Sie sind auf Seite 1von 10

OD WYDAWCY

fot.: Filmoteka Narodowa

40
TEMAT NUMERU

Sławomir Bobowski

WIELKA MISTYFIKACJA
Ziemie Odzyskane w kinematografii PRL-u

Panorama zrujnowanego Wrocławia – gruzy, dymy, a na szczycie kościoła garnizonowego


polska flaga. Tekst komentarza czytanego przez lektora Polskiej Kroniki Filmowej (12/45)
to kliniczny przykład retoryki sześciu wiekach niemieckiego panowania Wrocław,
prastara stolica Piastów Śląskich, wraca na łono ojczyzny.[…] Raz na zawsze został
położony kres niemieckiej penetracji na Śląsku!” W podobnym duchu powstawało
we wczesnym PRL-u sporo filmów dokumentalnych o Ziemiach Odzyskanych, jak np.
słynny filmowy plakat Odrą do Bałtyku (1946) Stanisława Urbanowicza. Mit Ziem
Odzyskanych kreowały jednak przede wszystkim filmy fabularne.

41
OD WYDAWCY

Barbara Brylska i Andrzej Seweryn w filmie „Album Polski”. fot.: Filmoteka Narodowa

Gustaw Holoubek jako jedyny sprawiedliwy w filmie „Prawo i pięść”. fot.: Filmoteka Narodowa

42
W PRL-u wiedza o Ziemiach Odzyskanych była w młodym zootechniku z  Warszawy (Zbigniew
pilnie strzeżona i reglamentowana. Zwłaszcza Cybulski) i ucieka.
młode pokolenia nie otrzymywały pełnej infor- W czasach pokoju propagandowa sakraliza-
macji na temat ich historii. Świadomi rzeczy cja jest już niepotrzebna. Kutz nie zadaje pytań
dorośli mieli często poczucie, że zamieszkują problematyzujących kwestię powrotu na Ziemie
tereny, do których ich prawa, jako narodu, nie Piastowskie. One już są polskie, miasteczko, z ba-
są nazbyt oczywiste. Pamiętam z dzieciństwa rokowym kościołem w centrum, jest urodziwe,
ludzie, choć raczej niezbyt rozgarnięci, sympa-
O życiu milionów zadecydował układ jałtań- tyczni, okolice wokół miasta jakby stworzone do
ski. Należało zatroszczyć się o jak najszybsze miłosnych spotkań Małgosi Joczys i zootechnika
emocjonalne związanie mieszkańców z nowy- z Warszawy.
mi ziemiami. Ruszyła maszyna propagandowa Na Ziemiach Odzyskanych można było roz-
kreująca mit powrotu ziem prapolskich do Ma- począć nowe życie, uciec od przeszłości, ciesząc
cierzy. Ruszyła wielka mistyfikacja. się anonimowością. Ten walor wykorzystał Kutz
w  dramacie psychologicznym Nikt nie woła
podsłuchane niejednokrotnie fragmenty roz- (1960). Akcja rozgrywa się wkrótce po wyzwo-
mów, dotyczące realnej perspektywy powrotu leniu, także na Dolnym Śląsku. Bożek (Henryk
Niemców na Śląsk. Czasem ktoś dodawał, że Boukołowski) próbuje tam znaleźć azyl przed ści-
