Sie sind auf Seite 1von 13

Marcin Kula, Krzysztof Smolana

ECHA MEKSYKAŃSKIEGO KONFLIKTU


RELIGIJNEGO LAT 1926-1929 W POLSCE1
Echa konfliktu religijnego, jaki rozegrał się w tolicyzmu była jednak ogromna, a zainteresowanie
Meksyku w latach 1926-1929 nie mogły być w Pol- polskich katolików konfliktami religijnymi na świe-
sce silne i nie były silne. Sama odległość, przy braku cie – naturalne. Poniżej przedstawimy odnalezione
tradycji istotnych kontaktów między obydwoma kra- jego ślady, odnoszące się do Meksyku3. Nie może-
jami, wystarczyłaby jako wytłumaczenie ich relatyw- my wykluczyć, że dałoby się ich odnaleźć więcej
nej słabości2. Spośród krajów Ameryki Łacińskiej przy dalszej kwerendzie4.
większe zainteresowanie wzbudzała w Polsce np. ***
Brazylia – ze względu na polską emigrację tam osia- Jedną z pierwszych, obszerniejszych informa-
dłą. W odniesieniu do Meksyku „wiedza” często cji o wydarzeniach w Meksyku zawierała książka
sprowadzała się do silnego stereotypu kraju egzo- Melchiora Wańkowicza, wybitnego reportażysty, z
tycznego i niestabilnego. Warto pamiętać, że polskie czasem – jednego z najbardziej znanych pisarzy pol-
elity widziały swój kraj jako wybitnie cywilizowany i skich5. Była ona owocem podróży. Na jej okładce
z różnych powodów zasługujący na pozytywną oce- autor nieprzypadkowo pomieścił twarz Chrystusa
nę - co nieraz graniczyło z zarozumiałością wobec ukrzyżowanego, narysowaną ręką znanego artysty
krajów odległych od europejskiego centrum. Stefana Juliusza Norblina. Jeden z rozdziałów
Również wewnętrzne sprawy polskie nie skła- książki, traktującej szerzej o Meksyku, Wańkowicz
niały do uważnego patrzenia na Meksyk. Polska, jak poświęcił konfliktowi religijnemu. Zaczął od pod-
wiadomo, odzyskała niepodległość w 1918 r. Nieza- kreślenia jego wagi słowami: Po raz pierwszy bodaj
leżnie od radosnego charakteru tego wydarzenia, w dziejach, z tak daleko idącą bezwzględnością,
wywołało ono szereg trudnych problemów, które państwo wystąpiło przeciw organizacji kościelnej,
trzeba było rozwiązywać. W 1920 r. zaistniało ryzy- jak chcą jedni, przeciw religii, jak powiadają inni6.
ko ponownej utraty niepodległości: armia bolszewic- Następnie autor stwierdził trudność zoriento-
ka doszła aż pod Warszawę. Została pokonana, ale wania się w sprawie nawet podczas pobytu na miej-
moment nie należał do łatwych. Sytuacja gospodar- scu – po czym zadeklarował: (...) na sprawę ko-
cza tych lat też była bardzo trudna. W 1926 r. mar- ścielną w Meksyku można patrzeć z wielu punktów
szałek Józef Piłsudski dokonał zamachu stanu. widzenia. Aby najkrócej ująć kwestię, powiem, że o
Wszystko to nie ułatwiało dostrzegania przez Pola- ile walka z przewagą kościoła może się wydać histo-
ków spraw odległych geograficznie. Na ich słaby rycznie usprawiedliwiona (punkt widzenia rządu), o
ogląd przez administrację państwową wpływał, w tyle przeprowadzana jest w sposób dziki, iście mek-
końcu, brak rozbudowy i doświadczenia polskiej dy- sykański (punkt widzenia duchowieństwa)7.
plomacji w początkach okresu międzywojennego Wańkowicz opisywał, że katolicyzm przy-
oraz w krajach nie mających priorytetowego znacze- szedł do Meksyku z kraju, w którym urobiła się
nia dla interesów kraju. najbardziej wsteczna jego forma (z Hiszpanii). A
Istniał wszakże jeden czynnik, który sprzyjał przyszedł do kraju – kontynuował – pogańskiego,
poważniejszemu oglądowi Meksyku przez polską do kraju okrutnej bałwochwalczej religii. Nie napa-
opinię niż li tylko z punktu widzenia krajoznawstwa. stowany przez nowinkarzy w swym odludziu zaoce-
Była nim siła katolicyzmu. Polska nie była wpraw- anowym, zapadł się na mnogie wieki w skostniałe
dzie wówczas aż tak katolicka, jak sobie to dziś świat kanony; krzyż szedł tuż za mieczem, a miecz dzierży-
wyobraża – w okresie międzywojennym 30% jej ła twarda, ale jakże wyzuta z zasad moralnych rę-
ludności stanowiły mniejszości niekatolickie. Siła ka- ka8.

21
AMERYKA ŁACIŃSKA 4 (66) 2009

Autor podkreślał, że Kościół zgarnął powoli Wańkowicz pisał o publicznym wyśmiewaniu


całe bogactwo kraju, a w takiej sytuacji nie mógł być Chrystusa przez Luísa Moronesa. Pisał o wydalaniu
tylko służbą Bożą, ale był wielkim przedsiębiorstwem księży obcokrajowców, o rejestracji majątku ko-
doczesnym, pierwszorzędnym czynnikiem ekonomicz- ścielnego i samych księży, o wynikłym z tego po-
nym kraju9. (...) Jedynie Kościół – pisał – rozbu- wstrzymywaniu się duchowieństwa od odprawiania
dowywał i poszerzał swoje domeny w tym kraju nę- nabożeństw i pełnienia posług religijnych, o
dzy i zgrzytania zębów10. Zwracał uwagę, że Kościół wstrzymaniu się ludzi od zakupów, by ograniczyć
mieścił się bez reszty w górnej warstwie społecznej – dochody fiskalne państwa. W skuteczność tego
ludzi białych11. ostatniego działania Wańkowicz niezbyt wierzył.
Inspirując się dziełem Humboldta, zwracał Zakończył jednak ten fragment swego wywodu zda-
Wańkowicz uwagę na zróżnicowanie w samym Ko- niem: Po kraju idzie skrzydlate słowo „pronuncia-
ściele – pomiędzy historycznie ukształtowaną nędzą mento”16. Grzmotów i zapowiedzi nie brak. Czy
niższego, a bogactwem wyższego duchowieństwa. padnie piorun? – nie podejmuję się prorokować17.
Podkreślał rolę ks. Hidalgo,jako skromnego probosz- W dalszym ciągu Wańkowicz przytoczył au-
cza wiejskiego12. Podkreślał antypatriotyczne posta- toryzowany wywiad z arcybiskupem José Mora y
wy duchowieństwa, poparcie przez Kościół czy to del Rio, w swoim czasie głową Kościoła katolickie-
Maksymiliana, czy Amerykanów z północy i konklu- go w Meksyku. Kończył wywiad uwagą o duchow-
dował: Teraz zrozumiemy to psychologiczne nasta- nym:
wienie, dla którego Kościół, obarczony spadkiem Patrzę w mądre, łagodne, głęboko pod krza-
wieków, jest zwalczany przez organizującą się pań- czastymi brwiami osadzone oczy. Tai się w nich siła,
stwowość meksykańską. Środki jednak, którymi rząd która ustępstw nie zna. Ten siwy starzec, na którego
prowadzi tę walkę, są iście meksykańskie, agresyw- czole głębokie bruzdy zmarszczek zapisały historię
ne, prowokujące i częstokroć mają charakter walki żywota niby na pergaminie kronikarza, sam jest jak
nie o samodzielność państwa, nie walki z Kościołem pieczęć, którą zawieszono na straży zasady nie-
jako instytucją, ale już bezpośrednio walki z reli- złomnej.
gią13. I tak go zostawiam wśród starych ksiąg i
Oceniając konstytucję z 1917 r., Wańkowicz młodej zieleni, która bije o słoneczne okna. Sucho
stwierdzał: (...) rząd poszedł o wiele dalej, niżby to kołace krok mój po płytach krużganków. I, zda się,
nawet dyktowała konieczność oddzielenia Kościoła każdy załamek muru trzaska nieustępliwym, urywa-
od państwa. Prawa przytoczone odbierały Kościo- nym jak grzechot strzału „non possumus”18.
łowi możność swobodnego rozwoju. Zakazując pracy W kolejnym rozdziale przytoczył Wańkowicz
społecznej lub nauczania, odbierają prawo swobody zasłyszane od swoich rozmówców z wyższych
myśli, w równej mierze należnej wszystkim obywate- warstw społecznych opowieści o trwającej wyjąt-
lom; zakazując szat duchownych, szykanują stan cały kowej gorliwości warstw ludowych, wręcz o de-
jako taki; zakazując procesji itd., do których ludność monstracyjnym męczeństwie prostych ludzi - co
od dawna przywykła, wtrącają się do spraw we- podsumował zdaniem: Oto, jak reagują katolickie
wnętrznych kultu, dając zupełne uzasadnienie twier- masy na zarządzenia rządu19. Zaraz jednak dodał,
dzeniu, że w gruncie rzeczy chodzi tu o walkę z reli- że nie wiadomo, za kim pójdzie biedny i wymęczo-
gią14. ny lud meksykański – za reformami socjalnymi pro-
Wańkowicz zauważał, że gdy prezydent Calles ponowanymi przez rząd, czy za Kościołem?
zdecydował o wprowadzaniu tych przepisów w ży- W dalszym ciągu swego rozumowania Wań-
cie, wzięto się za to z iście indyjską przebiegłością15. kowicz postawił ciekawe pytanie o pojmowanie re-
Powoływał udzieloną mu wypowiedź ministra spraw ligii przez ludzi. Odnotował zasłyszane opowiadania
wewnętrznych Tejedy, że w Meksyku nie powinno o tym, jak meksykański lud Boży nieraz w odwecie
być ani jednego księdza. Powoływał publicznie wy- za krzywdy prosi Boga o pobłogosławienie noży i
powiedziane przez prezydenta Callesa zdanie, iż rewolwerów, których pragnął użyć w bójce. Kon-
księża ogłupiają lud. kludował: Czy i o ile religia przeorała i uszlachetni-

