sztabu Generalnego WP), znanego od lat szedziesitych jako
Verwaltung Aufklrung der NVA (Zarzd Wywiadu Narodowej Armii Ludowej NRD), kt-
rego nazwa w latach 19831990 brzmiaa jednak ocjalnie: Bereich Aufklrung der MfNV
(Zakres Wywiadu MON NRD). Ze wzgldu na inne podporzdkowanie obu wojskowych
sub specjalnych NRD (kontrwywiad MBP, wywiad MON) rywalizacja midzy nimi
bya szczeglnie zacita. Przy czym, podobnie jak w ZSRS, z racji ogromnej wadzy i pozycji
cywilnej bezpieki (Stasi, KGB) dominacja naleaa zdecydowanie do kontrwywiadu, ktry
posiada przywilej rozcignicia swej bezporedniej ochrony kontrwywiadowczej na wszyst-
kie struktury wywiadu, a co za tym idzie mia tam swoje ocjalne przyczki. Mg nawet
jak wida choby z przytoczonego dokumentu werbowa agentur spord kadry pracow-
nikw wywiadu wojskowego. Sytuacja odwrotna bya oczywicie nie do pomylenia.
W strukturze Gwnego Wydziau I Stasi tzw. ochrona kontrwywiadowcza (czytaj: inwi-
gilacja) wywiadu wojskowego NRD naleaa do zada Wydziau Kontrwywiadu Zewntrz-
nego (Abteilung uere Abwehr), nadzorowanego notabene bezporednio przez I. zastpc
szefa HA I. W ramach teje jednostki przypisano to zadanie do jej Podwydziau nr 2 (Un-
terabteilung 2) rezydujcego cakiem ocjalnie w siedzibie wywiadu wojskowego przy
99
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
Oberspreestrae 5761 we wschodnioniemieckiej dzielnicy Treptow
1
, ktra sama w sobie
bya zakonspirowana przed obcymi subami specjalnymi, ale i zwykymi obywatelami NRD
jako rzekomy Instytut Matematyczno-Fizyczny Armii NRD (Mathematisch-Physikalisches
Institut der NVA). W duym stopniu wanie ze wzgldu na t posunit do najdalszych gra-
nic konspiracj wewntrzn na przeomie lat 1989/1990 udao si jego funkcjonariuszom
niemal w 100 proc. usun bd zniszczy wytworzon przez lata dokumentacj operacyjn.
Ze zrozumiaych wic wzgldw struktura ta pozostaje do dzi najbardziej tajemnicz i nie-
zbadan spord wszystkich sub specjalnych byej NRD. Wielu publicystw nadal nawet
nie uzmysawia sobie jej istnienia
2
. Zapewne nieprzypadkowo take akta kontrwywiadu woj-
skowego Stasi zostay przetrzebione u progu lat dziewidziesitych w stopniu nieporwny-
walnie wikszym ni pozostaa spucizna aktowa wytworzona przez t instytucj. Skdind
wiadomo, e w tym samym okresie miay te miejsce wielkie zniszczenia dokumentacji wy-
tworzonej przez peerelowsk WSW oraz jej jeszcze bardziej niechlubnego stalinowskiego po-
przednika: Gwny Zarzd Informacji WP. Wszystko to powoduje, e zaprezentowany niej
dokument zawiera treci cakowicie dzi unikatowe, ktrych nie uda si zapewne ju nigdy
ani obali, ani pogbi na podstawie zachowanych rde archiwalnych obu krajw lecych
po prawym i lewym brzegu Odry.
Zasadniczy dokument ze s. 92. zosta poprzedzony swoistym ministreszczeniem, zawartym
na niewielkim kawaku papieru wszytym w teczk jako jej obecnie 91. karta. Zosta przytoczo-
ny w niniejszym studium wycznie dlatego, e w jednym miejscu jego tre odbiega wyranie
od streszczanego oryginau. Mowa jest w nim bowiem o tym, e w 1952 r. Czesaw Kiszczak
mia by jeszcze w randze kapitana lub majora, podczas gdy pena wersja informacji mwi
jednoznacznie, e pniejszy szef MSW by wwczas kapitanem. Trudno odgadn, skd tego
rodzaju rozbieno, tym bardziej e trudno rwnie zakada, by streszczenie mogo czerpa
swe rdo skdind ni dokument z kolejnej karty. Zwraca uwag za to fakt, e w streszcze-
niu nazwisko Kiszczak oraz imi gen. Witaszewskiego Kazimierz jest zapisane w formie
bezbdnej, co moe by dodatkow wskazwk, e dokona go ocer Wydziau X kontrwywia-
du Stasi, prowadzcy na co dzie teczk Kiszczaka majcy z racji swojej pracy spore obycie
zarwno z naszymi realiami, jak i jzykiem polskim. Natomiast dokument ze s. 92, umownie
zwany przeze mnie oryginalnym (w rzeczywistoci bowiem to tylko jedna karta zacznika
nr 2 jakiego wikszego dokumentu stworzonego w HA I, w dodatku na podstawie wiedzy ich
agenta z wywiadu wojskowego NVA), zawiera konsekwentnie bdn form Kiszak i niemie-
cki fonetyczny zapis imienia Kasimierz. wiadczy to ewidentnie o tym, e ocer, ktry dla
wywiadu wojskowego NRD pozyska te informacje, tylko w ograniczonym stopniu posiada
znajomo jzyka polskiego. Nasuwa si wrcz przypuszczenie, e informacje te zostay uzy-
skane albo w bezporedniej (moe nagrywanej) rozmowie ocera wywiadu NVA ze swoim
dobrze uplasowanym rdem w Polsce, albo te na drodze podsuchu (np. rozmowy wyszych
ocerw LWP z otoczenia Jaruzelskiego i Kiszczaka).
1
Dokadna struktura kontrwywiadu wojskowego NRD (stan bada na 26 X 2006 r.):
http://www.nva-struktur.de/nva-struktur-2000/2000_struktur.htm (dostp 25 II 2010 r.).
2
Andreas Kabus, Auftrag WINDROSE. Der militrische Geheimdienst der DDR, Berlin 1993; Bodo Weg-
mann, Die Militrauf klrung der NVA. Die zentrale Organisation der militrischen Auf klrung der Streitkrfte
der Deutschen Demokratischen Republik. 2. Auage, Berlin 2006.
100
D
O
K
U
M
E
N
T
YMfS HA II/10 ZMA 1763, s. 91:
Zu General Kiszczak unterhlt General Jaruzelski besondere Beziehungen.
Diese Bekanntschaft hatte ihren Anfang bereits damals zu Beginn der 50er Jahre,
als General Jaruzelski Lehrer an der Akademie des Generalstabes und General
Kiszczak Ofzier der Abwehr an dieser Lehreinrichtung, noch im Range eines
Hauptmanns oder Majors, war. Man erzhlt auch, da General Kiszczak die ber-
aus positive Einstellung General Jaruzelskis mit Beweisen belegte, als General
Kazimierz Witaszewski, der damalige Chef der Politischen Hauptverwaltung der
Polnischen Armee versuchte, General Jaruzelski im Jahre 1952 fr seine brger-
liche Herkunft aus der Armee zu entlassen.
Szczeglne zwizki cz gen. Jaruzelskiego z gen. Kiszczakiem. Znajomo
ta zostaa zapocztkowana jeszcze wtedy na pocztku lat 50., gdy gen. Jaruzel-
ski by wykadowc w Akademii Sztabu Generalnego, a gen. Kiszczak by, jesz-
cze w randze kapitana lub majora, ocerem kontrwywiadu na tej uczelni. Mwi
si take, e gen. Kiszczak dostarczy dowody nadzwyczaj pozytywnego nasta-
wienia gen. Jaruzelskiego [do ustroju komunistycznego], gdy w 1952 roku gen.
Kazimierz Witaszewski, wczesny szef Gwnego Zarzdu Politycznego WP,
prbowa doprowadzi do zwolnienia z armii gen. Jaruzelskiego z powodu jego
buruazyjnego pochodzenia spoecznego.
MfS HA II/10 ZMA 1763, s. 92:
Quelle der HA I, Bereich Aufklrung der MfNV
14.3.86
Anlage 2
Blatt 2
Waffengeneral Czesaw K i s z a k , Minister des Innern
Die Entwicklung enger Beziehungen zwischen Waffengeneral Kiszak und Ar-
meegeneral Jaruzelski begannen Anfang der 50er Jahre, als Genosse Jaruzelski
als Ausbildungsofzier an der Militrakademie des Generalstabes ttig war.
Genosse Kiszak war zu dieser Zeit als Hauptmann fr die Spionageabwehr an
dieser Lehreinrichtung eingesetzt.
Im Jahre 1952 wurde Genosse Jaruzelski von Hauptmann Kiszak als Inofziel-
ler Mitarbeiter gewonnen, von ihm verpichtet und zur Erfllung von Abwehraufga-
ben genutzt. Die Zusammenarbeit wurde als sehr aktiv und wertvoll eingeschtzt.
Als Ende des Jahres 1952 der ehemalige Chef der Politischen Hauptverwal-
tung der Polnischen Armee, General Kasimierz W i t a s z e w s k i, die Forderung
stellte, Genossen Jaruzelski auf Grund seiner brgerlichen Herkunft aus der Ar-
mee zu entlassen, beschaffte Genosse Kiszak entsprechende Beweise fr eine
auerordentlich positive Grundhaltung und Einstellung des Genossen Jaruzelski
zum Staat und zur Armee.
Im Verlaufe der folgenden Jahre gab es stets enge Beziehungen zwischen den
Genossen Kiszak und Jaruzelski. Besonders in der Zeit seiner Ttigkeit als Chef
Aufklrung der Polnischen Armee, versorgte Waffengeneral Kiszak den Armee-
101
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
general Jaruzelski und dessen Familie mit Waren aus dem Ausland, die er als
Geschenke ber die im Ausland ttigen Militrattachs beschaffen lie.
Eine besonders enge Verbindung besteht zwischen den Ehefrauen von Ar-
meegeneral Jaruzelski und Waffengeneral Kiszak, die bedeutend dazu beitragen,
da die Beziehungen zwischen beiden Familien nicht gestrt werden.
[dopisano odrcznie:]
rdo Gwnego Wydziau I [Stasi] w wywiadzie wojskowym MON [NRD]
13.03.1986
Zacznik nr 2
karta 2
Gen. broni Czesaw K i s z c z a k , Minister Spraw Wewntrznych
Rozwj cisych zwizkw pomidzy gen. broni Kiszczakiem i gen. armii
Jaruzelskim rozpocz si w pocztku lat 50., gdy tow. Jaruzelski by ocerem
wykadajcym w wojskowej Akademii Sztabu Generalnego.
Towarzysz Kiszczak by w tym czasie kapitanem odpowiedzialnym za ochron
kontrwywiadowcz na tej uczelni.
W roku 1952 tow. Jaruzelski zosta pozyskany przez kpt. Kiszczaka jako nieo-
cjalny wsppracownik, przez niego zaprzysiony i wykorzystany do wykonania
zada kontrwywiadowczych. Wsppraca zostaa oceniona jako bardzo aktywna
i wartociowa.
Gdy w kocu roku 1952 wczesny szef Gwnego Zarzdu Politycznego
WP, gen. Kazimierz Witaszewski, zada zwolnienia tow. Jaruzelskiego z armii
z powodu buruazyjnego pochodzenia, tow. Kiszczak postara si o odpowiednie
dowody na nadzwyczaj pozytywn postaw i nastawienie tow. Jaruzelskiego do
[komunistycznego] pastwa i armii.
W kolejnych latach istniay ju zawsze cise zwizki pomidzy towarzysza-
mi Kiszczakiem i Jaruzelskim. Zwaszcza w okresie kierowania przez gen. broni
Kiszczaka wywiadem polskiej armii zaopatrywa on gen. armii Jaruzelskiego i jego
rodzin w zagraniczne towary, ktre pozyskiwa jako podarunki od dziaajcych za
granic attach wojskowych.
Szczeglnie cisy zwizek istnieje pomidzy onami generaw Jaruzelskiego
i Kiszczaka, ktry przyczynia si do tego, e zwizki obu rodzin pozostaj niena-
ruszone.
Pierwsze pytanie, jakie nasuwa si po przeczytaniu obu niemieckich dokumentw, dotyczy
oczywicie ich wiarygodnoci. W roku 2000 informacja o tym, e twrca stanu wojennego
i wieloletni minister, a nastpnie premier i I sekretarz PZPR zaczyna swoj karier wojskow
jako tajny informator owianej ponur saw Informacji Wojskowej, w dodatku zwerbowany
przez swego pniejszego najbardziej zaufanego protegowanego, wydawaa si nie tylko nie-
mal fantastyczna, lecz przede wszystkim niewerykowalna. Instytut Pamici Narodowej by
wwczas dopiero in statu nascendi, a intensywna kwerenda w zasobie archiwalnym Urzdu
Gaucka prowadzona przez autora nie przyniosa zapewne z wyej wymienionych powo-
dw adnych efektw. Co wicej, niedostpne byy wwczas teczki osobowe Kiszczaka
102
D
O
K
U
M
E
N
T
Yi Jaruzelskiego ani inne dokumenty wojskowe z lat pidziesitych, ktre mogyby cho tro-
ch rzuci wiato na wiarygodno opisanych w dokumentach wydarze.
W czerwcu 2005 r. media w Polsce poinformoway jednak, e w zasobie IPN odnaleziony
zosta (co ciekawe w materiaach nie po byym GZI WP i WSW, lecz po byym Minister-
stwie Bezpieczestwa Publicznego) interesujcy dokument z maja 1949 r. (AIPN BU MBP
4314 Informacja na ocerw wytypowanych do pracy w II Oddz. Szt. Gen. WP, 9.05.1949,
k. 3134), ktry jednoznacznie wskazywa, e ppk Jeruzelski [sic!] Wojciech s. Wadysa-
wa, ur. w 1923 r. w m. Kurw [...] Jest naszym t/inf. Wolski zawerbowanym 29.03.46 r.
w 5 p.p. 3 D.P. na uczuciach patriotycznych. Charakteryzowany jako jednostka wartociowa;
czonek Partii. Dobry tajny wsppracownik, nadajcy si na rezydenta. K/m. [Kompromate-
riaw = materiaw kompromitujcych] nie posiadamy (dane z I Oddz. GZI WP 9.05.49 r.).