komuniści celowo nie dbają o rozwój Ziem gającą go wojenną przeszłością i zacząć życie od
Odzyskanych, gdyż przewidują możliwość ich nowa u boku ukochanej. W przeciwieństwie do
utraty. Ludzkie odczucia nie miały jednak du- Maćka Chełmickiego z arcydzieła Wajdy nie wy-
żego znaczenia. O życiu milionów zadecydował konał wyroku śmierci na komuniście - rzekomym
układ jałtański. Należało zatroszczyć się o jak donosicielu i teraz musi się ukrywać przed człon-
najszybsze emocjonalne związanie mieszkań- kami partyzantki.
ców z nowymi ziemiami. Ruszyła maszyna pro-
pagandowa kreująca mit powrotu ziem prapol- Niemcy opuszczają Polskę. Niech zabierają
skich do macierzy. Ruszyła wielka mistyfikacja, swoje manatki i niech wynoszą się do swojej
wielka manipulacja. Nieładna, ale nieuchronna ojczyzny. Nie prześladujemy ich, przeciwnie,
i konieczna. władze polskie czynią wszystko, by ułatwić
Kazimierz Kutz umieścił na Dolnym Śląsku Niemcom wyjazd z Polski. Piecyki w wago-
akcję swoich dwu wczesnych filmów. Pierwszy nach! Koce, toboły, aprowizacja! Niczego nam
z nich, Wdowa, jest częścią tryptyku z 1958 roku nie żal! Szczęśliwej drogi! Żegnamy na za-
pt. Krzyż walecznych. Każda z nowel dotyczy wsze! (Polska Kronika Filmowa 10/46)
jakiegoś istotnego problemu moralnego, typo-
wego dla okresu tuż powojennego w Polsce. We Wątek ucieczki przed przeszłością nie wydaje
Wdowie jest nim nadmiar mitu i rytuału w życiu się najważniejszy. Kutzowi chodziło o oddanie
społecznym,. Egzystencja Luborza, miasteczka klimatu dni powojennych na Ziemiach Odzyska-
na Dolnym Śląsku, do którego przybywa wdowa nych. Przesiedleńcy ze wschodu zajmują miasto.
po znanym wszystkim mieszkańcom bohate- Bieda, niektórzy handlują nawet wodą pitną. Na
rze wojennym kapitanie Joczysie, zamienia się targowisku sprzedaje się poniemieckie rzeczy.
w  nieustanne nabożeństwo na cześć kapitana: W nędznym cyrku kombatantów tańczy się kaza-
jego imię mają już dom kultury, żłobek, kino, czoka. Miasteczko dolnośląskie jest brzydkie, co
miejscowa przetwórnia owoców i warsztaty na- obrazuje stan psychiczny bohatera filmu, a także
prawcze. Kultem zostaje też objęta wdowa. Nikt ducha czasu i miejsca. Skąpe dialogi kochanków
nie dostrzega, że jest ona piękną młodą kobietą, toczą się na tle murów i ścian zawsze popękanych,
która staje się zakładniczką wspólnoty pogrążo- odrapanych, brudnych. Wnętrza są zimne i asce-
nej w kulcie przeszłości. W końcu zakochuje się tyczne. Uliczki miasta tworzą ciasny labirynt.