22
Marcin Kula, Krzysztof Smolana – Echa meksykańskiego konfliktu …

ła w Meksyku te dusze, trudno powiedzieć. Zdaje się, na zimno, bez wybuchów, bez egzaltacji, ale za to z
że to masy raczej urabiają tę religię na własny użytek nieubłaganą konsekwencją, nie cofając się przed
i wedle własnych instynktów20. najskrajniejszymi środkami, prowadzącymi do naj-
Wańkowicz zamieścił w swojej książce opis radykalniejszych celów29.
jednego z klasztorów, w którym – jak pisze – rząd Sytuację w jej całokształcie jezuici scharakte-
szukał skarbów. Żołnierze rozwalali tam trumny i ryzowali następująco:
wyrzucali ciała pogrzebane w krypcie. Na podwórcu Widząc, że niegodziwe ich zarządzenia trafia-
klasztornym, od przypadkowo spotkanej osoby autor ją na niezłomny opór tak kapłanów, jak ludu – na
otrzymał antyrządową ulotkę katolicką, którą sko- 4000 kapłanów znalazł się jeden tylko odstępca –
mentował: Zaiste, ulotka nasaletrowana prochem używali zrazu prześladowcy to podstępów, to per-
„pronunciamenta”21. swazji, to znów gróźb lub obietnic. Gdy jednak to
Niedaleko klasztoru Wańkowicz rozmawiał z wszystko nie skutkowało, musiała nieprawość uciec
kelnerem w restauracji, akurat Polakiem. Kelner na- się do tego środka, do którego zawsze wreszcie
rzekał, że na skutek bojkotu interesy źle idą. Ilustro- ucieka się w walce z prawdą... do ślepej przemocy
wał to przykładem jakiegoś Niemca, prowadzącego fizycznej. Zrazu setkami i tysiącami ofiar zapełniały
w okolicy handel obnośny. Ów Niemiec przestał jed- się więzienia, potem polała się krew. I tak stanęły po
nak chodzić z towarami, bowiem nie tylko nikt nie raz nie wiem, który w dziejach świata naprzeciw
kupował nic od niego, ale co wieś, co miasteczko, to siebie dwie potęgi: z jednej strony pozbawiona zu-
mu krzyczeć kazali „viva Christo!” – i przykładali pełnie ludzkich środków obrony moc ducha, z dru-
rewolwer do skroni22. giej zbrojna we wszystkie narzędzia gwałtu brutalna
Wańkowicz zwiedził też kościół Matki Bo- moc ognia i żelaza30.
skiej z Guadelupe. Nadmienił, że jest to wielka świą- W dalszym pomieszczono w broszurze opisy
tynia, przeładowana bogactwem i dodał: „Jak, poły- dramatycznych epizodów, wręcz tortur. Podkreślono
kając ślinkę, informowali mnie ludzie rządowi, oce- wykrzykiwane przez rozstrzeliwanych słowa: Niech
niać je należy na 60 milionów dolarów (?)23. Pisał o żyje Chrystus Król! Bóg nie umiera! lub Za Chry-
tłumie ludzi w tym kościele, o osobie z tłumu, która stusa umieram, ale Chrystus nie umrze nigdy!. Po-
intonowała litanię w zastępstwie księdza, o opieczę- święcono dużo miejsca męczeństwu o. Michała Pro,
towanej zakrystii. Jest coś chwytającego za serce w jezuity z miasta Meksyk.
tej niemej, bolesnej skardze ludzi żałobnych, czołga- Po przedstawieniu koszmarnych obrazów
jących się w mrokach opuszczonej świątyni wzdłuż prześladowań, nawiązano w broszurze do wyrazów
ścian, na których żółcieją pieczęcie i ukazy rządo- poparcia katolików meksykańskich przez Piusa XI.
we24. ***
*** Ciekawe były spotkania poświęcone konflik-
Innym refleksem meksykańskiego konfliktu towi religijnemu w Meksyku, jakie odbyły się w
była wydana w 1928 r. przez Towarzystwo Jezusowe Polsce, w środowisku katolików. W archiwum Pry-
książeczka pod charakterystycznym tytułem „O mę- masa Polski31 zachowało się kilka rezolucji takich
czeńskim Meksyku”25. Cały tekst przeniknięty jest zebrań, odbytych w 1928 r. Zgromadzeni protesto-
wątkiem męczeństwa. Konstytucję z 1917 r. scharak- wali przeciwko prześladowaniu katolików w Mek-
teryzowano jako taką, która jest właściwie jednym syku, zapewniali prymasa o duchowym wsparciu dla
szeregiem zamachów na prawa Kościoła i Boga26. nich i modlitwach w intencji ich sprawy. Owe rezo-
Prezydenta Callesa określono jako szczególną mie- lucje przychodziły z małych parafii. Podpisane są
szaninę brutalnych instynktów i wyrafinowanego cy- przez duchownych bądź przez działaczy miejsco-
nizmu27. Powiedziano o nim: Nie pozbawiony pew- wych ruchów katolickich. Jedna z nich brzmiała
nych zdolności administracyjnych, ma pod innym [zachowana pisownia oryginału]:
względem tępą, grubą duszę dzikiego barbarzyńcy28. My Katolicy, parafianie Granowscy, zebrani
Według książeczki Calles postanowił służyć dziełu dnia 28 maja 1928 r. na Konferencją o Meksyku,
nienawiści; (...) a nienawiści tej postanowił on służyć przejęci do głębi duszy bólem z powodu krwawego,