Jest to jak dotd jedyny znany dokument z zasobu polskiego, ktry choby lakonicznie traktuje
o wsppracy pniejszego generaa z Informacj Wojskow. W listopadzie 2005 r. specjalny
zesp naukowcw, powoany przez wczesnego prezesa IPN Leona Kieresa odnalaz jeszcze
zapis ewidencyjny z Ksigi inwentarzowej tajnych wsppracownikw Nr 1 Zespou E-1 (rodzaj
dziennika archiwalnego wyeliminowanych osobowych rde informacji GZI WP prowadzony
przez Oddzia VII GZI WP zajmujcy si ewidencj operacyjn), ktry podaje jednak wcze-
niejsz o ponad miesic dat werbunku Jaruzelskiego: 18 lutego 1946 (Jaruzelski Wojciech
s. Wadysawa, ur. 1923, ps. Wolski nr archiwalny 22858 bez daty, zapewne dotyczy to
jednak roku 1954 bd 1955, oraz dopisek, zapewne z poowy lat szedziesitych materiay
u kierownictwa [WSW] a nastpnie kolejny, jeszcze pniejszy, by moe z lat siedemdzie-
sitych: materi[a] u Szefa Suby). W czerwcu 2006 r. archiwista IPN natkn si jeszcze
przypadkowo na zapis w Ksidze inwentarzowej tajnych wsppracownikw Nr 1, czyli zaoo-
nym w grudniu 1948 r. przez Oddzia VII GZI WP centralnym dzienniku rejestracyjnym wszel-
kich osobowych rde informacji GZI, pod kolejnym (relatywnie wczesnym) numerem 1846:
Jaruzelski Wojciech s. Wadys.[awa] T/inf. [tajny informator] Wolski, zawerbowany przez
Sekcj Informacji Wyszej Szkoy Piechoty [w Rembertowie]. Warto podkreli, e oba zapisy
ewidencyjne dotyczcy numeru rejestracyjnego 1846 (z grudnia 1948 r.) oraz dotyczcy archi-
wizacji teczek pracy i personalnej pod sygnatur 22858 (z roku, jak mona domniemywa, 1954
lub 1955) zostay w pniejszym okresie, by moe jeszcze w latach siedemdziesitych, staran-
nie zamazane czarnym amastrem, ktry jednak z czasem wyblak, tworzc charakterystyczne
zielone plamy, na ktrych atwo odczyta dzi pierwotn tre; natomiast same teczki Wol-
skiego, ktre ju w latach szedziesitych miay znajdowa si u kierownictwa zniky, co
wyranie sugeruje, e podjto prb metodycznego wyczyszczenia wczesnego archiwum
WSW z wszelkich ladw, ktre mogyby da wiadectwo o wsppracy gen. Jaruzelskiego
z Informacj Wojskow
3
. I wcale nie musiao to nastpi dopiero w latach 19891990 rwnie
dobrze mogo si wydarzy w latach 19791981 gdy Kiszczak by szefem caej Wojskowej
Suby Wewntrznej.
Rekapitulujc powysze informacje, moemy stwierdzi na podstawie niepodwaalnych
rde krajowych, e Wojciech Jaruzelski zwerbowany zosta w pocztkach 1946 r. (zapewne
29 marca jak podaje cytowana wyej charakterystyka z maja 1949 r., ktrej postaw byy
precyzyjne dane z teczki personalnej Wolskiego; data 18 lutego, widniejca w dzienniku
3
Dokadne omwienie i analiza dokumentw odnalezionych w latach 20052006 w IPN dotyczcych tajnego
informatora ps. Wolski zob. P. Piotrowski, Sprawa wsppracy Wojciecha Jaruzelskiego z Informacj Wojsko-
w. Rekonesans archiwalny, Biuletyn IPN 2007, nr 12 (7273), s. 116125.
103
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
archiwalnym GZI, moe dotyczy albo wszczcia sprawy jeszcze w charakterze kandydata
na tajnego informatora albo te odnosia si po prostu do pierwszego dokumentu w teczce
personalnej) przez Wydzia Informacji 3. Dywizji Piechoty (stacjonujcej wwczas w Zamo-
ciu), podporzdkowany w tym czasie Okrgowemu Zarzdowi Informacji nr VII w Lublinie,
na uczuciach patriotycznych a wic bez adnego przymusu ze strony ocerw GZI, czyli
dobrowolnie. Wiadomo jednak, e ju w 1947 r. kpt. Jaruzelski rozpocz studia w Centrum
Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie (od 1 kwietnia 1948 r. Wyszej Szkole Piechoty
w Rembertowie
4
), a nastpnie ju od listopada 1947 r. sta si jej wykadowc, awansujc do
stopnia majora i (25 stycznia 1949 r.) podpukownika. W marcu 1949 r. zosta mianowany
szefem Wydziau Szk i Kursw Ocerw Rezerwy Oddziau Szk i Kursw Sztabu Wojsk
Ldowych WP
5
. Nie dziwi wic, e dziennik rejestracyjny OZI GZI, ktry powsta dopiero
w grudniu 1948 r., odnotowuje przy jego nazwisku i numerze rejestracyjnym 1843 jako jed-
nostk prowadzc Sekcj Informacji Wyszej Szkoy Piechoty, natomiast jego charaktery-
styka z maja 1949 r. podaje wczesny prawidowy jego stopie podpukownik oraz infor-
muje, e dane [do niej zaczerpnito] z I Oddz[iau] GZI WP, ktry zajmowa si ochron
Sztabu Generalnego i jednostek pomocniczych (a wic take Sztabu Wojsk Ldowych) oraz
wyszych uczelni wojskowych usytuowanych w Warszawie (zatem take WSP w Rember-
towie). Na czele tej struktury od grudnia 1948 r. do grudnia 1950 r. sta sowiecki pukownik
Witalis Puszkow
6
, na ktrego rce, by moe, traay najciekawsze meldunki Wolskiego.
Jak w wietle przytoczonych wyej informacji, ktre dotychczas udao si odnale w archi-
wum IPN, przedstawia si wiarygodno dokumentu Stasi? Jest w nim przecie wyranie na-
pisane, e Jaruzelskiego mia zwerbowa kapitan Kiszczak i miao to mie miejsce w 1952 r.
Czy nie jest to jaka wyssana z palca informacja, skoro mamy wyrane potwierdzenie istnienia
i tosamoci tajnego informatora Wolskiego ju z grudnia 1948 r. i maja roku nastpnego?
Zanim wydamy wyrok na rdo Stasi czy te wywiadu wojskowego NRD, ktre od-
powiada za przytoczone informacje, naley przede wszystkim stwierdzi, e zarwno ono,
jak i rda polskie potwierdzaj sam fakt werbunku Jaruzelskiego przez organa Informacji
Wojskowej. Co wicej, zarwno dokument niemiecki, jak i polski jednogonie podkrelaj,
e by on nie jakim przypadkowym i przecitnym, lecz bardzo cennym osobowym rdem
informacji. Tyle oczywistych zbienoci, jeli chodzi o generalia. Pora przyjrze si wic,
pozornie mniej istotnym, szczegom.
Dokument oryginalny z marca 1986 r. mwi wyranie, e dokonujcy w 1952 r. wer-
bunku Kiszczak mia posiada stopie kapitana. Lektura przechowywanej dzi w Instytu-
cie Pamici Narodowej (wczeniej w Centralnym Archiwum Wojskowym) teczki personalnej
generaa ujawnia, e kapitanem zosta on wprawdzie ju w 1949 r., ale majorem dopie-
ro w roku 1953 (wniosek awansowy 9 kwietnia, mianowanie rozkazem personalnym MON
nr 774 25 czerwca)
7
. A wic informacja jest w tym zakresie cakiem poprawna, a awans
z 1953 r. bdzie jeszcze przedmiotem dalszych rozwaa.
Dokument niemiecki przytacza jeszcze jedn ciekaw informacj: w chwili swojego do-
mniemanego werbunku, tj. w 1952 r., Jaruzelski mia by wykadowc w Akademii Sztabu
4
C. Grzelak, Wysza Szkoa Piechoty w Rembertowie 19481954, Warszawa 1984, s. 70.
5
Diariusz ycia generaa Wojciecha Jaruzelskiego na jego ocjalnej stronie internetowej:
http://www.wojciech-jaruzelski.pl/main.php?dzial=2&sub=3 (dostp 25 II 2010 r.); akta personalne W. Jaruzel-
skiego z Dep. Kadr MON, IPN BU 2265/1, k. 1, 4v.
6
W. Tkaczew, Organa Informacji Wojska Polskiego 19431956, Warszawa 2007, s. 22.
7
IPN BU 2174/7098, k. 1 i 46.
104
D
O
K
U
M
E
N
T
YGeneralnego (miecia si ona wwczas jeszcze nie w Rembertowie, ale w gmachu byej Wol-
nej Wszechnicy Polskiej na warszawskiej Ochocie). Wiemy ju, e w pocztkach 1949 r. Ja-
ruzelski zosta podpukownikiem i przeniesiono go z WSP w Rembertowie do Sztabu Wojsk
Ldowych, gdzie nadal zajmowa si szkolnictwem wojskowym, lecz ju z pozycji nie wy-
kadowcy, ale jego organizatora i nadzorcy (m.in. 1 marca 1950 r. zosta mianowany szefem
Wydziau Szk i Kursw Ocerw Zawodowych Gwnego Zarzdu Wyszkolenia Bojowe-
go WP). To jednak nie wszystko: jak sam podaje w swym yciorysie, midzy 1 padzierni-
ka 1952 r. a 2 padziernika 1953 r. odbywa Kurs Doskonalenia Dowdcw w Akademii
Sztabu Generalnego!
8
Oczywicie, by on tam tylko suchaczem, ale ze wzgldu na swoj
funkcj wojskow mg zosta zapamitany nie jako ucze, lecz wykadowca. Nie mona te
wykluczy, e uczestniczc w tego rodzaju kursie jako suchacz, sam prowadzi te jakie
wykady na tej uczelni (przypomnijmy, e w latach 19471949 by regularnym wykadowc
w WSP w Rembertowie, ktrej komendantem by wwczas sowiecki genera Ostap Steca; ten
sam genera pniej sprawowa funkcj p.o. komendanta ASG w Warszawie, gdy tra tam
Jaruzelski).
Oba przytoczone wyej fakty, ktre dzi bez problemu da si pozytywnie zwerykowa
(stopie Kiszczaka oraz pobyt w Akademii Sztabu Generalnego ppk. Jaruzelskiego w latach
19521953), pozwalaj wysnu wstpny wniosek, e informacja ze rde niemieckich jest
bardzo precyzyjnie umieszczona w czasie i nie ma tu mowy o adnym przypadku czy konfa-
bulacji. Ustalenie szczegowych danych z tak wczesnego fragmentu yciorysw obu gene-
raw byoby bowiem niezmiernie trudne (jeli nie niemoliwe) bez dostpu do archiwalnej
wojskowej dokumentacji aktowej, a ta przecie bya w roku 1986 cakowicie niedostpna,
nie tylko zreszt dla obcych wywiadw.
Kolejna wana wskazwka to udzia w caym zdarzeniu gen. Kazimierza Witaszewskiego
(19061992) postaci przecie niemal zapomnianej zarwno obecnie, jak i w 1986 r. Ten
przedwojenny komunista, czonek KPP i PPR, stalinowski dygnitarz zaczyna swoj karier
w wojsku co prawda ju w 1943 r. jako ocer polityczny sowieckiego chowu, lecz niemal
natychmiast po zajciu Polski przez Armi Czerwon cieki jego partyjnej kariery biegy
z daleka od spraw wojskowych. By pierwszym powojennym prezydentem odzi, w latach
19441948 szefowa komunistycznym zwizkom zawodowym, pniej by wiceministrem
Pracy i Opieki Spoecznej, by w latach 19491951 kierowa PZPR na Dolnym lsku jako
I sekretarz KW we Wrocawiu. Po swym powrocie do Warszawy otrzyma najbardziej deli-
katn i zaufan funkcj w caej dotychczasowej karierze, obejmujc posad kierownika Wy-
dziau Kadr w KC PZPR, czyli innymi sowy gwnego kadrowca caej partii. I wanie on,
ktry u progu lat pidziesitych niewiele mia stycznoci z wojskiem, ale za to wietnie
nadawa si na partyjnego nadzorc, skierowany zosta w padzierniku 1952 r.
9
do obj-
cia funkcji szefa Gwnego Zarzdu Politycznego WP (a wic szefa struktur ideologicznych
w LWP) i jednoczenie wiceministra obrony narodowej, jako zastpca osawionego sowie-
ckiego marszaka Konstantego Rokossowskiego. Witaszewski a do padziernika 1956 r.
osoba numer 2 w polskim wojsku wsawi si rozptaniem masowych represji wobec ocala-
ych jeszcze w strukturach armii przedwojennych ocerw, onierzy AK i BCh oraz wszyst-
8
Diariusz gen. W. Jaruzelskiego: http://www.wojciech-jaruzelski.pl/main.php?dzial=2&sub=3 (25 II 2010 r.);
IPN BU 2265/1, k. 4v, 37.
9
T. Modawa, Ludzie wadzy 19441991, Warszawa 1991, s. 440; J. Poksiski, A. Kochaski, K. Persak, Kie-
rownictwo PPR i PZPR wobec wojska 19441956, Warszawa 2003, passim.
105
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
kich innych, ktrzy w jego oczach z zawodu prostego wkniarza nie byli ideologicznie
do czyci. Bez wtpienia, kto taki jak on by jedn z nielicznych osb w wojsku, ktre
mogy zada gowy nawet tak oddanego i powszechnie znanego adepta bolszewizmu, za
jakiego uchodzi wwczas ppk Jaruzelski, ktry na swoje nieszczcie posiada niewaci-
we, tj. ziemiaskie (czy te buruazyjne jak oddaje to dokument Stasi; notabene ojciec
Jaruzelskiego, Wadysaw, wywieziony w czerwcu 1941 r. przez Sowietw na Syberi i tam
wyniszczony, nie posiada de facto wasnego majtku, lecz by tylko zarzdc
10
, wic nawet
w tym zakresie pojcie buruazyjne jest, wbrew pozorom, bardzo precyzyjne) pochodzenie,
czego nie by w stanie, choby chcia, w aden sposb ju zmieni. Nie ulega te wtpliwo-
ci, e jeli rzeczywicie szybko mianowany do stopnia gen. dywizji Witaszewski zada
wwczas zwolnienia Jaruzelskiego z wojska, to w realiach tamtego okresu jedynym organem,
ktry mgby wpyn na zmian takiej decyzji, bya kierowana przez ocerw sowieckich
wyjtkowo ponura, ale nader wpywowa Informacja Wojskowa.