43
OD WYDAWCY

Ziemie Odzyskane są nieprzychylne i nieprzyja- łem SS, dziewczyna dołącza do nich, a w finale
zne. Kobiety cierpią na osamotnienie z powodu strzela z karabinu do Polaków i ginie zastrzelona
braku młodych mężczyzn. Dochodzi do tego, że przez Jana.
na kobiety gwiżdże się jak na zwierzęta. Część Wolność rewanżyzmu (natura) czy humani-
przesiedleńców dotkliwie tęskni za swoją małą oj- styczna wolność wyzbycia się pogardy i nadziei
czyzną. Tym razem Kutz pokazał czas przesiedleń (kultura)? Oto pytania Kruczkowskiego i Forda.
jako czas dramatów i niepokojów. Oczywiście, postawa Jana nie budzi żadnych za-
W 1964 roku powstały niemal równocześnie strzeżeń, ale przecież koryguje ją nieubłagana rze-
dwa filmy fabularne, których akcja rozgrywa się czywistość. Wolność agresora tkwi w kontynuacji
w pierwszych dniach po wojnie na Ziemiach agresji aż do końca. Więc szlachetność Jana jest w
Odzyskanych: Prawo i pięść Jerzego Hoffmana praktycznym wymiarze wątpliwa. Inga zabija jed-
i  Edwarda Skórzewskiego (premiera 14 września nego z przyjaciół Jana. Historia musi się dopełnić,
1964) oraz Pierwszy dzień wolności Aleksandra agresor musi być bezwzględnie pokonany, rachun-
Forda (premiera 21 grudnia 1964). ki muszą być wyrównane. Gdzie wieje wiatr histo-
Adaptując sztukę Leona Kruczkowskiego, rii, ludzka szlachetność, choćby i bardzo piękna
Ford jako pierwszy w polskiej kinematografii i z pozoru niezbędna, nie ma żadnego znaczenia.
uświadamiał Polakom, że los Niemców, którzy Tak też w końcu musieli rozumować ci, którzy
nie zdążyli (czy też nie chcieli) w momencie za- powątpiewali w polską legitymację do zasiedlania
kończenia wojny opuścić terenów zajmowanych Ziem Odzyskanych. Ze sztuki i filmu jasno wyni-
przez Polaków, bywał nie do pozazdroszczenia. ka, że sytuacja uczestnictwa przeciętnego człowie-
W małym poniemieckim miasteczku zetknęła się ka w historii nie polega na odpowiedzialności za
ze sobą grupa polskich oficerów wracająca z ofla- nią, lecz na nieuchronności uwikłania w konflik-
gu z miejscowym niemieckim lekarzem Rhode ty. Inga i Jan patrzą sobie w oczy ze zdumieniem
i jego trzema córkami. Jedna z nich – Inga (Beata i przerażeniem, gdy nagle uświadamiają sobie, że
Tyszkiewicz) została poprzedniego dnia zgwałco- w momencie ataku hitlerowskich niedobitków na
na przez mężczyzn wracających z przymusowych miasteczko oni znowu stali się wrogami. Sytuacja
robót w Niemczech. Jan, jeden z oficerów (Tade- tragiczna: konflikt wartości (miłość, altruizm,
humanizm kontra plemienność, solidaryzm na-
Poniemieckie obszary stały się w odpowied- rodowy). Ponad szczytnymi intencjami, ideałami
nikiem westernowych prerii – niepoznanych, są jeszcze konieczności socjobiologiczne. Są takie
niebezpiecznych, wyludnionych, nęcących sytuacje, w których racje zbiorowe stają się nie do
perspektywą przygód i obietnicą ciekawszego ominięcia (Inga: „Wczoraj mówił pan, że nie jeste-
życia. śmy wrogami”. Jan: „Jesteśmy w pułapce. Naszej
własnej.”) W kontekście wciąż żywych na przeło-
usz Łomnicki), proponuje niemieckiej rodzinie mie lat 50. i 60. dyskusji o porządku powojennym
ochronę. Kolegom takie miłosierdzie się nie po- wymowa sztuki Kruczkowskiego i filmu Forda
doba. Niektórzy są niezadowoleni, że nie mogą wzmacniała kojące i niezbędne do przetrwania
skorzystać z „prawa zwycięzców”. Między Janem przekonanie, że powojenny porządek geopolitycz-
i Ingą dochodzi do duchowego zbliżenia, chociaż, ny jest stały i głęboko uzasadniony.
jak zauważa Inga, „nic ich nie łączy, ale wszystko Poniemieckie obszary miały ten estetyczny wa-
dzieli”. Wrażliwa Niemka jest pełna nienawiści do lor, iż mogły stać się w świadomości powojennych
świata, szlachetność Jana upokarza ją. „Mam żal Polaków odpowiednikiem westernowych prerii
do pana – mówi dziewczyna. – Jest pan zapewne – jeszcze niepoznanych, skrywających różne nie-
dobrym, szlachetnym człowiekiem, ale przez ta- bezpieczeństwa, wyludnionych, wprost proszą-
kich właśnie świat staje się mniej zrozumiałym.” cych się o zasiedlenie, no i – oczywiście nęcących
Gdy następnego dnia w miasteczku zjawia się jej perspektywą przygód i obietnicą lepszego, a przy-
narzeczony (Mieczysław Kalenik) wraz z oddzia- najmniej ciekawszego życia. Na Ziemiach Odzy-