23
AMERYKA ŁACIŃSKA 4 (66) 2009

okrutnego prześladowania Katolików w Meksyku, polscy tym bardziej stoją przy papieżu. Zakończył
wyrażamy ciężko doświadczonym współbraciom na- okrzykiem „Niech żyje Chrystus Król!”.
szym w wierze serdeczne współczucie, zaręczając Im Sprawozdanie wylicza, że tego samego dnia
pomoc naszą przez modlitwę. Przejęci zgrozą dzieją- oraz w Niedzielę Palmową manifestacje w imię soli-
cych się tam okrucieństw, wypowiadamy nasze naj- lidarności z katolikami meksykańskimi odbyły się w
głębsze oburzenie, że najdzielniejszych obywateli 61 parafiach archidiecezji gnieźnieńskiej i poznań-
swego narodu własny rząd w tak bestialski sposób skiej39.
prześladuje li tylko za wyznawanie swej wiary świę- Protest Ligi Katolickiej z Częstochowy prze-
tej. ciw prześladowaniom katolików w Meksyku, skie-
Składając przynależny hołd Najprzewielebniej- rowany na ręce prezydenta RP, udało się odnaleźć w
szemu X32 Prymasowi Polski, Jego Eminencji, na- aktach Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświe-
szemu Wodzowi duchownemu, przesyłamy najpokor- cenia Publicznego40. Nie jest wykluczone, że po-
niej powyższą rezolucję do wiadomości i prosimy na- dobne zgromadzenia w intencji duchowego wspar-
juniżeniej o łaskawe zakomunikowanie jej Najprze- cia katolików meksykańskich organizowano także w
wielebniejszemu Księdzu Nuncjuszowi w Warszawie. innych diecezjach i parafiach.
Z najgłębszą czcią w imieniu zebranych Również miejscowe zjazdy katolików, groma-
X A. Spychalski, dziekan33. dzące się w różnych momentach dla rozlicznych ce-
Na dwóch otrzymanych tekstach rezolucji za- lów, brały w obronę katolików meksykańskich
chowały się szkice odpowiedzi prymasa. W jednym (Zjazd Katolików w Warszawie, 1926; Kongres Ma-
prymas wyrażał uczucia radości i uznania, iż riański w Gostyniu, 1928; Kongres Eucharystyczny
[nadawcy] podnoszą protest przeciwko krwawemu w Łodzi, 1928; Zjazd Katolicki w Poznaniu, 1929).
prześladowaniu Kościoła w Meksyku34. W drugim List do biskupów meksykańskich wystosowali bi-
pisał: Ucieszyła mnie szczerze Rezolucja Parafian skupi polscy zebrani na zjeździe episkopatu w
Granowskich, pełna oburzenia na gwałty i prześla- 1927 r.41
dowania, jakie znosić muszą Katolicy Meksykańscy. ***
Oby Pan Bóg wysłuchać raczył próśb i błagań Ko- Wśród akt dotyczących rozważanej sprawy,
ścioła o ukrócenie tego ciężkiego dla braci naszych wytworzonych przez polską administrację państwo-
czasu próby!35. wą w latach 1926-1929, udało się odnaleźć jedynie
W archiwum prymasowskim zachowało się też list posła RP w Berlinie, Kazimierza Olszowskiego.
„Sprawozdanie z manifestacji zorganizowanej w Po- Informował on MSZ o prośbie Watykanu do rządu
znaniu i archidiecezjach gnieźnieńskiej i poznańskiej niemieckiego o interwencję u rządu meksykańskiego
przez Ligę Katolicką36 na rzecz prześladowania Wia- w obronie katolików. Jednakże rząd niemiecki, zwa-
ry37 św. w Meksyku”. W tym opracowaniu powie- żywszy na nieufność Meksyku wobec działań za-
dziane jest, że w Wielki Czwartek, 5 kwietnia 1928 granicy, obawiał się, że jego interwencja mogłaby
r., w auli Uniwersytetu Poznańskiego38 odbyła się raczej zaszkodzić niż pomóc. Z informacji uzyska-
konferencja o Meksyku. Podkreślono zróżnicowany nych od hiszpańskiego chargé d'affaires w Berlinie,
przekrój społeczny obecnych oraz udział - w imieniu poseł Olszowski wnioskował, że Stolica Apostolska
prymasa - wikariusza generalnego, ks. bpa Karola zwracała się też o pomoc do Madrytu. Podobnie jak
Radońskiego. Odnotowano także udział przedstawi- Berlin, rząd hiszpański obawiał się jednak podjęcia
cieli władz państwowych, miejskich, nauki, wojska i działań. Dodatkowym powodem jego obaw były
organizacji społecznych. liczne i ważne interesy hiszpańskie w Meksyku.
Konferencję poznańską zagaił profesor Uni- Madryt uważał też po prostu, że wymagania kon-
wersytetu dr Paweł Gantkowski. Główny referat wy- gregacji hiszpańskich, składających się z obywateli
głosił sekretarz generalny Ligi Katolickiej ks. Józef obcych państw co do rozmaitych uprawnień ich na
Prądzyński. Mówiąc o sytuacji w Meksyku doszedł terenie Meksyku idą stanowczo za daleko42.
on do wniosku, iż w tych ciężkich chwilach katolicy W odniesieniu do rozpatrywanego okresu
udało się odnaleźć dwa komentarze Polskiej Kato-

24
Marcin Kula, Krzysztof Smolana – Echa meksykańskiego konfliktu …

lickiej Agencji Prasowej. W pierwszym komentowa- ***


ła ona negatywnie wsparcie prezydenta Callesa pie- W polskich reakcjach wobec konfliktu reli-
niędzmi i bronią przez Stany Zjednoczone43. W gijnego w Meksyku zwraca uwagę parę poruszanych
gim wstrzemięźliwie komentowano wybór Pascuala spraw ogólnych. Prowadzone nad nimi rozważania
Ortiza Rubio na stanowisko prezydenta Meksyku. nie zawsze były mądre, ale przejdziemy nad tym do
Agencja wyraziła żal, że nie wygrał popierany przez porządku dziennego; opracowania historyczne nie
katolików José Vasconcelos. Sformułowano szereg są miejscem do prowadzenia polemiki z autorami
obaw w stosunku do zwycięzcy, ale uznano, że tekstów z dawnych czasów.
wszystko jest lepsze niż rządy prezydenta Callesa. Bez przywiązywania wagi do kolejności za-
Jednocześnie z aprobatą zauważono poparcie Stanów gadnień, jako pierwszy wątek myśli uogólniających
Zjednoczonych dla zwycięzcy. Nie przeszkodziło to warto wskazać kwestię natury Meksykanów. W ana-
złośliwemu komentarzowi, jakoby to Stany były lizowanych tekstach pojawiał się wysiłek przynaj-
głównym zwycięzcą wyborów – z uwagi na swoje in- mniej częściowego tłumaczenia konfliktu właśnie
teresy naftowe. Porażkę, według agencji, poniosła charakterem tamtejszych ludzi. Źródła „dzikości”
Moskwa, która dąży do tego, by z Meksyku uczynić konfliktu Wańkowicz upatrywał wcześnie w dzie-
placówkę bolszewicką z zasięgiem na cały kontynent jach Meksyku – mianowicie już w pozbawieniu
amerykański44. konkwistadorów kobiet oraz w kontrastach raso-
Ciekawe – choć nieliczne – komentarze, doty- wych i socjalnych. Przypominał, że kraj niepodległy
czące konfliktu w Meksyku, znalazły się w polskiej zaczął budować się „bez inteligencji i bez stanu
prasie. Prześledził je Tadeusz Łepkowski45. Jeden z średniego, który zwykle łagodzi starcia”, a na doda-
czołowych miesięczników kościelnych, „Rycerz tek stanu tego nie ma dotychczas49. (...) Po długich
Niepokalanej” przedstawiał ten kraj jako piekło dla wiekach hiszpańskiego panowania – pisano w ksią-
większości narodu prześladowanej okrutnie przez żeczce opublikowanej przez Towarzystwo Jezusowe
zfanatyzowanych bezbożników46. Jednak, jak pisze – została, wraz z mnóstwem wspaniałych świątyń,
Łepkowski, cała właściwie prasa katolicka, endecka, właściwa temu narodowi niewzruszona wiara; po
chadecka, po części nawet ludowcowa, oceniała przodkach czerwonoskórych, których krew miesza
Meksyk negatywnie (z różnymi odcieniami), patrząc się w ich żyłach z krwią europejską, odziedziczyli
na ten kraj przez pryzmat kwestii religijnej47. Jeszcze Meksykanie jakąś dziwną pogardę śmierci i żywio-
w latach trzydziestych prasa katolicka pisała nega- łową niemal odwagę. Jest w nich materiał na wiel-
tywnie o Meksyku z tego samego powodu. kich złoczyńców, ale jest też szlachetny kruszec, z
Odmienne, obiektywistyczne stanowisko wo- którego łaska Boża zwykła tworzyć wielkich świę-
bec konfliktu religijnego w Meksyku zajmowało pol- tych. Bóg zrządził, że wśród dziwnych kolei, po ja-
skojęzyczne pismo żydowskie „Nasz Przegląd”, czy- kich toczyły się dzieje Meksyku w ostatnich latach,
tane głównie przez inteligencję żydowską. Występo- równie bujnie wzeszedł posiew tak wielkiego dobra,
wało ono przeciwko pomawianiu Żydów o meksy- jak niegodziwej, ohydnej zbrodni50.
kańską kampanią antykatolicką. Dystansował się od ***
Kościoła i działań katolików w Meksyku, wręcz Dalsza, może ważniejsza kwestia, to dająca
oskarżając go oraz ich o wichrzycielskie działania się słyszeć refleksja nad rozpatrywanym konfliktem
przeciw państwu, socjalistyczny „Robotnik”. Gazeta jako kolejnym etapem odwiecznych cierpień Ko-
Wyzwolenie, związana z ruchem ludowym, też brała ścioła za wiarę. W wymiarze bardziej konkretnym
stronę Callesa, Indian i Metysów. Organ lewicy so- zwraca uwagę postrzeganie cierpień katolików mek-
cjalistycznej Robociarz dopatrywał się w postawie sykańskich jako podobnych do doświadczanych
kleru realizacji interesów USA, zaniepokojonych przez Kościół w czasach starożytnych. We wspo-
perspektywą nacjonalizacji przemysłu naftowego48. mnianym wyżej proteście z Częstochowy powie-
Cała prasa lewicowa (w szerokim rozumieniu tego dziano [pisownia zgodna z oryginałem]: Nie może-
terminu) nie miała jednak wówczas w Polsce od- my milczeć, gdy nasi bracia w wierze pod rządami
dźwięku porównywalnego do prasy katolickiej. p. Callesa cierpią prześladowanie, podobnie do