Podsumujmy dotychczasowe ustalenia: w padzierniku 1952 r. Jaruzelski pojawi si
w murach Akademii Sztabu Generalnego, dokadnie w tym samym czasie w wojsku znalaz
si te Witaszewski, rozptujc powszechny terror i obdn, motywowan ideologicznie,
czystk. A czym w tym samym czasie zajmowa si wczesny kapitan Informacji Wojskowej,
niejaki Czesaw Kiszczak?
Analiza jego akt osobowych wykazuje, e od chwili zacignicia si do tej zbrodniczej
formacji w grudniu 1945 r. a do czerwca 1951 r. pracowa on w centrali GZI WP w Warsza-
wie (mieszczcej si przy ul. Oczki), w jego II Oddziale (pocztkowo, do 1947 r. w II Wy-
dziale GZI, a po 1951 r. pniejszym II Zarzdzie GZI)
11
. Struktur t od grudnia 1945 r.
do grudnia 1950 r. kierowa pk Ignacy Krzemie
12
. Niewykluczone (ze wzgldu na zbieno
dat), e osobicie cign on do swojej komrki dwudziestoletniego wwczas Kiszczaka.
Do zada Sekcji (Wydziau) I Oddziau II GZI (pniejszego Oddziau I Zarzdu II GZI),
w ktrej pracowa Kiszczak, naleao m.in. nadzorowanie wszystkich spraw o charakterze
czysto szpiegowskim, prowadzonych przez terenowe organa Informacji, wsppraca w tym
zakresie z cywilnym Ministerstwem Bezpieczestwa Publicznego, bezporednie prowadze-
nie najcenniejszej agentury, inwigilacja rodowiska przedwojennych ocerw II Oddziau
WP (do 1939 r. polski wywiad i kontrwywiad), a take prowadzenie i kontrolowanie rozpra-
cowa osb przybywajcych z zagranicy, ktre nastpnie wcielono do LWP
13
. Zwaywszy,
e zachowa si wasnorcznie napisany przez Kiszczaka w 1947 r. dokument wskazujcy,
i nowo upieczony ocer Informacji skierowany zosta ju w listopadzie 1946 r. do Wielkiej
Brytanii celem ltracji zgaszajcych si na wyjazd do Polski b. onierzy P.S.Z. i przeby-
wa tam a do sierpnia roku 1947
14
wydaje si oczywiste, e wanie kontrola operacyjna
przybywajcych z Zachodu polskich onierzy bya w pierwszym okresie dziaalnoci w GZI
gwnym zadaniem przyszego ministra spraw wewntrznych. Jeli zestawi si to z infor-
macj, e zwerbowany w pocztkach 1946 r. Jaruzelski a do wyjazdu Kiszczaka do Anglii
by prowadzony przez Wydzia Informacji 3. DP, ktry podlega nie Centrali GZI, lecz jej
Okrgowemu Zarzdowi Informacji nr VII w Lublinie wydaje si mao prawdopodobne,
by Kiszczak mg mie rzeczywicie cokolwiek wsplnego z jego werbunkiem i nawet
10
Diariusz gen. W. Jaruzelskiego: http://www.wojciech-jaruzelski.pl/main.php?dzial=2&sub=3 (25 II 2010 r.).
11
IPN BU 2174/7098, k. 4v, 4650.
12
W. Tkaczew, op. cit., s. 26.
13
Ibidem, s. 24.
14
IPN BU 2174/7098, k. 80.
106
D
O
K
U
M
E
N
T
Yzaprzysieniem jak informuje rdo niemieckie. Take po powrocie Kiszczaka do kraju,
z chwil gdy Jaruzelski obj stanowisko wykadowcy Wyszej Szkoy Piechoty w Remberto-
wie, nie wydaje si, by ich drogi miay si skrzyowa, skoro Kiszczak powrci do macierzy-
stego Oddziau II GZI, a Jaruzelski prowadzony by wprawdzie ju przez Central, ale w jej
ramach przez ktrego z ocerw Oddziau I.
Na podstawie powyszego mona wic orzec z niewielkim ryzykiem ewentualnego bdu,
e Kiszczak raczej nie mg mie nic wsplnego z werbunkiem Jaruzelskiego w 1946 r. i jego
ewentualnym prowadzeniem w drugiej poowie lat czterdziestych. Co jednak wydarzyo si
pniej? W czerwcu 1951 r. mianowano zaledwie dwudziestoszecioletniego Kiszczaka, co
byo niewtpliwie sporym awansem, p.o. szefa Wydziau Informacji Wojskowej 18. Dywizji
Piechoty (stacjonujcej w Biaymstoku), ktry podlega ju nie centrali GZI, lecz Okrgo-
wemu Zarzdowi Informacji nr I w Warszawie. Natomiast w listopadzie 1952 r. Kiszczak
awansowa w ramach OZI nr I, wracajc do Warszawy i stajc si penoprawnym szefem jego
Wydziau III
15
. Zajmowa si on, podobnie jak jego odpowiednicy w pozostaych okrgach
wojskowych oraz Zarzd III GZI w Warszawie, kontrol i instruktaem podlegych jednostek
(w przypadku Kiszczaka z caego wojskowego okrgu nr I). Wynika std niedwuznacznie,
e od listopada 1952 r. Kiszczak nie tylko mia prawo, ale wrcz obowizek kontroli wszyst-
kiego, czym zajmowaa si Informacja Wojskowa w ASG w Warszawie. Jakby tego byo
mao, do zada Zarzdu III GZI (a wic analogicznie take Wydziau III OZI nr I) naleao
wspdziaanie z Departamentem Personalnym MON w procesie przyjmowania oraz zwal-
niania pracownikw cywilnych administracji wojskowej z instytucji centralnych Wojska Pol-
skiego, a zwaszcza utrzymywanie kontaktw bezporednich z nadrzdnymi wadzami
wojskowymi [Witaszewski!] w zakresie polityki kadrowej w Wojsku Polskim (opiniowa-
nie, powoywanie ocerw do wojska lub na przeszkolenie specjalne itp.)!
16

Wszystko staje si jasne: w padzierniku 1952 r. pojawi si w Akademii Sztabu Gene-
ralnego ppk Jaruzelski, w tym samym czasie szef GZP i wiceminister ON, gen. Witaszewski,
rozpocz brutaln i prymitywn czystk w caym LWP, a zbiegiem okolicznoci ju miesic
pniej, w listopadzie 1952 r. za opiniowanie kadry wojskowej w Akademii osobicie od-
powiada wczesny kapitan Kiszczak! Czy mona sobie wyobrazi bardziej przekonujcy
splot okolicznoci, ktry porednio potwierdzaby wiarygodno wydarze umiejscowionych
przez dokument Stasi precyzyjnie w roku 1952?
Jeli przyj, e informator wywiadu wojskowego NRD bezbdnie zapamita rok opisy-
wanych wydarze, to na podstawie powyszych wywodw mona je bez cienia wtpliwoci
datowa na listopad bd grudzie 1952 r. Gdyby jednak nawet hiperkrytycznie zaoy,
e z jakich powodw moga go zawie pami, to i tak wydarzenie to mogoby si tylko
nieznacznie przesun w czasie. Jak ju wiadomo, Kiszczak uzyska awans na majora ju
w czerwcu 1953 r.; nie mg wic wtedy uratowa Jaruzelskiego, gdy miesic wczeniej po-
wrci do swej macierzystej tzw. linii, zostajc zastpc szefa Wydziau II OZI nr I, a w sierp-
niu tego roku dodatkowo skierowano go na Kurs Doskonalenia Ocerw w Ocerskiej Szkole
Informacji; w listopadzie przesta przejciowo by ocerem organw Informacji, przechodzc
do Departamentu Finansw MON
17
. W tym samym czasie take Jaruzelski, o czym bya ju
mowa, zakoczy swj kurs w Akademii, powracajc do Sztabu Generalnego WP.
15
Ibidem, k. 4v, 4647.
16
W. Tkaczew, op. cit., s. 3132; por. take s. 74.
17
IPN BU 2174/7098, k. 4v, 4445.
107
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
Pozostaje do wyjanienia jeszcze jedna kwestia. Jeli rzeczywicie Kiszczak w listopadzie
bd grudniu 1952 r. uratowa gow Jaruzelskiego i to wbrew tak wpywowemu czowiekowi
w wczesnym LWP, jak nasany przez Parti wiceminister i szef GZP Witaszewski to, aby
tego dokona, musia uy rzeczywicie przekonujcych argumentw. Mona zaoy, e nie
wchodzia w gr sama wsppraca jako taka, gdy zwykych kondentw organa GZI miay
wwczas w wojsku po prostu na pczki. W rzeczy samej, niemiecki dokument wyranie pod-
krela, e wsppraca zostaa oceniona jako bardzo aktywna i wartociowa, a tow. Kiszczak
postara si o odpowiednie dowody na nadzwyczaj pozytywn postaw i nastawienie tow. Ja-
ruzelskiego do [komunistycznego] pastwa i armii. Jest oczywiste, e dowody Kiszczaka nie
mogy pochodzi z listopada czy grudnia 1952 r., bo nie brzmiaoby to zbyt wiarygodnie, a te
w realiach tego okresu i miejsca, w ktrym si znajdowa, pniejszy twrca stanu wojennego
zapewne nie mgby si wykaza niczym, co zrwnowayoby jego tak gboko niesuszne
i nieusuwalne pochodzenie spoeczne. C zatem mogo to by?
Ze wzgldu na to, e nie dysponujemy obecnie nie tylko teczkami Wolskiego, ale te
zdecydowan wikszoci materiaw operacyjnych wytworzonych przez organa Informacji
Wojskowej, gdy na polecenie gen. Edmunda Buy, ostatniego szefa WSW i protegowanego
gen. Kiszczaka, zostay one w latach 19891990 zniszczone w celu zatarcia ladw zbrodniczej
dziaalnoci tej okrutnej formacji w a 84 proc.
18
, kwestii tej, by moe, ju nigdy nie uda si
satysfakcjonujco wyjani. Skpy materia rdowy pozwala w tej materii tylko na zwyke
spekulacje. By moe jednak, jednym z waciwych tropw jest tzw. sprawa zamojsko-lubelska,
zapocztkowana 28 kwietnia 1948 r. aresztowaniem dowdcy stacjonujcej w Zamociu 20. sa-
modzielnej kompanii cznoci 3. DP ppor. Tadeusza Mieczkowskiego. Oskarony o przynale-
no do Zrzeszenia Wolno i Niezawiso (ideowego i organizacyjnego spadkobiercy Armii
Krajowej), pod wpywem tortur wyda on ponad trzydziestu znanych mu ocerw i podocerw
3. DP. W efekcie wymuszonych torturami kolejnych zezna organom Informacji udao si aresz-
towa 65 osb z jednostek liniowych dywizji oraz sztabu Okrgu Wojskowego nr VII w Lublinie.
Spraw realizowa co prawda Oddzia ledczy GZI (pod bezporednim nadzorem Kierownictwa
GZI), ale wiadomo, e z jakich powodw interesowa si ni te osobicie szef Oddziau II GZI,
wspomniany ju pk Ignacy Krzemie
19
ten sam, ktry prawdopodobnie przyjmowa Kiszcza-
ka do pracy w GZI w grudniu 1945 r. i ktry, by moe, by jego wczesnym bezpieczniackim
mentorem. Co prawda tajny informator Wolski w 1948 r. by ju prawdopodobnie prowadzony
nie przez Wydzia Informacji 3. DP OZI nr VII w Lublinie, lecz przez Central (Oddzia I GZI),
lecz nie mona wykluczy, e sprawa operacyjna dotyczca rozpracowania siatki WiN w Okrgu
Wojskowym nr VII zostaa wszczta znacznie wczeniej ni w kwietniu 1948 r. (pocztek maso-
wych aresztowa). Nie mona te wykluczy, e nawet po przejciu Jaruzelskiego do Remberto-
wa mg on kontynuowa sw hipotetyczn prac operacyjn w tej sprawie.
Jak ju powiedziano, s to tylko spekulacje, lecz jeli rzeczywicie tak byo i Jaruzel-
ski mia jaki udzia w sprawie zamojsko-lubelskiej, to Kiszczak istotnie bez wikszego
problemu mgby w 1952 r. przedstawi odpowiednie dowody na nadzwyczaj pozytywn
18
Protok z kontroli Archiwum Szefostwa Wojskowej Suby Wewntrznej dokonanej przez Ko-
misj na czele z pk. A. Greckim powoan Zarzdzeniem Sztabu Generalnego WP nr 31/Sztab
z 26 VII 1990 r., stanowicy zacznik nr 8 do Raportu Podkomisji Nadzwyczajnej do Zbadania Dziaalnoci By-
ej Wojskowej Suby Wewntrznej (tzw. Podkomisji Okrzesika) bdcego z kolei zacznikiem nr 4 do protokou
wsplnego posiedzenia Komisji Obrony Narodowej (nr 31) i Administracji i Spraw Wewntrznych (nr 48) Sejmu
X kadencji w dniu 3 IV 1991 r. (druk sejmowy).
19
W. Tkaczew, op. cit., s. 319320.
108
D
O
K
U
M
E
N
T
Ypostaw i nastawienie tow. Jaruzelskiego do [komunistycznego] pastwa i armii. Dalsza,
niebezporednia wskazwka pochodzi ju z roku 1972, gdy we wniosku o nadanie piastuj-
cemu wwczas funkcj zastpcy szefa WSW Kiszczakowi przez Rad Pastwa PRL Krzya
Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski napisano, e w latach 19461952 bra udzia
w zwalczaniu podziemnych ugrupowa terrorystycznych
20
, co sugeruje (moim zdaniem)
w wikszym stopniu zwalczanie konspiracji WiN i ewentualnie organizacji pokrewnych ni
czasem przypisywany Kiszczakowi bardziej chyba na podstawie domysw, a nie choby
nawet niesprawdzonych plotek i relacji udzia w pacykacji oddziaw AK w okresie tupo-
wojennym (w tym wypadku byaby mowa raczej o bandach zbrojnych, a nie terrorystycz-
nych organizacjach podziemnych).