44
Beata Tyszkiewicz i Jan Łomnicki – Polka i Niemiec w „Pierwszym dniu wolności”. fot.: Filmoteka Narodowa

45
OD WYDAWCY

skanych można było zacząć życie od początku, co wołaniem się do faktów. We wczesnym okresie
– analogicznie do westernowych opowieści, sta- powojennym nierzadko zdarzało się, że funkcjo-
nowiło magnes przyciągający zarówno osadników nariusze MO i UB, rekrutujący się z przeróżnych
jadących na wypełnionych dobytkiem wozach (tu: środowisk, dopuszczali się przestępstw, licząc na
towarowych wagonach), jak i  awanturników czy bezkarność.
też wszelkiej maści włóczęgów i uciekinierów, W perspektywie komediowej Ziemie Odzy-
próbujących oderwać się od swojej ciemnej, nie- skane zostały ukazane w  peerelowskiej arcyko-
pokojącej przeszłości. medii Sylwestra Chęcińskiego Sami swoi (1967).
Osadnicy byli rdzennie polscy, a Zachód, który Jej bohaterowie to osadnicy zza Buga, zaciągają-
obejmowali w posiadanie, był przestrzenią limi- cy kresowo chłopi, których jałtańskie remanenty
nalną – miał wprawdzie swoją nazwę: Śląsk lub przerzuciły po wojnie z  kresów wschodnich na
Pomorze, ale przecież jeszcze niedawno był ojczy- zachodnie. Pod koniec lat 60. cała polska zaśmie-
zną Niemców. Liminalność pokonuje się przez wała się z Kargula i Pawlaka, gospodarzy, którzy
mity i rytuały, tak też czyniono wobec Ziem Za- organizowali sobie życie i pracę w poniemieckich
chodnich w PRL-u – opowiadano o nich legendy, gospodarstwach, ani na moment nie przerywając
śpiewano pieśni, układano wiersze, kręcono fil- sąsiedzkiej wojny, zaczętej jeszcze na utraconym
my, aby usankcjonować proces przejścia tych ziem bezpowrotnie i będącym przedmiotem nostalgii
do macierzy. wschodzie. Film pokazuje przekonująco zderze-
W Prawie i pięści – jednym z najlepszych pol- nie kulturowe, do jakiego doszło po wojnie na Zie-
skich filmów rozrywkowych, Hoffman i Skórzew- miach Odzyskanych. Nigdy dotąd w filmie peere-
ski opowiadają, jak zdobyto „piastowski dziki za- lowskim tak wielu bohaterów nie mówiło z ruska,
chód”. Już w roku  premiery filmu został on a młodszym widzom trzeba było wyjaśniać, skąd
nazwany przez krytyków „polskim westernem”. się wzięła taka dziwna mowa w polskim filmie
Jego akcja toczy się tuż po wojnie, w opuszczo- o Polakach. Z drugiej strony jest też reprezentant
nym przez Niemców miasteczku Graustadt (pol. autochtonów, niejaki Wieczorek, który mówi gwa-
Siwowo) na Dolnym Śląsku. Siwowo stanowi od- rą śląską. Słychać też język niemiecki, gdy matka
powiednik kowbojskiej mieściny, westernowej Pawlaka przed śmiercią spowiada się u niemiec-
krainy bezprawia, gdzie ludzie poruszają się z pi- kiego księdza za pośrednictwem tłumacza. Z kolei
stoletami u pasa, jak w słynnym W Samo połu-
dnie Freda Zinnemanna. Podobieństw jest więcej. Efekt polonizowania Ziem Odzyskanych
Są rewolwerowe pojedynki, szukanie sojuszników w filmie Chęcińskiego wzmacnia jeszcze
przez szlachetnego „szeryfa” Keniga (Gustaw Ho- jego ścisły związek z polską tradycją este-
loubek), dwa kontrastowe portrety kobiece – z po- tyczną – z Zemstą Aleksandra Fredry. (jw.)
zoru szlachetniejsza, bo seksualnie powściągliw- można odnieść wrażenie, że w Polsce z przeło-
sza, „przyzwoitsza” Anna (Zofia Mrozowska), mu lat 60. i 70. nikt nie przeżywał niczego, nie
jest w istocie moralnie gorsza od „zepsutej” Janki myślał o niczym poza kwestiami społecznymi.
(Ewa Wiśniewska), która jest jedynym sojuszni- („Album polski”)
kiem Keniga w walce z szabrownikami.
Nie dziwota, że powieść Józefa Hena, będąca podczas jej pogrzebu kamera z premedytacją uka-
podstawą scenariusza filmu1, miała kłopoty z cen- zuje nagrobki z niemieckimi napisami. To musiał
zurą, a film Hoffmana i Skórzewskiego nie miał być akt odwagi ze strony reżysera, że w czasach ta-
do roku 1989 niemal żadnych omówień, ledwie buizacji tematu niemieckości Ziem Odzyskanych
wymieniano go w syntetycznych opracowaniach zdecydował się na pokazanie niemieckich grobów
dotyczących kinematografii. Rzecz w tym, że sza- na Śląsku, przypominających o poprzednich po-
brownikami są w filmie funkcjonariusze MO, co koleniach Niemców, którzy żyli na tej ziemi.
oczywiście nie jest wymysłem autorów, lecz od- Inny aspekt zderzenia kulturowego w filmie
1) Pierwszy tytuł powieści: Prawo i pięść (1957), drugi: Toast (1964). Chęcińskiego stanowi ukazanie Kargula i Pawlaka