25
AMERYKA ŁACIŃSKA 4 (66) 2009

prześladowań pierwszych Chrześcijan za rządów ubłaganą konsekwencją, nie cofając się przed naj-
rona i Dioklecjana51. We wspomnianej broszurce je- skrajniejszymi środkami, prowadzącymi do najra-
zuickiej już w pierwszych słowach zadeklarowano: dykalniejszych celów57.
W naszych oczach, jawnie i publicznie leje się Wspomniane pismo „Rycerz Niepokalanej”
strumieniami krew męczeńska; w naszych dniach też oczywiście widziało prześladowania jako dzieło
spełniają się na Kościele i wyznawcach Chrystusa masonerii. To oskarżenie współgrało z innymi po-
tak okrutne zbrodnie, że mogą zupełnie iść w porów- dobnymi. Ta sama gazeta rozwijała wątek żydow-
nanie z prześladowaniami chrześcijan za Nerona czy skiego pochodzenia Callesa oraz jego socjalistycz-
Dioklecjana (...)52. nych przekonań, wręcz oskarżała go o związki z
Wspomniana gazeta „Rycerz Niepokalanej” bolszewikami58. Pisano, że działania Callesa popie-
Callesa nazywała Neronem53. rali robotnicy o sympatiach socjalistycznych59.
W analizowanym dyskursie wracają też uwagi, Według powołanej broszurki jezuickiej nawet
że cierpienia w Meksyku przypominają te doznane nikłość informacji o prześladowaniu katolików w
przez katolików za sprawą Rewolucji Francuskiej lub Meksyku w prasie światowej była spowodowana
(i) Rewolucji Rosyjskiej. W jednej z recenzji z omó- przez Żydów i masonów (jakobinów i bolszewików
wionej książki Wańkowicza powiedziano, że wro- nie dało się już tu uznać za sprawców!):
gowie Kościoła w Meksyku działają metodami, dzi- Czy owo niezrozumiałe milczenie lub to po-
kość i bestialstwo których zaczerpnięty jest żywcem z parcie udzielane zbrodni są dziełem czystego przy-
kraju „swobody i wolności” –- sowieckiej Rosji54. padku? Musiałby być bardzo naiwnym, kto by tak
Nawiasem mówiąc, takie sformułowanie nie dziwi w sądził. Rządzi tym milczeniem i tą siejbą fałszywych
ówczesnej Polsce. wieści jedna ręka, ta sama cicha ręka, co niedawno
Konkluzja porównań do losu katolików w sta- przyozdobiła honorową odznaką pierś prezydenta
rożytnym Rzymie oraz we współczesnej Rosji (i w Callesa, głównego kata katolików meksykańskich.
jeszcze paru sytuacjach!) była następująca: Jest rzeczą zupełnie jasną, że nad zakryciem przed
Jak przeminął Neron i Dioklecjan i Henryk oczyma świata dziejących się w Meksyku okropności
VIII i Mikołaj I, tak też przeminą Calles i wodzowie pracuje solidarna we wszystkich krajach masonja,
rosyjskiego bolszewizmu, a Chrystus będzie żył i pa- to jest ta potęga radykalnej, zorganizowanej bez-
nował na wieki, prowadząc swój Kościół przez nowe bożności, która pod ukrytym żydowskim kierownic-
zawsze walki do nowych i świetnych triumfów55. twem i za pomocą żydowskiego złota do upadłego
*** walczy z Królestwem Bożym. Ona rządzi prasą ca-
W ramach dyskursu często wówczas słyszane- łego świata, ona kształtuje, jak uważa za stosowne,
go w Polsce na temat wrogów Kościoła sytuowało opinię, ona zwraca w tych lub owych kierunkach
się wskazywanie na masonów i Żydów jako na umysły i serca60.
sprawców nieszczęść katolików w Meksyku. O prą- Miło stwierdzić, że przynajmniej Melchior
cych do władzy przywódcach meksykańskich broszu- Wańkowicz. ceniony także w naszych czasach jako
ra jezuicka mówiła jako o oddanych masonji56. O pisarz i jako człowiek, był ostrożniejszy w analo-
prezydencie Callesie powiedziano tamże: gicznych oskarżeniach [zachowana pisownia orygi-
Człowiek ten, z zawodu nauczyciel gimnazjal- nalna]:
ny, jest szczególną mieszaniną brutalnych instynktów Aby sobie wytłumaczyć dzikość przeciwkoko-
i wyrafinowanego cynizmu. Nie pozbawiony pew- ścielnych zarządzeń, niedosyć jest, jak chce obóz
nych zdolności administracyjnych, ma pod innym przeciwkatolicki, uświadamiać sobie te wszystkie
względem tępą, grubą duszę dzikiego barbarzyńcy. krzywdy, które Kościół miał zadać krajowi w ciągu
Wyzuty do cna z najmniejszego cienia religijnych swego kilkusetletniego panowania; ale też i niedo-
przekonań i uczuć, oddany jest całkowicie na rozkazy syć, jak tłumaczą koła katolickie, stwierdzić, że
sekty, która też przez niego wykonywa swe dzieło Meksyk stał się placówką masońską. Biskup Taba-
nienawiści. A nienawiści tej postanowił on służyć na sco, lider obozu katolickiego, zaraz od początku
zimno, bez wybuchów, bez egzaltacji, ale za to z nie- rozmowy wskazał mi leżący na biurku, znany i u