Niezalenie jednak od tego, czy Kiszczak z Jaruzelskim rzeczywicie po raz pierwszy ze-
tknli si ze sob w zimie 1952 r., czy te moe tajne dokonania jednego adepta bolszewizmu
byy znane drugiemu ju z okresu wczeniejszego, informacja o okolicznociach nawizania
tej dugotrwaej przyjani wydaje si nie budzi powanych wtpliwoci. Na pewno za atwo
da si obroni zawarta w analizie Stasi teza, e w kolejnych latach [po 1952 roku] istniay
ju zawsze cise zwizki pomidzy towarzyszami Kiszczakiem i Jaruzelskim. W okresie
przedpadziernikowej odwily, w lipcu 1956 r., Jaruzelski byy ju (?) donosiciel organw
Informacji zostaje mianowany, w wieku zaledwie 33 lat, jednym z najmodszych w LWP ge-
neraw. Pnie si w gr: w marcu 1957 r. zostaje zastpc szefa Gwnego Zarzdu Wyszko-
lenia Bojowego, a par miesicy pniej dowdc jednej z najnowoczeniejszych i najwa-
niejszych dywizji LWP. W tym samym okresie Kiszczakowi udaje si powrci do wojskowej
bezpieki (zwanej odtd Wojskow Sub Wewntrzn) i to od razu na kluczowe stanowisko
szefa Oddziau II Zarzdu I Szefostwa WSW nowo utworzonej jednostki zajmujcej si
niezwykle delikatnym, trudnym i odpowiedzialnym tzw. kontrwywiadem ofensywnym; ju
w lipcu 1957 r. awansuje na stopie podpukownika. Gdy Jaruzelski powraca w czerwcu
1960 r. do Warszawy, obejmujc haniebn funkcj szefa Gwnego Zarzdu Politycznego
WP (notabene t sam, ktr zaledwie kilka lat wczeniej sprawowa jego byy przeladowca,
gen. Witaszewski), to ju we wrzeniu ppk Kiszczak staje si nagle penym pukownikiem.
Pniej korelacja obu karier jest jeszcze bardziej widoczna. Genera Jaruzelski awansuje na
szefa Sztabu Generalnego WP 5 marca 1965 r., stajc si, jak niegdy Witaszewski, osob
numer 2 w polskiej armii (a, by moe ze wzgldu na swoje dowiadczenie nawet nieo-
cjalnie numer 1), a ju dwanacie dni pniej (!), szefujcy dotd zaledwie Oddziaowi Ma-
rynarki Wojennej WSW, Kiszczak staje si p.o. szefa najwikszej struktury terenowej WSW
Zarzdu lskiego Okrgu Wojskowego. Chyba tylko po to, by po dwch latach mie dobry
tytu do objcia funkcji zastpcy szefa caej Wojskowej Suby Wewntrznej
21
. W ten sposb
Jaruzelski, nie bdc jeszcze nawet formalnie ministrem (co nastpio w kwietniu 1968 r.) sta
si bez wtpienia najbardziej wpywow osob w caej armii PRL. Obaj, jak mona mniema,
potrali doceni korzyci pynce z obustronnej wsppracy i zaufania, ktrym wzajemnie si
obdarzyli. I zapewne wcale nie najwiksz przysug byo, jak relacjonuje dokument z NRD,
obdarowywanie luksusowymi prezentami Jaruzelskiego przez Kiszczaka w czasie, gdy sze-
fowa on wywiadowi wojskowemu (19731979). Pewnie cenniejsze byo w oczach ministra
obrony narodowej skuteczne usunicie ze cile tajnego archiwum WSW wszelkich ladw
20
IPN BU 2174/7098, k. 25.
21
Diariusz gen. W. Jaruzelskiego: http://www.wojciech-jaruzelski.pl/main.php?dzial=2&sub=3 (25 II 2010 r.);
IPN BU 2174/7098, k. 1, 4v, 38.
109
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
po niegdysiejszym tajnym informatorze Wolskim, co mogo nastpi w latach 19791981,
gdy Kiszczak by szefem caej WSW (po usuniciu z niej niechtnego Jaruzelskiemu wielo-
letniego szefa, gen. Teodora Kua) i mg ju robi z jej archiwami, co mu si tylko ywnie
podobao. Mona si domyla, e i druga strona ukadu nie pozostaa niewdziczna. Gdy
w 1971 r. w Gwnym Zarzdzie Politycznym WP oraz KC PZPR pojawia si skarga na
pk. Kiszczaka zarzucajca mu, e bdc szefem Zarzdu WSW OW we Wrocawiu, nie-
legalnie, za 80. tys. z przej na nazwisko swojej ony Marii will przy ul. Saperw 30, ktr,
po wyremontowaniu na koszt wojska, wynajmowa zakadom Hutmen za 3,3 tys. z mie-
sicznie, a nastpnie sprzeda prof. Tadeuszowi Gabryszewskiemu z Politechniki Wrocaw-
skiej za co najmniej 400 tys. z to sprawa ta dziwnym trafem pozostaa zupenie bez echa,
zarwno na forum wojskowym, jak i partyjnym. Pikanterii dodawa fakt, e aby pk Kiszczak
jako szef dolnolskiej WSW mg zamieszka w owej willi, wczeniej przymusowo wykwa-
terowano z niej dwie rodziny wojskowe
22
.
Dalsza wsppraca duetu Jaruzelski Kiszczak jest ju duo lepiej znana. Godzi si jednak
przypomnie, e gdy w lutym 1981 r. Jaruzelski obj stanowisko premiera, to ju w lipcu naj-
potniejszy i budzcy najwikszy strach w PRL resort Ministerstwo Spraw Wewntrznych
obj jego najbardziej zaufany protegowany, czyli Czesaw Kiszczak (w 1973 r. w zwiz-
ku z awansem na szefa wywiadu wojskowego mianowany generaem brygady, a w 1979 r.
w zwizku z awansem na szefa WSW generaem dywizji
23
). Obaj skutecznie zrealizowali
operacj wprowadzenia stanu wojennego i likwidacji legalnej Solidarnoci z czym miay
powany problem poprzednie komunistyczne ekipy wadzy. Obaj byli nastpnie czonkami
WRON i formalnie najwyszej instancji partyjnej w Polsce Biura Politycznego KC PZPR.
Sam Kiszczak, szybko awansowany do stopnia generaa broni (1983), przy pomocy zaufa-
nych ludzi z WSW opanowa wkrtce struktury cywilnego MSW, ktre zreszt nieco prze-
organizowa na mod wojskow, wprowadzajc do tego resortu instytucj tzw. Suby (np.
Suba Wywiadu i Kontrwywiadu, Suba Zaopatrzenia Operacyjnego, Suba Kadr i Dosko-
nalenia Zawodowego, Suba Polityczno-Wychowawcza itp.). Przez cay okres lat osiem-
dziesitych, jako osoba numer 2 w PRL, by gwnym wykonawc strategii politycznej gen.
Jaruzelskiego. Na zlecenie Kiszczaka jak o tym dzi wiadcz ocalae lady najpowa-
niejsze i najtajniejsze rozpracowania przeciw podziemiu solidarnociowemu prowadzia nie
Suba Bezpieczestwa, ktrej jako minister formalnie szefowa, lecz opanowana wci przez
oddanych mu ludzi WSW. Ukoronowaniem tej drogi by okrgy st z 1989 r. i wczeniejsze
potajemne negocjacje w Magdalence dotychczasowej elity wadzy PRL z czci solidar-
nociowych przywdcw. By bez wtpienia prawdziwym ojcem chrzestnym i najwikszym
benecjentem tych negocjacji. Niewiele te brakowao, by po wybraniu w lipcu 1989 r. gen.
Jaruzelskiego na stanowisko prezydenta przez kontraktowy Sejm pierwszym premierem
rzekomo ju niekomunistycznej Polski zosta nie kto inny, tylko jego najwikszy od 1952 r.
sojusznik, kompan i powiernik wsplnych tajemnic dawny kapitan Informacji Wojskowej,
Czesaw Kiszczak.
22
IPN BU 1706/54, k. 34.
23
IPN BU 2174/7098, k. 1, 15, 23.
110
D
O
K
U
M
E
N
T
YRAFA LEKIEWICZ, IPN
AUKCYJNE ODKRYCIE
Kilka tygodni temu pracownicy Biura Udostpniania i Archiwizacji
Dokumentw, podczas przegldania serwisu aukcyjnego Allegro na-
trali na aukcj zeszytw pracy Stanisawa Zarako-Zarakowskiego,
naczelnego prokuratora wojskowego w okresie najwikszych repre-
sji stalinowskich na przeomie lat czterdziestych i pidziesitych
XX w. W skad licytowanego zbioru w sumie wchodziy trzy zeszyty
oraz luno doczona do nich korespondencja.
Zamieszczona w serwisie aukcyjnym charakterystyka dokumentw sugerowaa, e moe by
to niezwykle interesujca dokumentacja, wytworzona w prokuraturze wojskowej, ktra w owym
czasie bya jednym z najbardziej represyjnych ogniw komunistycznego aparatu terroru. Pracow-
nicy BUiAD skontaktowali si ze sprzedawc dokumentw, proszc o spotkanie i pokazanie im
kolekcji. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele archiwum Instytutu oraz prokurator Gw-
nej Komisji cigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Dokonano ogldzin zeszytw
oraz zaczonej do nich korespondencji. Stwierdzono, e przedmiotowa dokumentacja powinna
si znale w zasobie archiwalnym IPN zgodnie z postanowieniami ustawy o Instytucie Pamici
Narodowej
1
. Podczas spotkania poinformowano sprzedawc o obowizujcym stanie prawnym,
a tym samym o koniecznoci nieodpatnego przekazania materiaw do zasobu archiwalnego
IPN. Zwrcono mu rwnie uwag na zapisy ustawowe mwice o odpowiedzialnoci karnej
w przypadku uchylenia si od przekazania tych dokumentw Instytutowi
2
.
W poowie lutego br. omawiane archiwalia tray do zasobu IPN, gdzie zostay zewiden-
cjonowane, wstpnie opracowane i poddane zabiegom konserwatorskim
3
.
Na pozyskany zbir dokumentw skadaj si trzy zeszyty pracy z lat 19501954 oraz lu-
na korespondencja dotyczca procesu duchownych Kocioa katolickiego z Krakowa
4
. Wrd
korespondencji s m.in.: anonimy z pogrkami skierowanymi wobec prokuratora Stanisawa
Zarakowskiego oraz list w jzyku niemieckim nadany we Freiburgu, datowany na 22 stycz-
nia 1953 r., skierowany do Sdu Wojskowego w Krakowie, a napisany przez Karolin Bhler.
1
Art. 28 ust. 1 ustawy z dnia 18 XII 1998 r. o Instytucie Pamici Narodowej Komisji cigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu (DzU z 2007 r. nr 63, poz. 424, z pn. zm.) stanowi, e kady, kto bez tytuu
prawnego posiada dokumenty zawierajce informacje z zakresu dziaania Instytutu Pamici, jest obowizany
wyda je bezzwocznie Prezesowi Instytutu Pamici.
2
W myl art. 54 ust. 1 ustawy o IPN kto nie bdc do tego uprawnionym, dokumenty lub zapis informacji,
podlegajce przekazaniu Instytutowi Pamici na podstawie art. 25 i 28 ust. 1 lub znajdujce si w archiwum In-
stytutu, niszczy, ukrywa, uszkadza, usuwa lub zmienia ich zapis, w inny sposb udaremnia lub znacznie utrudnia
uprawnionej osobie lub instytucji zapoznanie si z nimi albo zakca lub uniemoliwia automatyczne gromadze-
nie lub przekazywanie takich informacji, podlega karze pozbawienia wolnoci od 6 miesicy do lat 8.
3
Zeszyty pracy oraz korespondencja zostay wcignite na spis zdawczo-odbiorczy oznaczony numerem
IPN BU 2342.
4
Chodzi o proces Kurii Krakowskiej odbywajcy si midzy 21 a 26 stycznia 1953 r. przed Wojskowym S-
dem Rejonowym w Krakowie. Na awie oskaronych zasiedli wwczas czterej ksia i trzy osoby wieckie. Akt
oskarenia w tej sprawie przygotowa pk Stanisaw Zarakowski, oskarajc o wspprac z wywiadem amery-
kaskim i handel dewizami. W sprawie zapady trzy wyroki mierci wobec ks. Jzefa Lelity, Michaa Kowalika
i Edwarda Chachlicy. Wyroki ostatecznie nie zostay wykonane. Szerzej zob. F. Musia, M. Lasota, Koci zra-
niony. Proces ksidza Lelity i sprawa kurii krakowskiej, Krakw 2003.
111
D
O
K
U
M
E
N
T
Y
Przy licie znajduje si tumaczenie sporzdzone na zlecenie Wojskowej Prokuratury Okrgo-
wej nr V w Krakowie przez dr. Zenona Brema, tumacza przysigego z jzyka niemieckiego.
Najwaniejsze w pozyskanej kolekcji s jednak zeszyty pracy Stanisawa Zarako-Za-
rakowskiego (od 1947 r. uywa on wycznie drugiego czonu nazwiska). Prokurator Za-
rakowski by na pocztku lat pidziesitych jedn z najwaniejszych osb w wojskowym
wymiarze sprawiedliwoci. Zaczyna jako ocer ledczy Naczelnej Prokuratury Wojskowej,
potem by prokuratorem w Wojskowej Prokuraturze Okrgowej nr V w Krakowie, nastpnie
za zastpc prezesa Najwyszego Sdu Wojskowego, zastpc Naczelnego Prokuratora Woj-
skowego, zastpc szefa Departamentu Suby Sprawiedliwoci MON, by od 2 lipca 1950 r.
peni funkcj Naczelnego Prokuratora Wojskowego. W 1953 r. zosta generaem brygady.