46
jako przedstawicieli kultury zacofanej pod wzglę- Przed wojną rodziny Kargulów i Pawlaków
dem cywilizacyjnym, co ujawnia się w zetknięciu wiodły spór o miedzę. W nowych warunkach
z technicznymi urządzeniami pozostawionymi spór ten wygasa dzięki miłości dzieci i – co istot-
przez Niemców. Widzimy jak Pawlak z synem ne, na Ziemiach Odzyskanych. Można odnieść
młócą zboże cepami. Gdy syn przypomina, że wrażenie, że ziemia na wschodzie była przyczy-
mają przecież młockarnię poniemiecką, stary lek- ną konfliktów, ponieważ nie była polska. Dopie-
ceważy to, wyraźnie skonfundowany perspektywą ro na nowej ziemi można poczuć się na swo-
konfrontacji z nowością. Na szczęście ma na po- im i żyć dostatnio. „Film scenarzysty Andrzeja
dorędziu wymówkę godniejszą: pas transmisyjny Mularczyka i reżysera Sylwestra Chęcińskiego
jest u Kargula. Wstydliwa kwestia cywilizacyjnego – czytamy w książce Doroty Skotarczak – ewo-
kuje oficjalną wersję historii Ziem Zachodnich,
Siwowo stanowi odpowiednik kowbojskiej stając się w ten sposób jej chyba skuteczniej-
mieściny, westernowej krainy bezprawia, gdzie szym – zważywszy na popularność filmu – pro-
ludzie poruszają się z pistoletami u pasa. pagatorem”3. Przesiedleńcy stopniowo zaczyna-
ją zapuszczać korzenie: umiera matka Pawlaka
zapóźnienia Polaków w stosunku do nieobecnych – jest więc pierwszy grób, który wiąże Pawlaków
już na Śląsku Niemców znajduje pyszne spuento- z nową ziemią. Rodzi się dziecko młodego Paw-
wanie w motywie pieca. Stara Pawlakowa narze- laka i córki Kargula – jak wszędzie ludzie rodzą
ka, że nie ma dla niej miejsca do spania, bo piec się i umierają. Wszędzie świeci to samo słońce.
jest żelazny i nie ma na nim „zapiecka”. Syn więc Dlatego brat Kargula z Ameryki świadomie bie-
usuwa żelazny i buduje gliniany, czym konten- rze ze sobą za ocean „podrabianą” ziemię zabu-
tuje matkę, ale nie na tyle, by całkowicie oswoić żańską, co miało wyrażać przekonanie, a także
rodzicielkę z Nowym: do szczęścia brakuje jej, jak nadzieję, iż również Polonia zaakceptuje nową
sama mówi, usunięcia „elektryki”. sytuację geopolityczną Polski.
Chęciński ukazuje skutki przemian społeczno- Efekt polonizowania Ziem Odzyskanych w fil-
politycznych, jakie zaszły w Polsce po wojnie, ale mie Chęcińskiego wzmacnia jeszcze jego ścisły
przemian tych nie analizuje, wyrażając jednakże związek z polską tradycją estetyczną – z Zemstą
dla nich aprobatę. Wszakże Pawlaki i  Kargule
w referendum 1946 roku głosują 3 razy „tak”. Koli- Na Ziemiach Odzyskanych można było zacząć
zja kultur ukazana w filmie to jeden z elementów życie od początku, co stanowiło magnes przy-
przemian. Komediowy ton oswaja temat, w  któ- ciągający zarówno osadników jadących na
rym wszakże aż roi się od dramatycznych czy wypełnionych dobytkiem wozach, jak i awan-
tragicznych spięć. Ponadto autorzy filmu z opty- turników próbujących oderwać się od swojej
mizmem ukazują proces integracji Polaków, po- ciemnej, niepokojącej przeszłości.
chodzących z różnych stron, dokonujący się na
Dolnym Śląsku. Znawca tematu pisał: „Z  przy- Aleksandra Fredry, z poetyką szlacheckiej gawędy,
czyn politycznych oczywiście nie mogli nie po- oraz tradycją obyczajowo-mentalną (Pawlak do ży-
kazać, że zakończył się on pomyślnie2. Można by wego przypomina figurę „szlachcica na zagrodzie
zapytać autora tych słów: A czy nie zakończył się równego wojewodzie”, ale również chłopa, co „ży-
pomyślnie? Wszystko w tamtych czasach i potem wemu nie przepuści”).
sprzyjało raczej temu, by finał tej integracji był W peerelowskim filmie fabularnym odzyskiwa-
pozytywny. Determinanty historyczne były nazbyt nie „prastarych ziem piastowskich” bywało bezce-
wielkiego kalibru, by coś mogło temu procesowi remonialnie mistyfikowane i  ubierane w  formę
przeszkodzić. Co też nie znaczy, że postępował on politycznej propagandy, jak w rozwlekłym  Albu-
bezkolizyjnie i bezboleśnie. mie polskim (1970) Jana Rybkowskiego, nakręco-
2) G. Pełczyński, Dziesiąta muza w stroju ludowym. O wizerunkach
kultury chłopskiej w kinie PRL, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 3) D. Skotarczak, Obraz społeczeństwa PRL w komedii filmowej, Wy-
2002, s. 79. dawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2004, s. 145.