26
Marcin Kula, Krzysztof Smolana – Echa meksykańskiego konfliktu …

nas, gruby tom „protokołów mędrców Sionu”. Ma- rzom, którzy w tej chwili mają władzę nad nieszczę-
soneria, niewątpliwie, jest rozwielmożniona w Mek- śliwym Meksykiem, niech nie zabraknie w tym chó-
syku, jak nigdzie. Należy do niej cały rząd, jene- rze głosu naszej Polski, która tyle sama cierpiała
ralicja, wyżsi urzędnicy, zawody wyzwolone. Ale ma- ucisku, że powinna umieć współczuć z uciśniony-
soneria, jako typowy ruch burżuazji liberalnej, jeśli mi67.
upiekła nawet pasztet ustaw przeciwkościelnych, to W proteście z Częstochowy, skierowanym do
cały pieprz naiwnej dzikości tych ustaw jest pocho- Prezydenta RP, po słowach o losie katolików w
dzenia rdzennie meksykańskiego61. Meksyku powiedziano:
*** (...) zwracamy się do Rządu Najjaśniejszej
W polskich wypowiedziach na temat Meksyku Rzeczypospolitej Polskiej, która w ciągu szeregu
wraca wątek cierpień katolików polskich z rąk wro- wieków broniła wielkich ideałów ludzkości, wiary,
gów. W szczególności myśl osób zabierających głos sprawiedliwości i wolności sumienia, by i dziś Jej
biegła ku cierpieniom unitów62. W jezuickiej broszu- przedstawiciel stanął w obronie pokrzywdzonych i
rze napisano o Meksyku: prześladowanych naszych braci68.
Zaczęły się więc czasy żywcem przypominają- ***
ce sceny z wielkiej rewolucji francuskiej, albo z na- Zwracanie uwagi polskich katolików i zwra-
szych prześladowań unitów na Chełmszczyźnie i canie przez nich samych uwagi na cierpienia katoli-
Podlasiu, zaczęły się więc chwile z jednej strony nie- ków w Meksyku miało aspekty dydaktyczne. Ich
zrównanego bohaterstwa, z drugiej najzajadlejszej sprawy stawały się pożądanym elementem dyskursu
tyranii63. w Kościele, w którym istnieje tradycja męczeństwa.
Melchior Wańkowicz też opowiadał arcybi- Wskazywały drogę walki o wiarę - jak żywoty świę-
skupowi José Mora y del Rio o męczeństwie unitów tych.
ze strony caratu64. Taką dydaktyczną opowieścią jest opowieść o
W analizowanych wypowiedziach wracał też dziełach i śmierci o. Pro, pomieszczona w broszurze
wątek dziejowego cierpienia Polski jako takiej. Był opublikowanej przez Towarzystwo Jezusowe. Jest to
to i nawet dziś jest częsty wątek myślenia w Polsce. tekst sformułowany zgodnie z prawami gatunku.
W niektórych wyobrażeniach cały kraj, ze względu Meksykański jezuita o. Pro pokazany jest jako
na historyczne zaszłości, bywał i bywa wyobrażany człowiek młody, cudowny, miły, pomocny ludziom,
na podobieństwo Chrystusa ukrzyżowanego. Podczas dający z siebie wszystko, mimo fizycznej słabości i
wspomnianej konferencji o Meksyku w Uniwersyte- choroby, nie przyjmujący pochwał, tłumaczący swo-
cie Poznańskim zagajający prof. Gantkowski stwier- je ewentualne sukcesy stojącą za nim łaską Bożą.
dził, że prześladowanie religii w Meksyku znajduje Taki człowiek zostaje poddany męczeństwu. Chce
właśnie w narodzie polskim serdeczny oddźwięk, bo tej próby w imię Boga i uzyskuje ją. Wszystkie kule
w pamięci żyje jego walka kulturna65, wytoczona Ko- trafiają w samo serce. On, umierając, przebacza
ściołowi katolickiemu przez Bismarcka, premiera oprawcom i woła Niech żyje Chrystus Król!69. Pole-
rządu protestanckich Prus. Referent przypomniał, cenie wstrzymania egzekucji przychodzi o 10 minut
jak to w upale ówczesnej walki katolickiemu społe- za późno. Ten akcent podkreśla nędzę księcia ciem-
czeństwu polskiemu przynosiły pociechę dowody ności, tym bardziej niegodnego w swym niecnym
współczucia innych katolickich narodów. (...) To też dziele. Może podkreśla także słabość woli człowie-
poczucie braterstwa ludów katolickich – mówił – ka wobec sądów bożych.
nakazuje dzisiaj okazać nieszczęsnemu Meksykowi Opowieść o skądinąd niewątpliwie tragicz-
serce i współczucie66. nym losie o. Pro w charakterystyczny sposób od-
Z kolei w jezuickiej broszurce powiedziano: zwierciedla przeciwstawienie wielkiego dobra i
A jeśli wreszcie dojdzie, jak dojść powinno, do wielkiego zła – by pokazać odwieczną i nieuniknio-
jakiegoś wielkiego zbiorowego protestu, do potężne- ną (!) walkę Anioła i Szatana. Pogrzeb pokazany
go krzyku oburzenia, nie tylko katolików, ale uczci- jest jako zwycięstwo dobra; odprowadzało ofiarę 20
wych ludzi całego świata, przeciw tym zbrodnia- tys. wiernych, wołających w momencie złożenia do

27
AMERYKA ŁACIŃSKA 4 (66) 2009

grobu Niech żyje pierwszy jezuita, męczennik Chry- umieli w rzeczywistości swego państwowego i spo-
stusa Króla! W ludzi wstąpiła odwaga i nadzieja. Za łecznego ustroju uznawać czynem tego Chrystusa
sprawą o. Pro uzyskali pierwsze łaski boże. Wszyst- Króla, dla którego mieli w sercu tyle gorących
kim, nie wyłączając ciemięzców – powiedziano w uczuć. Nie było dość zgody, nie było umiejętności
tekście – stało się jasnym, że zamachy piekła i jego poświęcenia dla sprawy Bożej politycznych upodo-
sług rozbiją się znowu o opokę wiary wzniesioną bań czy sympatii, nie było dość sprawności, syste-
przez Boga w sercach katolickich70. matyczności, konsekwencji w pełnieniu obywatel-
W przedstawieniu doli katolików meksykań- skich, zwłaszcza wyborczych obowiązków.
skich było też zawarte szersze przesłanie dydaktycz- I tak stało, że nad narodem w olbrzymiej
ne – odnoszące się do katolickiej wspólnoty w Pol- większości katolickim i to głęboko katolickim zapa-
sce, w rozumieniu nadawców zbieżnej z polskim na- nowała garstka łotrów bez czci i wiary, która nieli-
rodem. Na wspomnianym wyżej Zjeździe Katolickim tościwie uciska wierne Kościoła dzieci. A w tej
w Poznaniu w październiku 1929 r. prymas Polski chwili, gdy wszystkie arterie społecznego organizmu
przestrzegał Polaków przed różnorodnymi zagroże- dostały się w moc wroga, jest już bardzo trudno
niami. Ośrodka sił antykatolickich upatrywał poza zdobyć się na skuteczny opór.
Polską: To samo niebezpieczeństwo zagraża w bardzo
Tam jest wszystko możliwe, tam się przygoto- wielkiej mierze nam Polakom74.
wuje międzynarodowa anarchia i rewolucja świato- Dlaczego groziło – prawdziwie, czy rzekomo
wa. Naród katolicki, pozwalający się zdeprawować, - owo niebezpieczeństwo? Bowiem – mówił autor -
doczeka się w tej czy innej formie masońskich okru- egoizm partyjny i przywódców partii politycznych
cieństw Meksyku i bolszewickich okropności. Nie przeważał nad motywami wywiedzionymi z religii,
wykluczam od tego żadnego kraju, nie wykluczam bowiem chłopi łatwo mogą pójść za wodzami, któ-
Polski71. rzy im obiecują pańskie ziemie, ale zburzą podstawy
W jezuickiej broszurze powiedziano: chrześcijańskiego ustroju, bowiem robotnicy pójdą
Gdyby tak u nas przypadkiem – co przecież za socjalistyczną agitacją, bowiem część przywód-
wykluczone nie jest – dostała się kiedyś władza i siła ców będzie tolerować wpływy protestanckie na
do rąk wrogów Kościoła! Gdyby i u nas wybuchło młodzież, a jeszcze inni będą dla materialnego inte-
takie prześladowanie, które postawiłoby wielu z nas resu sprzymierzać się z żydami, gotowi zamknąć
przed wyborem – zaparcia się Chrystusa lub męki i oczy na najzgubniejsze ich wpływy75. Jeszcze inni –
śmierci! Czy dużo znalazłoby się męczenników? kontynuował autor – usuną na drugi czy trzeci plan
Bóg jeden to wie, ale po ludzku można dość wszystkie względy religijne, gdy rzekomy interes
mocno wątpić, żeby nasze społeczeństwo zachowało „narodu” w grę wchodzi76.
się tak jak meksykańskie. Za mało u nas żywej, bez- Ostatnie zdanie książeczki brzmiało:
względnie silnej wiary, za mało świętego zapału dla Oby piękne, ale i smutne dzieje dzisiejszego
katolickiej sprawy, za mało gorącego przywiązania Meksyku dały nam poważnie do myślenia i skiero-
do Chrystusa Króla72. wały nas na drogę konsekwentnego katolickiego
Wyciągano z tego wniosek, że Trzeba więc u czynu!77.
nas bardzo wiele wysiłków, by nasze życie duchowne ***
istotnie pogłębić73. W odniesieniu do lat trzydziestych udało się
Wyciągano także wniosek konkretniejszy: znaleźć większą niż w latach poprzednich liczbę do-
Jeżeli powinniśmy naśladować Meksyk w jego kumentów pochodzenia państwowego. Są to raporty
całkowitości wiary i płomiennym dla sprawy Bożej Poselstwa RP w Meksyku oraz Ambasady przy Sto-
zapale, nie powinniśmy iść za jego przykładem w in- licy Apostolskiej. Te ostatnie nie wnoszą nic nowe-
nej rzeczy, w której on niestety mocno zawinił. Kato- go, będąc raczej rutynowymi informacjami. Cieka-
licy tego bohaterskiego narodu, mimo całej swej we jest natomiast nawiązanie do stosunków pomię-
gorliwości, mimo bezprzykładnego poświęcenia, nie dzy państwem a Kościołem przez Poselstwo RP w
umieli się organizować w publicznym życiu, nie Meksyku w raporcie z 1936 r.78