Przeniesiony do rezerwy 19 kwietnia 1956 r. Jako osoba penica wane funkcje w organach
wojskowego wymiaru sprawiedliwoci uczestniczy w wielu procesach politycznych, bdc
zarwno oskarycielem, jak te osob zatwierdzajc akty oskarenia. Uchodzi za krwa-
wego prokuratora, czsto dajcego orzeczenia wyroku kary mierci, dokonywa zbrodni
w majestacie prawa. By oskarycielem m.in. w gonych sprawach: Kazimierza Puaka,
bp. Czesawa Kaczmarka, procesie generaw
5
czy wspomnianym procesie Kurii Krakow-
skiej. W 1991 r. prezydent Lech Wasa zdegradowa Zarakowskiego do stopnia szeregowca.
Stanisaw Zarakowski zmar 11 kwietnia 1998 r., nie odpowiedziawszy za swoje zbrodnie
6
.
Pierwszy zeszyt pracy obejmuje zapiski z 1950 r. Drugi zeszyt jest opatrzony tytuem Na-
czelny Prokurator Wojskowy Zarakowski Stanisaw prokurator i zawiera wpisy z 1953 r. Ostat-
ni dotyczy lat 19531954. Na okadce widnieje nadruk gryfu tajnoci TAJNE oraz zapis
Naczelna Prokuratura Wojskowa, poniej tytu Nr 64 Zeszyt pracy pk Zarakowski. Ten
zeszyt jako jedyny jest przeszyty i opiecztowany pieczci lakow z widocznym fragmentem
napisu Naczelna Prokuratura Wojskowa. Wszystkie notatki znajdujce si w zeszytach s
pisane odrcznie pirem lub owkiem. Kada notatka opatrzona jest dat dzienn.
Omawiane zeszyty s jedynymi tego typu dokumentami znajdujcymi si w archiwach
IPN, mimo e od pocztku gromadzenia dokumentw dotyczcych prokuratur i sdw woj-
skowych z lat 19451956 udao si wczy do zasobu archiwalnego tysice teczek osobo-
wych sdziw i prokuratorw, akt spraw karnych czy te tzw. dokumentacji administracyj-
nej. Materiay te przekazay przede wszystkim archiwa wojskowe oraz sdowe (gwnie akta
spraw karnych). Jak dotd nie natraono na tak osobliwe dokumenty, jak zeszyty pracy s-
dziw czy te prokuratorw wojskowych.
Tego typu zeszyty pracy byy, zalegalizowan w obiegu biurowym sdownictwa wojsko-
wego, pomoc kancelaryjn dla sdziw i prokuratorw. W zeszytach pracy notowano po-
lecenia subowe, opinie i charakterystyki dotyczce prowadzonych spraw karnych czy te
oskaronych lub skazanych. Zapisywano w nich take ustalania czynione podczas spotka
z przedstawicielami organw bezpieczestwa i partii.
Omawiane zeszyty pracy, mimo e s dokumentami urzdowymi, maj charakter osobisty.
Dlatego te s niezwykle cennym rdem wiedzy dla badaczy zajmujcych si problematyk
sdownictwa wojskowego w pierwszym dziesicioleciu tzw. Polski ludowej. Cennym prze-
5
Szerzej zob. J. Poksiski, TUN. Tatar-Utnik-Nowicki. Represje wobec ocerw wojska Polskiego w latach
19491956, Warszawa 1996.
6
Biogram Stanisawa Zarakowskiego zosta opublikowany w ksice K. Szwagrzyka, Prawnicy czasu bez-
prawia. Sdziowie i prokuratorzy wojskowi w Polsce 19441956, Krakw Wrocaw 2005, s. 468469. W zasobie
archiwalnym IPN znajduj si akta osobowe prokuratora Stanisawa Zarakowskiego przekazane przez Centralne
Archiwum Wojskowe, oznaczone sygnatur: AIPN BU, 2174/4212.
112
D
O
K
U
M
E
N
T
Yde wszystkim dlatego, e znajduj si w nich komentarze i indywidualne opinie dotyczce
wielu istotnych kwestii zwizanych ze ledztwami i procesami politycznymi.
Prokurator Zarakowski zapisywa w zeszytach spostrzeenia dotyczce kontrolowanych
przez siebie postpowa prokuratorskich. Notatki pene s osobistych komentarzy dotyczcych
toku postpowania w sprawach i propozycji konkretnych rozwiza. Zarakowski ocenia te pra-
c prokuratorw. Niezwykle interesujce s zapiski bdce opisem wykonywanych czynnoci
merytorycznych, przeplatane streszczeniami rozmw z przedstawicielami aparatu bezpiecze-
stwa, wojska i administracji pastwowej. Wrd swoich rozmwcw Zarakowski wymienia
m.in. Bolesawa Bieruta, Edwarda Ochaba, marsz. Konstantego Rokossowskiego, generaw:
Stanisawa Popawskiego i Wadysawa Korczyca oraz Antoniego Skulbaszewskiego. Na kar-
tach zeszytw znajduj si rwnie listy spraw do zaatwienia i zaatwionych, czsto z ko-
mentarzami, w jaki sposb i z czyj pomoc. Czsto wymienia nazwiska skazanych i sdw,
ktre te osoby skazay. Zarakowski opisuje i analizuje wybrane sprawy karne, analizuje kwestie
organizacyjne w prokuraturach wojskowych ze szczeglnym uwzgldnieniem spraw partyj-
nych. Wiele miejsca w jego notatkach zajmuj streszczenia rnych narad i spotka. Ciekawe
s adnotacje dotyczce przekazywania wytycznych i instrukcji swoim podwadnym.
Dziki tego typu informacjom omawiane zeszyty pracy s istotnym rdem wiedzy o orga-
nizacji i funkcjonowaniu organw wojskowego wymiaru sprawiedliwoci na pocztku lat pi-
dziesitych, widzianych z perspektywy jednego z najwaniejszych uczestnikw tych zdarze.
To wanie decyduje o wartoci tej dokumentacji. Jej nieco osobisty charakter powoduje, e
jest ona dopenieniem, czy wrcz uzupenieniem dokumentacji prokuratorsko-sdowej. Lektura
zeszytw pracy Stanisawa Zarakowskiego jest interesujcym dowiadczeniem poznawczym
przez pryzmat biurka jednego czowieka pozwala pozna machin komunistycznego terroru.
Z uwagi na warto naukow tych archiwaliw podjto decyzj o ich edycji rdowej.
Zeszyty pracy prokuratora Zarakowskiego Zarakowskiego zostan opublikowane pod koniec
tego roku.
113
R
E
C
E
N
Z
J
E
DANIEL WICENTY, IPN GDASK
DZIENNIKARZY GDASKICH KONSTRUKCJA HISTORII WASNEJ
Sownik dziennikarzy i publicystw Pomorza 19452005, red. Jerzy Model, Gdask 2008.
Oddzia Morski Stowarzyszenia Dziennikarzy RP opublikowa w padzierniku ubiegego
roku Sownik dziennikarzy i publicystw Pomorza 19452005. Zawiera on sylwetki 532 dzien-
nikarzy prasowych, radiowych i telewizyjnych oraz 276 fotograi. Znalazy si w nim take
informacje o zespoach redakcyjnych gdaskiej prasy, radia i telewizji (w sumie uwzgld-
niono 24 zespoy redakcyjne) oraz o wsppracownikach redakcji i agencji spoza Gdaska
i Pomorza. W zasadzie w tym miejscu mona by zakoczy prezentacj faktw i przej do
krytycznego ogldu publikacji.
Krytyczne opinie ukazay si ju zreszt na amach internetowej Gazety Gdaskiej (list
Adama Brzozowskiego oraz artykuy Dariusza Darkowskiego i Marii Pomorskiej). Chcia-
bym jednak przyj nieco inn recenzyjn form i rzecz uj z pozycji socjologii wiedzy.
Z tego punktu widzenia sownik nie tyle przekazuje informacje o tematyce zasygnalizowanej
w tytule, co ukazuje polityczno-symboliczne opcje rodowiska dziennikarskiego zwizanego
ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy PRL (dzi Stowarzyszeniem Dziennikarzy RP).
Tytu jednoznacznie wskazuje, e chodzi o publikacj o charakterze naukowym, syste-
matycznie i moliwie caociowo prezentujc rodowisko pomorskich dziennikarzy i publi-
cystw w latach 19452005. Ale ju wstpny ogld sownika budzi zasadnicze pytanie: kto
jest jego autorem? Wiadomo, e zosta opracowany przez rodowisko gdaskiego oddziau
SD RP, szefem zespou by Jerzy Model. Czy w zespole redakcyjnym znalaz si zawodowy
medioznawca lub historyk, czy raczej naley przyj, e spor cz biogramw napisali
sami dziennikarze stowarzyszeni w SD RP albo nadesali ankiety ze swoimi danymi biogra-
cznymi? Mona sdzi, e niektrzy gdascy dziennikarze wiadomie nie odesali ankiet
i e na ich decyzjach zawayy podziay i konikty w rodowisku, sigajce jeszcze okresu
po Sierpniu 1980 r. i (zwaszcza) stanu wojennego.
Z tego punktu widzenia na zawarto sownika wyrany wpyw miay kwestie personal-
ne, rodowiskowe, a pewnie i emocjonalne. Braki te nie we wszystkich przypadkach zostay
przez autorw publikacji usunite. Przykadowo, z wymienionych 58 osb zwizanych z ty-
godnikiem Czas 18 nie ma opracowanych not biogracznych. Poza tym cz biogramw
to zaledwie trzy-cztery linijki tekstu, cz za caa strona. Nawet tym nieco obszerniejszym
nie nadano jednolitej postaci, pozwalajcej na dokonywanie zestawie bd porwna. Nie
tylko te kwestie sprawiaj, e w zasadzie termin biogram trzeba wzi w cudzysw.
Wiele biogramw zawiera elementy typowo hagiograczne, ktre niewiele wspl-
nego maj z rzeczowym, zobiektywizowanym sposobem prezentacji sylwetek dziennikarzy.
W tym sensie zapewnienie redaktorw tomu, e nie wygadzali ani nie podkolorowywali
biogramw jest bez pokrycia. Oto kilka przykadw. Na s. 80 czytamy: Doskonay orga-
nizator procesu wydawniczego i wymagajcy sekretarz redakcji przyczynia si do utrzy-
mania wysokiego poziomu gdaskich dziennikw. To fragment dotyczcy Elbiety Kirkor,
sekretarz redakcji Gosu Wybrzea, w stanie wojennym dziennikarki wsptworzcej Sto-
warzyszenie Dziennikarzy PRL w Gdasku. Na s. 97 znalaz si zapis: Znany z nonkon-
formistycznych pogldw lewicowych, prezentowanych wbrew modom poprawnoci
politycznej, co wywoywao gwatowne polemiki zarwno ze strony wadz partyjnych, jak
i opozycji demokratycznej. Ten fragment dotyczy Stanisawa Kubiaka, czonka SD PRL
114
R
E
C
E
N
Z
J
Eod 1982 r. i publicysty tygodnika Rzeczywisto w latach 19831985. Stron dalej na-
traamy za na passus zupenie groteskowy, dotyczcy Przemysawa Kuciewicza, czonka
SD PRL od 1982 r.: Za przestpstwa polityczne popenione w okresie pierwszej Soli-
darnoci zosta zdegradowany, w nastpstwie czego w roku 1982 przenis si do nowo
tworzonego tygodnika Wybrzee, gdzie niebawem zosta kierownikiem dziau ekonomicz-
no-morskiego. Przypomnijmy, e kara dotyczca Kuciewicza moliwo pracy w zawo-
dzie w stanie wojennym na stanowisku kierowniczym dotyczya czasu, w ktrym niemaa
cz dziennikarzy poprzez werykacj prowadzon przez wadze stanu wojennego zostaa
pozbawiona takiej moliwoci i przed 1989 r. nie wrcia ju do zawodu. Poza tym w wielu
biogramach stosunkowo czsto znale mona okrelenia w rodzaju znany, ceniony,
wybitny, oryginalny, jako jeden/jedna z pierwszych.
Sownik jest rwnie ilustracj mechanizmw zamazywania przeszoci czy, enigmatycz-
nie rzecz ujmujc, racjonalnej dawki ahistorycznoci. W odredakcyjnym wprowadzeniu
wtki historyczne upchnito w trzech akapitach, hasowo przelatujc przez II wojn wiatow,
AK i PPR, stalinizm, odwil, Grudzie 70, Sierpie 80 i stan wojenny. Syntetyczny zlepek
epok i przeomw powojennej Polski podsumowuje teza, e rwnie modzi [dziennikarze]
dzisiaj przeywaj zasadnicze dylematy [...] (s. 5). Poza tym, kiedy mwi si o swoistej ahi-
storycznoci, chodzi nie tylko o przemilczenia i uproszczenia dotyczce biograi niektrych
dziennikarzy (przykadowo, nie dowiemy si, e kmdr Edmund Pioterek by take ocerem
Wydziau III Okrgowego Zarzdu Informacji Marynarki Wojennej PRL).
Kwestia ta ma rwnie bardziej oglny wymiar. Choby taki drobiazg: skrt PZPR poja-
wia si w caym opracowaniu tylko w trzech miejscach. Ewentualne czonkostwo danego dzien-
nikarza w PZPR staje si okolicznoci bez znaczenia. Autorzy publikacji konsekwentnie stosuj
nazw Stowarzyszenie Dziennikarzy RP rwnie w odniesieniu do okresu 19821989 (jedy-
ny wyjtek dotyczy biogramu Jerzego Waczyskiego czyby niedopatrzenie redakcyjne?).
Tymczasem w tych latach byo to Stowarzyszenie Dziennikarzy PRL. Przypomn, e chodzi
tu o organizacj, ktra powstaa za wiedz i zgod SB oraz wadz stanu wojennego, popara
cakowicie stan wojenny oraz bezprawnie przeja majtek zlikwidowanego w stanie wojennym
Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Niestety, ta nieciso nazewnicza powtarza si take
w skdind fachowym i dobrym Leksykonie polskiego dziennikarstwa Elbiety Ciborskiej (War-
szawa 2000). W tym kontekcie zastanawiajcy wydaje si wsppatronat nad publikacj gda-
skiego oddziau Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich organizacji, ktra poniosa wymierne
szkody (nie tylko materialne) w wyniku funkcjonowania SD PRL, a pniej SD RP.