47
OD WYDAWCY

nym na XXV-lecie Polski Ludowej. Młodzi Pola- Anny, porzuca drogę naukową i zostaje żoną ko-
cy – Tomek (Andrzej Seweryn) i Anna (Barbara lejarza oraz nauczycielką-siłaczką; wśród gruzów
Brylska), niczym Peter Fonda i Dennis Hopper Wrocławia dwaj uczeni: polski i niemiecki, roz-
w słynnym Swobodnym jeźdźcu, przemierzają mawiają o barbarzyństwie; watażka „Sęp” niszczy
na motorze zachodnie rubieże w  poszukiwaniu i morduje, by uniemożliwić referendum – rysu-
śladów swoich rodziców, pionierów  heroicznego nek tej postaci do żywego przypomina wrogów
okresu osadnictwa. ludu z plakatów socrealistycznych; chłop Perkuć
Poetyckość, impresyjność obrazowania mia- oczywiście pochodzi z dawnych wschodnich ziem
ła być pewną odtrutką na dydaktyzm. Oficjalną polskich (jak wielu plebejuszy z filmów z lat 60.
intencją autorów była problematyzacja histo- i 70. i pracuje na polu zgodnie nie z rzeczywisto-
rii najnowszej Polaków. Podmiotem miało być ścią, lecz zgodnie z ikonografią rustykalną). Dia-
społeczeństwo, dlatego odwołano się do ponad logi w sekwencjach współczesnych między ludź-
czterdziestu relacji pamiętnikarskich z lat 1945- mi starszego pokolenia i młodszego są aż do bólu
1946. Kamera co rusz ukazuje realną scenerię wiecowe – właściwie można odnieść wrażenie, że
ośrodków przemysłowych: Zagłębie Lubińskie, w Polsce z przełomu lat 60. i 70. nikt nie przeży-
Police, Szczecin. Dominuje autentyzm. Związek wał niczego, nie myślał o niczym poza kwestiami
losów pokoleń uwyraźniony został poprzez gra- społecznymi. (Jeden z młodych mówi do kogoś
nie dwu ról – Anny, studentki dziennikarstwa, dorosłego: „Czy wy myślicie, że jeśli by to spadło
na nasze pokolenie, to nie dalibyśmy rady?”).
Chęciński ukazuje skutki przemian społeczno- Od 1989 roku w literaturze polskiej pojawiają
politycznych, jakie zaszły w Polsce po wojnie, się coraz częściej motywy generowane z myślą
ale przemian tych nie analizuje, wyrażając o oczyszczaniu polskiej świadomości z nieuchron-
jednakże dla nich aprobatę. Wszakże Pawla- nej i niezbędnej, ale przecież mistyfikacji, której
ki i Kargule w referendum 1946 roku głosują dokonywano po zakończeniu II wojny w  odnie-
3 razy „tak”. sieniu do Ziem Odzyskanych. W Weiserze Da-
widku Pawła Huellego (to akurat przykład trochę