28
Marcin Kula, Krzysztof Smolana – Echa meksykańskiego konfliktu …

Charakteryzując politykę prezydenta Cardena- może nawet tysiące księży w tych stanach działają w
sa, polski chargé d'affaires Tadeusz Jarocki odnoto- ukryciu.
wywał pewne, zachodzące zmiany na lepsze - ale W stanach, w których kościoły są otwarte, w
wciąż sygnalizował niepokoje na tle religijnym [za- obrębie murów kościoła dopuszczone są wszystkie
chowana pisownia oryginalna]: formy kultu. Sam byłem niejednokrotnie świadkiem,
„Zorganizowana” wieś znalazła może pewne i jak ksiądz podczas kazania rozprawiał się śmiało i
częściowe uspokojenie swoich nadziei materialnych otwarcie z problemami komunizmu, broniąc dogma-
w przeprowadzanym przez rząd nadziale ziemi, lecz tów i też Kościoła katolickiego.
nie pogodziła się dotąd z polityką antyreligijną rzą- Nieskrępowana jest również w stanach tych
du, a zwłaszcza z głównym jej wyrazem - nauczaniem nauka spowiedzi i komunii80. Każdej niedzieli widzi
socjalistycznym w szkołach prowincjonalnych. Reak- się w kościołach dziesiątki, a nieraz i setki dzieci,
cja wsi wyraziła się tu w sposób dla Meksyku typo- biorących udział w nauce, udzielanej przez księży.
wy. Nauczycieli socjalistycznych zaczęto tępić z Symptomatycznym jest wyrok sądu apelacyj-
ukrycia. Wymordowano ich dotąd więcej niż pięć- nego, ogłoszony w ostatnich dniach w sprawie wizy-
dziesięciu. Niezadowoleni na prowincji rekrutują się tacji jednego z biskupów meksykańskich.
też między włościanami nadzielonymi ziemią. Jest to Biskup ten przybył na wizytację do parafii, w
przeważnie czeladź wywłaszczonych wielkich mająt- której z inicjatywy proboszcza zostały, na cześć wi-
ków ziemskich lub inny element dotąd bezrolny, który zytatora, wzniesione łuki triumfalne. Spowodowało
bądź dla niezdolności do samodzielnego gospoda- to oskarżenie przeciw biskupowi, proboszczowi i
rowania, bądź dla braku inwentarza, nie utrzymał przewodniczącemu gminy o naruszeniu ustawy w
się przy nadziałach. Stąd powstanie band grasują- sprawie kultu.
cych głównie w niektórych stanach północy i pół- Ustawa ta zabrania aktów kultu, na przykład
nocnego zachodu (Sonora, Durango, Guanajuato, procesji lub kazań poza murami kościoła.
Sinaloa, Hidalgo). Bandy te napadają na odosob- Tak pierwsza, jak i druga instancja orzekły,
nione oddziały wojskowe i wierne rządowi władze że wzniesienie bram triumfalnych na powitanie bi-
municypalne, wreszcie też na kolonie nowonadzielo- skupa nie jest aktem kultu i uwolniły oskarżonych od
nych, wydając się za obrońców wiary (ludność na- winy i kary.
zywa je „cristeros”) i gen. Callesa. Nie ustają w Dalej, jest charakterystycznym dla postawy
Meksyku pogłoski, że Calles, przez swych zaufanych, rządu w tej sprawie, że rząd toleruje rzekomo tajne,
zorganizował niektóre z tych band, celem utrudnie- a istotnie prawie wszystkim znane seminarium du-
nia sytuacji prez[ydenta] Cárdenasa. chowne w okolicy stolicy, które w chwili obecnej li-
Dyplomata konkludował, że owe bandy odda- czy, wedle wiarygodnych informacji, przeszło 100
ją się w pierwszym rzędzie grabieży i o zorganizo- kleryków.
wanym ruchu powstańczym mowy nie ma79. Nie zdołałem dotąd stwierdzić, czy istnieją
W listopadzie 1936 r. kolejny chargé d'affai- jeszcze inne seminaria, niejedno jednakże przema-
res, Mieczysław Marchlewski pisał: wiałoby za tym.
(…) rząd unika na zewnątrz wszystkiego, co Wreszcie patrzy rząd przez palce na to, że
mogłoby dotychczasowy stan rzeczy wprowadzić w setki młodych ludzi, po ukończeniu gimnazjum, uda-
stadium zaostrzenia. ją się do Stanów Zjednoczonych AP na studia teo-
Wprawdzie jest jeszcze szereg stanów, w któ- logiczne, by po wyświęceniu wrócić do Meksyku.
rych wszystkie kościoły są zamknięte. Nie oznacza to Prasa rządowa na ogół unika ataków na Ko-
jednak, aby wierni w stanach tych byli pozbawieni ściół katolicki i na sprawy wiary, pomijając je mil-
wszelkiej opieki lub pomocy religijnej. I w stanach czeniem.
tych istnieje możliwość ślubów religijnych, chrztów, Ten, prawie idylliczny stan rzeczy Poselstwo
bierzmowań i innych form kultu. Nabożeństwa od- wyjaśniało wpływem prezydenta Roosevelta, który
bywają się w zakonspirowaniu domów prywatnych. zwrócił uwagę rządu meksykańskiego na zaniepoko-
Rząd i władze patrzą przez palce na to, że setki, a jenie opinii amerykańskiej konfliktem wokół wiary

29
AMERYKA ŁACIŃSKA 4 (66) 2009

w Meksyku. Inne czynniki zmiany, wymienione w syndykatu”, ale katolicy spodziewają się doprowa-
raporcie, to wzgląd rządu na ruch turystyczny z USA, dzić do jego zwrotu. W otwartych kościołach nie
zaangażowanie władz w reformę rolną, która nie po- odprawia się jeszcze nabożeństw, ale sytuacja zmie-
zwala im rozpraszać wysiłków oraz, co nie najmniej rza ku normalizacji - z czego zdają się zadowoleni
ważne, zrozumienie braku skutków dechrystianizacji. zarówno wierzący, jak i niewierzący. Handel i tury-
W tym ostatnim punkcie autor raportu dodawał: styka zdają się ożywiać; przychodzą czasy bardziej
Poza relatywnie wąską warstwą rządzącą, ol- tolerancyjne82.
brzymia większość społeczeństwa meksykańskiego 31 maja 1937 r. chargé d'affaires Mieczysław
jest głęboko religijna i religijność tę demonstruje Marchlewski informował, że szala polityki meksy-
śmiało i bez wahania na zewnątrz. Napływ wiernych kańskiej przechyla się na korzyść katolików. Nie ma
do kościołów jest nie mniejszy jak w Warszawie. O obecnie – twierdził – ani jednego miasta, w którym
ile chodzi o miliony Indian, to ich religijność wyka- wszystkie kościoły byłyby zamknięte. Otwarcie ko-
zuje nawet cechy fanatyzmu, który nie trudno byłoby ściołów przez ludność samą nastąpiło spontanicz-
skierować na tory gwałtownego oporu. nie, nawet w najbardziej opanowanym przez komu-
W raporcie zaznaczono, że zakładane na nistów stanie Veracruz. Katalizatorem do działania
wsiach szkoły świeckie są bojkotowane przez lud- stało się zastrzelenie przez policjanta młodej kobiety
ność. Rząd jednak – przegrawszy walkę o mental- w Orizabie; owa pani brała udział w zakonspirowa-
ność dorosłego i starszego pokolenia – skoncentro- nym nabożeństwie. Konsekwencją były wielkie de-
wał się jakoby na dzieciach, zwłaszcza szkolnych. monstracje wiernych, wobec których policja i woj-
Sfery katolickie są tym zaniepokojone, ale ich czo- sko zajęły postawę wyczekującą. Podobne demon-
łowe kręgi starają się unikać demonstracji. Są prze- stracje nastąpiły we wszystkich miastach stanu Ve-
konane, że byłoby łatwo wzbudzić czynny opór racruz, a w następstwie ludzie weszli do kościołów.
wśród ludności, a zwłaszcza wśród Indian – ale nie Władze podkreślają, że zajmowanie zamkniętych
chcą doprowadzić do gwałtownych starć i rozlewu kościołów stanowi akt samowoli, ale unikają za-
krwi. ostrzania sytuacji i przyrzekają życzliwie rozpatrzyć
Autor raportu konkludował: sprawę. Na zajęcie takiego stanowiska – pisał dy-
Tak więc obecna sytuacja jest pewnego rodza- plomata – wpłynął fakt, że w demonstracjach wzięły
ju cichym kompromisem. Na razie niepodobna oce- udział masy nieoczekiwanie duże, że odbyły się one
nić, która ze stron na kompromisie tym zyskuje, a w największym porządku, że memoriały przedkłada-
która traci81. ne władzom stanowym i prezydentowi unikały
Z kolei w raporcie z 10 maja 1937 r. konsul wszelkich skrajności, a ograniczyły się do żądań do-
polski z Veracruz informował, że wierni z tego stanu trzymania gwarancji konstytucyjnych. Władze za-
stworzyli fakt dokonany, wchodząc do głównych ko- mykały jednak kościoły pro forma, aby następnie
ściołów. W samym Veracruz otwarto najbardziej oddać je protokolarnie w ręce „komitetów sąsiedz-
znany kościół; dzwony dzwoniły wtedy przez godzi- kich” (juntas vecinales). Nie była jeszcze natomiast
nę tak głośno, jak się dało i napływały tysiące wier- załatwiona – kontynuował dyplomata – kwestia od-
nych. Władze zachowały się powściągliwie. Po kilku prawiania nabożeństw przez księży.
godzinach wierni wycofali się ze świątyni, sądząc, że Mieczysław Marchlewski stwierdzał, że:
zostanie im ona zwrócona. Faktycznie została znów Sprawa Kościoła katolickiego w Meksyku ma poza
zamknięta. Dzwonników zatrzymano, ale w krótkim swoim charakterem ściśle wyznaniowym także
czasie zwolniono. W następnych dniach miało miej- aspekt wyraźnie polityczny. Koła kościelne bowiem
sce jeszcze parę demonstracji katolików, a następnie dążą do polityki konserwatywnej, a co najmniej
wrócił spokój. Kościoły w całym stanie stopniowo umiarkowanej, przeciwstawiając się świadomie
otwiera się. Ponownie otwarty kościół w Veracruz wszelkim eksperymentom socjalnym o charakterze
jest wciąż pełen, a katolicy zbierają pieniądze na na- krańcowym. Autor zauważał, że: każde cofanie się
prawy niezbędne po 6 latach. Drugi kościół jest jesz- wpływów katolickich oznacza wzrost tendencji ra-
cze zamknięty, gdyż stał się siedzibą „radykalnego dykalno-komunistycznych. W kontekście obserwo-