Inny wymiar zamazywania i ahistorycznoci dotyczy informacji na temat skadw ze-
spow redakcyjnych z Pomorza. Zwrci na to uwag wspomniany wczeniej Darkowski.
Znajdziemy co prawda informacje o okresie sprawowania funkcji redaktora naczelnego w da-
nym czasopimie lub gazecie, natomiast przy skadach zespow redakcyjnych informacji
takiej ju nie ma. Czy naley zatem uzna, e np. praca w Dzienniku Batyckim w 1945 r.,
w latach pidziesitych bd po roku 2000 niczym si nie rnia? Czy onierz frontu ideo-
logicznego przysany z Lublina do Gdaska krtko po wojnie wykonywa t sam prac, co
osoba wyksztacona i wchodzca w zawd po 1989 r.?
Niewyrobiony czytelnik sownika nawet si nie domyli, e dziennikarze w rnych
okresach PRL mogli peni funkcje kolektywnego propagandysty, kolektywnego agitatora
i kolektywnego organizatora, zgodnie z leninowskim modelem prasy. Nie dowie si te,
e od 14 grudnia 1981 r. do 2 lutego 1982 r. wychodzia gdaska Trjgazeta, czca redak-
cje dziennikw Gos Wybrzea, Dziennik Batycki i Wieczr Wybrzea. Trjgazeta
115
R
E
C
E
N
Z
J
E
nie rnia si niczym od innych ocjalnych pism stanu wojennego demaskowaa zowro-
gie knowania i motywacje Solidarnoci oraz umacniaa jedno spoeczestwa polskiego
i onierzy LWP. Jedyne lady stanu wojennego to z jednej strony lakoniczne notki mwice
o fakcie negatywnej werykacji (w przypadku czci dziennikarzy), a z drugiej fragment
biogramu komandora Marynarki Wojennej Franciszka Czerskiego, w ktrym mowa, e by
on komisarzem WRON ds. prasy, radia i telewizji w wojewdztwie gdaskim.
S jeszcze inne ewidentne niedocignicia merytoryczne. Trudno mwi o opracowaniu
systematycznym i w miar moliwoci caociowym z tego wzgldu, e pomija ono dzienni-
karzy spoza Gdaska (choby rodowiska supskie i elblskie), nie obejmuje w zasadzie prasy
zakadowej, regionalnej (brak informacji o zespoach redakcyjnych Pomeranii, pimie Zrze-
szenia Kaszubsko-Pomorskiego) oraz mediw powstaych po 1989 r. (chociaby nieobecna
lokalna redakcja Gazety Wyborczej). Zrozumiay jest ogrom pracy stojcej za stworzeniem
rzetelnego i naukowego opracowania, ktre mona by opatrzy terminem sownik. Nikt
jednak nie zmusza autorw do przyjcia takiej konwencji i tytuu, zobowizujcego bd
co bd do zaproponowania czytelnikowi zupenie innego produktu intelektualnego. W tym
kontekcie sownik mona nazwa co najwyej albumem SD PRL/RP, co susznie wytkn
wspomniany wczeniej Brzozowski.
Oczywicie, Sownik dziennikarzy i publicystw Pomorza 19452005 w rkach sceptycznego,
krytycznego czytelnika, dysponujcego szerok wiedz kontekstow, moe sta si narzdziem
przydatnym. Jednake trzeba by take wiadomym tego, e wiedza o przeszoci, jak obiekty-
wizuje sownik, jest w duej mierze nie-wiedz o PRL i dokumentuje nie-rzeczywisto.
R
y
s
.

A

K
r
a
u
z
e
116
R
E
C
E
N
Z
J
EMARCIN URYNOWICZ
WSPOMNIENIA PO LATACH
Abram i Sonia Hurman, Pod oson nocy, spisaa Halina Birenbaum, Krakw Owicim
2007, s. 140.
yjemy w czasach, gdy odchodz ostatni wiadkowie mierci i terroru, jakie na ziemie
polskie w okresie II wojny wiatowej przynis okupant niemiecki. wiadomo tego obli-
guje nas do utrwalania wspomnie tych z nich, ktrym siy pozwalaj na signicie pamici
do przeszoci i wydobycie z zapomnienia bolesnych faktw. Dziki wysikowi pani Haliny
Birenbaum, ktra podja si trudu spisania relacji Soni i Abrama Hurmanw, zachowaa si
niezwykle interesujca historia ocalenia dwojga ludzi, ktrzy przeszli przez pieko niemie-
ckiej okupacji, tracc prawie wszystkich czonkw swych rodzin. Po raz pierwszy ujrzaa
ona wiato dzienne w Tel Awiwie, gdzie w roku 2006 losy Hurmanw zostay opublikowane
w jzyku hebrajskim. Rok pniej, dziki zainteresowaniu wykazanemu przez Fundacj In-
stytut Studiw Strategicznych oraz Pastwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ta sama publi-
kacja, moga tra do polskojzycznego czytelnika
1
.
Autorzy tej publikacji nale do tych nielicznych ydw polskich, ktrym dane byo prze-
trwa koszmar okupacji i rozpocz nowe ycie w niepodlegym pastwie ydowskim w Pa-
lestynie. Ich rodziny pochodziy z centralnej Polski, z ziem, na ktrych okupant niemiecki
utworzy tzw. Generalgouvernement, tj. Generalne Gubernatorstwo (w skrcie: GG). Sonia
mieszkaa w Hucie Dbrowej, za Abram w Woli Okrzejskiej. Obie miejscowoci pooone s
ok. 90 km na poudniowy wschd od Warszawy, za Garwolinem, w bezporednim ssiedztwie
elechowa, na zachd od linii kolejowej ukwDblin. W realiach okupacyjnych znala-
zy si w obrbie dystryktu lubelskiego, na granicy z dystryktem warszawskim
2
. Wsparcie
okazywane sobie nawzajem przez czonkw rodziny oraz wsplnota losw Abrama i Soni
zadecydoway o ich powojennym maestwie.
Sonia wraz ze wszystkimi ydami zamieszkaymi w Hucie Dbrowej dwukrotnie wy-
pdzana bya do elechowa. Najpierw w 1940, potem w 1941 r., gdy utworzono tam getto.
Wicej szczcia miaa rodzina Abrama, ktra pozostaa w Woli Okrzejskiej, a on sam znalaz
stosunkowo dobr prac w miejscowym dworze
3
, ktra umoliwiaa mu zdobywanie znacz-
nych zapasw ywnoci i szmuglowanie jej do elechowskiego getta. Zyski ze sprzeday szy
na utrzymanie bliskich i pomoc zamknitej w getcie rodzinie Soni. Wkrtce i tej rodzinie
udao si przedosta do Woli Okrzejskiej. Zaatwiono im prac we wspomnianym dworze.
Wzgldny spokj trwa do jesieni 1942 r., kiedy po ydowskich witach Rosz Haszana
4
i Su-
1
Istnieje kilka wersji wspomnie Abrama Hurmana. Kolejna dostpna dla polskiego czytelnika relacja (nie-
datowana) znajdujca si w Muzeum Rejonowym w ukowie zostaa opublikowana przez dr. Krzysztofa Czu-
baszka w tomie zatytuowanym ydzi ukowa i okolic (Warszawa 2008). Relacja ta znaczco rni si od tej, ktr
omawia dr Marcin Urynowicz. Abram Hurman opisuje w niej w przejmujcy sposb represje zastosowane przez
Niemcw wobec ydw w pow. ukowskim, pomija jednak swj udzia w sowiecko-ydowsko-polskich czerwo-
nych oddziaach partyzanckich (grupach przetrwania) organizowanych pod szyldem GL-AL (przyp. red.).
2
Do Generalnego Gubernatorstwa obok dystryktu warszawskiego i lubelskiego zalicza si take dystrykt
radomski i krakowski. Po ataku na ZSRS, latem 1941 r., do GG przyczono take tereny wschodniej Maopolski,
ze Lwowem jako miastem centralnym, z ktrych utworzono dystrykt galicyjski.
3
Dwr ten znany jest gwnie jako miejsce urodzenia Henryka Sienkiewicza (przyp. red.).
4
Dosownie Nowy Rok, zwany take Dniem Sdu. W kalendarzu ydowskim wito to przypada na pierw-
szy i drugi dzie miesica tiszri. W 1942 r. wito Rosz Haszana przypadao na 1213 padziernika.
117
R
E
C
E
N
Z
J
E
kot
5
Niemcy wypdzili ydw z Woli Okrzejskiej do getta w ukowie. Sonia, ktrej udao
si pozosta, nie chciaa si z tym pogodzi i postanowia wyprowadzi z getta matk. Omal
nie przypacia tego yciem. W Staninie moga wpa w rce niemieckie na skutek gorliwoci
policjanta ydowskiego o imieniu Tuvia, ktry w pocigu za osobami bez prawa pobytu dy
uporczywie do jej aresztowania. Tylko chciwoci, a moe i litoci, ony komendanta policji
polskiej, ktra pod nieobecno ma przyja apwk, zawdziczaa Sonia ycie. Niemcy
bowiem, o czym wietnie wiedziaa od lata 1942 r. na przykadzie losw 96 ydw we wsi
Okrzeja, dla tzw. obcych, tj. osb schwytanych bez prawa pobytu, przewidywali tylko jedn
kar mier
6
.
Jednak po powrocie do dworu w Woli Okrzejskiej Sonia i jej wsptowarzysze nie mogli
ju by pewni dnia, ani godziny. Na co dzie byli wiadkami okruciestw stacjonujcych
w dworze Niemcw, a szczeglnie oddziau policji niemieckiej z pobliskiego posterunku, na
czele ze znanym tylko z nazwiska, Imbekiem. Tak np. 28 grudnia 1942 r. urzdzono selekcj
osb niezdolnych do pracy. W ostatniej chwili zdoano z tej grupy wydosta Soni i siostr
Abrama, Chan. Nie udao si to jednak w przypadku matki Abrama, ktra wraz z 35 innymi
osobami zostaa przez Niemcw zamordowana i pochowana na ce miejscowego Polaka,
Edwarda Morcinka.
Wkrtce stao si jasne, e podobny los czeka wszystkich ydw pracujcych w dworze,
dlatego rozpoczy si pierwsze ucieczki. Sonia i Abram z najbliszymi czekali z decyzj do
wiosny 1943 r. Miejscem ich ukrycia stay si pobliskie lasy oraz gocinne domy polskich przy-
jaci. Po zdobyciu broni stali si czci zgrupowania partyzanckiego liczcego ok. 150 osb,
na czele ktrego staa polska rodzina Stachurskich, ojciec z trzema synami
7
. Po wymordowaniu
caej tej rodziny przez Niemcw dowdztwo przej inny Polak, aczek z miejscowoci Szcze-
paniec. Dziki dyscyplinie i organizacji zaprowadzonej przez Stachurskich stosunki pomidzy
podlegymi im partyzantami polskimi, sowieckimi i ydowskimi byy bardzo dobre. Zostali oni
podzielni na trzy oddziay, ktre uzgadniay swe ruchy z partyzanckim komitetem centralnym.
Na czele pierwszego stan yd, Chaim Baranek. Na czele dwch pozostaych dowdcy sowiec-
cy, Dbrowski
8
oraz Iwan. Kierownictwo, zdajc sobie spraw, i dobre relacje z miejscow
ludnoci stanowi podstaw przetrwania w lasach, starao si likwidowa wrd partyzantw
5
Tzw. wito szaasw. Jedno z trzech pielgrzymich wit ydowskich, podczas ktrych (w okresie istnienia
wityni w Jerozolimie, tj. do 70 r. n.e.) kady mczyzna posiadajcy ziemi zobowizany by do stawienia si
w Jerozolimie. Religijni ydzi buduj w tym czasie szaasy, w ktrych pi i spoywaj posiki przez 7 dni. Ma to
by upamitnieniem czterdziestoletniej wdrwki po pustyni przed przybyciem do Ziemi Obiecanej.
6
Wizao si to z rozporzdzeniem generalnego gubernatora Hansa Franka z dnia 15 padziernika 1941 r.
przewidujcym kar mierci dla ydw schwytanych poza ydowskimi dzielnicami mieszkaniowymi tj. poza
gettami.
7
Chodzi tu nie tyle o z zgrupowanie partyzanckie, ile o lokaln organizacj komunistyczn PPR-
-GL-AL. Miejscowa bojwka (grupa partyzancka) moga liczy kilkunastu ludzi, liczba 150 osb wymieniona przez
Hurmanw moe odnosi si do caoci komunistycznej siatki terenowej, a nie oddziaw lenych. Struktura ta,
podobnie jak cao organizacji PPR-GL-AL, nie miaa charakteru organizacji niepodlegociowej, lecz realizowaa
sowieckie cele polityczne na terenie Polski (przyp. red.).
8
Kpt. Nikoaj Paramonow Dbrowski, zbiegy z niemieckiej niewoli ocer sowiecki, zorganizowa grup
komunistyczno-rabunkow zoon z Polakw i Sowietw (obcion licznymi zbrodniami na spoeczestwie pol-
skim, m.in. zarbaniem siekierami Stanisawa Kudelskiego waciciela majtku w ukawce we wrzeniu 1942 r.),
ktra wesza w skad GL-AL. To jego podkomendni, sowieccy dezerterzy z hitlerowskiej jednostki kolaboranckiej,
zamordowali 29 I 1944 r. szefa Kedywu Okrgu AK Lublin mjr. A. Faciszewskiego Konara wraz z dwoma to-
warzyszcymi mu onierzami AK. Nastpnie organizator terenowych struktur aparatu bezpieczestwa i MO w woj.
warszawskim. Za antypolsk dziaalno zosta zlikwidowany na mocy wyroku podziemia niepodlegociowego
12 wrzenia 1944 r. w Rykach przez Wacawa Kuchnio Spokojnego z oddziau Orlika (przyp. red.).
118
R
E
C
E
N
Z
J
Ewypadki gwatw i bandytyzmu
9
. Doszo nawet do skazania na mier i wykonania egzekucji na
ydzie i Ukraicu, ktrzy notorycznie dopuszczali si takich czynw. Obok grup partyzanckich
podlegych Stachurskim dziaay w okolicy take niezalene oddziay polskie
10
i sowieckie.