ijej matki, niegdysiejszej osadniczki na Ziemiach wcześniejszy – rok wyd. 1987), w powieściach
Odzyskanych – przez Barbarę Brylską. Film ofe- Stefana Chwina czy Marka Krajewskiego jest
ruje wprawdzie barwny kalejdoskop wydarzeń, wprost mowa o poprzednich właścicielach mebli,
miejsc i postaci, ale od początku miał słabe szan- mieszkań, kamienic, o przedwojennych nazwach
se na udramatyzowanie. „Na filmie – pisał Rafał ulic, placów, wiosek, zastanych na Ziemiach Od-
Marszałek – który ówcześnie okrzyknięto jedną zyskanych przez polskich przesiedleńców. I są to,
z najbardziej imponujących realizacji w powojen- dodajmy, powieści wyśmienite. W filmie polskim
nych dziejach naszej kinematografii – w istocie jeszcze nie pojawiły się obrazy, które by przeko-
zaciążyło niepisane założenie, że autorem dzieła nująco i nie drażniąco mówiły o tych niełatwych
o historii ojczystej jest państwo, a nie pojedynczy sprawach. Zdaje się, że dla X muzy są to jeszcze
człowiek”4. sprawy za trudne, wymagające nader subtelnych
Rybkowski oparł film na poetyce gazety. Dla- środków ekspresji i argumentacji. Dziś nie po-
tego przejawia on istotne braki w obrazowaniu, trzeba mitologizacji, do której film wydaje się być
a  jego dramaturgia kuleje, przeważa typowość bardziej niż literatura predysponowany, lecz ra-
zdarzeń, totalna reprezentatywność przedstawio- cjonalizacji, dyskursu znacznie bliższego sztuce
nego świata. Brakuje w nim pochylenia się nad słowa niż ruchomym obrazom.
bohaterami jako indywidualnymi ludźmi. Ojciec
Tomka to udręczony więzień obozu koncentra-
cyjnego, ale także bohater wojenny; Maria, matka

4) Historia filmu polskiego, t. VI 1968-1972, red. R. Marszałek, War-


szawa 1995, s. 28.

48
fot.: Filmoteka Narodowa

Temat Ziem Odzyskanych w polskim kinie po przełomie 1989 roku nie znalazł jeszcze przeko-
nującego artystycznego wyrazu. Zaledwie dwa fabularne filmy do niego się odnoszące, które
zrealizowano w wolnej Polsce – Weiser (2000) Wojciecha Marczewskiego i Boża podszewka
2 (2005), dziesięcioodcinkowy serial TV Izabeli Cywińskiej – reprezentują, niestety, bardzo ni-
ski poziom artystyczny. Interesująco na tle tych porażek artystycznych rysuje się dokument Ewy
Misiewicz Pt. Dom na granicy (2006), który opowiada o udanej próbie koegzystencji Polaków
z Kresów Wschodnich i Niemców na Ziemiach Odzyskanych.

49

Das könnte Ihnen auch gefallen