30
Marcin Kula, Krzysztof Smolana – Echa meksykańskiego konfliktu …

wanego łagodzenia kursu stwierdził jednak, że: wychowania publicznego. Jednocześnie władze
zycja elementów skrajnie komunistycznych okazała przymykały oczy na wzrost liczby księży, odsuwały
się nieoczekiwanie słabą. I one zaskoczone są roz- ze szkół nauczycieli radykalnie ateistycznych, nie
miarami demonstracji katolickich oraz dyscypliną pozwalały na krytykowanie i ośmieszanie religii.
mas, która nie dopuściła do żadnych ekscesów i do Faktycznie dopuszczono kontrolę komitetów rodzi-
zemsty nad liderami antykościelnymi. Zaskoczone są ców w sprawach konfliktowych, nie przeciwdziała-
tym, że nawet rodziny urzędnicze solidaryzują się no publikowaniu artykułów prasowych pisanych w
otwarcie z ruchem katolickim. Koła robotnicze obie- duchu katolickim oraz spotkaniom katolików itd.
cują sobie rozszerzenie zarobków przy renowacji ko- Sam prezydent wziął udział w kościelnym ślubie
ściołów, które ucierpiały niemało przez sześcioletnie swojej bratanicy, udzielonym przez arcybiskupa Pu-
zamknięcie. ebli.
Interpretując motywy koncyliacyjnej polityki Poseł podkreślał, że polepszenie stosunków
rządu, autor podtrzymywał swoją hipotezę z po- jest zarówno zasługą prezydenta, jak arcybiskupa
przedniego raportu – iż rząd, doceniając siłę katoli- Martineza. Z chwilą ogłoszenia stanu wojny arcybi-
ków, nie chce konfrontacji. Podkreślił, że rząd prze- skup wezwał wszystkich do posłuszeństwa wobec
stał lękać się „żywiołów ekstremistycznych”. W ra- władz cywilnych. Informując o tym, poseł wyrażał
porcie powiedziano: jednocześnie żal, że duchowny nie potępił antyreli-
Istotnie polityka prezydenta Lázaro Cardena- gijnego charakteru systemu hitlerowskiego, prześla-
sa szuka coraz wyraźniej oparcia w wiejskich ma- dowania duchowieństwa w krajach okupowanych
sach Indian, usamodzielniając się tym samym wobec oraz zbrodni popełnianych przeciw zasadom chrze-
ruchliwych, ambitnych, ale liczbowo nie decydują- ścijańskim. W zakończeniu dyplomata wyraził żal,
cych organizacji miejsko-robotniczych. że w rozmowie z nim odbytej arcybiskup starannie
W planowej i konsekwentnie przeprowadzonej unikał jakiegokolwiek wypowiedzenia się na temat
akcji pozyskiwania zaufania i poparcia ze strony In- wojny i nie zdobył się na słowa współczucia dla
dian, tworzących przeszło 60% ludności, kompromi- Polski czy choćby dla Kościoła w Polsce okupowa-
sowa polityka prezydenta Cardenasa w sprawach nej84.
kościelnych okaże się prawdopodobnie pociągnię- W kolejnym raporcie, z października 1942 r.,
ciem zręcznym i celowym: przywiązanie bowiem In- poseł Marchlewski potwierdzał, iż proces normali-
dian do Kościoła jest głębokie, szczere, nawet nie zacji stosunków pomiędzy państwem a Kościołem
pozbawione fanatyzmu. zaznacza się szczególnie uchwytnie od chwili przy-
Autor raportu przypominał zainteresowanie stąpienia Meksyku do wojny. Jako znaczący przy-
Stanów Zjednoczonych całą sprawą, czego dowodem kład przytoczył odsłonięcie w San Miguel de Allen-
był udział ich ambasadora, wraz z pracownikami de (Guanajuato) pomnika ks. Juana de San Miguel,
ambasady, w introdukcji nowego arcybiskupa stolicy założyciela tego miasteczka. W uroczystości uczest-
Meksyku, Luisa M. Martineza83. niczyli arcybiskupa Martínez oraz minister rolnictwa
Dalszy zachowany raport Mieczysława Mar- Marte R. Gómez jako osobisty przedstawiciel pre-
chlewskiego, już jako posła, pochodzi z okresu woj- zydenta. W wystąpieniu dla prasy arcybiskup za-
ny. Skierowany był do polskiego MSZ na emigracji pewnił o poparciu Kościoła i katolików dla rządu,
(w Londynie). W owym tekście z czerwca 1942 r., obiecał współpracę w sprawach opieki społecznej,
poseł stwierdził, że prezydent Manuel Avila Cama- oświaty rolniczej itd. – przy pełnej niezależności
cho doprowadził do dalszego złagodzenia stosunków stron. Co ważne, arcybiskup potępił doktrynę nazi-
pomiędzy państwem a Kościołem w Meksyku. We- stowską słowami: potępiliśmy tezę nazistowską jako
dług posła przyczyniło się do tego zadeklarowanie antychrześcijańską. Potępił ją Papież i miłosierdzie
stanu wojny przez Meksyk. Rząd nadal utrzymywał chrześcijańskie obowiązuje nas do pomocy na rzecz
zasadę rozdziału Kościoła od państwa, nie zamierzał ofiar nazizmu. Poseł podkreślił, że koła alianckie
nawiązać stosunków dyplomatycznych z Watyka- czekały na takie oświadczenie już od miesięcy85.
nem, podtrzymywał zasadę świeckiego charakteru