Z tymi pierwszymi stosunki byway chodne lub wrogie, z drugimi na og dobre. Na czele jed-
nej z takich grup sowieckich sta niejaki Seram
11
z Donbasu na Ukrainie. Wikszo bliskich
i znajomych Soni i Abrama zgino. Najwikszym ciosem dla Soni bya mier jej ojca, Abisia
Ogmana, ktry 17 listopada 1943 r. wpad w niemieck zasadzk we wsi Korczyny.
W ostatnim okresie okupacji, ze wzgldu na zblianie si frontu i koncentracj wojsk nie-
mieckich sytuacja stawaa si coraz cisza. Operujce w okolicach Huty Dbrowskiej, Woli
Okrzejskiej, elechowa, Rykw, oddziay partyzanckie miay coraz mniej swobody i coraz
trudniejsze warunki aprowizacyjne. Godujca ludno polska niechtnie sprzedawaa yw-
no, czsto trzeba byo j odbiera si
12
.
Wyzwolenie nadeszo wraz z wkroczeniem wojsk sowieckich 28 lipca 1944 r. Dla lud-
noci polskiej bya to inna forma okupacji. W kraju trway przecie walki podziemia nie-
podlegociowego z now wadz. Obecno ydw w kierownictwie bezpieki pogbiaa
stereotyp ydokomuny i cigaa niech na cae rodowisko.
O sprzeday domu rodzicw i przeniesieniu si w 1946 r. do odzi zadecydowao jednak
w przypadku Soni nie zagroenie, ale ch bycia wrd ydw, ktrych w rodzinnej miejsco-
woci ju nie byo. Podobne motywy stay si przyczyn wyjazdu Soni i Abrama do Izraela,
gdzie via Niemcy przybyli w styczniu 1949 r.
Jednym z gwnych wtkw wspomnie s dobre relacje z ludnoci polsk, ktre warunko-
way przetrwanie. Karty tej ksiki pene s wzmianek o licznych Polakach, ktrzy w taki czy
inny sposb przyczynili si do ocalenia Soni i Abrama. Z imienia lub nazwiska wyliczy mona
ponad dwadziecia osb, ktre wydatnie pomagay ydowskim zbiegom w ich walce o prze-
ycie. Rwnie czsto autorzy anonimowo wspominaj Polakw, ktrych imiona lub nazwiska
byy lub s im znane, z ktrych pomocy take skorzystali. Cho trudno zdoby si na szacunki,
to nie ulega wtpliwoci, e do ocalenia Soni i Abrama, przyczynio si co najmniej kilkadzie-
sit osb. Spord nich tylko dwoje, Jan i Jzefa Kowalczykowie, ktrzy przez okoo 4 miesice
ukrywali w wybudowanym przez siebie schronie blisko 10 osb, odznaczeni zostali tytuem
Sprawiedliwy wrd Narodw wiata, nadawanym przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie.
Tymczasem do osb bezsprzecznie pomagajcych zaliczy naley take: 1) omioro dzieci Ko-
walczykw, ktre pomagay rodzicom i tak samo jak oni naraone byy na represje; 2) Staka
Wadasa, ktry najpierw nieomal zmusi obie rodziny do przeciwstawienia si niemieckiemu
9
Sowiecko-polskie dowdztwo oddziaw GL-AL miao powane trudnoci z utrzymaniem dyscypliny
w swych szeregach, zoonych z niejednolitego materiau ludzkiego. Obok polskich uczestnikw ruchu ko-
munistycznego wywodzcych si z lumpenproletariatu wiejskiego i miejskiego oraz elementw kryminalnych,
w GL-AL na omawianym terenie znaleli si tropieni przez Niemcw ydzi, zbiegli jecy sowieccy oraz rosyj-
skojzyczni dezerterzy z formacji kolaboranckich w subie hitlerowskiej, w tym take ludzie niedawno jeszcze
bdcy oprawcami ydw, np. grupa dezerterw z posterunku ochrony tartaku w Korwinie, wsawiona straszli-
wym okruciestwem wobec ydw (przyp. red.).
10
Niezalene oddziay polskie to zapewne jednostki wchodzce w skad AK lub NSZ (przyp. red.).
11
Seram vel Seran Seram Pawowicz Aleksiejew, ocer sowiecki, dowdca oddziau GL-AL
im. Jana Kiliskiego zoonego w wikszoci z obywateli ZSRS (jecw i dezerterw z formacji w subie hit-
lerowskiej), w lutym 1944 r. wszed ze swymi podkomendnymi w skad sowieckiego zgrupowania Iwana Banowa
Czornego (przyp. red.).
12
Komunistyczne grupy GL-AL oraz ydowskie grupy przetrwania przez cay okres swego istnienia w zasa-
dzie utrzymyway si z tego, co zabray ludnoci cywilnej co rzecz jasna nie wpywao na dobre relacje pomi-
dzy polsk wsi i czerwon partyzantk (przyp. red.).
119
R
E
C
E
N
Z
J
E
rozkazowi udania si do getta w ukowie i da schronienie we wasnym domu, a potem wielo-
krotnie goci ich i nocowa; 2) Stanisawa Pijaka, ktry m.in. wyprowadza z getta (take Soni
i matk Abrama) i uycza furmanki do transakcji handlowych, z ktrych yy obie rodziny;
3) Janin Rozworwn, ktra uratowaa Abramowi ycie, chowajc go i wprowadzajc w bd ci-
gajcych go Niemcw oraz pomagaa na inne sposoby; 4) pracownikw dworu, ktrzy pomagali
Abramowi i innym ydom w nielegalnym zdobywaniu ywnoci: Michaa Niezgod zarzdc
dworu, Gruz administratora oraz Stanisawa Stachurskiego agronoma odpowiedzialnego za
zbieranie kontyngentu; 5) rodziny: Tomasikw, Kowalskich, Czajkw, Sopyw, Borkw, Becz-
kw, Szewczykw (lub Szewczakw), Baranowskich, ktre pomagay i daway schronienie.
6) pojedyncze osoby: Bronisawa Kamiskiego, Stanisawa Wesoowskiego, Staka kociel-
nego i Wadka gospodarza, u ktrego znajdowano schronienie i utrzymanie w zamian za
przysugi krawieckie. Do tego dochodzi take liczna grupa Polakw, wspomnianych z imienia
lub nazwiska oraz cakowicie anonimowych. Jest to argument na rzecz tezy przedstawionej
niegdy przez Teres Prekerow, a ostatnio przez Gunnara Paulssona, e liczba Polakw zaan-
gaowanych bezporednio lub porednio w pomoc polskim ydom waha si midzy 160 a 360
tys.
13
. Niniejsza publikacja to zaledwie niewielka oaza na pustyni niewiedzy w zakresie pomocy
wiadczonej przez spoeczestwo polskie swym ydowskim wspobywatelom
14
.
Wysoka liczba pomagajcych nie zmienia jednak faktu, e byli take Polacy bierni lub na-
wet wrogo nastawieni wzgldem ludnoci ydowskiej. O takich autorzy take nie milcz. Ci
jednak s na og anonimowi, gdy ze wzgldw oczywistych si nie przedstawiali. Dwch
takich kolaborantw, zanim zostao przez partyzantw zlikwidowanych, zdyo przyczyni
si do mierci wielu ludzi. Niejaki za Fajkowski, ukrywa 4 osoby wycznie dla zysku,
a kiedy przestao mu si to opaca podstpnie zabi dwoje z nich, mczyzn. Kobiety cudem
unikny mierci. Co charakterystyczne krcy po lasach partyzanci na og wiedzieli, ktre
wioski s przyjazne, a ktrych naley si wystrzega. Nie zawsze jednak informacje byy
precyzyjne, a strach czsto wyolbrzymia realne niebezpieczestwo. Tak np. w wiosce Fi-
kwka uwiziono gospodarzy, obawiajc si, e donios Niemcom, a tymczasem traono na
osoby, ktre nie tylko ydom byy przyjazne, ale take dostarczay ywno grupie kryjcej
si w pobliskim lesie.
Przy opisie stosunkw polsko-ydowskich zauwaalne jest przechodzenie do porzdku
dziennego nad przypadkami represji na Polakach za pomoc ydom. I tak cho wspomina si
o tym, e za pomoc Niemcy karz mierci, a nawet ssiedzi pomagajcych wysyani bywaj
do obozw koncentracyjnych, to jednak fakt wysiedlenia poowy wioski Korczyny, opisany
zosta jednym zaledwie zdaniem. Wspomina si o ydach zapanych u Polakw lub wykrytych,
ktrzy zdyli zbiec, ale brak wieci na temat tego, co stao si z ich polskimi dobroczycami.
Wynika to zapewne z naturalnego faktu skupiania si na wasnych, tj. w tym wypadku ydow-
skich, oarach wojny. Szkoda, gdy wiadomo, e przypadki takie miay pewne znaczenie dla
pniejszego udzielania pomocy. Polityka terroru prowadzona przez Niemcw niejednokrotnie
bowiem przynosia podane rezultaty w postaci zastraszenia Polakw, ktrzy odmawiali udzie-
lania dalszej pomocy, co zreszt widoczne jest take na kartach tej ksiki.
13
Teresa Prekerowa, Konspiracyjna Rada Pomocy ydom w Warszawie 19421945, Warszawa 1982; Gunnar
Paulsson Secret City. The Hidden Jews of Warsaw, New Haven and London 2002.
14
Tymczasem grupa Polakw odznaczonych tytuem Sprawiedliwych liczy zaledwie 6 tys. O przyczynach
i skutkach takiego stanu rzeczy zob. Marcin Urynowicz, Zorganizowana i indywidualna pomoc Polakw dla ludno-
ci ydowskiej eksterminowanej przez okupanta niemieckiego w okresie drugiej wojny wiatowej [w:] Polacy i ydzi
pod okupacj niemieck 19391945. Studia i materiay, Instytut Pamici Narodowej, Warszawa 2006, s. 209364.
120
R
E
C
E
N
Z
J
EWspomnienia Soni i Abrama Hurmanw stanowi interesujc, a miejscami nawet pasjo-
nujc lektur, ktrej podstawow zalet jest nie tylko wartka akcja, ale przede wszystkim
realizm prezentowanych wydarze. Wida, e mimo upywu dziesitek lat od czasu wojny
autorzy zachowali yw pami o wydarzeniach i starali si j przekaza jak najwierniej,
bez zbdnych komentarzy i wplatania wiedzy powojennej. Tym cenniejszy jest wic to tekst
nie tylko dla osb interesujcych si dziejami II wojny wiatowej i Holokaustu, ale take dla
historykw i badaczy literatury, dla ktrych stanowi on bdzie istotny dokument rdowy.
Niestety, wydawcy nie zadbali o jakikolwiek aparat naukowy, nawet nie poddali tekstu korek-
cie redaktorskiej, ktra wyeliminowaaby ewidentne bdy rzeczowe. Trudno oprze si wraeniu,
e tekst tra do drukarni w tej samej postaci, w jakiej otrzyma go wydawca. Wystarczy wskaza
na niektre tylko bdy. Tak np. niektre nazwy miejscowoci podawane s w dwu lub trzech wer-
sjach, jak np.: Korczyn, Korczyny i Koryczana, (wie zwana te Lejbesiwk ze wzgldu
na du liczb zamieszkujcych j przed wojn ydw). Inne z kolei nazwy pisane s tak jak byy
zapewne potocznie wymawiane, np. Horodziszka, co prawidowo winno brzmie Horodzie-
ka. Jeszcze inne za podawane s w wersji ydowskojzycznej, jak np. Riki, co dotyczy miej-
scowoci Ryki. Miejscowo Ruda wymieniana jest raz jako miasto, a drugi raz jako wioska.
Niektrych za wiosek lub osiedli nie mona znale na obecnych mapach Polski, jak np. Fikw-
ka, Korwiny, Szczepaniec. Niektre miejsca czy okolice znane mog by tylko osobom dobrze
zorientowanym w topograi terenw wok Huty Dbrowskiej i Woli Okrzejskiej, np.: las kozi
rynek, lasy dbrowskie, czy tak czsto wspominany dwr w Woli Okrzejskiej. Szkoda wic, e
wydawca nie zadba o stosown mapk, ktra uatwiaby czytelnikowi orientacj w geograi wy-
darze. Obok problemw z nazwami miejscowymi do tekstu wkrada si momentami chaos chro-
nologiczny, powodujcy, e czytelnik dowiaduje si czasami o pewnych wydarzeniach zbyt pno
lub musi si ich domyla, szukajc potwierdzenia midzy wierszami. Z pewnoci te mona by
poprawi podpisy pod materiaem ikonogracznym zamieszczonym na kocu oraz nieco go upo-
rzdkowa. Jedno ze zdj pojawia si dwukrotnie, ale za kadym razem inaczej podpisane. Daje
si te odczu brak danych biogracznych Soni Hurman, gwnej narratorki spisywanej przez Ha-
lin Birenbaum relacji. Ta niezwykle dzielna i mdra kobieta wymieniana jest w tekcie wycznie
jako ona Abrama Hurmana, nie podano nawet daty jej urodzenia za jej nazwiska rodowego tylko
uwany czytelnik doczyta si z podpisu pod zdjciem przedstawiajcym j wraz z ojcem. Podobne
ubstwo informacji wystpuje w przypadku tego ostatniego, zwanego przez polskich przyjaci
Abysiem, ktry z wielu wzgldw budzi bodaj najwiksz sympati czytelnika.
Wydawcy nie zdecydowali si take na poprzedzenie tekstu wstpem o charakterze na-
ukowym. Nie zadbali o to, by stworzy indeks osobowy, co uatwioby korzystanie z publi-
kacji, szczeglnie przy jej wykorzystaniu do celw naukowych. Czy powodem by popiech
czy te zwyke zaniedbanie?
Na szczcie bdy i niedopatrzenia wydawcy kompensowane s zawartoci tekstu, ktry
naley poleca czytelnikom z nadziej, e przeczytaj go z wielkim zainteresowaniem i nie
bez emocji. Pastwu Hurmanom, jak rwnie ich przyjacice pani Halinie Birenbaum, nale-
si szczere sowa podzikowania za trud woony w opracowanie i przygotowanie tekstu
do druku. Dziki nim pami o wydarzeniach II wojny wiatowej na ziemiach polskich, ktr
Sonia i Abram przekazali swym dzieciom, wnukom i prawnukom, przekazana zostanie w ni-
niejszej publikacji take Polakom, a szczeglnie polskiej modziey. Naley mie nadziej,
e pami ta, kultywowana tak wrd Polakw, jak i ydw, przyczyni si do budowania
i umacniania paszczyzn solidarnoci polsko-ydowskiej w nowej wci dla obu narodw
rzeczywistoci, gdy bardziej czy nas wsplna historia ni wspycie na jednej ziemi.
121
Z
M
A
R
L
I
KAZIMIERZ KRAJEWSKI, IPN WARSZAWA
KOMENDANT SAWEK
W wieku 88 lat odszed na wieczn wart, 29 stycznia 2010 r., mjr Bo-
lesaw Lisowski Sawek. Wikszo z nas, stykajc si z nim na co
dzie, w gruncie rzeczy niewiele o nim wiedziaa. By bowiem czo-
wiekiem skromnym, ktry czynic tak wiele dla innych niewiele
mwi o sobie i swej drodze yciowej. A bya ona nader charaktery-
styczna dla czasw i miejsc, w ktrych przyszo mu y.
Pochodzi ze starej rodziny ziemia-
skiej, wielce zasuonej dla polskiej
sprawy narodowej na Kresach. Jego
ojciec, take noszcy imi Bolesaw,
waciciel majtku Lack Murowany
(pow. Szczuczyn), ocer I Korpusu
gen. Jzefa Dowbora-Munickiego,
by w 1918 r. twrc Samoobrony
Szczuczyskiej, a nastpnie uczestni-
kiem oddziau legendarnego kresowe-
go zagoczyka z wojny bolszewickiej
ppk. Jerzego Dmbrowskiego u-
paszki. Jako jeden z delegatw Sejmu
Wileskiego w 1922 r. sygnowa akt
zczenia ziemi wileskiej z Rzeczy-
pospolit Polsk. By posem na Sejm
Rzeczypospolitej i czowiekiem, ktry
przyczyni si do spoecznego i gospo-
darczego rozwoju wojojewdztwa no-
wogrdzkiego.
Wybuch II wojny wiatowej spra-
wi, i te chlubne tradycje zostay
podjte przez kolejne pokolenie rodu
Lisowskich, ktre szko musiao za-
mieni na sub z karabinem w rku.
Bolesaw Lisowski junior, podobnie
jak dwaj jego bracia, zoy przysig
i zosta onierzem konspiracji w Ob-
wodzie Szczuczyn (ka) w Nowo-
grdzkim Okrgu ZWZ-AK. W 1943 r.
bracia Lisowscy suyli w Batalionie
Zaniemeskim AK pod komend rtm. Jzefa widy Lecha. Potem ich partyzanckie drogi
rozeszy si Bolesaw, ktry przyj ps. Sawek, dosta przydzia do III batalionu 77 pp
AK, noszcego chlubn nazw Uderzeniowego Batalionu Kadrowego. Starszy brat Andrzej
Maj 1944 r.; od prawej: Bolesaw Lisowski Sawek
(prawa do obandaowana po zranieniu w akcji
na terenie Lidy), obok Karol Jakimow Lolek
(poleg w operacji wileskiej).
122
Z
M
A
R
L
I
Lisowski Dzik zosta adiutantem synnego
por. Antoniego, dowdcy 5 kompanii II/77 pp
AK por. Krysi. Za ich brat przyrodni Tade-
usz Karwowski Rawicz peni funkcj za-
stpcy dowdcy 1 szwadronu 26 puku uanw
AK, czyli oddziau osonowego komendanta
Okrgu AK Nowogrdek.
Bolesaw Lisowski Sawek, walczc w III
batalionie 77 pp AK, sprawowa kolejno funkcje
zastpcy dowdcy plutonu cznoci, a nastpnie
zwiadu konnego. Bra udzia w cikich walkach
nad Kotr, w likwidacji garnizonu andarmerii
w Dworzyszczu pod Lid i w rozbiciu banku
w Lidzie. Dowodzi w szeregu zasadzek zorga-
nizowanych na terenie pow. lidzkiego, a take
w wielu akcjach na terenie Lidy. Podczas jednej
z nich w strzelaninie na ulicach miasta zosta ran-
ny w rk. Czsto podczas akcji wystpowa prze-
brany w zdobyczny mundur niemiecki, co wida
na zachowanych fotograach z Nowogrdzkiej
AK. Szlak bojowy w walkach z Niemcami za-
koczy udziaem w operacji Ostra Brama. Przeoeni oceniali go jako dobrego i dzielnego
onierza, czego wyrazem byo przyznanie mu w 1944 r. Krzya Walecznych. Take jego dwaj
bracia uczestniczyli w wielu brawurowych i trudnych akcjach oraz walkach wychodzc z nich
cao. Ich ojciec nie mia tyle szczcia 31 grudnia 1942 r. zgin zamordowany skrytobjczo
przez bolszewikw. Podziemna walka prowadzona bya bowiem na ziemi nowogrdzkiej nie
tylko przeciw Niemcom, ale te i przeciwko drugiemu wrogowi wolnoci naszego kraju par-
tyzantce sowieckiej, zaciekle niszczcej wszystkich zwizanych z pastwowoci polsk.
Rozbrojenie oddziaw AK pod Wilnem nie stanowio jednak kresu onierskiej drogi Saw-
ka. Kilkakrotnie cudem nieomal udao mu si unikn aresztowana przez NKWD, w jednym
przypadku wolno wywalczy sobie z broni w rku. Cakowicie spalony, musia opuci
ziemi swoich przodkw i w transporcie repatriacyjnym przedosta si za jatask granic.
Tu trop zgubiony przez NKWD podja polska bezpieka. Sawek tymczasem ponownie
zameldowa si do suby podziemnej w szeregach Biaostockiego Okrgu AK-AKO. Wraz
ze swym bratem Andrzejem dosta przydzia do Obwodu Bielsk Podlaski, gdzie powierzono
im zadanie zorganizowania wydawania pisma konspiracyjnego. Dostali faszywe dokumenty,
maszyn do pisania, powielacz i dwa pistolety po czym, zmieniajc kolejne kwatery, podjli
prac podziemnych redaktorw. Pismo wychodzio nieprzerwanie do lata 1945 r.
Zdemobilizowany przez swe dowdztwo w okresie akcji rozadowywania lasw powrci
Sawek do cywilnego ycia, wyznaczanego teraz przez obowizki rodzinne, nauk i prac.
Ukoczy studia, pracowa na kierowniczych stanowiskach w zakadach ZZG Inco, gdzie
podobnie jak on schronienie znalazo w czasach peerelu wielu akowcw. A gdy nastaa
moliwo budowania akowskiego ruchu kombatanckiego znalaz si w gronie tych, ktrzy
tworzyli wiatowy Zwizek onierzy AK. By przez wiele lat prezesem Okrgu Nowogrdz-
kiego, a take wiceprezesem Zarzdu Gwnego ZAK. Sta si praw rk Stanisawa Ka-
rolkiewicza Szczsnego, dawnego starszego towarzysza broni ze suby w Nowogrdz-
Maj 1944 r., Sawek w niemieckim
mundurze przy samochodzie zdobytym
w jednej z zasadzek, obok Papaj i Jarek.
123
Z
M
A
R
L
I
kim Okrgu AK. Nalea do grona tych
wiatych weteranw, ktrzy rozumieli
potrzeb zapisania prawdziwej historii
Armii Krajowej i dziaania takie sku-
tecznie animowali (do powiedzie, e
gdyby nie jego pomoc i zachta pisz-
cy te sowa zapewne nie zaszedby tak
daleko w swej drodze prac historycz-
nych, dotyczcych podziemia, nie tylko
kresowego). Doprowadzi do regularne-
go wydawania okrgowego biuletynu
Szlakiem Narbutta i powstania lmu
dokumentalnego o Armii Krajowej na
ziemi Mickiewicza. Mia gbokie po-
czucie potrzeby kontynuowania pracy
na rzecz nie tylko akowskiego rodowiska kombatanckiego tu w kraju, ale te i na rzecz
rodakw zamieszkaych na Ziemiach Utraconych. Uwaa, e mamy wobec nich obowizki,
z ktrych przez lata komuny nie moglimy si wywiza i teraz musimy to nadrobi. Do
koca podkrela konieczno utrzymania cigoci tej pracy, traktowa to wrcz jako konty-
nuacj dawnej suby onierskiej swego pokolenia. I wreszcie zawsze podkrela obowizek
zadbania o groby towarzyszy broni, ktre pozostay za granic, na Ziemiach Utraconych. Wraz
z Karolkiewiczem doprowadzi do stosownego urzdzenia akowskich nekropoli w Surkontach,
Stryjwce, Niecieczy, Szczuczynie, Nalibokach i w wielu innych miejscach. Jednym z zamie-
rze, ktrych nie zdoa ju zrealizowa, byo wzniesienia pomnika kresowych okrgw Armii
Krajowej w Czstochowie, na Jasnej Grze. Wielokrotnie organizowa wyjazdy na Nowogrd-
czyzn. Wdrujc z nim po szlakach polskich mogi
i cmentarzy, ale te i drogami kontaktw z ludmi,
ktrzy na dawnych Kresach nadal mieszkaj i walcz
o zachowanie polskiej tosamoci, mielimy wrae-
nie, e nigdy tej ziemi nie opuci, e nadal jest jej
staym elementem.
By te jednym z tych kombatanckich liderw,
ktrzy rozumieli konieczno odnowy ycia pub-
licznego w Polsce po spustoszeniach poczynionych
przez kilkadziesit lat rzdw komunistycznych. Wy-
bornie rozumia te ide powoania Instytutu Pamici
Narodowej i zadania realizowane przez t instytucj,
wsppracowa w zakresie bada historycznych z jej
pracownikami. miao mona powiedzie, e by
prawdziwym przyjacielem naszego Instytutu.
Mamy pewno, e odchodzi na wieczn wart
z poczuciem dobrze spenionego obowizku. Spe-
nionego w kadym obszarze aktywnoci yciowej;
jako onierz, jako gowa rodziny ojciec i dziadek,
jako czowiek pracujcy zawodowo, wiaty lider
ruchu kombatanckiego, obywatel swego kraju.
Czerwiec 1944 r., pluton cznoci III/77 pp AK-UBK
wraca z wicze, w pierwszej czwrce z prawej Sawek
124
N
O
T
Y

O

A
U
T
O
R
A
C
H
Justyna Baejowska historyk, absolwentka IH UW; zajmuje si najnowsz histori
Polski, zwaszcza badaniem losw opozycji i drugiego obiegu wydawniczego.
Piotr Brzeziski historyk, pracownik OBEP IPN w Gdasku.
Magorzata Choma-Jusiska historyk, pracownik OBEP IPN w Lublinie. Opublikowa-
a m.in.: rodowiska opozycyjne na Lubelszczynie 19751980.
Jerzy Eisler prof. dr hab., dyr. Oddziau IPN w Warszawie; znawca najnowszych dziejw
Francji oraz historii politycznej PRL, autor m.in.: Polskie miesice czyli kryzys(y) w PRL.
Andrzej W. Kaczorowski dziennikarz, badacz niezalenego ruchu chopskiego.
Kazimierz Krajewski historyk, kierownik referatu bada naukowych w warszawskim od-
dziale IPN; autor publikacji z zakresu dziejw podziemia niepodlegociowego po 1939 r.
Cecylia Kuta dr, historyk, pracownik OBEP IPN w Krakowie; autorka Dziaacze
i Pismaki. Aparat bezpieczestwa wobec organizacji katolikw wieckich w Krakowie
w latach 19571989.
Rafa Lekiewicz dr, historyk, zastpca dyr. BUiAD IPN; autor: Wojskowy Sd Rejono-
wy w Poznaniu (19461955). Organizacja, funkcjonowanie, procesy archiwotwrcze.
Filip Musia dr politologii, historyk, kierownik referatu bada naukowych w krakow-
skim oddziale IPN; autor licznych publikacji o SB, redaktor popularnonaukowej serii Z ar-
chiww bezpieki nieznane karty PRL.
Marta Palonek historyk, absolwentka UJ, pracownik OBUiAD IPN w Krakowie; zaj-
muje si losami polskich wojskowych w ZSRS.
Sebastian Rosenbaum historyk, absolwent Ul, pracownik OBEP IPN w Katowicach, ba-
dacz historii lska w XX w. ze szczeglnym uwzgldnieniem aspektu narodowociowego.
Wojciech Sawicki historyk, absolwent UWr, stypendysta w Urzdzie Gaucka (2000),
zastpca dyr. BUiAD IPN; autor m.in. Raport Kiszczaka do Moskwy, czyli czego nie po-
wiedzia minister Widacki.
Robert Spaek historyk, absolwent UW, pracownik OBEP IPN w Warszawie. Autor
blisko stu artykuw popularnych i naukowych oraz opracowa dotyczcych historii poli-
tycznej PRL, midzy innymi monograi Warszawska ulica w stanie wojennym.
Bogusaw Tracz historyk, absolwent UJ, pracownik naukowy IPN w Katowicach, przy-
gotowuje rozpraw doktorsk o nieformalnych grupach modzieowych w PRL na przeo-
mie lat szedziesitych i siedemdziesitych XX w.
Marcin Urynowicz dr, historyk, pracownik BEP IPN, specjalizuje si w dziejach stosun-
kw polsko-ydowskich pod okupacj niemieck.
Grzegorz Waligra dr n. hum., pracownik naukowy OBEP IPN we Wrocawiu, specja-
lizuje si w badaniach na dziejami opozycji w PRL.
Daniel Wicenty dr, socjolog, pracownik OBEP IPN w Gdasku, wspautor Zagubiona
rzeczywisto. O spoecznym konstruowaniu niewiedzy.
Andrzej Zawistowski dr, absolwent WH UW, pracownik IPN i Katedry Historii Go-
spodarczej i Spoecznej SGH. Opublikowa: Kombinat. Dzieje Zambrowskich Zakadw
Przemysu Bawenianego wielkiej inwestycji planu szecioletniego.
NOWOCI I PN
R
y
s
.

A

K
r
a
u
z
e

Das könnte Ihnen auch gefallen