31
AMERYKA ŁACIŃSKA 4 (66) 2009

Przypisy:
9
1
Referat przygotowany na konferencję „Las naciones fren- Ibidem, s. 110-111.
10
te al conflicto religioso en México, 1926-1929”, organizo- Ibidem, s. 111.
waną przez Centro de Investigación y Docencia Económi- 11
Ibidem, s. 116.
cas, A.C. (División de Historia) w czerwcu 2009 r. w mieś- 12
Ibidem, s. 113.
cie Meksyk, a także wygłoszony w CESLA UW 1 paź- 13
Ibidem, s. 115.
dziernika 2009 r. jako wykład inaugurujący Rok Akade- 14
micki 2009/2010. Ibidem, s. 118.
15
2
O historii kontaktów polsko-meksykańskich por. Tadeusz Ibidem, s. 119.
16
Łepkowski, Polska – Meksyk. 1918-1939, Ossolineum, W oryginale po hiszpańsku.
Wrocław 1980. 17
Melchior Wańkowicz, op. cit., s. 124.
3
W polskiej historiografii o konflikcie religijnym w 18
Ibidem, s. 128.
Meksyku pisał Tadeusz Łepkowski, Historia Meksyku, 19
Ibidem, s. 132.
Ossolineum, Wrocław 1986, s. 379-381. O reakcji państwa 20
polskiego i polskiej opinii na ów konflikt por. tenże, Ibidem, s. 133.
21
Polska – Meksyk..., s. 251-289. Poza opracowaniami pióra Ibidem, s. 137.
prof. Łepkowskiego autorzy niniejszego tekstu wykorzystali 22
Ibidem, s. 137.
akta przechowywane w Archiwum Akt Nowych w 23
Ibidem, s. 143. Znak zapytania w nawiasie – w
Warszawie (AAN) i w Archiwum Prymasa Polski (APP). oryginale.
To drugie stanowi część zasobu Archiwum Archidiecezji 24
Ibidem, s. 145.
Gnieźnieńskiej (AAG). Za przeprowadzenie kwerendy w 25
Gnieźnie autorzy dziękują p. Bartoszowi Kaliskiemu z O męczeńskim Meksyku. Garść faktów i myśli,
Instytutu Historii PAN. Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1928. Autor lub
4 autorzy książeczki nie są znani. Egzemplarz wykorzystany
Jedna z takich śladowych informacji, których już nie
w niniejszym opracowaniu pochodzi z księgozbioru prof.
sprawdzaliśmy i tu już nie rozpatrujemy, jako nie świad-
Tadeusza Łepkowskiego.
czącej o echach konfliktu meksykańskiego bezpośrednio w 26
Polsce, pojawiła się w niedawno publikowanych Ibidem, s. 14.
27
wspomnieniach pisarza Stanisława W. Dobrowolskiego. Ibidem, s. 16.
Był on kuzynem Józefa Hieronima Retingera (Rettingera), 28
Ibidem, s. 16.
Polaka urodzonego w 1888 r. w Krakowie, zmarłego w 29
Ibidem, s. 16.
1960 r. w Londynie. Retinger był silnie związany z 30
Ibidem, s. 20-21.
Meksykiem; w okresie 1919-1936 był tam jedenastokrotnie, 31
zbliżył się do Luisa Moronesa, pisał o tym kraju. Według Był nim wówczas ks. August Hlond, arcybiskup
Dobrowolskiego, z polecenia prezydenta Callesa Retinger metropolita gnieźnieński i poznański od czerwca 1926 r., a
miał sondować w Watykanie, w rozmowach z Monsignore od 1927 r. kardynał. Funkcja prymasa była wtedy
Bergongini-Duca, możliwości załagodzenia – jak to określił powiązana z biskupstwem gnieźnieńskim.
32
autor – trwającej od kilku lat nagonki Kościoła na Meksyk. Tj. Księdzu (tradycyjnie pisano „X” zamiast skrótu
Jako ciekawostkę można dodać wspomnienie przez „ks.”).
Dobrowolskiego wizyty u Retingera w Krakowie jakiegoś 33
List datowany w Granowie 1 czerwca 1928 r.; AAG,
niezidentyfikowanego młodego Meksykanina, z którym APP, I, 193, s. 15.
były kłopoty – rzucał się bowiem z pięściami na każdego 34
Słowa prymasa datowane 26 maja 1928 r.; AAG, APP,
przechodzącego księdza odzianego w sutannę czy w habit I, 193, s. 14.
(Stanisław W. Dobrowolski, Memuary pacyfisty, 35
Wydawnictwo Literackie, Kraków 1984, s. 39, 42). Tekst datowany w Poznaniu 4 czerwca 1928 r.; AAG,
5 APP, I, 193, s. 15.
Melchior Wańkowicz, W kościołach Meksyku, 36
Towarzystwo Wydawnicze „Rój”, Warszawa 1927. Liga Katolicka, poprzedniczka istniejącej także dziś
6 Akcji Katolickiej, powstała 21 marca 1920 r. w Poznaniu
Ibidem, s. 107. jako zrzeszenie katolików. Podczas Zjazdu Katolickiego w
7
Ibidem, s. 110. Warszawie w sierpniu 1926 r. postanowiono powołać
8
Ibidem, s. 110. ogólnopolską Ligę Katolicką. W sprawach formy organi-

32
Marcin Kula, Krzysztof Smolana – Echa meksykańskiego konfliktu …

zacyjnej przyjęto za wzór włoską Akcję Katolicką. Zaczęto Byli znienawidzeni najpierw przez carat, a potem,
też używać takiej nazwy, którą usankcjonowano Utwo- paradoksalnie, przez komunistyczne władze Rosji.
rzeniem we wrześniu 1928 r. Komisji Episkopatu do spraw 63
O męczeńskim Meksyku..., s. 18.
Akcji Katolickiej. 64
37
Melchior Wańkowicz, op. cit., s. 125.
Wielką literą w oryginale. 65
38
Tak w oryginale (sens: walka o kulturę).
Od 1955 r. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza (UAM). 66
39
Sprawozdanie z manifestacji..., AAG, APP, I, 203, s. 11.
Sprawozdanie datowane 19 kwietnia 1928 r.; AAG, APP, 67
O męczeńskim Meksyku..., s. 8.
I, 203, s. 10-13. 68
Protest w sprawie..., AAN, MWRiOP, 439, s. 235.
40
„Protest w sprawie prześladowania Katolików w 69
O męczeńskim Meksyku..., s. 31.
Meksyku”, datowany w Częstochowie 16 czerwca 1928 r.; 70
AAN, MWRiOP, 439, k. 234-235. Ibidem, s. 52.
71
41
Tadeusz Łepkowski, Polska – Meksyk..., s. 278-279. Tadeusz Łepkowski, Polska - Meksyk..., s. 280.
72
42
Kazimierz Olszowski do MSZ, z Berlina do Warszawy, O męczeńskim Meksyku..., s. 54.
73
18 lutego 1927 r., AAN, Ambasada RP w Berlinie, 1555, k. Ibidem, s. 55.
10-12. 74
Ibidem, s. 56.
43 75
Biuletyn Polskiej Katolickiej Agencji Prasowej nr 55 z Ibidem, s. 57.
dn. 29 marca 1929 r.; AAG, APP, I, 203, s. 22. 76
Ibidem, s. 57.
44
Biuletyn Polskiej Katolickiej Agencji Prasowej nr 239 z 77
Ibidem, s. 58.
dn. 30 listopada 1929 r.; AAG, APP, I, 203, s. 21. 78
45 Większość powołanych poniżej raportów była znana
Tadeusz Łepkowski, Polska – Meksyk..., s. 266-289. Tadeuszowi Łepkowskiemu i została przezeń
46
Ibidem, s. 267. wykorzystana.
47 79
Ibidem, s. 271. „Raport ogólny o polityce wewnętrznej w Meksyku”,
48
Ibidem, s. 280-285. chargé d'affaires Tadeusz Jarocki do ministra spraw
49
Melchior Wańkowicz, op. cit., s. 116. zagranicznych, z Meksyku do Warszawy, 14 V 1936,
50 AAN, MSZ, 3362, k. 37-38.
O męczeńskim Meksyku..., s. 10. 80
51 Tj. katechizacja.
Protest w sprawie prześladowania..., AAN, MWRiOP, 81
439, k. 235. Mieczysław Marchlewski, chargé d'affaires w Meksyku,
52 raport z 4 listopada 1936 r., AAN, Poselstwo RP w
O męczeńskim Meksyku..., s. 5.
53
Meksyku, 9, k. 2-8; toż samo: AAN, MSZ, 3362, k. 80-86.
Tadeusz Łepkowski, Polska – Meksyk..., s. 269. 82
54
Konsul RP w Veracruz (nazwisko nieczytelne) do Posła
Jan Sokolicz Wroczyński, „W kościołach Meksyku”, RP w Meksyku, Veracruz 10 maja 1937 r., AAN,
Rzeczpospolita, nr 234 z 26 sierpnia 1927 r.; AAG, APP, I, Poselstwo RP w Meksyku, 9, k. 12-14.
203, s. 3.
55
83
„Ruch antyreligijny w Meksyku”, raport chargé
O męczeńskim Meksyku..., s. 52.
56
d'afffaires Mieczysława Marchlewskiego, datowany w
O męczeńskim Meksyku..., s. 12. Termin „masonja” w Meksyku 31 maja 1937 r.; AAN, Poselstwo RP w
oryginale. Meksyku, 9; toż: AAN, MSZ, 2811. k. 20-25; toż: AAN,
57
Ibidem, s. 16. MSZ, 3363, k. 32-37.
58 84
Tadeusz Łepkowski, Polska – Meksyk..., s. 269. Mieczysław Marchlewski do MSZ, z Meksyku do
59
Ibidem, s. 268-269. Londynu, 27 VI 1942, AAN, Poselstwo RP w Meksyku, 9.
85
60
O męczeńskim Meksyku..., s. 7. Mieczysław Marchlewski do MSZ, z Meksyku do
61 Londynu, 14 X 1942, AAN, Poselstwo RP w Meksyku, 9,
Melchior Wańkowicz, op. cit., s. 115-116.
62 k. 40-42.
Grekokatolicy, czyli wyznawcy prawosławia, którzy w
wyniku Unii Brzeskiej (1596) oraz Użhorodzkiej (1646)
przeszli na katolicyzm, zachowując obrządek wschodni.

33

Das könnte Ihnen auch gefallen